Kujawsko- pomorskie łączmy si ę!
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        
                        właśnie to miejsce na badanie nasienia polecał mi mój lekarzasioczek86 wrote:gdzie najlepiej w Bydgoszczy zrobić badanie nasienia i jakie są koszta. jendryczka na gdańskiej robi za 80 zł ale mikroskopowe. czy to wystarczy do oceny, czy ktoś gdzieś robi bardziej szczegółowo?
 no ale my robiliśmy u nas w Fordonie bo bliżej 
 mi się wydaje, że mikroskopowe jest ok 
 dobrze będzie 
A ja wczoraj w końcu poszłam na ZUMBE i było rewelacyjnie
 teraz żałuję, że nie wybrałam się wcześniej 
 ale wiem, że to nie będzie mój ostatni raz 
 bo fajna sprawa to jest 
A co z moim cyklem .. się okaże
 śluz ponoć płodny..tak wygląda 
 dziś temp. w dół 
 jak przez kolejne 3 dni będzie wyższa o min.0,2 to chyba będzie oznaczało, że dziś owulacja...nie wiem 
 czy była czy nie okaże się 10.06 na usg 
słonecznego dnia
 
 
                                 - 
                        
                        madzia ja też mam 10 czerwca usg- to akurat dzień moich urodzin
 już powinnam być po owu, wg obliczeń- niedziela i poniedziałek. nie mogę się doczekać.
misia ma dwie kreski
 ale się ucieszyłam, że się udało.
                                
                                    misia79 lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Zatem: jest pęcherzyk ok 22mm i o dziwo na lewym jajniku
 czyli jednak lewy nie śpi 
  i dlatego prawdopodobnie tak długo sobie pęcherzyk tam rósł/rośnie bo u mnie po obrazie z USG zawsze widać, że większość roboty wykonuje prawy. Tak więc owulacja może być na dniach tj. dziś/jutro/pojutrze no niestety tego dokładnie nie da się określić 
 no i zapomniałam spytać ile wynosi endo 
 ale jak dobrze rozczytuję fotkę z USG to ma prawie 9mm to chyba nie jest źle . No i po weekendzie tj. pn mam dzwonić do lekarza umówić się z nim na jeszcze jedno USG w celu sprawdzenia czy pękło czy nie. Oby pękło 
 od takie moje małe marzenie 
 wgl to on się chyba za mną bardzo z tęsknił 
 no i po wizycie kolejnej jak zostanie stwierdzone, że pękło a mam nadzieję, że taka będzie diagnoza to będę robiła badanie progesteronu 
Myślę, że to całkiem dobre wieści
 byle by teraz wymodlić pęknięcie/owulację i by była ona owocna 
 Więc póki co znowu uratuje Nas tylko spokój 
Ale co ważne
 jeśli się uda w tym cyklu to nie ma z punktu medycznego przeciwwskazań we wczesnej ciąży do podróżowania w góry 
o to tyle na temat mojej wizyty
 
                                Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2014, 19:42
                                    asioczek86, Martuśka lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Misia gratulacje!!!!!!!

magda trzymam kciuki :*
                                    misia79 lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Dzień Dobry

Kochane ja chyba pierwszy raz w życiu czułam owulację
 wczoraj było mi tak niedobrze, a jak się kładłam spać to myślałam, że będę wymiotować...maskara jakaś i do tego taki intensywny ból po lewej str. a tam akurat pęcherzyk był/jest bo tak mi się zdaje, że chyba późno w nocy była owulacja 
 bo temp. dziś skoczyła, jeśli utrzyma się jeszcze ze 2 dni tzn. że owulacja mogła być 
 i byłoby pięknie gdyby nie fakt, że wczoraj nie było 
 mąż coś próbował 
 nawet wrócił wcześniej no ale niestety wymiękliśmy w sumie oboje bo ja też już czułam się tak źle, że szkoda słów, no ale tak jest jak mąż pracuje 7 dni w tyg. po prawie 10h 
 ale wiem, że robi to dla Nas i nie chcę na Nim wywierać jakieś presji czy coś, a poza tym dla mnie wczoraj to też było by takie mechaniczne a wolę z przyjemnością 
 więc jeśli Bozia da Nam ten dar to może jakiś "mocny zawodnik" z pn dotrwał i zaatakował komóreczkę 
 a dziś na spokojnie "dobijemy" 
 A w pn dzwonię do lekarza i się umówię na wizytę w przyszłym tyg. więc się wszystko wyjaśni czy wgl. owulacja została przebyta a nie biorę innej opcji do siebie jak ta, że TAK 
                                 - 
                        
                        powodzeniaMagda_lena88 wrote:Dzień Dobry

Kochane ja chyba pierwszy raz w życiu czułam owulację
 wczoraj było mi tak niedobrze, a jak się kładłam spać to myślałam, że będę wymiotować...maskara jakaś i do tego taki intensywny ból po lewej str. a tam akurat pęcherzyk był/jest bo tak mi się zdaje, że chyba późno w nocy była owulacja 
 bo temp. dziś skoczyła, jeśli utrzyma się jeszcze ze 2 dni tzn. że owulacja mogła być 
 i byłoby pięknie gdyby nie fakt, że wczoraj nie było 
 mąż coś próbował 
 nawet wrócił wcześniej no ale niestety wymiękliśmy w sumie oboje bo ja też już czułam się tak źle, że szkoda słów, no ale tak jest jak mąż pracuje 7 dni w tyg. po prawie 10h 
 ale wiem, że robi to dla Nas i nie chcę na Nim wywierać jakieś presji czy coś, a poza tym dla mnie wczoraj to też było by takie mechaniczne a wolę z przyjemnością 
 więc jeśli Bozia da Nam ten dar to może jakiś "mocny zawodnik" z pn dotrwał i zaatakował komóreczkę 
 a dziś na spokojnie "dobijemy" 
 A w pn dzwonię do lekarza i się umówię na wizytę w przyszłym tyg. więc się wszystko wyjaśni czy wgl. owulacja została przebyta a nie biorę innej opcji do siebie jak ta, że TAK 

 - 
                        
                        hej laski, co tam słychać? ciężarówki jak sie czujecie???
                                 - 
                        
                        trzymam kciuki
 
                                 - 
                        
                        owulacja była
 potwierdziło to usg i poziom progesteronu 
a teraz czekam na czw. hCg bo wczoraj pepino 10 (paskowy) blady bladzioch a pre-test 25 (płytkowy) negatywny, dziś pepino znowu z drugą kreską ale ciemniejszą był a bobo test 25 negatywny a hCg z krwi zaledwie 3,04 ale u mnie min. to 0 a max to 2 przy braku ciąży więc może coś się tam zadziało lub dzieje...lekarz kazał brać dup-ka 3x1 i w czw. powtórka hCg ..eh. Ale chyba nie mam co się nastawiać na happy end...dobrej nocy
 
                                
                                    Martuśka lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Hej dziewczyny wracam do Was
 Co słychac ? Madziu życzę Ci z całego serca aby test okazał się pozytywem. Ja już jakoś doszłam do siebie. Dziś byłam na becie aby zobaczyc czy spadła a jutro i pojutrze do ginka sprawdzic czy pęcherzyk już się skurczył. Z dwojga złego to chociaż to że nie była to ciąża prawidłowa tylko ektopowa dlatego jakoś łatwiej mi się pogodzic z jej stratą. Trudno tak miało byc. Czekam tylko na zielone światło i wznawiam starania. Mam nadzieję że lekarz nie będzie kazał nam długo czekac.
Pozdrawiam Was i przesyłam buziaki. - 
                        
                        Misia trzymam kciuki za Was :*
 - 
                        
                        Magda co tam u WAS ?
                                 - 
                        
                        i nas nowy cykl może szczęśliwy...kto wie. Znowu CLO od 3 do 7dc..może przed wyjazdem uda mi się wcisnąć na dyżur do mojego gina na usg by chociaż podpatrzeć czy coś tam rośnie..trochę "podłamał" mnie ostatni cykl, bo na moje to coś się działo bo i odczucia i poziom hCg ale widocznie ten cud nie był dla Nas..może uda się tym razem a jak nie to ja już sama nie wiem .. może taki plan dla Nas by być we dwoje..chociaż marzy mi się, że z wakacji wrócimy we trójkęMartuśka wrote:Magda co tam u WAS ?

 jesli nie dane Nam było jechać we troje na Nasze pierwsze wakacje to może dane Nam będzie wrócić w troje 
 ale jakoś w tym cyklu mam "wyjebkę" na starania i się nie łudzę... 
Misia79 mam nadzieję, że jak tylko dostaniecie zielone światło to szybko Wam się uda
 często po stracie kobiety w kolejną ciążę zachodzą szybko... 
 Pamiętam i wspieram 
 
cudownego dnia
 
                                 - 
                        
                        Misia życie pisze nam rożne scenariusze, ważne aby się nie poddawać a każda porażka powinna nas wzmacniać
 :*
Magda no teraz to musi się udać skoro wakacje:D
 
                                 - 
                        
                        Misiu wspieram i przytulam

a co u mnie, no więc zbadałam prolaktynę i wyszła za wysoka, hormony tarczycy wyszły w normie. męża nasienie- mało ruchliwe, ale okazało się że ma 2-3 leukocyty w polu widzenia i ja tak myślę, że to one są sprawką całego zamieszania. jutro idę do ginekolog i pokazuje jej wszystkie wyniki badań i niech decyduje czy to ja czy mąż będziemy mieć posiew i antybiotyki. mam też nadzieję, że zapisze mi bromka.
w sobotę wyjeżdżam na 7 tygodni do Luksemburga do pracy, więc starania do września odłożone. liczę jednak na to, że przez ten czas zdołam zbić prolaktynę i że się wyleczymy
 najważniejsza dla mnie jest ta jutrzejsza wizyta i do decyzji ginka mam zamiar się dostosować 
dziewczyny mimo że siły opadają to nie możemy się poddać, trzeba mieć nadzieję
 3mam za nas kciuki!
                                 
				
								
				
				
			




        

