Lipcowe Wisienki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAJA_S wrote:Łożesz kur** nie dam rady aż tyle
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 15:48
-
Aja tylko Ci się tak wydaje Są rózne sytuacje, czasem choroba, często zdarza się że kobiety nie mogą współżyć w ciaży czasem całe 9 miesięcy. Nie dałabyś rady/ Myśle że gdyby to było podyktowane jakimś ważnym powodem to nawet uznałabyś że to nie takie trudne
-
Morwa wrote:A co stoi mu na przeszkodzie ? Są ciążę przy chorobach ,które kładły do łóżek i były na antybiotykach. Nie ma reguły jak ma się wgryźć to się wgryzie, a odporność matki to drugorzędną sprawa. Nie napisałam ,że to wyznacznik implantacji, ale jest bardzo możliwe ,że może być mu wtedy łatwiej.
Jest odwrotnie niż piszesz W momencie jak zarodek chce się zaimplantować, to spada odporność, żeby organizm matki nie odrzucił zarodka jako coś obcego (w końcu ma inne dna niż matka). -
Misiowa_mama wrote:jestem w szpitalu rano pojawiło się krwawienie, beta est ok, w macicy 2 pęcherzyki, malutkie. niby ok na ten czas. Ale obok est coś, może krwiak? nie wiadomo. Mam czekać pojutrze powtórzą betę.
Wkurzona jestem, bo nic mi tu nie mówią, a ze mnie czerwona krew się leje. A oni tylko pytają czy skrzepy są
może to trzeci pęcherzyk tam obok tych dwóch?
ja też krwawiłam mocno, leżałam 3 dni na patologii, krwawienie ustało, Jagódka się urodziła w terminie. Trzymam kciuki, żeby wszystko ok było! -
Fipsik wrote:Jest odwrotnie niż piszesz W momencie jak zarodek chce się zaimplantować, to spada odporność, żeby organizm matki nie odrzucił zarodka jako coś obcego (w końcu ma inne dna niż matka).
-
nick nieaktualny
-
gosia89 wrote:dziewczyny potwierdzono u mnie anemie, niewiem czy sens sie starac czy wyleczyc najpierw... ;(
-
Fipsik wrote:tak o spadek, tylko z innej przyczyny
-
Morwa wrote:Jakbyś miała walnięty system immunologiczny to Twoja fizjologia obniżania odporności przez zarodek w celu implantacji na za dużo by się nie zdała. Przynajmniej w moim przypadku nie dało to nic znaczącego. W każdej z mojej ciąż zapracowałam sobie sama na mój spadek odporności. Jak nie chorobą, która skończyła się na antybiotykach, to alkoholem. Jak tylko czynniki sprzyjające spadku odporności przestały brać czynny udział w moim cyklu , dzieci przestawały żyć. Mój system immunologiczny świetnie dal sobie rade w robieniu "porządków". Także fizjologia fizjologia a patologia patologią. Teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.
Coś w tym jest.
W podręcznikach opisują "zdrowe" przypadki i to, jak to w przyrodzie jest, albo przynajmniej być powinno.
Ale są też pato-podręczniki, ale nawet w nich nie przewidziano każdej sytuacji. Bo to jest biologia, praca na żywych organizmach, a nie matematyka - praca na cyferkach, gdzie 2+2 zawsze będzie 4.
-
Fipsik wrote:Możecie w to nie wierzyć, ale stąd jest spadek temperatury przy implantacji. Cała ciąża to biologia, czy tego chcecie czy nie
-
Nie popadajmy w skrajności, nie wszystko u Ciebie jest patologiczne. Ja mam większość narządów chorych, nie działają tak jak u normalnych ludzi, aż się dziwię, że układ rozrodczy mam w porządku Zaledwie 3 miesiące temu miałam usuwany nowotwór, a patofizjologii miałam tyle samo na studiach co fizjologii, więc dobrze wiem, że nie wszystko jest tak jak być powinno.
-
nick nieaktualny