Listopadowe testowanie 2016 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
roslinka wrote:Majetta gratulacje, jest kolejna ciąża
Karola - szacun dla Ciebie. Moja ciocia też adoptowała synka, jak Ty córcię, prosto ze szpitala. Same szkolenia trwają dosyć długo. Karola a miałaś wsparcie w Ośrodku Adopcyjnym jak się pojawiły problemy? Czy kop w dupę i nara?
Stokrotka stres ma na nas duży wpływ, a z tego co czytam to ostatnio trochę nerwów miałaś...roslinka lubi tę wiadomość
-
Ja się cieszę ze zrobiłam tak jak zrobiłam. Gdybym miała zrobić to jeszcze raz to też bym tak zrobiła mimo problemów. Każde dzieciątko to jakieś problemy, mniejsze lub większe. Emocjonalne czy wychowawcze. Trzeba się wszystkiego nauczyć
mika1987, stokrotka92, dobuska lubią tę wiadomość
-
Olciuska wrote:Karola, rowniez podziwiam! cudownie ,ze jestes szczesliwa mama WALCZ O 3 dziecie!! :*
AA jesli chodzi o nasza Aje bardzo mi przykro ;( pewnie przechodza kryzys co jest zrozumiale. Ja myslalam ,ze maz ma problem z nasieniem poniewaz taki opis jest prawda.. Sama juz nie wiem. 3ymam za nia mocno kciuki!!!17.11.17-poronienie całkowite -
nick nieaktualnyja tez bym chciala adoptowac ale boje sie ze nie pokocham go tak jak wlasnego...a dziecko to nie rzecz..a tym bardziej takie po przejsciach gdzie mozna oddac do domu dziecka jak "nie wyjdzie" i to mnie tylko chamuje...albo i az...
ja mam w rodzinie jeden przypadek adoptowanego dziecka. Ania jest teraz dorosla ma 34 lata..(adoptowania jako bardzo male dziecko. chyba roczek miala) dziecko z trudnej rodziny - tej blogicznej.. i do dzis sa z nia problemy i pytanie czy to w "genach" czy tak zostalo wychowane przez mojego wujka i ciocie. (w ca watpie po to marzadni ludzie) alkochol., kradzieze (bardzo drobne ale jednak - ostatnio coreczka Ani ukradla mojej chrzesnicy maskotke...i pytanie czy Ania uczy corke tego czy Kasia widzi ze Mama kradnie drobne rzeczy i mysli ze wolno to robic...czy w genach przeszlo)Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 13:50
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKarola555 wrote:Ja się cieszę ze zrobiłam tak jak zrobiłam. Gdybym miała zrobić to jeszcze raz to też bym tak zrobiła mimo problemów. Każde dzieciątko to jakieś problemy, mniejsze lub większe. Emocjonalne czy wychowawcze. Trzeba się wszystkiego nauczyć
Ja podziwiam bardzo Ciebie bo to odważna decyzja. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnystokrotka92 wrote:Karola czy mogę Cię o coś zapytać? Oczywiście jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj. jak otoczenie zareagowalo? Miałaś z tytułu adopcji jakieś nieprzyjemności ? Albo dzieci? Bo wiesz szkoła przedszkole sąsiedzi inne dzieci no różnie może być. Zawsze mnie to zastanawia czy tacy rodzice adopcyjni nie mają przykrych sytuacji. Dzieci ogólnie wiedzą że są adoptowane?
Ja podziwiam bardzo Ciebie bo to odważna decyzja.
podlaczam sie do pytania. choc jak stokrotka pisze: jak nie chcesz odpowiadac uszanujey to -
Karola555 wrote:Ja się cieszę ze zrobiłam tak jak zrobiłam. Gdybym miała zrobić to jeszcze raz to też bym tak zrobiła mimo problemów. Każde dzieciątko to jakieś problemy, mniejsze lub większe. Emocjonalne czy wychowawcze. Trzeba się wszystkiego nauczyć
Karola555 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnylottinka wrote:Haha, dobuska siostro! idź na betę dzis, po co czekać do jutra. Rozjaśni Ci sie sytuacja
no jo zapomnialam ze na bete nie trzeba na czczo. dobuska smigaj bedziesz wiedziala na czym stoisz!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 13:56