Listopadowe serce żarem rozgrzane, na myśl że w lipcu mamą zostanę.. 🥹
-
WIADOMOŚĆ
-
@Fantaghiro gratulacje 🎉 idziesz na betę?
Dziewczyny z @ i bielami tulę bardzo mocno 🫂🫂🫂Mama Aniołka 👼 (01.24) 💔
30.03 ⏸ beta 1096, prog 25,8 (31dc)
02.04 beta 3504, prog 35,5
04.04 beta 6922, prog 34,3
08.04 beta 22092
09.04 pęcherzyk ciążowy 14,9 mm, pęcherzyk żółtkowy 3,7 mm, CRL 2,5 mm ❤️ 120/min (5t6d)
23.04 CRL 1,25 cm, HR 170/min
07.05 CRL 3,7 cm, HR 165/min
17.05 Nifty - niskie ryzyka, synuś 🩵
20.05 USG prenatalne + PAPP-A - 6,2 cm zdrowego chłopaka 🩵 (12t4d)
Rośnij kruszynko 🍀
03.12.2024 K jest już z nami 🥹 3270g, 40+5, witaj na świecie 🥰🩵

Czas na rodzeństwo! ❤️
2cs- 01.11 ⏸️
03.11 beta 72,3
06.11 beta 347
08.11 beta 615
10.11 beta 1426
18.11 jest zarodek CRL 3 mm HR 110/min (6t4d)
25.11 CRL 1 cm HR 130/min (7t4d) 🥰

-
Ja miałam wczoraj owulację. Przyszła o dziwo szybko jak na mnie, bo w 14dc. Podziłaliśmy, ale nadziei nie mam żadnych przy takim nasieniu. Stosunkowo mamy 3-5% na cykl na zajście, więc nie liczę na cuda.
A co do ciąż w otoczeniu. Ja niedawno się dowiedziałam, że dziewczyna z pracy jest w ciąży. Nie wiem dlaczego, ale inne ciążę mnie nie ruszają, ale ta bardzo. Może przez to, że ja chcę z tej pracy jak najszybciej odejść, a teraz jak ona pójdzie na L4, to spadnie na mnie masa obowiązków... Plakalam, dostałam jakiegoś ataku paniki, cała się trzęsłam no dramat. I mówię sobie STOP. To już idzie za daleko. Co prawda chce najbardziej na świecie tego dziecka, ale nakręcam się jeszcze bardziej, bo chce żeby było to jak najszybciej, żeby odejść z pracy. I po co mi to? Ja postanowiłam, że idę na L4 od psychiatry w najbliższym czasie. Ja odpocznę psychicznie, bo jestem w średnim stanie, zadbam o dietę nasza, pobędę trochę w domu, a potem zobaczymy, czy wrócę, czy będę szukać czegoś innego. Nigdy nie wiadomo będą trwały starania, a ja marnować zdrowia nie chce, bo "umowa na czas nieokreślony".
Jupiter, Mamoura, Olo323, Amelia96 lubią tę wiadomość
▫️Starania o drugie szczęście od 04/2025🍀⏳ -
Hej, można u mnie wpisać @ bo się rozkręciła💃🏼32🕺🏻30
Starania o 1 👶🏻od 08/25 - 6 cs
💔 10/25 biochem
IO
PCOS
AMH 3,4
Insulina: 10,5 -> 6,7
Ferrytyna: 44 ->37
Wit D 27 -> 34,3
Magnez: 0,78 -> 0,86
Suple: omega3, Q10, inozytol, kwas foliowy, magnez, wit D, Szelazo, olej z wiesiołka, berberyna, NAC
On - badanie nasienia ✅💪
🌟29.12. beta 74, prog 29 -
Rudylisek wrote:@Fantaghiro gratulacje 🎉 idziesz na betę?
Dziewczyny z @ i bielami tulę bardzo mocno 🫂🫂🫂
Dziewczyny dziękuję za wszystkie gratulacje 🙂 dzisiaj jedziemy do rodziców na kilka dni , nie wiem czy mi sie uda wyrwać na betę, ale spróbuję, bo wolałabym mieć potwierdzenie na papierze 😉
NatiHope lubi tę wiadomość
07.2022 👶 synek
03.2025 -rozpoczęcie starań
25.06 ⏸️
11.07 indukcja poronienia w 9 tc (puste jajo płodowe)
05.11 ⏸️ -
Nutka15 wrote:Ja miałam wczoraj owulację. Przyszła o dziwo szybko jak na mnie, bo w 14dc. Podziłaliśmy, ale nadziei nie mam żadnych przy takim nasieniu. Stosunkowo mamy 3-5% na cykl na zajście, więc nie liczę na cuda.
A co do ciąż w otoczeniu. Ja niedawno się dowiedziałam, że dziewczyna z pracy jest w ciąży. Nie wiem dlaczego, ale inne ciążę mnie nie ruszają, ale ta bardzo. Może przez to, że ja chcę z tej pracy jak najszybciej odejść, a teraz jak ona pójdzie na L4, to spadnie na mnie masa obowiązków... Plakalam, dostałam jakiegoś ataku paniki, cała się trzęsłam no dramat. I mówię sobie STOP. To już idzie za daleko. Co prawda chce najbardziej na świecie tego dziecka, ale nakręcam się jeszcze bardziej, bo chce żeby było to jak najszybciej, żeby odejść z pracy. I po co mi to? Ja postanowiłam, że idę na L4 od psychiatry w najbliższym czasie. Ja odpocznę psychicznie, bo jestem w średnim stanie, zadbam o dietę nasza, pobędę trochę w domu, a potem zobaczymy, czy wrócę, czy będę szukać czegoś innego. Nigdy nie wiadomo będą trwały starania, a ja marnować zdrowia nie chce, bo "umowa na czas nieokreślony".
Hej Nutko, u nas też są słabe wyniki nasienia i chat GPT wyliczył mi 4-8% szans na cykl, więc miałam nie mieć nadziei. A potem człowiekowi odbija i i tak rozkminia 😆 chyba wolałabym żeby mi przyszła ta małpa i żebym miała już jasną sytuację. Bo tak to człowiek wymyśla scenariusze i ma nadzieję mimo białego testu. Przytulam za sytuację w pracy, weź to L4 jeżeli jest tak źle.
W ogóle to teraz oglądamy taki hiszpański serial na Netflixie, Samce Alfa. Ogólnie jest bardzo fajny i go polecam, ale wkurza mnie jeden wątek. Mianowicie para zaczyna się starać o dziecko i kobieta wysyła partnera na badania nasienia. On jest mega oporny, że na pewno wszystko super bo przecież faceci mogą mieć dzieci do 90, ale w końcu idzie i okazuje się że wyniki badania są słabe - koncentracja milion, morfologia zero, słaba ruchliwość . Oczywiście facet załamany, łapie się wszystkich sposobów na poprawę. I co się okazuje? Że udaje im się zajść w ciążę w 2 czy 3 cyklu 🤣 no jak to obejrzałam to poczułam takiego plaskacza. Jakby to było takie proste…
🤷🏽♀️29 lat
Hashimoto(Euthyrox 112) - wysokie anty-TPO
plamienia przed miesiączką
Progesteron 11-15 ng/ml
Inne hormony - ok
Wymazy MUCHa - czysto
AMH 2,03 ng/ml
Inozytol, magnez, C, E, D, zioła Ojca Sroki nr 3
🤷🏻♂️35 lat
Obniżone wyniki badania nasienia
10.25: koncentracja 10 mln/ml, morfologia 2%, ruch postępowy 20%
11.25: koncentracja 6 mln/ml 😵
Clostilbegyt + suple
9 cs o pierwszą 🤰 -
Nutka15 wrote:Ja miałam wczoraj owulację. Przyszła o dziwo szybko jak na mnie, bo w 14dc. Podziłaliśmy, ale nadziei nie mam żadnych przy takim nasieniu. Stosunkowo mamy 3-5% na cykl na zajście, więc nie liczę na cuda.
A co do ciąż w otoczeniu. Ja niedawno się dowiedziałam, że dziewczyna z pracy jest w ciąży. Nie wiem dlaczego, ale inne ciążę mnie nie ruszają, ale ta bardzo. Może przez to, że ja chcę z tej pracy jak najszybciej odejść, a teraz jak ona pójdzie na L4, to spadnie na mnie masa obowiązków... Plakalam, dostałam jakiegoś ataku paniki, cała się trzęsłam no dramat. I mówię sobie STOP. To już idzie za daleko. Co prawda chce najbardziej na świecie tego dziecka, ale nakręcam się jeszcze bardziej, bo chce żeby było to jak najszybciej, żeby odejść z pracy. I po co mi to? Ja postanowiłam, że idę na L4 od psychiatry w najbliższym czasie. Ja odpocznę psychicznie, bo jestem w średnim stanie, zadbam o dietę nasza, pobędę trochę w domu, a potem zobaczymy, czy wrócę, czy będę szukać czegoś innego. Nigdy nie wiadomo będą trwały starania, a ja marnować zdrowia nie chce, bo "umowa na czas nieokreślony".
Wiesz ja też cały czas sobie mówię „dość, nie chce już tak życ” ale po prostu się nie da. Koleżanka z pracy urodziła i codziennie jest temat tylko dziecka i codziennie pokazywanie zdjęć. A mi serce na pół pęka i walczę w środku żeby się nie rozbeczeć w pracy. Okropieństwo. Jutro też zostanę zasypana zdjęciami od przyjaciółki która urodzi. Ehh. Ciężki temat no -
fantaghiro - Gratulacje! Trzymam za Ciebie kciuki! ❤️
Dziewczyny z @ i bielą - przytulas🫂
Lady A. lubi tę wiadomość
👩🏻 30 lat (Hashimoto 🦋)
👨🏻🦱 30 lat (zdrowy 💪🏻, morfologia 🧬 10%, koncentracja 87 mln/ml)
🌱 Starania: od 01.2025
🩷 09.07.2025 – 11 dpo ⏸️
👼🏻 08/25 – puste jajo 💔🌈
🧫 AMH: 5,67 ng/ml (brak cech PCOS)
🧪 MUCHa: wynik czysty ✅
🍀 07.01.2026r. - wizyta w ramach Programu Kompleksowej Ochrony Zdrowia Prokreacyjnego
🍼💖 W drodze po nasze szczęście… -
Dzięki 😊 mnie już trzeci dzień męczy przeziębienie, trochę zdołował mnie spadek temperatury, ale w sumie w czasie choroby nie jest taka wiarygodna... Ale dziś 12 dpo i test ujemny... Wczoraj wydawało mi się że na takim z krwi jest cień, mąż potwierdził, ale z moczu ciągle biel. Jak @ się nie rozkręci, to w sobotę -14 dpo - idę na betę. Myślę, że wtedy będzie można potwierdzić/wykluczyć?🧑 33 l. 🧒 36 l.
♥️🍀 -
Remedios wrote:Hej Nutko, u nas też są słabe wyniki nasienia i chat GPT wyliczył mi 4-8% szans na cykl, więc miałam nie mieć nadziei. A potem człowiekowi odbija i i tak rozkminia 😆 chyba wolałabym żeby mi przyszła ta małpa i żebym miała już jasną sytuację. Bo tak to człowiek wymyśla scenariusze i ma nadzieję mimo białego testu. Przytulam za sytuację w pracy, weź to L4 jeżeli jest tak źle.
W ogóle to teraz oglądamy taki hiszpański serial na Netflixie, Samce Alfa. Ogólnie jest bardzo fajny i go polecam, ale wkurza mnie jeden wątek. Mianowicie para zaczyna się starać o dziecko i kobieta wysyła partnera na badania nasienia. On jest mega oporny, że na pewno wszystko super bo przecież faceci mogą mieć dzieci do 90, ale w końcu idzie i okazuje się że wyniki badania są słabe - koncentracja milion, morfologia zero, słaba ruchliwość . Oczywiście facet załamany, łapie się wszystkich sposobów na poprawę. I co się okazuje? Że udaje im się zajść w ciążę w 2 czy 3 cyklu 🤣 no jak to obejrzałam to poczułam takiego plaskacza. Jakby to było takie proste…
Też oglądałam ten serial, ogólnie spoko. Ale ta scena no faktycznie średnia.
👩 1995 (PCOS, IO) 👨 1988 🌼 Córka – 2021
💊 Leczenie: Lametta + Ovitrelle
⸻
🩵 CS1:
Owulacja potwierdzona – brak efektu
⸻
🩷 CS2:
🧪 Beta-hCG:
• 12 dpo (16.10) – 63.65
• 14 dpo (18.10) – 208.56
📸 USG 29.10: 5+3 – pęcherzyk ciążowy, pęcherzyk żółtkowy
📸 USG 07.11: 6+5 – zarodek 7,3 mm
📸 USG 18.11: 8+2 – zarodek 1,59 cm
📸 USG 01.12: 10+1 – CRL 3,5 cm, FHR 175
📸 USG 17.12 prenatalne: 12+6 – CRL 6,5 cm, waga ok. 67 g FHR 161
Ciąża z toksoplazmozą.
⸻
🤍 II prenatalne USG: 11.02.2025
„Jeśli nasz Bóg jest przy nas, już nic nas nie zatrzyma!”
„Każdy wschód słońca Ciebie zapowiada,
nie pozwól nam przespać poranka.” -
Jeden ginekolog w marcu, gdy było podejrzenie endometriozy, a drugi raz, gdy już jest potwierdzona. Mam zapisane w zaleceniach. Trochę to olałam, ale wczoraj słuchałam podcastu "To jest okej" Mamyginekolog, odcinek właśnie o fizjo i to mnie zmotywowało. 😊Amelia96 wrote:fantaghiro gratki 😘piękne kreseczki tylko pozazdrościć. Czekam na rozwój sytuacji 🤗
Karina123 jejku u mnie też z libido słabo i też chętnie się dowiem co polecacie na zwiększenie? Oprócz popularnej Macy? 😊
Luna11 skąd pomysł z fizjo? Skierował Cie ktoś czy sama we własnym zakresie obczajalas? 😊 Jestem ciekawa bo sama walczę z endo i może też by mi się coś takiego przydało 🤔
A ja się nakrecilam, że zrobię tę histeroskopię jeszcze w tym miesiącu, ale niestety jeszcze sobie poczekam bo lekarz ma urlop i dopiero jak wróci to ustali mi termin 😕 mimo, że mam już cały komplet badań łącznie z cytologią na ktorą czekałam jak na zbawienie. No ale cóż to by było zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe 🤷 mam nadzieję że choć do końca roku zdążę. 🙏
Amelia96 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny tulę za biele i @ 🫂
Temat ciąż wokół jest ciężki, ja się też zaczynam też łapać na takich ukłuciach już zazdrości pt „ale to ja chciałam być w ciąży”
W czerwcu mojemu bratu urodziło się trzecie dziecię (i strasznie wkurzało mnie podkreślanie, że to wpadka i oni nie wiedza jak do tego doszło- miałam takie „ale no to ja chcę być w ciąży, więc czemu wy?”) i moja przyjaciółka też urodziła w czerwcu.
W styczniu do pracy wróciła jedna pracownica z macierzyńskiego a w lipcu poszła na zwolnienie, bo w ciąży. Jak przyszła oddać klucze od gabinetu to jak pogratulowałam to zapytała to okropne „a Wy kiedy drugie?” (Co mnie strasznie zdziwiło, bo raz że psycholożka a dwa, że o pierwsze dziecko długo się starali i dopiero w drugiej klinice im pomogli)
No i w zeszłym tygodniu urodził się synek mojemu kuzynowi ( najbliższy kuzyn, połowę dzieciństwa/czasu nastoletniego się niemal razem wychowywaliśmy więc trochę dla mnie jak drugi brat)
No więc wigilia też czeka mnie z dwoma nowymi członkami rodziny i maluszkami. Muśmy dać radę 🤷♀️👩❤️👨 30 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 19 tc 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
06.2025- PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️
24.12 - ⏸️🥹 -
A powiedzcie mi dziewczyny czy jest tu któraś która ma potwierdzoną mutację MTHFR i PAI-1? Bierzecie coś prócz supli podczas starań? Jakiś acard czy coś? Bo mój lekarz nic nie mówił a gdzieś wyczytałam i nie wiem czy można tak samemu na własną rękę wziąć?
-
Anett9300 wrote:Wiesz ja też cały czas sobie mówię „dość, nie chce już tak życ” ale po prostu się nie da. Koleżanka z pracy urodziła i codziennie jest temat tylko dziecka i codziennie pokazywanie zdjęć. A mi serce na pół pęka i walczę w środku żeby się nie rozbeczeć w pracy. Okropieństwo. Jutro też zostanę zasypana zdjęciami od przyjaciółki która urodzi. Ehh. Ciężki temat no
Ja tak samo mam z tym że jak widzę kogoś w ciąży lub z maleństwem to odrazu łapie mnie smutek, płakać mi się chce i myślę chcę już teraz być w ciąży. Tak np przepłakalam ostatnia sobotę bo widziałam mnóstwo kobiet w ciąży a ja nie mogłam jej utrzymać i czuję się jak nie kobieta, źle bardzo jak jakiś wybryk natury, jak one mogą a ja nie…
A dopiero 2 tyg temu poroniłam ale czuję taką pustkę w tym aspekcie życiowym. Bardzo mi się zmieniło wszystko w głowie.
Jeszcze na początku tego roku nie myślałam aż tak o dzieciach, temat się zawsze gdzieś przewijał ale nie był do końca sprecyzowany kiedy. I los chyba dał nam pstryczek w nos żeby pokazać, haaa! wiecznie nie byłaś pewna to masz…ciąża to nie łatwa sprawa i poronienie na start
Ale tak ciążę dookoła potrafią doprowadzić do łez:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada, 11:29
Mamoura lubi tę wiadomość
💃🏻 34l.
🧔🏻♂️ 38 l.
First baby 🍬
💔
X.25
9/7tydz.
🕊️ Poronienie zabiera marzenie, ale nie zabiera prawa do nadziei…
•Życie i ciąża za granica 🌍 -
Laurelli wrote:Ja tak samo mam z tym że jak widzę kogoś w ciąży lub z maleństwem to odrazu łapie mnie smutek, płakać mi się chce i myślę chcę już teraz być w ciąży. Tak np przepłakalam ostatnia sobotę bo widziałam mnóstwo kobiet w ciąży a ja nie mogłam jej utrzymać się jak nie kobieta, źle bardzo jak jakiś wybryk natury, jak one mogą a ja nie…
A dopiero 2 tyg temu poroniłam ale czuję taką pustkę w tym aspekcie życiowym. Bardzo mi się zmieniło wszystko w głowie.
Jeszcze na początku tego roku nie myślałam aż tak o dzieciach, temat się zawsze gdzieś przewijał ale nie był do końca sprecyzowany kiedy. I los chyba dał nam pstryczek w nos żeby pokazać, haaa! wiecznie nie byłaś pewna to masz…ciąża to nie łatwa sprawa i poronienie na start
Ale tak ciążę dookoła potrafią doprowadzić do łez:(
Odczuwam to samo jak Ty, los jest okrutny..
Też mam w rodzinie dwa noworodki sprzed dosłownie 3 dni, źle się z tą myślą czuję, ale mam nadzieję, że na święta się nie spotkamy ze względu na to, że są wcześniakami, jeszcze poleżą w szpitalu i może z dwójką niemowlaków nie będą się narażać na spotkanie w większej grupie, ciężko będzie mi przeżyć zachwycanie się nad maluchami, szczególnie mając świadomość, że za kilka miesięcy sama byłabym mamą
👩🏻 30 lat (Hashimoto 🦋)
👨🏻🦱 30 lat (zdrowy 💪🏻, morfologia 🧬 10%, koncentracja 87 mln/ml)
🌱 Starania: od 01.2025
🩷 09.07.2025 – 11 dpo ⏸️
👼🏻 08/25 – puste jajo 💔🌈
🧫 AMH: 5,67 ng/ml (brak cech PCOS)
🧪 MUCHa: wynik czysty ✅
🍀 07.01.2026r. - wizyta w ramach Programu Kompleksowej Ochrony Zdrowia Prokreacyjnego
🍼💖 W drodze po nasze szczęście… -
Ja np nie uczestniczę w baby shower bo to dla mnie za dużo
Moje przyjaciółki o tym wiedzą i szanują moją decyzję.
👩🏼
➡️ PCOS, zrosty, mięśniak, usunięty polip endometrialny
suple: fertistim, dha, cynk, nac, q10, wit.d
👦🏻
➡️ obniżone parametry nasienia
suple: fertistim
👩🏼❤️👨🏻🐶🐶 -
Też czuję to ciśnienie związane z pracą która kompletnie mi już nie odpowiada, nie rozwijam się, mnóstwo irytacji spotyka mnie każdego dnia. Ale właśnie umowa o pracę na czas nieokreślony względnie dobre zarobkiNutka15 wrote:Ja miałam wczoraj owulację. Przyszła o dziwo szybko jak na mnie, bo w 14dc. Podziłaliśmy, ale nadziei nie mam żadnych przy takim nasieniu. Stosunkowo mamy 3-5% na cykl na zajście, więc nie liczę na cuda.
A co do ciąż w otoczeniu. Ja niedawno się dowiedziałam, że dziewczyna z pracy jest w ciąży. Nie wiem dlaczego, ale inne ciążę mnie nie ruszają, ale ta bardzo. Może przez to, że ja chcę z tej pracy jak najszybciej odejść, a teraz jak ona pójdzie na L4, to spadnie na mnie masa obowiązków... Plakalam, dostałam jakiegoś ataku paniki, cała się trzęsłam no dramat. I mówię sobie STOP. To już idzie za daleko. Co prawda chce najbardziej na świecie tego dziecka, ale nakręcam się jeszcze bardziej, bo chce żeby było to jak najszybciej, żeby odejść z pracy. I po co mi to? Ja postanowiłam, że idę na L4 od psychiatry w najbliższym czasie. Ja odpocznę psychicznie, bo jestem w średnim stanie, zadbam o dietę nasza, pobędę trochę w domu, a potem zobaczymy, czy wrócę, czy będę szukać czegoś innego. Nigdy nie wiadomo będą trwały starania, a ja marnować zdrowia nie chce, bo "umowa na czas nieokreślony".
Cały czas ta nadzieja że przecież zaraz będę w ciąży i będę miała czas na spokojnie przemyśleć nad przebranżowieniem itp
Carrie12 lubi tę wiadomość
👩🏼
➡️ PCOS, zrosty, mięśniak, usunięty polip endometrialny
suple: fertistim, dha, cynk, nac, q10, wit.d
👦🏻
➡️ obniżone parametry nasienia
suple: fertistim
👩🏼❤️👨🏻🐶🐶 -
Laurelli wrote:Ja tak samo mam z tym że jak widzę kogoś w ciąży lub z maleństwem to odrazu łapie mnie smutek, płakać mi się chce i myślę chcę już teraz być w ciąży. Tak np przepłakalam ostatnia sobotę bo widziałam mnóstwo kobiet w ciąży a ja nie mogłam jej utrzymać i czuję się jak nie kobieta, źle bardzo jak jakiś wybryk natury, jak one mogą a ja nie…
A dopiero 2 tyg temu poroniłam ale czuję taką pustkę w tym aspekcie życiowym. Bardzo mi się zmieniło wszystko w głowie.
Jeszcze na początku tego roku nie myślałam aż tak o dzieciach, temat się zawsze gdzieś przewijał ale nie był do końca sprecyzowany kiedy. I los chyba dał nam pstryczek w nos żeby pokazać, haaa! wiecznie nie byłaś pewna to masz…ciąża to nie łatwa sprawa i poronienie na start
Ale tak ciążę dookoła potrafią doprowadzić do łez:(
Też tak miałam. Czułam się gorsza słabsza i nie wiem jeszcze jaka wtedy gdy poroniłam. Potem tak samo czułam się gorsza bo nie mogłam urodzić naturalnie. Teraz znów się czuję gorsza bo wszystkie mogą zajść w normalną zdrową ciążę a ja znów jakiś pech i ciąża w jajowodzie. Czasem to mi szkoda mojego chłopa że taka „niedorobiona” babe ma. Chyba nie jestem stworzona do bycia w ciąży 😞 No ja próbuje coś kupić dla dziecka mojej koleżanki które ma się dziś urodzić i nie dam rady patrzeć na te ciuszki 🥲
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH





