Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziwna noooo to jak były zmiany, to teraz tylko wypatrywać lepszych widoków na przyszłość
Szefowej współczuję
gdzie jest kuzwa ten swiateczny nastroj w ludziach ja sie pytam? no chyba, że mąż jej dawno nie pyknął, to dlatego się na Was wyżywa
gdyż iż jest powiedzenie Kobieta która jęczy w nocy nie warczy w dzień
Tym_janek spokooojnie, jajka jeszcze zdążą podrosnąćakurat pękną jak będzie po hsg i będzie dla nich gładka droga! Endo ładne
Widzisz u mnie dranie za szybko rosną, tak źle i tak nie dobrze ;>
Ogólnie też mam mega dobry humor i też nie wiem czemuale dobrze, tak ma być
Od jutra ruszam z Clo, więc znów cienką piżamę muszę przygotować i mój pingwinek idzie w odstawkę, bo będą uderzenia gorąca w nocy...meh
Patrzcie jakie ładne maja te choinki w Tyńcu co Wam mówiłam: https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d3b3860a9f7b.jpg
Mega gęste i wytrzymują ponoć 2 miechy! tak mi mówiły babeczki, które je miały w poprzednich latach. Ja niestety tam nie kupię, bo nie mają malutkichnajmniejsze 1m a ja chce taka na okno, najlepiej chyba w doniczce. W niedzielę chyba gdzieś do Casto albo Obi wyruszymy w poszukiwaniu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 22:39
hondek lubi tę wiadomość
-
Piękne te drzewka
ale ja też szukam czegoś mniejszego i raczej w doniczce.
No mam nadzieję, że będzie właśnie tak jak mówisz i sobie podrosną idealnie na po HSG
Uderzenia gorąca po clo są straszne. Ja sobie przygotowywałam koło poduszki kilka koszulek na zmianę w nocy. Bo ja miałam tak, że umierałam z gorąca i byłam cała mokra, a po chwili było mi zimno no i tak na zmianę. Więc, żeby nie marznąć w przepoconej koszulce to zmieniałam sobie. A w sumie dlaczego ty clo teraz masz brać, skoro jaja ci same rosną i to za szybko nawet?👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnytym_janek wrote:Piękne te drzewka
ale ja też szukam czegoś mniejszego i raczej w doniczce.
No mam nadzieję, że będzie właśnie tak jak mówisz i sobie podrosną idealnie na po HSG
Uderzenia gorąca po clo są straszne. Ja sobie przygotowywałam koło poduszki kilka koszulek na zmianę w nocy. Bo ja miałam tak, że umierałam z gorąca i byłam cała mokra, a po chwili było mi zimno no i tak na zmianę. Więc, żeby nie marznąć w przepoconej koszulce to zmieniałam sobie. A w sumie dlaczego ty clo teraz masz brać, skoro jaja ci same rosną i to za szybko nawet?We wtorek jade na podgląd i powie mi kiedy mam sobie zastrzyk robić i kiedy bunga bunga, echh znowu
na zawołanie jupiii... Akurat wypadną dni jak będę pracować po 10-11h przed świętami i będę wytyrana wracać, nic z tego nie będzie.
Zaczynam więc już w głowie przygotowania do IUI po nowym roku -
Kto wie, może po 10-11h w pracy będziesz juz tak zajechana, że nawet spinać się nie będziesz. A dobry seks na leniwca od czasu do czasu nie jest zły
Grunt aby partner był chociaż trochę zmotywowany
Ale tak,na zawołanie jest "najlepszy" w tym wszystkim...
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
tym_janek wrote:Kto wie, może po 10-11h w pracy będziesz juz tak zajechana, że nawet spinać się nie będziesz. A dobry seks na leniwca od czasu do czasu nie jest zły
Grunt aby partner był chociaż trochę zmotywowany
Ale tak,na zawołanie jest "najlepszy" w tym wszystkim...
"Sex na leniwca" haha uskuteczniamy to cały czas i tak nawet nazywamy:Dtym_janek, hondek lubią tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
KAL wrote:Hej
Możecie mi polecić jakąś placówkę gdzie mogę zrobić badania na ureaplasme chlamydie i mycoplasmę zeby nie za milion PLN znalazłam PRO Creative na ul. Czystej i czy te badania robi się w jakimś konkretnym dniu cyklu? znalazłąm zeby szczególnie nie dbać o higienę, bez irygacji przez 48h przed badaniem... ale to co mam nie myć krocza przez 2 dni
aaa i co to jest metoda PCR?
A masz może pakiet w Luxmed? Ja zrobiłam za darmo w Luxmed gdzie mam pakiet pracowniczy.
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
nick nieaktualnytym_janek wrote:Kto wie, może po 10-11h w pracy będziesz juz tak zajechana, że nawet spinać się nie będziesz. A dobry seks na leniwca od czasu do czasu nie jest zły
Grunt aby partner był chociaż trochę zmotywowany
Ale tak,na zawołanie jest "najlepszy" w tym wszystkim...
No nic, jakoś to będzie
-
Dziwna wrote:Ja mam luxmed
Ja w Luxmed robię co się da, wszystko przed drożnością, wit. D, hormony itp. Tylko na AMH nie dostałam, bo Luxmed nie zajmuje się niepłodnością - tak mi gin powiedziała. Ostatnio koleżanka powiedziała, że na monitoring w Luxmed też można chodzić, ale to jeszcze muszę sprawdzić. Generalnie jestem chyba teraz ich najczęstszą klientką
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Selina wrote:Już tak nieraz było, niestety zmęczenie wyzwala u mnie niechęć do wszystkiego a mąż raczej wątpię by wziął sprawy w swoje ręce, bo jak mu mówię kiedy mamy to robić to właśnie on się mega spina
No nic, jakoś to będzie
No to rzeczywiscie fatalnieNie mam pomyslu co ci doradzic w tej sytuacji, ale trzymam kciuki aby jakos sie poukladalo ♡
W ogole to ja juz robie kombinacje alpejskie jak tu sie wymiksowac z oxwiedzin rodziny bo wszycy oczywiscie uparli sie aby odwiedzic Krakow wtedy, kiedy ja potencjalnie bede miec dni plodne, jezelj w tym cyklu by nie wyszlo. A my mamy dosc male mieszkanie, wiec kazde odwiedziny wiarza sie z powaznym ograniczeniem prywatnosci. Rodzina nie wie, ze sie staramy i wole aby tak zostalo. Macie jakies dobre wymowki? W ogole Was tez tak pol polski odwiedza, bo u mnie w dlugie weekendy jezeli sami gdzies nie jedziemy to jestesmy jak darmowy hotel dla rodziny i znajomychjuz mnie to wkurza strasznie
Selina, hondek lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnyTym_janek możecie się "pochorować" ;] biegunka albo coś i powiedzieć że to wirusowe, jesteście słabi i nie chcecie też nikogo pozarazac. Niezbyt taka wymówka, bo ja jak się zawsze tak wykręcam to później właśnie spada na mnie jakieś chorobsko ;> Ale chyba zrobiłabym wszystko, żeby wizyty uniknąć hehe
tym_janek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBtw nas nikt nie odwiedza
raz na pół roku może siostra na noc zostanie jak ma imprezę firmową jakaś w tygodniu i nie chce jej się do domu wracać, by rano znów wstać i jechać do Krakowa (40km). Rodzinę mamy bliskoznaczne każdy Kraków zna więc nikt nie nocuje
Reszta rodziny jest na mazowszu, ale jakoś nikt się do nas nie pcha, my do nich też nie. Odwiedzamy się tylko przy okazji jakichś wesel czy innych większych okazji.
Zdarzało się, że znajomi jak przyjechali zza Krakowa na jakąś imprezę, to przenocowali, ale to też 1-2x w roku. Także mamy totalny luuuzhondek lubi tę wiadomość
-
tym_janek wrote:No to rzeczywiscie fatalnie
Nie mam pomyslu co ci doradzic w tej sytuacji, ale trzymam kciuki aby jakos sie poukladalo ♡
W ogole to ja juz robie kombinacje alpejskie jak tu sie wymiksowac z oxwiedzin rodziny bo wszycy oczywiscie uparli sie aby odwiedzic Krakow wtedy, kiedy ja potencjalnie bede miec dni plodne, jezelj w tym cyklu by nie wyszlo. A my mamy dosc male mieszkanie, wiec kazde odwiedziny wiarza sie z powaznym ograniczeniem prywatnosci. Rodzina nie wie, ze sie staramy i wole aby tak zostalo. Macie jakies dobre wymowki? W ogole Was tez tak pol polski odwiedza, bo u mnie w dlugie weekendy jezeli sami gdzies nie jedziemy to jestesmy jak darmowy hotel dla rodziny i znajomychjuz mnie to wkurza strasznie
Nas też często odwiedzają, ale nie jest to nagminne i w sumie przyjemne:) Ale jak mamy ochotę na samotny weekend to po prostu mówimy, że zaplanowaliśmy romantyczny weekend i zapraszamy bardzo chętnie innym razem:) Z romantycznym weekendem nikt się nie kłóci:)Selina, tym_janek, hondek lubią tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Choroba i romantyczny weekend - wpisałam sobie na listę wymówek
Zaraz po "straszny smog w Krakowie w zimie, po co się tak truć, przyjedźcie latem" oraz "mamy tyle pracy, że praktycznie w domu nas nie ma, więc fajnie, że przyjedziecie to ogarniecie temat obiadów i będziecie sprzątać kuwetki kotów" (działa niezawodnie, ale już ostatnio użyte, więc teraz nie mogę
)
Mój mąż chciał ze mną jechać na Sono-HSG w sobotę, tak aby tylko zawieźć, poczekać i przywieźć do domu, ale powiedziałam, że wolę iść sama. Nie wiem, mam takie poczucie, że jakbym szła w towarzystwie to już by to oznaczało, że jest to coś poważnego i bym się zaczęła dodatkowo spinać, a tak to traktuję to jak każdą inną wizytę. No bo nawet jakby okazało się, że są niedrożne te jajowody i zabieg byłby bolesny, to chyba po już się normalnie funkcjonuje i można prowadzić samemu, prawda? Czy nie?hondek, Allende lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Selina piękne te drzewka
Dziwna haha moja już była szefowa to stara panna. Bolca nie miała od lat i gdy dowiedziała się, że się staramy o dzidzi to mnie najzwyczajniej w świecie wyrzuciła na zbity pysk. Spodobało mi się to -> baba bez bolca dostaje pi****** hahahahah
Co do odwiedzin to mamy ten komfort, że moi teściowie mieszkają pod Krakowem i jak coś to wszyscy jadą do nich, bo mają dom, bo teściowa ugotuje i upiecze więc ja mam luzDo nas przyjeżdża moja siostra, ale to dla mnie żaden problem
Dziewczyny muszę się Wam do czegoś przyznać....
Właśnie wróciłam od ginekologa. Poszłam tak z marszu, chciałam sprawdzić czy mam cykle owulacyjne. I powiem Wam, że jestem pozytywnie zaskoczona. Lekarz no name'owy. Nic na jego temat nie słyszałam. Zbadał mnie na wszystkie możliwe sposoby i powiedział, że endo trochę małe i po nowym roku mam przyjść zrobimy monitoring i postymulujemy clo. Jest pęcherzyk dominujący, ale nie nastawiam się na nic. Być może endo do owu jeszcze urośnie. W każdym bądź razie doktor tchnął we mnie nadzieje. Jak zobaczył seminogram mojego S. to powiedział, że dobrze, że tylko to badanie tam wykonywaliśmy (Macierzyństwo). Generalnie wprost mi powiedział, że na niepłodności się nie zna i nie będzie tracił mojego czasu i bawił się w cudotwórcę, tylko pokieruje dalej i to niekoniecznie do krakowskich klinik, bo na niepłodności się tu nie znają. Selina potwierdza się to, co mówiłaś. Lekarz młody, jeszcze mu się chce. W 22 dc mam zrobić progesteron, aby potwierdzić lub nie owu. Jednym słowem mówiąc wróciła mi nadzieja i jestem spokojna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 19:16
tym_janek, Selina lubią tę wiadomość
-
Tak tym_janek. Normalnie się funkcjonuje. Po tym jak dr wstrzykuje kontrast cały ból przechodzi, ale nie jest powiedziane, że Ciebie będzie bolało. Tylko pamiętaj weź ze sobą wkładki albo podpaskę, bo zawsze coś tam wycieknie.
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Hondek, przypomnij mi co jest problemem u Ciebie... Przepraszam, ale nie pamiętam. Fajnie, że znalazłaś lekarza dającego nadzieję i nie odbieraj tego co napiszę jako negowanie tego, proszę. Tylko dwie rzeczy mnie tknęły w Twojej wypowiedzi i oczywiście muszę wrzucić swoje trzy grosze
Po pierwsze jeśli masz małe endo, to clo jeszcze bardziej je dobije. Jeśli jest pęcherzyk dominujący, to po kiego czorta lekarz mówi o stymulowaniu, jak jeszcze nie zna problemu (czy zna?) Jeśli planuje monitoring to po co od razu zakłada stymulację, zamiast poczekać najpierw na wynik monitoringu, może wcale nie jest potrzebna? no chyba, że tylko tak to sformułowałaś, albo ja źle zinterpretowałam kolejność działań. I jeśli przyznaje, że się na tym nie zna, to po co chce eksperymentować ze stymulacją?sorry, ale to nie brzmi dobrze. Z clo to nie jest zabawa tak naprawdę, ja unikam jak tylko mogę, próbuję ziołami.
Druga sprawa - jeśli jest pełny monitoring, to do czego badanie proga jest potrzebne? przecież widać, czy owu się odbyła. Był pęcherzyk, potem go nie ma, jest ciało żółte, płyn w zatoce douglasa itd. znaczy owu była.
Proga owszem, bada się niby w celu potwierdzenia owu, tylko patrząc na moim przykładzie - wynik mam jakby owu wystąpiła. A wcale jej nie było, wiem dzięki monitoringowi, więc... Chyba, że lekarz chce tylko zbadać czy masz odpowiedni poziom proga by utrzymać zarodek. Ale jeśli powiedział tak jak napisałaś to wygląda jakby coś tam wiedział, gdzieś mu dzwoni...
Nie chcę Ci podcinać skrzydełek bo widzę, że się cieszysz z wizyty... ale jesteśmy tu po to, żeby się wspierać dobrymi radamidziewczyny, czy ja się mylę? niech mnie ktoś sprowadzi na ziemię jeśli tak.
tym_janek weź nam tu wyklaruj sprawę tym_czasem, hihi, plizz plizz plizz nasza ekspertko
tym_janek lubi tę wiadomość
-
tym_janek wrote:Choroba i romantyczny weekend - wpisałam sobie na listę wymówek
Zaraz po "straszny smog w Krakowie w zimie, po co się tak truć, przyjedźcie latem" oraz "mamy tyle pracy, że praktycznie w domu nas nie ma, więc fajnie, że przyjedziecie to ogarniecie temat obiadów i będziecie sprzątać kuwetki kotów" (działa niezawodnie, ale już ostatnio użyte, więc teraz nie mogę
)
Mój mąż chciał ze mną jechać na Sono-HSG w sobotę, tak aby tylko zawieźć, poczekać i przywieźć do domu, ale powiedziałam, że wolę iść sama. Nie wiem, mam takie poczucie, że jakbym szła w towarzystwie to już by to oznaczało, że jest to coś poważnego i bym się zaczęła dodatkowo spinać, a tak to traktuję to jak każdą inną wizytę. No bo nawet jakby okazało się, że są niedrożne te jajowody i zabieg byłby bolesny, to chyba po już się normalnie funkcjonuje i można prowadzić samemu, prawda? Czy nie?
tym_janek, ja wracałam samochodem po tej rzeźni na której byłam, czyli hsg najzwyklejszą metodą, w szpitalu na nfz, więc nikt się ze mną nie cackał. Bolało jak pieron, ale dałam radę prowadzić. Ty też jesteś twarda babkatym_janek lubi tę wiadomość