Listopadowe Groszki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
W grudniu u mnie też będzie pół roku i zaczynam się troszkę niepokoić. Nigdy bym nie sądziła, że tyle nam to zajmie, przecież to takie łatwe:/ Jeszcze jak słucham w pracy, jak mówią, że jak chcesz, to chwila i masz dziecko, to mnie krew zalewa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 20:12
-
nick nieaktualny
-
Paulina27 wrote:I tak jestes bardzo cierpliwa..na prawde podziwiam ..bo ja chyba niedługo wyląduje w psychiatryku szczegolnie kilka dni przed okresem ...i tylko o tym mysle ...takze podziel sie ta swoją siłą!!!
-
Limfa89 wrote:U mnie za chwilę minie rok... Mam wrażenie, że zaczynam wariować... Dziwne sny mam na okrągło, płacze często bez powodu....
A pomyśleć, że kiedyś tak bardzo bałam się wpadki....
Los jest bardzo przewrotny
wiesz nie wiem dlaczego ale mam takie przeczucieze u mnie tez nie bedzie tak łatwo...pierwsze w pierwszym cyklu...a teraz cisza,,tylko ta cisza dobija.. -
mała.mi wrote:Ja silna? No co Ty? Najchętniej od 7dpo bym testowała codziennie, a i tak się zdarzało. Przy ciąży którą straciłam to w 7dpo miałam bladziocha...
widzisz ja tez zawsze sie skusze zatestowac wczesniej ale co najgorsze kazdy głupi objaw zawsze kojarzy mi sie z ciazą to bol tego to tamtego to zgaga to odbijjanien to sennosc itd i ta pelna glowa od rana ..i pytanie kiedy sie uda ..oj ciezkie tematy....ostatnio z tej rozpaczy mam ochote sie ostro napic choc nie lubie ale by mi sie przydało!! dobrej nocy Kobietki -
u mnie już dawno rok starań minął niedługo będą dwa... Ale teraz jestem po leczeniu TSH i prolaktyny od 2 miesiecy unormowane
u mnie zbliża się @ bo brzuch boli tak jak zawsze 2-3 dno przed @ i piersi również drażliwe- czyli jak zawsze... heh teraz pozostaje czekac i zabrac sie za siebie od nastepnego cykluWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 21:33
-
Nancy87 wrote:Boże dziewczyny wróciłam teraz do domu, zerknęłam na poranny test, a tam druga kreska. Widać ją dobrze, ale jest przed literką T...Pewnie felerny test, ale człowiek znowu ma nadzieję...grrr
trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -
Dawno nie zaglądałam na różową stronę. Dziewczyn trzymam za Was kciuki. Ja w udanym cyklu czułam się w 100% jak na @. Nawet zakupiłam paczkę podpasek i tamponów i do tego 30 testów owulacujnych. Wiedziałam kiedy była owulka. Miałam wtedy urodziny, pomyślałam marzenie, troszkę się wstawiłam i udało się, mimo że mam endometriozę i niedoczynność tarczycy.
Magnosia lubi tę wiadomość
-
U mnie w grudniu mija rok:/ po drodze jedno poronienie. Ostatnio miałam sen że moja siostra i koleżanka były w ciąży, jedna i druga nie chce słyszeć o dziecku. Taka wstałam wściekła na niecóra 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
W tym czasie, w ktorym ja nie doczekałam się nawet 1 owulacji, niektóre z Was miałyby już 3
Nawet się z Wami na ilość cykli poprzepychać nie mogę
Ale będzie dobrze i to mojej jajo wreszcie pęknie. Wczoraj je na silce wymęczylam, dzis pougniatam jeszcze trochę.Daisy, Sigma lubią tę wiadomość
-
Nancy87 no właśnie tylko, ze testy po godzinie już są nie ważne, bardzo często też czytałam, że wychodzi po długim "leżakowaniu" druga kreska i niestety daje złudne nadzieje, nie potrzebnie się dodatkowo wkręcać bo i tak już pewnie masz dość nerwów życzę żeby się udało