Lipcowe testowanko 💜

Dziewczyny jestem w szoku 😱😱😱😱
Test cyfrowy Clearblue wykrył mi owulację 🙆🙆 załączam zdjęcie
https://ibb.co/gtQyPS0
Kurcze a monitor mi tego nie wykrył??
Możliwe dlatego że jest robiony z porannego moczu
Dobrze że sobie tak sprawdzam.Akurat dzisiaj popołudniu było bara bara 😆
Zobaczymy czy jutro rano monitor mi wykryje....
Jeszcze w razie co ponowie test cyfrowy około 22-giej
Ale jestem w szoku że mam tak wczesną owulację...
I teraz w głowie mi się tli:albo źle interpretowałam wcześniejsze owulacje że zwykłych testów ALBO poprostu coś mi się w cyklu poprzestawiało.SZOK🤷

No właśnie ciężko stwierdzić, a te cyfrowe tylko pokazują szczyt LH?

Tak wyrzut lh czyli największe szanse na poczęcie.

No to bardzo ciekawe, sprawdź jutro jeszcze monitorem 😄 Który dzien cyklu dzisiaj?

Wczoraj był 11dc dzisiaj jest 12 DC
I kurde jak na złość źle włożyłam test do monitora....nie ta stroną 😤 i wyskoczył mi błąd 🤬 muszę poczekać aż zachce mi się siusiu i zrobić jeszcze raz mam jeszcze 4godz.45 minut....do okna testowego.
Jak pech to pech pospieszyłam się

Na 06.09 jestem zapisana na egzamin praktyczny w Wordzie mam nadzieję że nic mi nie poprzestawiają bo strajkują...🤷To już wiem czemu nie było terminów na sierpień.

Jest ,,szczyt" załączam zdjęcie 😁😁😁😁😁
https://ibb.co/Vj6mzLG

Dominikawa
Co tam u Ciebi jak samopoczucie??Jesteś już na urlopie albo po?Pozdrawiam 🤗🤗

Madziq6
Kiedy testujesz?Czy już tesowałaś?

Hej Kimbra, to znaczy że masz owulację? Jeśli tak, to gratuluję i powodzenia :*

Tak wszystko się zgadza monitor,test cyfrowy,objawy i szyjka.
Ale pełen luz...to jest pierwszy cykl także te trzy m-c pełen spokój i opanowanie.Wiadomo nadzieja jest wierzę w to ale na spokojnie.
A Ty jak się czujesz?Zmartwiłam się jak zniklaś....
Jeśli nie masz ochoty pisać to okej zrozumiałe 🙂
Przytulam 🤗🤗

Miałam słabe dni bardzo, tak psychicznie. Potrzebowałam odpoczynku, bo czytając forum czułam sie fatalnie, taka do kitu, beznadziejna, że nawet nie wiem czy ta owulacja była czy nie. Sama na sobie wywierałam presję. Akurat nie na tym wątku, ale innym, stąd przerwa. Myślę, że wrócę, ale muszę też zadbać o swoją głowę, bo dużo rzeczy naraz się nawarstwiło. Stres w pracy, zdrowie, starania.. organizm też chyba odczuł mój ciężki weekend, bo wczoraj wieczorem czułam się baaaardzo zmęczona, a dziś rano obudziłam sie z ogromną opryszczką pod nosem, co było do przewidzenia, bo tyle chusteczek wydmuchałam że sobie tak podrażniłam nos, dodać do tego spadek formy i opryszczka gotowa..

Co do cyklu to u mnie akutalnie 23dc. Czy była owulacja? Nie wiem. Wyłapałam jeden dzień (16dc), gdzie śluz aż wisiał w toalecie. Reszta dni bez jakichś szczególnych płodnych objawów poza szyjką.
Rano przyszłam do pracy i jak zwykle zrobiłam sobie kawę. Odrzuciło mnie od niej, od herbaty to samo. Nie dojadłam nawet mojego ulubionego musli z jogurtem, bo miałam strasznie dziwny posmak w ustach, a przy piciu kawy myślałam że zwymiotuję. Woda też mi źle smakowała. Może jakieś zatrucie? Tylko nie mam innych objawów jak biegunka itp, a teraz w południe zjadłam już kanapki normalnie, woda też smakuje okej..także nie wiem co to było. Może przez to osłabienie moje przez opryszczkę. Nie wiem jak długo będzie trwał mój cykl, bo przeglądając cykle sprzed 2 lat to miałam kilka 28/29 dni, kilka 35/36 i dluższe, ale najczęsciej te 32 dni. Zobaczymy jak będzie teraz, bo okres też trwał krócej pierwszy raz od czasów liceum - 5 dni, a miałam zawsze 6-7. Nie nastawiam się na powodzenie w tym cyklu, nie mam nawet testów w domu żadnych. Czekam cierpliwie na miesiączkę, jeśli wierzyć wyliczeniom dwóch aplikacji to przyjdzie 20.08 jeśli cykl potrwa 33 dni. Chcę też wrócić do pomiarów temp, w połowie września pojde do ginekologa to chce pokazać moje obserwacje, bo moja lekarka lubi takie rzeczy oglądać Za 3 tyg jedziemy na Chorwację, więc też odpocznę trochę.
Buziaki

O jak mi szalenie miło, że pytasz, z samopoczuciem bywało ciężko, bo 4 miesiące temu zmieniłam pracę na zupełnie inną branżę i nie jestem zadowolona, bo jednak średnio sobie radzę, ale do poprzedniej ze względu na szefostwo nie chcę wracać, więc muszę się zastanowić co robić dalej. Mamy problem z mieszkaniem, bo chcielibyśmy wreszcie pójść na swoje, a nie gnieździć się w jednym pokoju, ale ciężko coś dorwać w racjonalnej cenie i z możliwymi warunkami, np. to co udało nam się przez rok odłożyć, to o tyle poszły w górę mieszkania i bądź tu mądry. I to wszystko, czyli praca, mieszkanie, starania, problemy rodzinne tak mnie zdołowały, że codziennie rano marzyłam tylko, żeby położyć się spać. Mam dość czekania na wszystko i wiecznego odkładania kasy, jak nie na wesele, to na mieszkanie, to może przyszłościowo na badania, lekarzy, albo na zaś jakbym straciła pracę, stwierdziłam że koniec z tym i zamierzam zadbać o siebie, żeby nie zwariować.
A jeśli chodzi o starania, to wczoraj przyszła 🐒, ale chyba pierwszy raz mnie to nawet nie zasmuciło. Byłam przeszczęśliwa, bo cykl trwał 33 dni (nie pamiętam kiedy był tak krótki) i udało mi się przetrwać pierwszy dzień bez żadnej tabletki przeciwbólowej. Jestem tutaj stosunkowo nowa, dopiero wielu rzeczy się od Was uczę, ale ból straconej nadziei czułam nie raz, ale nie tym razem, pomimo że pierwszy raz wiem na pewno, że przynajmniej czasowo się wstrzeliliśmy.
Jedziemy w sobotę na tydzień podładować trochę baterie i nawdychać się jodu
Przepraszam, że się rozpisałam, mam nadzieję, że źle tego nie odbierzecie. Ja wiem, że wszyscy mają problemy, ale tak bardzo mnie to bolało, że nawet jeden element tej pokręconej układanki nie może pójść dobrze.

Kimbra to teraz kciuki można już zacząć trzymać? zawsze się na coś przydadzą, jak nie na cykl, to na egzamin? Stresujesz się praktycznym?

Hej super, że się odezwałaś, bo martwiłam się po Twojej wiadomości. A teraz jest już odrobinę lepiej? Mam nadzieję, że jest trochę spokojniej i pomiary temp nie będą Cię stresować
To możesz już powoli zacząć odliczać do urlopu, zazdroszczę Chorwacji, czekam na relację💗

Dziękuję Wam, to naprawdę bardzo miłe, że ktoś tu czeka
Jest trochę lepiej, wczoraj przed snem już w łóżku byłam to się wypłakałam mężowi, bo jakoś pękłam. Mam nadzieję że to mierzenie temp pokaże skok w kolejnym cyklu, byłabym przeszczęśliwa bo jeszcze rok temu miałam ładne te wykresy a nic się w moim życiu nie zmieniło zbytnio, żeby aż tak sie popsuło..
Będę pierwszy raz lecieć samolotem właśnie do Chorwacji Trochę się boję, ale też ekscytuję, nigdy nie byłam w powietrzu A jest to na ten moment tańsze rozwiązanie niż paliwo w aucie.

No to ekstra, czyli testy i monitor nie zawodzą! Do dzieła! 🤣

Szafirku ja też 3 razy opuszczałam forum bo chyba aż za bardzo nim żyłam..super że ono jest ale w mojej sytuacji było tak że za bardzo skupiałam się na tych wszystkich objawach jak opisywałam albo ktoś opisywał i ja sobie wkręcałam że też takie mam a one były chwilowe i chyba chciałam je mieć 🤷 co poniektóre.No niestety z psychiką nie wygrasz jest bardzo ciężko....naprawdę trzeba czasami się zatrzymać i pomyśleć o czymś innym skupić się na sobie na tym na czym się lubi albo czego się dawno nie robiło.Oczyścić głowę...Ja też się zdziwiłam bo kiedyś miałam okres po 6-7 dni nawet kończył się na ósmym i miałam bardzo obfity wraz z skrzepami.Teraz już od dłuższego czasu mam takie 3 dni ewentualnie 4.Chyba to się zmienia z wiekiem.Dobrze jakbyś sobie wyregulowała ten okres wtedy byłoby Ci łatwiej wychwytywać owulację i może byłabyś spokojniejsza bo wtedy wiesz kiedy dostaniesz też miesiączkę.Porozmawiaj z lekarzem, na pewno da Ci jakieś leki.
Poodpoczywaj wyluzuj się.Chorawacja....super też mi się marzy ale niestety u mnie na następny rok dopiero 😒.Trzymam kciuki za dobre samopoczucie i żeby wszystko się ułożyło jak sobie życzysz ✊🍀❤️

No z ta kasą to już człowiek nie wie co ma robić i na co odkładać.My też odkładamy na auto z drugiej strony chcieliśmy kupić działkę zachciało mi się iść do szkoły uczyć angielskiego i w końcu nie wiem co będzie najlepszym wyjściem.No musimy coś ustalić z mężem.Bo odkłada się teraz ciężko przy tych wszystkich cenach a wydać to to jest chwilka.
Co do pracy może daj sobie jeszcze trochę czasu?
Wiadomo jak se nie radzimy to myślimy wtedy negatywnie i wtedy nam się nie udaje.Spróbuj może z drugiej strony??🤔
W sensie zmienić nastawienie i pomyśleć że:,,dobrze mi idzie jak na początek,dam sobie rady...dlaczego by nie,wszystkiego się idzie nauczyć" oby to pomogło i dało fajny efekt.
Pamiętaj żeby przyciągać te dobre rzeczy i myśleć pozytywnie.
Co do rozpisywania to nie masz się czym martwić.Każda z nas ma taki moment albo dzień że musi wszystko wylać na tzw:papier.
Super że jedziecie cieszcie się sobą i odpoczywajcie.Wdychajcie jod pełnymi płucami ✊🍀🤗🤗☀️☀️

Zdecydowanie tak jest tańsze i szybsze.Trzymam kciuki za temperaturkę 🤞🤞

Hej hej jeszcze kilka dni zostało więc tym razem nietestuje póki się niespozni bo w tamtym robiłam przed i wywowalam plamienia🙄🙄

Powiem ci zaciekawił mnie ten twój monitor i zastanawiam się czy zainwestować w niego bo wiadomo drogi jest. Ale opowiedz jak to wszystko wygląda???