Lipcowe testowanko 💜

Jak tam Aleksandra wylapałaś pik?Idziemy znowu praktycznie łep w łep 😄

A no idziemy, idziemy Póki stymulacja to będziemy chyba tak już szły ale jak odstawię lamettę to nie wiem czy mi się znowu nie rozjadą cykle, zobaczymy. Na razie żyje tym co jest
Ech powiem Wam, czasem człowiekowi wystarczy impuls żeby tylko się poirytować. Zamówiłam ostatnio perfum mój ulubiony no i dałam przesyłkę paczkomat, bo zawsze to wybieram. Nienawidzę kurierów, nienawidzę na nich czekać i z łaską się prosić o której godzinie będą pod domem. No i teraz sobie siedzę i nagle ktoś mocno puka do drzwi, od razu mi serce waliło 200 uderzeń na minutę bo mówię nikogo się nie spodziewałam, paczki żadnej nie zamawiałam kurierem, mąż też nie bo by mi powiedział, więc idę po cichu do drzwi sprawdzić najpierw. Poza tym jak jestem sama w domu to nie otwieram nikomu. Patrzę kurier, więc otwieram, a on w tej samej sekundzie zadzwonił mi na numer telefonu, więc słyszał dźwięk. Po czym mówi,że mogłam otworzyć drzwi i odszedł mówiąc masakra. Może dlatego nie lubię kurierów, człowiek nie zdąży nawet kapci założyć, sprawdzić komu się otwiera to ten już nerwy. Co za dzban normalnie

Cześć, tak.. nastąpiła aktualizacja mojej spodziewanej miesiączki, bo w niedzielę (2.10) miałam owulację tak mi się przynajmniej wydaje, bo jakoś w tym cyklu się poplątałam z tymi testami owulacyjnymi I sama jestem ciekawa co to się podziało. Zawsze jak robiłam testy owulacyjne to jak był PIK to dosłownie po zamoczeniu kreska pokazywała się w kilka sekund i to o wiele bardziej mocniejsza niż testowa. Tym razem robiłam testy i na początku były cały czas negatywne ale później robiłam następne i zaczęły pokazywać ale nie była to jeszcze super mocna kreska tym bardziej, że ciemniały dopiero po 10 minutach. No, a zawsze dziewczyny mówią żeby nie patrzeć na testy po czasie, więc mówię do męża jeszcze czas. W końcu w niedzielę mój mąż tak podpytał, czy aby na pewno jestem pewna. No to mówię, że musi być taka sama lub bardzo mocna kreska pokazująca się w kilka sekund, a nie po 10 minutach dopiero. No i tak popatrzył i mówi no chyba nie mam racji bo on widzi, że obie kreski są ciemne więc trzeba działać. No to dobra działajmy I dosłownie kilka godzin później tak mnie zaczął jajnik boleć i rwać, że nie da się tego bólu porównać z niczym innym. Także mąż się ze mnie śmiał, że w tym cyklu to on raczej czuwał nad testami owulacyjnymi niżeli ja.

Ja dzisiaj mam 18 dc, 17.10 ma być miesiączka ale pewnie 16.10 zrobię test bo w poniedziałek nie będę miała jak.

To racja, ufać lekarzom warto ale dobrym. Z jedną dziewczyną czasem pisze z grupy facebookowej i ona też ma mięśniaka na macicy i ma już termin zabiegu. Nie wiem czy to zależy od wielkości i położenia ale po prostu trzymam kciuki żebyście dosyć szybko się z tym uporali i mogli dalej ze spokojem się starać.

Tak, jutro dziewczyny ma być ładna pogoda, więc obowiązkowo wybieramy się na spacer żeby nasłonecznić się trochę A skąd Twój podły humor ostatnio? Starania przytłaczają, ogólnie życie, czy praca?

To faktycznie bardzo nieprzyjemny gościu, ale w kwestii kurierów to Cię rozumiem, pomimo że mąż pracuje z domu, to co można to zamawiamy do paczkomatu, bo najwygodniej. U nas niby jest portiernia też gdzie mogą kurierzy zostawić paczki, ale z tym też różnie bywa, raz się ochroniarz zgodzi raz nie, a już zdarzało się, że paczki ginęły, bo nikt za to nie odpowiada. Ja też się zawsze cykam jak ktoś dzwoni do drzwi i najczęściej jest to kolejny dostawca jedzenia, który pomylił klatki, zresztą się nie dziwię, bo architekt, który projektował ten budynek musiał być szalony, jest to wbrew logice

Chyba coś jest w takim razie w tym miesiącu, że te testy dziwnie wychodzą, bo ja takich białych jak teraz to jeszcze nie miałam, więc z jednej strony zrzucam to na partię, bo wyjęłam z nowego pudełka, ale mogła się złożyć i choroba i stres i u mnie też po temp widać, że po prostu coś nie zagrało, no nic.
To ten mąż czasami się jednak przydaje, dobrze że trzymał u Ciebie rękę na pulsie! 😀 Mam nadzieję, że przyniesie to u Ciebie szczęście! 🤞🤞

A tak, już mężowi obiecałam, że dzisiaj jeszcze zostaję w domu, ale jutro też ma być cieplej, więc spacer koniecznie! U mnie chyba głowa sobie po prostu nie poradziła ze wszystkim, najbardziej stres z pracą wpłynął, a resztę to później sobie sama dokładam, no ale mam nadzieję, że może uda mi się wyjść na prostą!

Muszę czerpać od Was, bo powiało takim lekkim owulacyjnym optymizmem, więc będę czerpać na listopad. W naszą rocznicę ślubu idę do ginekologa, a wizytę mam w środku dnia, więc może wezmę sobie wolne, to wcześniej zaczniemy świętowanie wezmę skierowanie na badanie, to może jeszcze przed końcem roku uda się coś zaradzić

To fakt, że z tymi lekarzami bywa różnie, ale komuś trzeba jednak zaufać, może jednak faktycznie nie jest tak źle skoro nie kazał się nawet wstrzymywać w tym miesiącu ze staraniami? Kimbra kciuki, żeby było dobrze! 🤞🤞

Na razie chciałam iść na NFZ, żeby chociaż te podstawowe badania hormonalne mieć za darmo, a dopiero później na monitoringi to już prywatnie.

Aleksandra, miałam pytać ile cykli miałaś stymulowanych, ale już przeczytałam, że ten jest chyba 4, tak?
A byliście już może u androloga z wynikami męża, jeśli oczywiście mogę zapytać?

Wiecie co jestem ciągle tak załatana że brakuje mi czasu.Mialam dużo załatwiania w Urzędach jeszcze praca popołudniu ale w końcu jak narazie wszystko ogarnęłam.Mam nadzieję że przyszły tydzień będzie już normalny i będę miała więcej czasu dla siebie.Tak miałam mieć egzamin ale zawaliłam to sobie bo fakt zapisałam się ale nie opłaciłam i teraz aż boję się zadzwonić o kolejny termin jak będzie taki odległy...Już mnie to męczy ale niestety moja wina 😐.Liczę że czas będzie szybko leciał aż do grudnia i wizyty u gina bo niestety stosunki 💞💞 nie są przyjemniścią bo mnie strasznie jajniki bolą w trakcie 😔😔 czuję wszędzie ucisk.Jedna tylko pozycja jest w miarę bezbolesna.Trudno nie narzekam muszę to przejść i przeczekać do wizyty.
Aleksandra dobrze że poczekacie te trzy m-c bo rzeczywiście androlog może powiedzieć to samo a szkoda kasy na wizytę tak to już będzie po ,,kuracji,, .Tak apropo ile Wam lekarz zalecił cykli stymulowanych?Będziesz podchodzić jak coś do UIU?

Nie ma co zwlekać, lepiej zadzwonić i umówić się znowu. Czas szybko minie, a może będzie zaskoczenie i będzie szybszy termin. Czasem tak się zdarza, że wypadnie nam coś z głowy. Tym bardziej jak mamy dużo do zrobienia. Także uszy do góry i dzwoń, nie zwlekaj!

Strasznie dużo czasu jeszcze zostało do grudnia, mnie by takie czekanie na nie wiadomo co wykończyło. Chociaż mocno trzymam kciuki żeby to czekanie było "warte" i taką mam nadzieję! A czy wcześniej też Cię bolało przy współżyciu? Jeśli tak czy mówiłaś o tym lekarzowi?

Tak, zapomniałam właśnie wtedy dodać, że trochę szkoda wydać teraz kasę na konsultację u androloga skoro na prawdę wydaje mi się, że zasugerowałby zmianę na 3 miesiące i ponowne wyniki, więc ja już wolę iść z konkretami i mu ewentualnie powiedzieć, że to już przeszliśmy i warto byłoby coś innego wymyślić.
Wiesz co, szczerze mówiąc na wizycie nic nie mówił ile zaleca cykli na stymulacji ale przepisał całe opakowanie lametty, więc starczy do grudnia. Tak ogólnie z ulotki i internetów wynika, że powinno się 6 miesięcy stymulować i zrobić przerwę. Trochę odniosłam wtedy wrażenie, że on traktuje tą lamettę jako pewnik, że zaraz z pewnością wrócę z ciążą. No niestety jak się nie uda, to się zdziwi Nie wiem jeszcze jakie będą dalsze kroki, czy przerwa od stymulacji i inseminacja, czy starania na luzie. To chyba też wszystko zależy od tego jakie wyniki mężowi wyjdą za te 3 miesiące:-)

Tak szybko masz objawy na miesiączkę? Czasem wiesz, może to być tylko złudzenie

Apropo informacji w Twojej stopce, camping - jeździcie pod namioty, czy macie swój taki samochód campingowy?

Wiesz co mówiłam że boli mnie przy współzyciu ale o tak kazał czekać do grudnia.Co do bóli miesiaczkowych zawsze tak mam że około tydzień po owu mnie już boli na okres...ale jak narazie nie ma źle.Mamy przyczepę kempingową to jeździmy albo na dziko albo gdzieś na pole namiotowe..No ciekawe co lekarze dalej powiedzą po stymulacji...ja po chyba trzeciej czy czwartej zalecili IUI.Co ma być to będzie oby zaskoczyło na stymulacji 🤞🤞🤰

Ech to pamiętam jak ja mówiłam, że mnie boli i czuje taki dyskomfort i lekarz zajrzał i mówi, no faktycznie jest zaczerwienione i tyle. Na następnej wizycie nawet o to nie zapytał. To mi się wtedy nie spodobało, a męczyłam się z tym bólem dobre 3 miesiące. Teraz już na szczęście przeszło.

Trochę szkoda bo mógłby kazać Ci czekać na przykład do listopada, bo przecież jak pójdziesz tam w grudniu to i tak gdybys miała mieć jakiś zabieg to najprędzej Ci dadzą po nowym roku.

U mnie już też tydzień po owu ale jedyne co mi dolega to zawsze zaparcia od wysokiego progesteronu i ból piersi, ja to w ogóle nie mam objawów miesiączkowych nawet dzień przed i gdybym nie wiedziała kiedy mam owulacje, to bym nie wiedziala również kiedy mam okres 🙈 A nie lubię tak znienacka dostać.

My dwa razy już byliśmy na wakacjach na dziko, w samochodzie bo mamy przystosowany do takich podróży. Kiedyś myślimy o przyczepie właśnie, bardzo lubię takie wakacje na luzie z możliwością przemieszczania się kiedy chcemy 😊

Może w końcu zaskoczy, zobaczymy. Kiedyś na pewno to nastąpi. Mam taką nadzieję

Kurcze czasem chciałabym tak bezobjawowo dostać miesiączkę.Ja m niestety silne bóle a jak wejdzie mi na krzyż to trudno nawet chodzić swobodnie.
Fajna dzisiaj pogoda aż chce się gdzieś wyjść na tę słoneczko 😄😄🌞🌞.Byliśmy dzisiaj na jacuzzi saunie i od razu człowiek taki rześki.Teraz konczę obiadek maż na siłowni a potem spotkanie z przyjaciółmi.Chłopaki ze swoimi ptakami jak kolejek to brzmi 😂😂😂 a my z Edytą dziećmi i psami spacerowanko.
A jak tam u Was dziewczyny weekendzik?
Cały przyszły tydzień ma być też ładny to powinnyśmy mieć dobrą energię
Czerpmy jak najwięcej 🤗🤗😃😃☀️☀️

Haha to znaczy nie mam żadnych objawów przed miesiączką zwiastujących ale jak już przyjdzie to 1-2 dc cyklu wyjęte z życia. Też mam silne bóle brzucha + krzyż, że normalnie mnie zgina. Ostatnimi czasy mi się fajnie udawało dostać w piątek/sobotę więc przeleżałam cały weekend, w tym miesiącu mam dostać w poniedziałek więc trochę się boję jak dam radę w pracy ale jakoś będę musiała

Fajnie by było mieć taką piękną złotą ciepluteńką jesień Chłońmy z tego dobrej energii ile wlezie, bo nam się przyda na chłodne dni! Ja dzisiaj mam trochę pracy komputerowej, więc siedzę i pisze. Mąż w garażu tworzy Wróci to zjemy obiad i się przejdziemy na krótki spacer

Z takich ciekawostek wczoraj mnie bolał jajnik typowo jak na owulację, a dzisiaj miałam znów przeźroczysty śluz więc trochę nie ogarniam w tym cyklu o co chodzi Czy to dopiero owulacja, czy progesteron miał swój skok, czy może jakaś fasolka się tam tworzy

Cześć dziewczyny! Widzę, że chyba weekend u Was udany, cieszy mnie to bardzo muszę przyznać, że u mnie też, wreszcie się wyspałam za wszystkie czasy, szczególnie w niedziele, co skutkowało tym, że w sumie niewiele udało mi się zrobić, ale dzięki temu wyjątkowo dobrze weszłam w ten nowy tydzień! w sobotę jeszcze musiałam zrobić coś do pracy i czekało na mnie pranie i sprzątanie, ale za to w niedzielę wpadły rowery i lody w nagrodę! Kimbra zazdroszczę Wam takie auta, naprawdę super opcja, my nigdy jeszcze w swoim zwykłym nie spaliśmy, chyba jesteśmy zbyt wygodni mąż słyszał w radiu, że październik ma być łaskawszy od września, więc może jest jeszcze nadzieja na ciepłe dni!

Jeśli chodzi o objawy miesiączkowe to u mnie zawsze w dniu okresu pojawiał się silny ból brzucha, a od ostatnich dwóch cykli jestem w stanie wytrzymać go bez tabletki, więc nie wiem czy to zasługa któregoś elementu suplementacji? 🤔
Myślę, że monitoring zacznę najwcześniej w nowym roku, bo teraz mam zawirowania z pracą, więc nawet aż tak mi nie żal tego bezowulacyjnego cyklu. Wiadomo jakby się udało w tym miesiącu to musiałabym zacisnąć zęby i nie zmieniać pracy, więc widocznie organizm sam podjął za mnie decyzję

Aleksandra objawy wyglądają dobrze, mam nadzieję, że to fasolka zaczyna dawać znać o sobie i czekamy na dobre wiadomości w niedzielę! Mam nadzieję, że nie zaskoczysz lekarza i jego przypuszczenia się sprawdzą 😊 już od dzisiaj zaczynam trzymać kciuki! 🤞

Kimbra a udało Ci się wyłapać pik na monitorze czy testami się wspomagałaś? Kurcze biedna jesteś z tymi objawami, szczególnie te zawroty są niepokojące, mam nadzieję, że to może kwestia tylko ciśnienia.
A te bolesne współżycia to możliwe, że spowodowane są mięśniakiem tak?

Życzę Wam dobrego i słonecznego tygodnia!