Kwiecień plecień bo przeplata trochę wina trochę maka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Paulette wrote:Kwiecień zapowiada się kusząco i zielono więc aż grzech się nie zapisać
Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadziulla wrote:Cos nie odzywa nam sie kolejna osoba która ma jutro testowac. ciekawe jak tam u niej...
baranosia wrote:Nie ma innej opcji ja muszę w kwietniu zajść w ciążę i tego się będę trzymać to pierwszy miesiąc starań, w którym mąż cały miesiąc będzie w domu i do tego rozpoczynam brać bromek w końskiej dawce więc liczę, że szybko uda mi się zbić tą cholerną prolaktynę!baranosia lubi tę wiadomość
-
Gdzieś wyczytałam, że miesiąc urodzin to dobry miesiąc na poczęcie dziecka więc tego się trzymam choć z ciekawości weszłam ostatnio na kalendarz księżycowy i wg niego zajdę w ciążę dopiero w lipcu (wtedy pokrywa mi się owulacja księżycowa z "kalendarzykową")
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybaranosia wrote:Gdzieś wyczytałam, że miesiąc urodzin to dobry miesiąc na poczęcie dziecka więc tego się trzymam choć z ciekawości weszłam ostatnio na kalendarz księżycowy i wg niego zajdę w ciążę dopiero w lipcu (wtedy pokrywa mi się owulacja księżycowa z "kalendarzykową")
-
nick nieaktualnyPaulette wrote:Jak by nam się wszystkim udało zajść w ciąże to pewna część z nas rodziłaby w styczniu a styczeń to są moje urodziny a skoro to są urodziny Matki Założycielki to życzę sobie już na zaś, żebyśmy mogły się w tym samym gronie spotykać na fioletowej stronie na grudniowych ciężarówkach b.r i na styczniowych 2017 roku
Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybaranosia wrote:Madziulla chyba lepiej przenosić do stycznia
czemu? ze razem bedziemy?
Aaa juz kumam dopiero po chwili zaskoczyła o co Ci chodziło. no tak ale to już nie do kona Ode mnie by zależałoWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2016, 10:32
-
nick nieaktualny
-
Ej, ja jeszcze całkiem niedawno miałam takie podejście- przez całe liceum, kiedy to jeszcze marzyłam o ślubie i księciu z bajki, wymyslałam sobie różne daty- a ty właśnie, że jak ślub, to tylko w upalne lato, żeby pogoda była, a to dziecko, żeby wiosna/lato no bo jak na spacery bede chodzić. Teraz jestem w ciąży, mam nadzieję, że wszystko bd ok (odpukać w pusty łeb) i jak uda się donosić, to będzie prezent przedgwiazdkowy- połowa grudnia, czyli termin, jakiego w moich nastoletnich marzeniach w ogóle nie był brany pod uwagę
Ślub brałam 5. wrześna- co prawda było ciepło i trwało nadal kalendarzowe lato, ale zawsze chciałam w sierpniu, nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło
Tłumaczę sobie to tak, że jak na święta by się udało wyjść do domu z dzidziusiem, to będzie numerem jeden przy wigilijnym stole:)Madziulla, chmurreczkaa, Paulette lubią tę wiadomość
Udało się w cyklu