Lipcowe testowanko 💜

U wygląda jak piękny pik! To działajcie 🔥 może i coś w tym jest, że to 'zasługa' HSG, niech się obróci w coś dobrego 😍
A jak się ogólnie dzisiaj czujesz? Lekarz wczoraj coś innego jeszcze zalecił?

💪Dobrze, że już się dobrze czuje to mąż się mnie nie wystraszy jak go zaczepie Wiesz co cały czas leżę, praktycznie od piątku, to dużo pomaga wyzdrowieć, odpocząć. Oglądam serial Outlander.
Lekarz nic innego nie zalecił, nawet nie dał antybiotyku, mam tylko brać to co brałam dotychczas.

O której masz dzisiaj wizytę u lekarza? Trzymam kciuki 🤞

Będziesz wypoczęta choć trochę od leżenia i brak pracy, do tego osłabiony organizm wbrew pozorom może pomoże, to ja też już zaczynam trzymać kciuki 🤞

Wizytę mam dopiero o 19.30, dzisiaj szalony dzień, ciężko mi się spało, później nie przyjechał mi pociąg, przez co finalnie musiałam jechać autobusem i mnie mocno wytrzęsło, a i tak byłam godzinę spóźniona, mam nadzieję, że zakończenie dnia będzie dobre

Dziękuję, kto wie może ten rok zacznie się dobrze W tamtym roku styczeń był szczęśliwy także może tym razem również będzie

Oj to strasznie późno wizyta ale Ty mówiłaś kiedyś,że wolisz takie późniejsze godziny. Trzymam kciuki za dobre zakończenie dnia.

Hej, u mnie na razie wszystko dobrze, dzidzia ma już 13 mm, serduszko biło ładnie, także na tą chwilę jest ok

A godziny takie wolę, bo mąż może mnie podrzucić, a teraz spokojnie będzie mógł chodzić ze mną i nie muszę się z pracy zwalniać, chociaż wczoraj byłam ostatnią pacjentką i odniosłam wrażenie, że pani doktor się spieszyła.

Czyli teraz zostaje ten najgorszy czas oczekiwania, kiedy będziesz testować 17/18? Do końca tygodnia jesteś na zwolnieniu?

Hej to cieszę się bardzo, że wszystko dobrze. Niech kropeczka rośnie zdrowo 😊

No jest to trochę taki minus, że lekarze mogą już być zmęczeni i się spieszyć do domu. Ja jak się zapisywałam często na późniejsze godziny to ciągle mi dzwonili czy jednak mogłabym wcześniej przyjechać, trochę mnie to denerwowało więc zmieniłam lekarza między innymi też z tego powodu.

No niestety, czas oczekiwania na nie wiadomo co. Sugerując się wczorajszym testem owulacyjnym to tak, wyjdzie mi okres na 19.01 więc w okolicach tego mogę zrobić test. Oprócz śluzu nie mam żadnych innych objawów owulacyjnych, które miałam przy stymulacji i muszę się przyzwyczaić. Teraz to tylko zastanawianie się czy ta owulacja była, czy nie. Tak, zwolnienie mam do końca tygodnia i chce już w sumie wrócić do pracy żeby mieć zajętą głowę i nie rozmyślać tyle 🙈

Powiedz mi bo Ty mierzyłaś temperaturę, jaki masz termometr? Pewnie już pytałam kiedyś ale zanim odkopię w wątku to trochę minie. Myślę żeby spróbować mierzyć żeby zobaczyć czy faktycznie występują te skoki temperatury. Chciałabym sobie zamówić już teraz żeby móc spróbować w kolejnym cyklu.

Miłego dnia, poza tym fajne słońce świeci 🤩

Oh zapomniałam, że Ty ten cykl już bez stymulacji, to faktycznie wyłapałaś rzutem na taśmę tą owulację.
Hmm a może z ciekawości w takim razie zrób proga te 7dpo, żeby potwierdzić owulację czy będziesz po iść na monitoring?

To prawda to zaleta pracy, że człowiek nie zostaje sam z myślami, w szczególności jak Ty jesteś w ciągłym zamieszaniu, ale odpoczynek na pewno też dobrze Ci zrobił 😊

Ja mam microlife, kupowałam dobrych parę lat temu w superpharmie, ale widzę że jest teraz nie dostępny, ale znalazłam go też na allegro jakby co podrzucam linka:
https://allegro.pl/oferta/termometr-owulacyjny-mt16c2-dokladnosc-0-01c-11479274737?utm_feed=102a6599-0c84-4b08-be84-363f99a2c0cf&utm_source=ceneo&utm_medium=cpc&utm_campaign=feed&ceneo_cid=63374913-8b21-f4b5-0395-beb09c2ca44a

Dzisiaj to taka szalona pogoda u nas była, rano szron i słońce, później deszcz i wiatr i ogólnie powiało chłodem, ale to może takie lekkie przypomnienie, że to jednak styczeń mamy

No dziwnie bez tej stymulacji bo już byłam przyzwyczajona ale dobrze w sumie, musi organizm też trochę odpocząć od tego. Już w tych dwóch ostatnich cyklach bardzo mnie bolał jajnik podczas brania lametty. A przeszło mi przez myśl żeby iść na progesteron ale z drugiej strony chyba te 2 tygodnie szybko zlecą, bo teraz jeszcze trochę wolnego, a jak okres przyjdzie w terminie to znaczy, że owulacja była zgodnie ze zrobionym testem. Jeśli nie to wtedy się będę martwić, swoją drogą też muszę iść na wizytę do swojego ginekologa zrobić ponownie ten wymaz ale nie powiedział mi kiedy mam przyjść, więc na pewno przy okazji zerknie na USG Męża jeszcze muszę zapisać na badanie nasienia ponowne ale przez to siedzenie w domu mam okropnego lenia!

Kupiłam termometr, swoją drogą gdzie mierzysz temperaturę albo gdzie najlepiej mierzyć?

Wydaje mi się, że najbardziej rzetelna jest mierzona w pochwie albo odbycie, można też w ustach, ale wtedy chyba zawsze w tym samym miejscu trzeba wkładać. Dziewczyny na miesięcznym wątku zebrały na pierwszej stronie fajnie informacje o mierzeniu temp. Ja mierzę w pochwie, ale nie trzymam się tej info, że niby trzeba 3 min mierzyć, wydaje mi się, że termometr sam sobie 'wyrównuje' tą temp.

No to plany już są, mam nadzieję, że wyniki męża wyjdą lepsze albo że w ogóle nie będą potrzebne! 😉
Właśnie widziałam ostatnio wykres dziewczyny z temp, gdzie był piękny skok, test owu pozytywny, a później u gina się okazało, że owulacji w ogóle nie było, szok.
Ja też jak byłam na zwolnieniu to zdawało mi się, że tyle rzeczy zrobię, a i tak przeleżałam praktycznie cały czas w łóżku, ale z drugiej strony, od tego jest zwolnienie! Fajnie, bo praca motywuje mnie chociaż do ruchu, droga na pociąg generuje mi już 6tys kroków, więc chociaż tyle mojej aktywności
Choć może jak do marca pójdę na zwolnienie to jeszcze zdążę nadrobić Outlandera, bo wydaje się fajny
A Miasteczko Twin Peaks oglądałaś czy to już nie Twoje klimaty?
Ale dzisiaj ciężki dzień u nas, wieje, ciemno i spać się strasznie chce, mam nadzieję, że u Was pogoda lepsza, miłego dnia! 🤗😊

No nic pozostaje mi spróbować mierzyć w kolejnym cyklu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Chyba, że nagle jakimś cudem mi się nie przyda ten termometr 😅 Dzięki za info. Trochę wierzę w magię tego HSG, może akurat się po nim uda 🙏

No ciekawa jestem, chociaż kurcze Ci powiem wbrew pozorom badanie nasienia to jest bardzo wrażliwe badanie i każdy najmniejszy czynnik może mieć na nie wpływ. Najbardziej byłoby fajnie gdyby fragmentacja DNA się polepszyła 🤞 Zobaczymy myślę, że będzie dobrze.

Czasem właśnie tak organizm zaskakuje, ja też kiedyś miałam dosłownie wszystkie objawy owulacyjne, a na wizycie się okazało, że jeden pęcherzyk pęknięty (taki rozlany i brak ciałka żółtego) a drugi dopiero rósł, to wtedy miałam dłuższy cykl.

Masz rację chociaż wiadomo jak chodzimy do pracy to się mówi, że jakby się było w domu to by się tyle rzeczy zrobiło! Tylko wtedy właśnie się nie bierze pod uwagę tego, że choroba jednak osłabia organizm i nie ma się siły. Ja też lubię chodzić do pracy mimo, że daje w kość bo właśnie człowiek aktywny, nie rozmyśla, rusza się i mi osobiście lepiej wtedy. Ja się nie nadaje do siedzenia w domu na dłuższą metę, nawet mój mąż to wie bo widzi, że mi wtedy gorzej 😅

Wiesz co siostra mi poleciła ten serial, a ja go włączyłam z braku laku. Na początku nie byłam jakoś przekonana, bo to nie moje tematy zainteresowania ale jakoś się wciągnęłam w sumie i nawet się fajnie ogląda. Miasteczko Twin Peaks nie oglądałam ale może wrzucę na listę 😅

U mnie całą noc dosłownie lał deszcz, nie padał, lał i trzaskał o parapet, że się spać nie dało. I wieje okropnie to fakt, bo aż słychać w domu. Taki oto styczeń właśnie, ta pogoda strasznie zmienna jest. Dziękuję i wzajemnie, w ogóle to miłego długiego weekendu 😊

Wow jaki piękny pik 😍😍😍 tak myślę że mogło się coś przesunąć przez HSG ale pewności nie mam bo się nie znam.Działajcie działajcie 🔥🔥🔥 😃😃

Dobra nadrobiłam Was 😁😁😁

Dominikawa bardzo się cieszę że maluszek ma już 13 mm i serduszko ładnie bije ❤️❤️.Chciałam zapytać o Twoje objawy czy znośne albo wdają się we znaki 😆😆.Cieszę się że wszystko jest w porządku.
Aleksandra właśnie co do badania nasienia to naprawdę wiele czynników może je zaburzyć i przykładowo mogą wyjść wtedy nie za dobre a koniec końców może być wynik całkiem dobry,przez to ja to biorę troszeczkę z przymrużeniem oka.No to trzymamy kciuki za dobrą frafmentację DNA 🤞🤞.
Co do pogody to jest jakaś katastrofa....albo cieplutko słonko świeci albo wiatr co głowę może urwać i deszcz wręcz ulewy.
Ja się nabawiłam zapalenia spojówek 😒 wczoraj miałam teleporadę bo na wizytę nie miałam jak iść bo w pracy a o 8-rano brak numerków,przyczyną znana-wszyscy na potęgę chorują.Mam już kropelki do oczu ale dla mnie to jest jakiś kosmos bo nie umiem sobie zakrapiać oczu 😝😝 tak klipię oczami i nie umiem trafić 😜 a mąż nie ma cierpliwości do tego hahahahaha także sama muszę to jakoś ogarniać.Juz jest lepiej bo pierwsze trzy dni budziłam się z zlepionymi ropą oczami 😞😞.Najwyraźniej wiatry zrobiły swoje.
U mnie dzisiaj 3 DC.Miesiaczka przyszła idealnie i bez żadnych plamień jak kiedyś z czego bardzo się cieszę.
No to dziewczyny dzisiaj odpoczywamy 😄😄.

Dokładnie, masz rację. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że nawet oceniając materiał pod mikroskopem oni biorą tylko go trochę z całego ejakulatu. Mam nadzieję i liczę, że będzie lepiej 🤞

Dzisiaj taki trochę smutny dzień mam, bo równy rok mija odkąd zrobiłam test ciążowy i pojawiły się dwie kreski. Jednocześnie jestem zdziwiona, że minął już rok od tego wszystkiego. Ja wciąż mam wrażenie, że jakby to działo się miesiąc temu. Nie wiem kiedy to tak zleciało.

Ojej to nie fajnie kochana, życzę Ci zdrówka, żebyś szybko wyzdrowiała 😘 Haha uczucie zakraplania oczu było, jest i będzie dziwnym uczuciem.

Przykro mi Aleksandra że tak się to potoczyło.....tulę mocno 🤗🤗.Ten czas tak szybko mija że czasem mam wrażenie że to życie poprostu ucieka.Nastąpi taki dzień w którym zobaczysz dwie kreseczki i mam nadzieję że będziesz się w pełni cieszyć.
U mnie właśnie zaczał padać deszcz...ja dzisiaj z kolei prawie od rana z książką..tak mnie wciągła że czytam rozdział za rozdziałem i nie umiem przestać 🤭🤭

A co ciekawego czytasz?

My dziś byliśmy z mężem na bardzo długim spacerze, fajnie było, pogadaliśmy trochę i jakoś tak lżej na duszy
Jak Wam mija weekend?

A mi weekend mija leniwo.Wczoraj mnie wzięło na przytulanki z przebierankami 😆😆😆 i jak w reklamie konar płonął ja wraz z nim 😝😝 coś mnie tak wzięło potem graliśmy na PSP w strzelankę i spanko.Rano śniadanko kawusia,kasiążka potem obiadek i drzemanko.Teraz znowu łóżeczko i PSP hahahaha.Czytałam Tess Gerritsen ,,Kształt nocy" baaaardzo polecam a dzisiaj zaczęłam Anna Tood Before ,,Chroń mnie przed tym,czego pragnę" też zapowiada się fajnie.I weekendzik zleciał jutro już znowu kolejny tydzień pracy.
Rozmowa dużo daje i jest bardzo ważna i moim zdaniem też zbliża.Ja miewam czasem tak (bo ogólnie jestem raczej skrytą osobą) że cięzko mi się zebrać do rozmowy i potrzebuję parę dni żeby ją odbyć i poukładać sobie w głowie nie umiem tego ,,lęku"? się pozbyć ale staram się.Jest to dla mnie bardzo ciężkie ale jako tako daję rady.Także idę się teraz położyć i postrzelać 😜.

Witam w nowym tygodniu,

Dobrze, że odpoczęłaś trochę to od razu do głowy przychodzą jakieś pomysły Haha, nie mogę z tego tekstu z reklamy zawsze, ubaw mam niezły, takie to chwytliwe jest. To fajnie spędziliście weekend, my też czasem w coś razem zagramy, chociaż teraz mój się wciągnął w GTA więc ja się poświęcam serialowi ale z tego co widzę zerka razem ze mną, bo się cały czas dopytuje co się stało i jak. Co do książki dalej jestem na etapie Chyłki - trochę części mi jednak zostało do nadrobienia, jest co czytać.

Oj tak, masz rację jest ważna i bardzo zbliża aczkolwiek wiadomo jak to z facetami bywa i ich otwartością na rozmowę. Z różnym skutkiem. Ja zauważyłam, że u Nas rozmowy najlepiej wychodzą podczas spacerów. W domu, w aucie czy gdziekolwiek indziej nauczyłam się, że nie ma sensu poruszać ważnych tematów. Czasem potrzeba trochę czasu żeby nabrać odwagi, to nic złego tylko całkiem normalne. Wiadomo jak to bywa w związku, czasem nauka rozmowy między sobą trwa i trwa ale dla dobra relacji ważne żeby próbować i się nie zniechęcać

Tak ogólnie to weź mnie zabij ale dzisiaj tak sobie siedzę i myślę, tak właściwie to jak Kimbra ma na imię? Uwierz mi zazwyczaj mam pamięć do takich rzeczy ale nie wiem czy mi umknęło, czy kiedykolwiek w ogóle pisałaś o tym. Jeśli Cię mogę prosić to mi przypomnij

Jeny, ja to mam rozkminy jakieś hahahaha. Zastanawiam się, czy Dominikawa to Dominika? Bo ja zawsze mówię Domini - Kawa to sobie myślę pewne lubi bardzo kawę. Czy po prostu Dominika - dodatek Wa? Tak możecie pomyśleć, że oszalałam xD

dominikawa, dzisiaj odebrałam paczkę z termometrem, swoją drogą musiałam dokupić jakąś rzecz na allegro żeby nie płacić za przesyłkę i wiecie co wzięłam? Podkłady poporodowe, mówię no kiedyś się chyba przydadzą, więc najwyżej poleżą trochę w szafce, haha. Powiedz mi, czy u Ciebie też otrzymałaś plastikową ochronę na termometr ale bez górnej zakrętki tak jakby? Myślę sobie albo u mnie zapomnieli albo jakiś nowoczesny system łatwości wyciągania termometru, haha. Daj znać z ciekawości

Miłego tygodnia dziewczyny, ja już wróciłam do pracy, od razu stos rzeczy na głowie więc czuje, że żyję!

Heh Aleksandra ale miałaś rozkminy z imionami. Tak u mnie to prosta sprawa, mam na imię Dominika i faktycznie swego czasu uwielbiałam kawę, ale też w sumie wiąże się to z moim panieńskim nazwiskiem, więc taki misz masz ogólnie nie przepadam za swoim imieniem, w sensie za jego oficjalną formą, jest za 'twarda' dla mnie, dlatego najbliższe mi osoby zazwyczaj zdrabniają

Jeśli chodzi o termometr to tak od tej strony szerszej końcówki nie ma zamknięcia i w ogóle tak się ostatnio zastanawiałam, że kiedyś wydawało mi się, że bardziej przylegał do tej nakładki, a teraz mi tak lata, ale może tylko tak mi się wydaje. Może to kwestia tego, żeby jak rano na śpiocha mierzysz łatwiej się wysuwał, nie mam pojęcia? Allegro Smart znam temat, zawsze kombinowanie, żeby coś jeszcze dokupić, ale u nas przy zakupach do auta czy dla chrześniaków sprawdza się idealnie, więc korzystamy.

Zdawaj relacje z mierzenia!

Fajnie, że macie wsparcie i dobre relacje z partnerami, bo wiadomo, że jednak czasami starania mogą to nadszarpnąć, ale potwierdzam, że rozmowa potrafi zdziałać cuda. Pamiętam jak na początku małżeństwa z trudem nam to przychodziło, ale zdziałało cuda i dzięki temu nie rozwiedliśmy się
wspólna gra na pewno podkręca libido, więc super sprawa, zazdroszczę
u mnie mąż nie jest fanem żadnych gier, więc czasami tylko wspólnie uda nam się znaleźć jakiś serial, żeby obejrzeć i lubimy razem gotować

Widzisz Ty wracasz do pracy, a ja dzisiaj z domu pracuje, a jutro chyba wolne, bo ostatnio mam ciężkie noce i później chodzę jak zombie w ciągu dnia i wczoraj już było ciężko mi wysiedzieć. A w domu fajnie, bo mąż herbatkę poda, przytulniej i od razu humor lepszy

Kimbra od tych Twoich opisów można wypieków na twarzy dostać, super, że udało Wam się tak razem w bardzo przyjemny sposób spędzić czas, to na pewno super działa na związek kiedy uda się wygospodarować czas razem, szczególnie kiedy któraś osoba pracuje na zmiany
Chyba służy Wam podejście odpuszczenia, widać taki optymizm i spokój, mam nadzieję, że przyniesie efekty!

zazdroszczę książek, ja ostatnio oddaje się prostszej rozrywce i wybieram seriale, ale książki jednak bardziej wciągają i pozwalają odpłynąć, koniecznie muszę do tego wrócić!

Miłego tygodnia dziewczyny i niech ta pogoda się ogarnie i trochę słońca wyjdzie, mogą być nawet niższe temperatury, ale potrzebuję słońca!!!