Majowe fasolki, majowe groszki, majowe testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie teraz to tak jajniki i wszystko napieprza że chyba nospę łyknę,masakra jakaś, od owulki pobolewało ale nie az tak ehh. Mam wrażenie że chlusnę zaraz ale do @ jeszcze z tydzień ...Zresztą mnie to wiecznie te jajniki bolą,zwłaszcza prawy, niemalże cały cykl, a co najlepsze to najmniej lub wcale podczas @ a tak codziennie.Taka chyba moja uroda ale wolałbym żeby przed @ mnie nic nie bolało,nadzieja wtedy większa by była...
-
Na usg macica powiększona, pęcherzyka brak (jeśli dobrze zrozumiałam, to właśnie to dziś organizm wydalił w formie takiego - przepraszam za obrazowość - olbrzymiego gluta), krwawienie powinno ustąpić do poniedziałku, jeśli się tak nie stanie, albo jeśli się nasili to mam przyjść po leki. Wszystko będzie ok i można się dalej starać, tylko muszę w tym cyklu zbadać progesteron, a w ogóle to uprzedzili mnie, że jeden cykl może być bezowulacyjny teraz lub z opóźnioną owulacją. W ten sposób kończy się jedna na 6 ciąż, tyle, że nie wszystkie kobiety tak wnikliwie się obserwują i mogą nawet nie wiedzieć, że doszło do samoistnego poronienia, ponieważ w 90% przypadków następuje ono mniej więcej w terminie miesiączki, ewentualnie z kilkudniowym opóźnieniem i zazwyczaj wygląda jak zwykły okres. Mam się zgłosić, gdyby pojawiły się silne bóle podbrzusza, gorączka lub wymioty. I tyle. A teraz wybaczcie, głowa mnie od tego wszystkiego boli, a mąż wrócił do domu idę się przytulić, nie chcę teraz siedzieć sama.

-
hej ja mam testowanie na 12 maja,ale już dzisiaj testowałam i jest słabsza kreska od kontrolnej,ale jest, test pozytywny
M4DZI4, Krokodylica, chmurreczkaa, mizzelka, adk_1989, Brawurka84, kwiatuszek789, Mua, przedszkolanka:), Monifah, Daisy, zonaboba lubią tę wiadomość
-
przytulam mocno, najważniejsze, że nie zostałaś zignorowanaCassieMK wrote:Na usg macica powiększona, pęcherzyka brak (jeśli dobrze zrozumiałam, to właśnie to dziś organizm wydalił w formie takiego - przepraszam za obrazowość - olbrzymiego gluta), krwawienie powinno ustąpić do poniedziałku, jeśli się tak nie stanie, albo jeśli się nasili to mam przyjść po leki. Wszystko będzie ok i można się dalej starać, tylko muszę w tym cyklu zbadać progesteron, a w ogóle to uprzedzili mnie, że jeden cykl może być bezowulacyjny teraz lub z opóźnioną owulacją. W ten sposób kończy się jedna na 6 ciąż, tyle, że nie wszystkie kobiety tak wnikliwie się obserwują i mogą nawet nie wiedzieć, że doszło do samoistnego poronienia, ponieważ w 90% przypadków następuje ono mniej więcej w terminie miesiączki, ewentualnie z kilkudniowym opóźnieniem i zazwyczaj wygląda jak zwykły okres. Mam się zgłosić, gdyby pojawiły się silne bóle podbrzusza, gorączka lub wymioty. I tyle. A teraz wybaczcie, głowa mnie od tego wszystkiego boli, a mąż wrócił do domu idę się przytulić, nie chcę teraz siedzieć sama.
-
ehhh.. ja ostatnią @ miałam baaaaaardzo bolesną.. ale na USG po dwóch dniach od pozytywnego testu aby zaznaczyl mi że była owulka ale nic więcej.. sama nie wiem.. Ale już jest nadzieją, jest szansa.. Następnym razem musi się udać. Trzymaj się, mi też było przykro bo była euforia a tu.. dupa..CassieMK wrote:Na usg macica powiększona, pęcherzyka brak (jeśli dobrze zrozumiałam, to właśnie to dziś organizm wydalił w formie takiego - przepraszam za obrazowość - olbrzymiego gluta), krwawienie powinno ustąpić do poniedziałku, jeśli się tak nie stanie, albo jeśli się nasili to mam przyjść po leki. Wszystko będzie ok i można się dalej starać, tylko muszę w tym cyklu zbadać progesteron, a w ogóle to uprzedzili mnie, że jeden cykl może być bezowulacyjny teraz lub z opóźnioną owulacją. W ten sposób kończy się jedna na 6 ciąż, tyle, że nie wszystkie kobiety tak wnikliwie się obserwują i mogą nawet nie wiedzieć, że doszło do samoistnego poronienia, ponieważ w 90% przypadków następuje ono mniej więcej w terminie miesiączki, ewentualnie z kilkudniowym opóźnieniem i zazwyczaj wygląda jak zwykły okres. Mam się zgłosić, gdyby pojawiły się silne bóle podbrzusza, gorączka lub wymioty. I tyle. A teraz wybaczcie, głowa mnie od tego wszystkiego boli, a mąż wrócił do domu idę się przytulić, nie chcę teraz siedzieć sama.
-
mizzelka wrote:Życie, raz rani, raz pobłogosławi, Uczy.
Wiesz co, ja jestem zdania, że cierpienie nie uszlachetnia. Ale na pewno jeśli człowiek o nic nie musi się starać to nie docenia tego co ma w pełni i tak jak powinien.
julita, Magda_lena88, chmurreczkaa lubią tę wiadomość
-
Cierpienie daje do myślenia, poskramia człowieka, żeby nie być czasem zbyt pewnym siebie.. I myślisz dość realistycznie, nie bujając w obłokach, czasem taki stoicyzm się przydaje, ale u nas kobiet.. to raczej nierealne.adk_1989 wrote:Wiesz co, ja jestem zdania, że cierpienie nie uszlachetnia. Ale na pewno jeśli człowiek o nic nie musi się starać to nie docenia tego co ma w pełni i tak jak powinien.
-
chmurreczkaa wrote:Dobre wieści ode mnie
Skoro Daisy się pochwaliła się (trzymam kciuki Kochana!!!) to i ja 
Już wcześniej chyba pisałam, że poniedziałkowy montoring w 14dc pokazał dwa pęcherzyki - 22 i 24,5mm. Już podobno gotowe do pęknięcia. Działania były, tak więc szanse są i to podwójne. Tym bardziej, że dziś byliśmy z Mężusiem u urologa-androloga, który stwierdził, że w obrazie usg itd. wszystko w najlepszym porządku, a kiepska morfologia plemników prawdopodobnie była pozostałością po zakażeniu bakteryjnym z początku roku, a dodatkowo spowodować ją mógł niski poziom testosteronu ( badaliśmy hormonki i takie cuda wyszły, o dziwo!!!). Dostaliśmy receptę na testosteron, kazał brać salfazin i androwit po 1 dziennie i czekać na efekty
Jeśli w tym cyklu się nie uda to zrobić posiew nasienia, jak wynik będzie ok to próbować, a jeśli znowu nic to powtórzyć badanie nasienia. Liczymy na to, że się uda, nowa wiara i nadzieja dzisiaj w nas zakiełkowała 
Trzymajcie kciuki, są nam bardzo potrzebne
Super wieści o tych dwóch pęcherzykach
A kiedy testujesz?
Cassie, przykro mi bardzo, wiem co czujesz...Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
objawy pewnie są podobne.. ja coś czuje troszkę że jest nie tak, ale boję się za wcześnie wykonać test, tym bardziej że nie wiem kiedy ta małpa by przyszła.. ale myślę że pierwszy test można spróbować w ten 12dpo.. najwyzej poprawić 15dpo albo 14dpoadk_1989 wrote:Ale masz na myśli, że miałaś przeczucie? Czy może jakieś objawy?
-
mizzelka wrote:Cierpienie daje do myślenia, poskramia człowieka, żeby nie być czasem zbyt pewnym siebie.. I myślisz dość realistycznie, nie bujając w obłokach, czasem taki stoicyzm się przydaje, ale u nas kobiet.. to raczej nierealne.
Na pewno w Twoich słowach jest wiele prawdy. Ale mam w około siebie tyle bezsensownego cierpienia ostatnio, że nie widzę z tego żadnego pożytku. I nie mówię tu o jakichś zwykłych niepowodzeniach ale o śmierci mojej matki chrzestnej z powodu nowotworu i śpiączki mojego dobrego kolegi, który prawdopodbnie już nigdy nie będzie sprawnym człowiekiem. Jeżeli w ogóle przeżyje. I o ile ja faktycznie w tym momencie bardziej doceniam życie i czas spędzony z najbliższymi to nie wiem jaki pożytek z tego dla nich.


















