X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Krakowianki starające się o dziecko.
Odpowiedz

Krakowianki starające się o dziecko.

Oceń ten wątek:
  • hondek Ekspertka
    Postów: 226 151

    Wysłany: 20 listopada 2017, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tym_janek a podpisaliście umowę rezerwacyjną ? Bo z tego co piszesz rozumiem, że jeteście na etapie załatwiania kredytu ?

  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 562

    Wysłany: 20 listopada 2017, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczynki :)

    a ja dzisiaj ze staraniowymi informacjami do Was przychodzę. Tzn. takimi trochę pseudo w tym miesiącu, bo znowu jesteśmy w rozjazdach :/
    no ale poszłam sobie dziś obadać co tam w trawie piszczy, bo mogę, to sobie korzystam (ta moja pani doktor to naprawdę kochana kobieta)
    no i tak: nie jest tak dobrze jak w zeszłym cyklu, ale właśnie chciałam sprawdzić, bo w tym nie piję ziółek. Jestem na castagnusie tylko i metforminie. Pęcherzyk jest (o dziwo!! zaczynam wierzyć w to, że jednak naprawdę nie mam tego PCOS) ale mniejszy, bo 14mm, a endo 7mm. W zeszłym cyklu, w tym samym dniu (12dc) pęcherzyk był 18mm i endo 10mm. Tak więc stwierdzam, że zioła działają. Progesteron w 7 dpo ostatnio był u mnie na poziomie 23 ng (największy wynik jaki osiągnęłam), pójdę zbadać i w tym cyklu, aby mieć komplet informacji. Bo te ziółka są I i II fazę, najpierw estrogenne a później na podbudowanie progesteronu. Wiedziałam, że w tym cyklu nici ze starań, ale nie mogłam się oprzeć pokusie, żeby porównać cykle.

    Druga informacja, którą zdobyłam dotyczy moich plamień. Pani doktor potwierdziła, że mogę mieć endometriozę szyjki macicy. No ale co najważniejsze, kazała to zostawić, nie przejmować się. Czasu nie było wiele, ale zdołała mi wyjaśnić, że wytworzyłby się efekt błędnego koła, ponieważ żeby zlikwidować te ogniska endometrialne, trzeba wykonać jakiś zabieg (elektrokoagulację chyba?), który powoduje uszkodzenie błony śluzowej szyjki, a to właśnie często jest powodem pojawiania się ognisk endometrialnych.

    Także tak... :) nic spektakularnego się nie wydarzyło podczas dzisiejszej wizyty, ale wróciłam jakaś taka zadowolona, bogatsza o wiedzę z własnego doświadczenia :) gdyby komuś miało pomóc, to się dzielę :)

    a z mieszkaniami, też muszę w końcu ruszyć tyłek do doradcy kredytowego. Kurcze, nie mogłoby się to wszystko jakoś tak samo pozałatwiać? ech ;)

  • hondek Ekspertka
    Postów: 226 151

    Wysłany: 20 listopada 2017, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allende u mnie się pozałatwiało wszystko samo :) Poszłam tylko podpisać dokumenty gdzie trzeba i zaparafować i tyle :) Resztę zrobił M za co jestem mu wdzięczna.

    Czy te ziółka, które pijesz to o. Sroki czy jakieś inne ?
    Powiem Wam tak dziewczynki, trzeba wyluzować i nie myśleć o ciąży. Jedna pani dr kazała mi nawet udać się do psychologa, który zajmuje się takimi przypadkami jak ja, ale kurczę stwierdziłam, że nikt nie jest w stanie wpłynąć na moje myślenie. Jest miesiąc że obsesyjnie myślę o ciąży (zazwyczaj wtedy kiedy mam dużo wolnego czasu), jest płacz kiedy przychodzi kolejna @ i rozczarowanie, smutek i w ogóle. Teraz buszuje w necie i powoli mebluje mieszkanie, także czasu na myślenie mam mniej. I to forum i Wy dajecie mi duże wsparcie, bo nikt nie zrozumie osoby, która się stara a nie wychodzi jak inna dziewczyna w podobnej sytuacji. Dziękuje Wam :*

  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 562

    Wysłany: 20 listopada 2017, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hondek, już kurcze nie pamiętam czy to zioła Sroki czy Klimuszki, czy może żaden z nich :D w każdym razie skład jest taki:

    NA PIERWSZĄ FAZĘ CYKLU - pobudzająca organy odpowiedzialne za owu oraz zawierająca roślinne estrogeny
    Skład:
    liść maliny
    rozmaryn
    kwiaty bzu czarnego
    szałwia
    bylica pospolita
    koniczyna czerwona

    NA DRUGĄ FAZĘ CYKLU - wzmacniająca produkcję progesteronu
    Skład:
    przywrotnik
    pokrzywa
    krwawnik

    jeszcze przez cały cykl popijam lukrecję a w II fc miętę pieprzową. Mam za wysoki testosteron i to na to. Też pomaga.

    Obecny cykl odpuściłam ziołowo, bo np. lukrecji nie można pić non stop a i też miałam trochę dość. Doszłam do wniosku, że i tak cykl będzie bezowocny to akurat czas na przerwę no i nie ukrywam przyszło mi do głowy aby porównać efekty. Najwyraźniej bez ziół jest trochę gorzej, ale i tak lepiej niż zanim zaczęłam je pić.

    Z tym samozałatwianiem hihi, to u mnie jest tak, że jak sobie sama nie załatwię to będzie trwało wieki :P

    I masz rację, najlepsze cuda się zdarzają, jak dziewczyny odpuszczają :) No piękny rym :P
    idealnie byłoby całkiem nie myśleć, wiem, że ciężko... trzeba się czymś zająć, nie mieć czasu, naprawdę. Im większa presja, desperacja tym gorszy skutek.
    Wspierajmy się, wspierajmy, radźmy, podpowiadajmy, ale nie dołujmy niepowodzeniami. Będzie dobrze laseczki!! :)

    hondek lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 listopada 2017, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hondek wow 25lat to i tak super :P my liczyliśmy że 35lat byśmy to spłacali ;) więc ekhmm Zależy jakie kto ma dochody, my sądzę że nie moglibyśmy sobie pozwolić już na to co teraz przy takim kredycie

    Allende Zawsze to jesteś zasobniejsza w wiedzę :) czyli ta endomende szyjki nie przeszkadza planowaniu ciąży? Super wiedzieć, że zioła działają :) do mnie to zawsze bardziej przemawiało niż chemia w lekach a później biedna wątroba i żołądek...
    Btw nie musisz się wybierać do doradcy kredytowego, bo kontaktujesz się z nimi np przez internet/telefon i umawiasz, gość wpada do Ciebie do domu albo się z nim gdzieś umawiasz jak Ci wygodnie :) Mian siostra tak właśnie robiła i b.sobie chwalą :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2017, 21:34

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 20 listopada 2017, 23:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hondek wrote:
    Tym_janek a podpisaliście umowę rezerwacyjną ? Bo z tego co piszesz rozumiem, że jeteście na etapie załatwiania kredytu ?

    Właśnie nie podpisywaliśmy, bo przy podpisaniu rezerwacji trzeba było wpłacić 50% ceny mieszkania (inwestycja już stoi niemal gotowa, w środku coś tam wykończają tylko). Więc przed podpisaniem musieliśmy sprawdzić zdolność i okazało się, że będziemy ją mieć taką jak potrzebujemy dopiero po rozliczeniu tegorocznych PITów, więc no. Tak to wygląda.

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 21 listopada 2017, 00:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to dzielę się z Wami spostrzeżeniami po wizycie:

    Klinika Parens w Krakowie - bardzo ładna, wszystkie osoby z jakimi miałam kontakt, od pań w rejestracji, przez położną, na lekarzu kończąc, uśmiechnięte, miłe i pomocne. Najpierw miałam do wypełnienia druczek przy rejestracji - standardowy, potem położna wzięła mnie do gabinetu. Zrobiła pełen wywiad, powpisywała to co mówiłam i wyniki badań, które już miałam, do systemu. Potem czekałam na wizytę u lekarza, była godzinna obsówa, ale informują na początku, że godzina wizyty jest orientacyjna i opóźnienia się zdarzają. Mają tam taką politykę, że żadnej pacjentki nie wyganiają i dają tyle czasu ile jest niezbędne aby zbadać i rozwiać wszelkie wątpliwości - ok, jak się komuś śpieszy to może być irytujące, ale mi też poświęcił lekarz trochę ponad 30 min i jest to komfort jak ktoś ci daje czas jednak.

    Sam lekarz o bardzo wysokiej kulturze osobistej, spokojny, cierpliwy i starający się zarazić optymizmem. Dopytał mnie w kontekście wywiadu jeszcze o kilka kwestii, spytał czy mam coś jeszcze do dodania i czy mam już jakieś pytania na tym etapie. Potem było USG, wszystko omówił to co widział, po czym, jak się przebrałam wróciliśmy do tematu. Wypisał mi listę dodatkowych badań do zrobienia, wypisał skierowanie dla męża (aby wiedzieć czy problem jest tylko u mnie czy u obojga), przedstawił mi wizję dalszego leczenia. Po czym odpowiedział wyczerpująco na moje pytania, rozwiał wszelkie wątpliwości, wyjaśnił dlaczego po nieudanym clo nie daje mi latriozolu tylko gonadotropiny i uzasadnienie to miało sens. Część badań krwi mogłam zrobić na miejscu, resztę muszę zrobić w innym dniu, ale też mogę na miejscu. Na koniec dał mi nr telefonu jakbym miała jakieś wątpliwości to mogę go atakować sms. Po czym zostawiłam w rejestracji majątek i wróciłam do domu ;) Kolejna wizyta w 1-4 dc.

    Na tym etapie mogę powiedzieć, że polecam. Zobaczymy co będzie dalej.

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2017, 01:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tym_janek i czemu gonadotropiny a nie letrozol? Bo jestem ciekawska :) Czyli doktor Maduzia Ci spasil ;) i super!
    Ja to się zastanawiam czy jak z Clo się nie uda to czy nie spróbował z innym lekiem właśnie zamiast IUI od razu. Chociaż kurczę jak te żołnierzyki męża są faktycznie zbyt powolne i pozlepiane, to może tu jest problem i tą IUI mi tak ciągle gdzieś majaczy.
    Zapomniałam, że w czwartek oprócz wizyty podglądającej moje jajka mam jeszcze wyniki chromatyny męża odebrać, oby chociaz to było ok

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 21 listopada 2017, 01:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zarówno CLO jak i latriozol powodują, że endometrium jest mniejsze. U mnie jest żenująco małe, bo mamy 13 dc a ja mam 3 mm. Powiedział, że nie ma sensu zmieniać clo na latriozol, bo nawet jeżeli wyhodujemy na tym pęcherzyk, i dojdzie do zapłodnienia, to i tak zarodek nie będzie miał się w czym zagnieździć. Gonadotropiny za to powodują wzrost pęcherzyków w jajnikach bez uszczerbku dla endometrium. Jeżeli z gonadotropinami nie wyjdzie (choć on uważa, że wyjdzie) to kiedyś tam możemy spróbować też latriozol, ale na tym etapie gonadotropiny są najlepszą dla mnie opcją.

    Oczywiście, ja osobiście wolę coś łykać niż kłuć się po brzuchu, ale ta argumentacja mnie przekonała jednak.

    No i HSG będę jeszcze mieć tak na wszelki wypadek wcześniej robione. Bo bez sensu stymulować jakby jajowody miały być niedrożne.

    Selina lubi tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2017, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tym_janek widzę, że nie tylko ja jestem nocnym markiem ;)
    Fajne podejscie lekarza, podoba mi sie :) To kiedy hsg planujesz?

  • hondek Ekspertka
    Postów: 226 151

    Wysłany: 21 listopada 2017, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Hondek wow 25lat to i tak super :P my liczyliśmy że 35lat byśmy to spłacali ;) więc ekhmm Zależy jakie kto ma dochody, my sądzę że nie moglibyśmy sobie pozwolić już na to co teraz przy takim kredycie
    Selina ale my braliśmy połowę tego co Wy chcecie wziąć. Gdybyśmy chcieli 400 tys. to chyba musielibyśmy na 40 lat rozłożyć jak nie dłużej hehehe

    tym_janek wszystko będzie dobrze. Trzeba odblokować swoje móżdżki, żeby się nie nakręcały i za dużo nie myślały.Tylko spokój może nas uratować :) Idę ogarnąć mieszkanie. Trzymajcie się :)

    tym_janek lubi tę wiadomość

  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 562

    Wysłany: 21 listopada 2017, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina, podobno endomenda szyjki nie przeszkadza, ale endomenda ogólna to tak.

    Tym_janek dzięki za relacje z wizyty, w sumie może każdej z nas się kiedyś przydać :) a ja mam pytanie do Ciebie o to cienkie endo. Zawsze tak miałaś? jeśli tak, to czy wiąże się to z mniejsza ilością krwi podczas @ ? Ma to jakieś przełożenie? ja tak kiedyś myślałam, bo w ostatnich latach to moje krwawienie to tak jak kot napłakał... na jednym tamponie i kilku wkładkach @ obskoczę. Ostatnio jak miałam większe endo to oczekiwałam potopu szwedzkiego ale nic takiego nie nastąpiło. Ciekawi mnie jak to jest...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2017, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hondek achhh rozumiem ;)

    Allende odniose się do tego co napisałaś do tym_janek. Ja kiedyś tuż przed owu miałam Endo 15mm :O z tym że to był jakiś 17-18dc. Dziewczyny na forum mi pisały, że raczej mi się nie zluszczy i że w ogóle jest za grube na implantację itd. Załamałam się. @ miałam normalny, wcale nie mocniejszy ani nie trwał dłużej czy coś. Nie wiem od czego to zależy.
    Co ciekawe ponoć Clo sciencza endo, więc zobaczymy pojutrze na monitoringu czy faktycznie. Będę miała wtedy 9dc więc powinno mieć z 7-8mm

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2017, 15:49

    Allende lubi tę wiadomość

  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 562

    Wysłany: 21 listopada 2017, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O, Selina, fajnie. Wyspowiadaj się pojutrze tutaj, hihi :) ciekawe co wyjdzie. To taki nasz kącik doświadczeń będzie :P ja to zawsze myślałam, że @ jest obfita jak tam wszystko hula jak trzeba, czyli m.in. endo jest grube. A widzisz, 7mm endo to ja mam teraz, w 12dc. I jak dla mnie to nie jest szczyt marzeń, ale pani doktor wyraziła się "endometrium jest piękne". Gdzieś na innym wątku dziewczyny pisały, że to nie jest dobry wynik, że lekarze mówią, że zarodek może się nie zagnieździć. Ja już nie wiem...ale dla mojej gin jest piękne. Tak samo z progesteronem, moja gin mówi, że wynik pow. 4 ng świadczy o odbytej owulacji. A na innych wątkach jest mowa, że pow. 10 musi być. Raz też było info, że pow. 7. Co lekarz to teoria...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2017, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allende wrote:
    O, Selina, fajnie. Wyspowiadaj się pojutrze tutaj, hihi :) ciekawe co wyjdzie. To taki nasz kącik doświadczeń będzie :P ja to zawsze myślałam, że @ jest obfita jak tam wszystko hula jak trzeba, czyli m.in. endo jest grube. A widzisz, 7mm endo to ja mam teraz, w 12dc. I jak dla mnie to nie jest szczyt marzeń, ale pani doktor wyraziła się "endometrium jest piękne". Gdzieś na innym wątku dziewczyny pisały, że to nie jest dobry wynik, że lekarze mówią, że zarodek może się nie zagnieździć. Ja już nie wiem...ale dla mojej gin jest piękne. Tak samo z progesteronem, moja gin mówi, że wynik pow. 4 ng świadczy o odbytej owulacji. A na innych wątkach jest mowa, że pow. 10 musi być. Raz też było info, że pow. 7. Co lekarz to teoria...
    Dam znać a jakże ;)
    Wiesz co takie endo moze byc faktycznie dobre, powinno byc trojlinijne i to chyba najwazniejsze. Co do proga to też od gina kiedys slyszalam ze 2 cyfrowy swiadczy o owu a ponizej to raczej jej nie było.
    Słuchaj czasem ktos ma rewelacyjne wszystko, wyniki, endo, pecherzyki i parametry u partnera a ciazy nie ma a czasem wszystko jest jakies takie pokraczne, wyniki nie teges i wymiary wszystkiego do kitu i nagle bach! okazuje się, że się jest w ciąży. Juz tu nie jedne takie przypadki na forum widziałam ;) więc akurat na wszystko juz z przymruzeniem oka patrzę.
    Ostatnio olałam moje ograniczanie słodyczy, od @ jem jak najęta ciasteczka i czekolady :/ ale gdzieś to mam, ryra mnie to akutalnie jak ten cukier wpłynie na pecherzyki, wyniki i powodzenie w tym cyklu. Moze jeszcze przyjdzie mi kiedys wena i znow odstawię

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2017, 23:04

    Allende lubi tę wiadomość

  • Dziwna Autorytet
    Postów: 907 261

    Wysłany: 22 listopada 2017, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina jak nie masz problemu z cukrem ani insulinoopornosc to możesz jeść bo węglowodany są potrzebne

    Wszystko ma swój czas...
  • hondek Ekspertka
    Postów: 226 151

    Wysłany: 22 listopada 2017, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina tylko uważaj, żeby nie przedobrzyć ze słodyczami. Pamiętaj, że grzyb się czai tuż za rogiem i ucz się na moich błędach. Zero ograniczeń, pozwoliłam sobie i bach ! Ni stąd ni zowąd przypałętał się znów ten syf :/

    Allende lubi tę wiadomość

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 22 listopada 2017, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Tym_janek widzę, że nie tylko ja jestem nocnym markiem ;)
    Fajne podejscie lekarza, podoba mi sie :) To kiedy hsg planujesz?

    Nie wiem jak ty, ale ja w nocy moge sie najlepiej skupić. Idealnie aby popracować, a potem rano spanie do 10/11 ;)

    HSG w kolejnym cyklu, czyli w polowie grudnia jakoś, ale jeszcze nie wiem czy isc na to co jest w Parens zwykle czy na to piankowe pod usg co robia w Sofimed. Musze chyba troche doczytac na ten temat.

    Selina lubi tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 22 listopada 2017, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allende wrote:
    Selina, podobno endomenda szyjki nie przeszkadza, ale endomenda ogólna to tak.

    Tym_janek dzięki za relacje z wizyty, w sumie może każdej z nas się kiedyś przydać :) a ja mam pytanie do Ciebie o to cienkie endo. Zawsze tak miałaś? jeśli tak, to czy wiąże się to z mniejsza ilością krwi podczas @ ? Ma to jakieś przełożenie? ja tak kiedyś myślałam, bo w ostatnich latach to moje krwawienie to tak jak kot napłakał... na jednym tamponie i kilku wkładkach @ obskoczę. Ostatnio jak miałam większe endo to oczekiwałam potopu szwedzkiego ale nic takiego nie nastąpiło. Ciekawi mnie jak to jest...

    Nie zawsze, ja tam mam odkad jestem na clo. No i krwawienie z 4-5 dni mi sie skrocilo do 2,5 dnia. Ale nie wiem czy to regula bo na razie mialam 1 miesiaczke po clo, jaka bedzie teraz ta nadchodzaca to ci dam znać jak się skończy.

    Allende lubi tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • hondek Ekspertka
    Postów: 226 151

    Wysłany: 22 listopada 2017, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tym_janek wrote:

    HSG w kolejnym cyklu, czyli w polowie grudnia jakoś, ale jeszcze nie wiem czy isc na to co jest w Parens zwykle czy na to piankowe pod usg co robia w Sofimed. Musze chyba troche doczytac na ten temat.

    tym_janek w Sofimedzie nie robią pod usg. Tam jest HyFoSy czyli piankowe. Jeśli chciałabyś pod usg to robi Wyrobek, ale przez nich miałam miesiąc w plecy, bo Pani z którą bezpośrednio umawiałam się na badanie, nie odbierała telefonu, mimo, iż kazała dzwonić w piątek o 21. Teraz wiem, że mogłam dzwonić i drążyć temat bardziej u recepcjonistki, ale nie żałuję.

    tym_janek lubi tę wiadomość

‹‹ 54 55 56 57 58 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ