Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
Allende nebulizator to jest takie fajne urządzonko, które pomaga przy zatokach, przy katarze. Nawilża i oczyszcza nos, zatoki. Wystarczy nebulizacja z soli fizjologicznej, aby odczuć wyraźną poprawę, a dodatkowo można użyć różnych leków do tego przeznaczonych. Zapoznałam się z tym ustrojstwem jak opiekowałam się parę lat temu dzidzią. Dla mnie na moje kłopoty z zatokami, które się w ostatnich dniach uaktywniły - super sprawa. Tym_janek 99% tłokowych nebulizatorów jest głośnych, ale w żaden sposób mi to nie przeszkadza. Tv na maksa i można się inhalować
Tym_janek ale jak masz siemię lniane zmielone w młynku to nie ma opcji, że powstanie glut. Wszystko zależy też od tego ile łyżeczek wsypiesz do kubka. Ja zawsze robię z dwóch i jest elegancko do picia. Niezmielonego też nie jestem w stanie przełknąć. Staje mi w gardle i koniec.
Selina tu właśnie mam rozterkę czy delikatny róż czy kawa z mlekiem. Zapodałabym kolory, ale nie umiem
Dziewczyny trzymam za Was kciuki w tym cyklu. Ja odpadam. Przyszła @. Jak w zegarku 28 dni ! Pokrzyżowała mi trochę plany, bo tuż po niej miałam iść zobaczyć co z tą torbielą a do 05.02 po mojej @ nie będzie śladu.
Jestem smutna i zła, ale płakać nie zamierzam. Zbieram się do kupy i walczę dalej z nowym cyklem. Weźcie w końcu zapoczątkujcie dobrą passę, bo popadnę w depresję.
W piątek idę na prl, zobaczę czy spada i oprócz tego wysępiłam jeszcze parę badań więc zobaczymy jak powychodzą. Z tego smutku idę robić gołąbki. Zajmę się czymś konstruktywnym i odciążę głowę.
A mówiłam Wam, że od zawsze jakiś głos wewnętrzny mi mówił, że nie będę mogła mieć dzieci ? Nawet parę lat temu rozmawiałam na ten temat z dobrą koleżanką. Ona mówiła, że ma tak samo. Za niedługo zaszła w ciążę i bliźniaczki w tym roku skończą 4 lata.
tym_janek, Allende lubią tę wiadomość
-
Selina wrote:Tymjanek tak, też znam takie historie, ale jakoś nie sądzę by mnie się przydarzyła...
Myślę, że mi też się nie przydarzy i nie trzeba sobie robić złudnych nadzieii, ale betę z krwi i tak trzeba sprawdzić, od tak dla świętego spokojuSelina lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnyHondek nie wolno tak myśleć, niestety często czarne myśli przyciągają złe fluidy i faktycznie może się dziać tak, jak sobie wymyśliliśmy. Przykro mi z powodu @ za parę dni bankowo do Ciebie dołączę.
Tak czy siak w 5dc będziesz mogła zobaczyć jak jest po @, nic straconego. Nie płacz kochana, bo jeszcze wyjdzie dla nas słońcetym_janek lubi tę wiadomość
-
Hondek, bardzo proszę bez czarnych myśli
Nowy cykl - nowe szanse. A to co miało być wchłonięte podczas @, zaraz po @ nadal takie będzie
Dziewczyny, jaka ja głupia jestem. Was strofuje, a sama lepsza nie jestem. Stoje na przystanku, widze komunikat, ze sa opóźnienia 10 min, na tablicy mój tramwaj miał być za 18 min, to sobie myślę "a, 10 m stąd widzę drzwi diagnostyki, a to zrobię sobie betę". No i zrobiłam, ale nie wiem po co w ogóle, bo to dopiero 11 dc i bez sensu w ogóle... Normalnie chyba zaćmienie mózgu :p👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnytym_janek wrote:Hondek, bardzo proszę bez czarnych myśli
Nowy cykl - nowe szanse. A to co miało być wchłonięte podczas @, zaraz po @ nadal takie będzie
Dziewczyny, jaka ja głupia jestem. Was strofuje, a sama lepsza nie jestem. Stoje na przystanku, widze komunikat, ze sa opóźnienia 10 min, na tablicy mój tramwaj miał być za 18 min, to sobie myślę "a, 10 m stąd widzę drzwi diagnostyki, a to zrobię sobie betę". No i zrobiłam, ale nie wiem po co w ogóle, bo to dopiero 11 dc i bez sensu w ogóle... Normalnie chyba zaćmienie mózgu :p
Czekam na wynik jak na szpilkach!
Nasza znajoma na wątku Clo zaszła właśnie ale bez żadnych leków chyba -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytym_janek wrote:W tym wszyskim nie spytalam kiedy bedzie wynik, bo juz bieglam na tramwaj. Ale pewnie bedzie dzis wieczorem albo jutro z rana, bo zwykle w diagnostyce tak są
Tylko od razu nam tutaj pisz!! Bo się denerwujemytym_janek lubi tę wiadomość
-
Tak jak czułam: beta HCG = 0,48. Zagadka rozwikłana - na pewno PMS mi dolega.
W czwartek i tak pójdę jeszcze raz, tak jak kazał lekarz, ale jakbym była w ciąży to na pewno by już beta była wyżej, więc 6 cykl niedługo dobije końce, 7 cykl dajemy sobie spokój i w marcu będziemy działać dalej. Może na wiosnę coś tam wykiełkujeAllende lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
ściskam tym_janek!!!
A żeby poprawić Ci humor - chciałaś zajść nawet nie wiedząc co to PMS?! )
Mi swoją drogą PMS w wersji hard core zaczął się dopiero w czasie starań, chyba w 4 albo 5 cyklu, już mi nawet mąż mówił, że może ja w ciąży jestem. A tu psikus.
Ja zrobiłam sobie badanie na helicobacter (badam się na wszystko jak szalona), ale nie mam go. A już myślałam, że rozwiążę zagadkę roku i to będzie to. Zainspirowała mnie historia dziewczyny w forum. Teraz czekam na wyniki ASA i ANA3, powtarzam badania na cytomegalie i ... mam nadzieję, że ruszamy w lutym z kopytka.tym_janek, Allende lubią tę wiadomość
-
Z ciekawostek tylko mogę powiedzieć, że proga też zrobiłam. Wyszedł w 11 dpo 24,29, przy normach:
faza folikularna: 0,057- 0,893 ng/ml
faza owulacyjna: 0,121 - 12,0 ng/ml
faza lutealna: 1,83 - 23,9 ng/ml
Więc jak widać, przynajmniej ciałka żółte sobie dawały radę. I mogę śmiało powiedzieć, że to beznadziejne samopoczucie to wina drogiego proga. Coś czuję, że nie zostanę jego fanką
Mąż się ze mnie śmieje, bo zarzekałam się, że wytrzymam do czwartku i jakoś mi nie wyszło
Wiadomo, że cholernie smutno, że się nie udało, ale staramy się przez to przejść z humorem. A ja mobilizuję się cała aby zachować spokój i się nie rozklejać tylko patrzeć z nadzieją w przyszłość.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnyTymjanek kurcze przykro mi myślałam że chociaż Ty z naszego grona w tym cyklu. Ale masz rację, trzeba się wyleczyć porządnie teraz i na wiosnę na bank fasolka zakiełkuje u zdrowej mamy
Idziesz zatem po steryd i antybiotyk jak w czwartek beta będzie ujemna?tym_janek lubi tę wiadomość
-
Zadzwoniłam do babki już dziś i powiedziała, że w takim razie jutro będę mieć recepty od rana do odebrania. Jutro (bo dziś już za późno) pewnie skontaktuję się z ginem czy w ogóle jest sens robić tą betę jeszcze raz. Laryngolog stwierdziła, że w 11 dpo wynik jest już pewny, więc nie jestem przekonana czy jest potrzeba znów się kłuć.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualny
-
Kurcze, zjazd emocjonalny jednak mnie dopadł. Szkoda, że nie mogę po prostu rzucić wszystkiego i niech się dzieje co chce Z tym cholernym PCOS jak nie biorę leków to się jakiś dramat dzieje u mnie od razu, więc jestem skazana na tą cholerną stymulację i dupka, albo wypisanie się z interesu i wrócenie do antyków👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualny