Kwiecień plecień co przeplata... a my zajdziemy w ciąże do lata! KWIETNIOWE TESTOWANIE 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka, 24.04 proszę zaklepać mi termin na testowanie. Owulka prawdopodobnie wyskoczy mi w święta, oczekuje od zajączka zielonej niespodzianki 😁😁😁
Siskaa, SzalonaOna lubią tę wiadomość
JA 34l, starania 2lata.
11.2019 laparo torbieli endom. obu jajników
19.12.2020 - 12dpo ⏸️
21.12.2020 - 14dpo - beta 60,74 prog. 28,880
23.12.2020 - 16dpo - beta 147,41 prog. 16,630 (kropek 2mm)
28.12.2020 - 21 dpo - beta 1447,12 🤩🤩🤩 prog. 26,830
07.01.2021 - fasolka 4,7mm i mamy ♥
03.07.2020 INV 😔
23.07.2020 HSG
AMH 0,5
MTHFR_667C>T hetero
MTHFR_1298A>C hetero
PAI-1 4G hetero
ANA,ASA.AOA ujemne
KOAGULANT TOCZNIA ujemny
KIRy Genotyp AA.
HLA-C meża C2 homoz.
Komórki NK: 18,42%, 315 ul (liczba)
Aktywność NK: 25,4%
-
Kamcia tak jak i mi, oby zajączek przyniósł piękne prezenty ❤️Starania od 09.2019
02.2023 CP (ciąża jajowodowa, prawy jajowód zachowany)
Drugie podejście do stymulacji IVF
24.03 - punkcja 14 komórek 🍀
29.03 - transfer 2 blastek 4AA🍀🍀
06.04 8 dpt beta 112,60 mIU/ml 🍀
🍀
10 dpt beta 227,80 mIU/ml 🍀🍀
11 dpt beta 353🍀🍀
13 dpt beta 659,6 mlU/ml 🍀🍀
14 dpt beta 1220 mlU/ml 🍀🍀
Jest pęcherzyk w macicy ❤️
15 dpt pęcherzyk ma 3,5 mm ❤️
17 dpt pęcherzyk ma 5,7 mm❤️
Beta 3101 mlU/ml
21 dpt pęcherzyk 9 mm 🍀🍀
28 dpt maleństwo ma 5,2 mm i mamy ❤️
13+0 badania prenatalne, wszystko ok 😍
21+1 badania połówkowe, mamy 415 g 😍
29+1 usg III trymestru, jest 1321g 😍
34+3 mamy 2300g ❤️
36+6 mamy 2606g ❤️
38+0 mamy 3 kg ❤️
38+6 06.12.2021🍼3050kg i 51 cm ❤️
Mamy ❄️❄️❄️❄️
"Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie. "
E.L.
-
nick nieaktualny
-
Zyzia, przepisz mnie na 28 kwietnia, @ mi się tak rozjechała ;/
-
LaBellePerle wrote:Zyzia, przepisz mnie na 28 kwietnia, @ mi się tak rozjechała ;/
Moje urodziny 😃 powodzenia 💪💪LaBellePerle lubi tę wiadomość
01.2017 - rozpoczęcie starań
2x - CB (04.2019; 01.2020) ♡
11.04 (11dpo) ⏸️
12.04 beta 39, prog 24
14.04 beta 160
23.04 beta 5837, prog 45
29.04 jest ❤
👽 Niedoczynność tarczycy, hashimoto, częstoskurcz komorowy, PAI-1 4G homo
"Nienawidzę czekania, ale jeśli dzięki temu będę miała szansę być z tobą, będę czekała tak długo jak trzeba." -
Wiecie co dziewczyny. Chce byc z wami szczera.
Gdy była mowa o zazdrości trochę zamilkłam bo wstyd mi było się do niej przyznać.
Prawda jest taka ze do dziś wspominam jak moja znajoma miała ślub miesiąc wcześniej odemnie. Mówiła że starania zaczynają odrazu po ślubie. Ja z mężem oczywiście byliśmy tego samego zdania.
Dacie wiarę że udało im się już w pierwszym cyklu? Na moim weselu gdy podeszłam do niej z kieliszkiem powiedziała mi że zrobiła test i są dwie kreski. Oczywiście się ucieszyłam bo przecież byłam pewna że za miesiąc i nam się uda..
Niestety trwało to dłużej. Koleżanka jest typem instagramera. Copochwile wstawiła zdjęcia swojego brzuszka. Swojej wyprawki. I ogólnie swoich zachcianek... A mnie brak ciąży i dziecka bolało jeszcze bardziej. Ona tego nie wiedziała ale naprawdę wbijała mi nóż w serce.
Teraz dowiedziałam się że pomału mysla o drugim dziecku i od czerwca2020 po weselu swojego brata biorą się za drugie. Zapytała się czy my działamy i głupia powiedziałam jej że tak.... Teraz jak się tylko widzimy to dopytuje czy jeszcze z nią się wina napije czy jednak już robię przerwę 🤰
Ona nie wie co to długie starania więc nie wie że takie słowa bardzo irytują... A ja nie mam się komu wygadać i duszę wszystko w sobie.
Trochę poczułam rywalizację że do czerwca musi mi się udać...
Z wami tutaj zrozumiałam że to nie ma znaczenia kiedy. Że nie ma sensu realizować, będzie co ma być.
Dobrze mi tu z wami, dobrze jest poczytać że nie jestem z tym sama i dobrze jest się tak po prostu wygadać.
Otworzyliście mi oczy i daliście dobra energię ♥️🙆😃Susanne, Mowe, ladySiSi, SzalonaOna, Morwa, LaBellePerle, AsiaKK, Lulu83, Kitka_87, Koteczka82, Wik89 lubią tę wiadomość
Alicja 10.10.2018
Joanna 29.04.2021 -
Bardzo chciałam dziecka. Po 2 latach związku, gdy od roku ze sobą mieszkaliśmy wiedziałam, że teraz i z tym człowiekiem chcę założyć rodzinę. Mój miał trochę odmienne zdanie, nie był gotowy, miałam mu to za złe, ale nie chciałam naciskać. Ostatnio zaczęłam myśleć że wcale nie zmarnowałam tego czasu, że tak miało być. Może gdyby wtedy to dziecko się pojawiło, może by nas poroznilo, może nie bylibyśmy szczęśliwi. Poznawalismy się, uczyliśmy się siebie, sprawdziliśmy swoją wytrzymałość w różnych sytuacjach, które nas umocniły jako parę. Teraz po 6 latach związku mogę ze 100% przekonaniem powiedzieć, że oboje jesteśmy gotowi na nową rolę, na podzielenie się miłością, na stworzenie azylu dla naszego potomka. Nauczyłam się przez te wszystkie lata doceniać to co daje mi los, nauczyłam się swojego ciała, poznałam się i swoje potrzeby, dorosłam. Jestem gotowa!
Susanne, Morwa, Joan, Martt95, Kitka_87, Wik89 lubią tę wiadomość
01.2017 - rozpoczęcie starań
2x - CB (04.2019; 01.2020) ♡
11.04 (11dpo) ⏸️
12.04 beta 39, prog 24
14.04 beta 160
23.04 beta 5837, prog 45
29.04 jest ❤
👽 Niedoczynność tarczycy, hashimoto, częstoskurcz komorowy, PAI-1 4G homo
"Nienawidzę czekania, ale jeśli dzięki temu będę miała szansę być z tobą, będę czekała tak długo jak trzeba." -
SzalonaOna wrote:Morwa, Ty się bardziej znasz... Możesz coś doradzić co z tymi moimi cukrami? Bo osiwieje do wtorku...
SzalonaOna lubi tę wiadomość
-
Leci mi krew z nosa 🙁 nie biorę dzisiaj Acardu01.2017 - rozpoczęcie starań
2x - CB (04.2019; 01.2020) ♡
11.04 (11dpo) ⏸️
12.04 beta 39, prog 24
14.04 beta 160
23.04 beta 5837, prog 45
29.04 jest ❤
👽 Niedoczynność tarczycy, hashimoto, częstoskurcz komorowy, PAI-1 4G homo
"Nienawidzę czekania, ale jeśli dzięki temu będę miała szansę być z tobą, będę czekała tak długo jak trzeba." -
Mart95, dziękujemy, że nam zaufałaś. Jak widzisz tu nikt się nie ocenia, także zawsze możesz do nas zaglądać i sie wygadać. Nie będę prawiła mądrości, bo dziewczyny napisały tu dziś tyle mądrych i pięknych słów, że już nic odkrywczego nie dodam.
Jest wiele osób, które nie znają i nigdy nie poznają trudu starania się o dziecko, ciągłych badań, kontroli, worka negatywnych testów. Widocznie tak to miało u nich wyglądać, może te osoby nie dały by sobie rady z tym ciężarem. Może nam jest trudno, bo los/Bog/wszechświat chce nam udowodnić jak silne jesteśmy. Pomysl jak wiele się nauczyłaś o swoim ciele, jak wiele się nauczyłaś przez ten czas i pomysl.jak wspaniała matka będziesz dla tego wyczekiwanego cudu, bo ja już wiem, że będziesz najwspanialsza matka dla niego i wychowasz je w pieknej miłości.
Ja mam kilka znajomych, którym udało się za pierwszym strzałem, tez ciagle słyszę kiedy my, na co czekamy, itd itp. Czasem sie odgryzam zartujac, że ja już dziecko mam, tylko jeszcze nie chce przyjść na ten świat, bo jest tu za dużo głupich ludzi.
Martt95 lubi tę wiadomość
-
Mi ostatnio kolezanka uswiadomila ze jak byla w 5 miesiacu ciazy to jej mowilam ze sie staram pare miesiecy a za miesiac jej syn konczy 2 latka... Nie wiem gdzie mi to zlecialo i nie zdawalam sb sprawy ze juz mi to tyle zajmuje To co czujecie to nie jest zazdrosc tylko żal ze na nas w tym momencie ten dar nie spadl, ze musimy walczyc dalej zeby miec dziecko, pocieszenie mi przynosi to gdy sie badam bo mogę znaleźć przyczyne niepowodzen. Moja kolezanka pol roku temu wyszla za mąż i jest aktualnie w 3 miesiacu ciazy i najbardziej mnie jej ciąża boli. Moze to brzmi chamsko ale niestety jest mi zal ze to jej sie udalo pierwszej a nie mi i ze w 3cs panikowała ze pewnie jest z nią cos nie tak ale udało sie jej wiec ciesze sie bardzo ale tez boli mnie to ze nie jestem na jej miejscu.
Martt95, LaBellePerle lubią tę wiadomość
03.2020- cb
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieję się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi" -
nick nieaktualnyMorwa wrote:Ja się wcale nie znam. Nie jestem diabetoogiem wiem o tym tylko co wiem, co wymagał mój przypadek. Także nie pomogę , mogę popytać znajomych ,którzy to bardziej ogarniają i ich wiedza będzie bardziej rzetelna niż moja w tym temacie. Ale to też nie daję sobie łapy uciąć ,że w tej pandemii będą mieli na to czas i chęci. Ja mogę stwierdzić to samo co ty czyli to ,że Twój cukier nie mieści się w normach. Nic więcej . Nie dam Ci leczenia. Mogę co najwyżej polecić dietę z niski IG, na której już na bank jestes. Na bank musisz coś z tym zrobić i to jest bardziej niż pewne.
Czekam do wtorku i mierze cukry.Morwa lubi tę wiadomość
-
Susanne wrote:Mart95, dziękujemy, że nam zaufałaś. Jak widzisz tu nikt się nie ocenia, także zawsze możesz do nas zaglądać i sie wygadać. Nie będę prawiła mądrości, bo dziewczyny napisały tu dziś tyle mądrych i pięknych słów, że już nic odkrywczego nie dodam.
Jest wiele osób, które nie znają i nigdy nie poznają trudu starania się o dziecko, ciągłych badań, kontroli, worka negatywnych testów. Widocznie tak to miało u nich wyglądać, może te osoby nie dały by sobie rady z tym ciężarem. Może nam jest trudno, bo los/Bog/wszechświat chce nam udowodnić jak silne jesteśmy. Pomysl jak wiele się nauczyłaś o swoim ciele, jak wiele się nauczyłaś przez ten czas i pomysl.jak wspaniała matka będziesz dla tego wyczekiwanego cudu, bo ja już wiem, że będziesz najwspanialsza matka dla niego i wychowasz je w pieknej miłości.
Ja mam kilka znajomych, którym udało się za pierwszym strzałem, tez ciagle słyszę kiedy my, na co czekamy, itd itp. Czasem sie odgryzam zartujac, że ja już dziecko mam, tylko jeszcze nie chce przyjść na ten świat, bo jest tu za dużo głupich ludzi.Martt95, Susanne, Koteczka82 lubią tę wiadomość
-
ladySiSi wrote:Moje urodziny 😃 powodzenia 💪💪
no to obie jesteśmy z kwietnia oby przyniosło nam to szczęśćieladySiSi lubi tę wiadomość
-
Martt95 wrote:Wiecie co dziewczyny. Chce byc z wami szczera.
Gdy była mowa o zazdrości trochę zamilkłam bo wstyd mi było się do niej przyznać.
Prawda jest taka ze do dziś wspominam jak moja znajoma miała ślub miesiąc wcześniej odemnie. Mówiła że starania zaczynają odrazu po ślubie. Ja z mężem oczywiście byliśmy tego samego zdania.
Dacie wiarę że udało im się już w pierwszym cyklu? Na moim weselu gdy podeszłam do niej z kieliszkiem powiedziała mi że zrobiła test i są dwie kreski. Oczywiście się ucieszyłam bo przecież byłam pewna że za miesiąc i nam się uda..
Niestety trwało to dłużej. Koleżanka jest typem instagramera. Copochwile wstawiła zdjęcia swojego brzuszka. Swojej wyprawki. I ogólnie swoich zachcianek... A mnie brak ciąży i dziecka bolało jeszcze bardziej. Ona tego nie wiedziała ale naprawdę wbijała mi nóż w serce.
Teraz dowiedziałam się że pomału mysla o drugim dziecku i od czerwca2020 po weselu swojego brata biorą się za drugie. Zapytała się czy my działamy i głupia powiedziałam jej że tak.... Teraz jak się tylko widzimy to dopytuje czy jeszcze z nią się wina napije czy jednak już robię przerwę 🤰
Ona nie wie co to długie starania więc nie wie że takie słowa bardzo irytują... A ja nie mam się komu wygadać i duszę wszystko w sobie.
Trochę poczułam rywalizację że do czerwca musi mi się udać...
Z wami tutaj zrozumiałam że to nie ma znaczenia kiedy. Że nie ma sensu realizować, będzie co ma być.
Dobrze mi tu z wami, dobrze jest poczytać że nie jestem z tym sama i dobrze jest się tak po prostu wygadać.
Otworzyliście mi oczy i daliście dobra energię ♥️🙆😃
Może inna sytuacja, ale pomyślałam o tym, czytając o instagramie. W lutym zeszłego roku poroniłam. Jakieś dwa tygodnie później przyjaciółka zadzwoniła szczęśliwa powiedzieć, że jest w ciąży. Jak dziś pamiętam moment jak byłam na ulicy i wróciłam się szybko do domu, bo bałam się, że rozpłaczę się jeszcze na ulicy. Starała się o tę ciążę parę lat, bardzo się cieszylam gdzieś tam w głębi, ale zdrugiej strony... Boże ale to był cios! Zazdrosciłam jej wtedy dosłownie wszystkiego. Każdy kontakt z nią mnie bolał. Zaszłam w ciążę w czerwcu. Patrząc na jej wielki brzuch na instagramie myslalam sboie: boze przeciez to ja mialam rodzic pierwsza. Znów poroniłam w październiku a ona na koniec październiku urodziła córkę... zerwałam kontakt. Ona to zrozumiała. Ale parę miesięcy potem coś tam znów zaczęłyśmy sie kontaktować, ona miała problemy z małą. Nie chciała jeść, nie przybierała na wadze. Żaliła mi się, że sobie nie radzi, że chyba popada w depresję.. starałam się wesprzeć, ale w głędi serca byłam WŚCIEKŁA. Myślałam sobie jak ona ma czelność mówić mi takie rzeczy, kiedy moja córka leży w grobie?
Boże, jak ja rozumiem ten Twój żal! Widzisz sama jak bardzo mnie niszczyła ta zawiść i właściwie dalej niszczy... zrezygnowałam z tej przyjaźni... i nie jestem z tego dumna.
Uwierz mi, dużo kobiet ma podobne myśli do Ciebie... sama widzisz po mojej historii... Po pierwszym poronieniu przez jej ciążę też wpadłam w manię rywalizacji - oby tylko zaraz znow zajsc... -
Widzę, że temat zazdrości i żalu dość mocno w nas siedzi. To opowiem Wam moją historie. Po ponad 6 latach starań, w piękną listopadową sobotę o bladym świcie dzwoni moja młodsza siostra. Z płaczem. Ledwo mogłam zrozumieć co do mnie mówiła. A ona, że w ciąży jest, że ona nie chce, że w pracy awans czeka, że kursy, że podyplomowka, że będzie mieć cycki do ziemi i że dopiero co schudła i znowu będzie gruba. Oczywiście na wstępie dostała zjebki że się powinna cieszyć, ma powiedzieć mężowi i nie robić nic głupiego. Potem ryczałam cały dzień.
I wiecie co mnie zabolało najmocniej? Nie to że wpadli tylko to w jaki sposób mi to powiedziała, ten brak empatii. W końcu to moja jedyna rodzona siostra i wiedziała, że my chcemy a nie możemy.
Później ja zaszłam w pierwsza ciaze, śmiałam się ze wszystko razem robimy, bo nawet ślub brałyśmy w tym samym roku. Niestety ja poroniłam a ona trzy tygodnie później urodziła. Wtedy coś we mnie pękło.
Nie zerwalam kontaktu, jestem najlepszą ciocią. Po tym wszystkim jesteśmy z siostrą jeszcze bliżej. Wszystkie takie sytuacje są dla nas lekcjami, powinnismy się uczyć. Bo co nas nie zabije to nas wzmocni.
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
LaBellePerle wrote:no to obie jesteśmy z kwietnia oby przyniosło nam to szczęśćie
Oby 🙏01.2017 - rozpoczęcie starań
2x - CB (04.2019; 01.2020) ♡
11.04 (11dpo) ⏸️
12.04 beta 39, prog 24
14.04 beta 160
23.04 beta 5837, prog 45
29.04 jest ❤
👽 Niedoczynność tarczycy, hashimoto, częstoskurcz komorowy, PAI-1 4G homo
"Nienawidzę czekania, ale jeśli dzięki temu będę miała szansę być z tobą, będę czekała tak długo jak trzeba." -
Siknęłam. 11 dpo biel. Czekam na @.
Myślałam, że moja silna wola jest silniejsza 😂
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
Zyzia wrote:Siknęłam. 11 dpo biel. Czekam na @.
Myślałam, że moja silna wola jest silniejsza 😂30.03.2020 ⏸ 3+3
24.04.2020 7+0 💓1.06cm
Wizyty:
23.05.2020 11+1 5.08cm
1.06.2020 12+3 USG I trymestr 6cm
1.07.2020 16+5
30.07 2020 20+6
5.08.2020 21+5 USG II trymestr- Synek 💙 535g
11.09.2020 27+0 💙1249g
21.10.2020 32+5
4.11.2020 34+5 USG 💙 2800
25.11.2020 37+5
Synek urodził się:
22.12.2020 41+4 3850g, 56 cm
-
Zyzia wrote:Siknęłam. 11 dpo biel. Czekam na @.
Myślałam, że moja silna wola jest silniejsza 😂2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l