Majowe Love - czyli lista testujących w MAJU
-
WIADOMOŚĆ
-
ewunia87 wrote:Oby ja miałam właśnie jeden cykl odpuścić i ochłonąć. I widać jak wyszło Poszliśmy na żywioł. Spotkania ze znajomymi, imprezy, wesele kuzynki, %... Prawdopodobnie jednojajowe, bo jedną kosmówkę mają i worek owodniowy. Z następnej wizyty chyba więcej zapamiętam
Ewusiu nie wiem co mówił Ci lekarz, ale podchodź jeszcze do tego z dystansem, nie nakręcaj się. Ciąże bliźniacze na tym etapie często kończą się tak,że jeden zarodek się wchłania. Zwłaszcza u bliźniąt jednojajowych. Moja koleżanka miała taką sytuację 3 miesiące temu, ale lekarka ją uprzedzała,że tak może być.
-
A ja uważam, że należy myśleć pozytywnie:) Dziewczyny, nie siejmy defetyzmu - wiadomo, że rożnie może być ( i to w każdej ciąży, na każdym etapie i każda z nas zna na pewno kilkanaście takich przykładów), ale kurcze, na tym forum za dużo jest chyba stresu, nerwów i czarnowidztwa. Ewunia, będzie dobrze, będziesz miała super bliźniaki:)
Morwa, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
Summerka masz rację ja odkąd zobaczyłam dwie kreski niczym się nie denerwuję.
Nie byłam ani razu na becie czekam na wizytę u lekarza. nie potrzebny stres nie jest niczemu potrzebny wręcz przeciwnie chociaż wiadomo że każda z Nas ma jakieś obawy.
Ale wiecie co BĘDZIE DOBRZE!Summerka, odrobinacheci lubią tę wiadomość
Gabrysia 5.02.2016 ❤
Starania o 2 maluszka ❤ 6 cs -
Summerka wrote:A ja uważam, że należy myśleć pozytywnie:) Dziewczyny, nie siejmy defetyzmu - wiadomo, że rożnie może być ( i to w każdej ciąży, na każdym etapie i każda z nas zna na pewno kilkanaście takich przykładów), ale kurcze, na tym forum za dużo jest chyba stresu, nerwów i czarnowidztwa. Ewunia, będzie dobrze, będziesz miała super bliźniaki:)
Jak dla mnie to nie czarnowidztwo, a fakty;)
Nie wiem czy Ewunia się cieszy, czy nie- ciężko mi to odczytać przez neta, więc nawet nie wiem czy to może być dołujące, czy pocieszające.
Ta moja koleżanka jest już koło 40stki, późno się zabrała za dzieciorobienie, ma roczną córkę. Także kiedy usłyszała o bliźniakach to ją zmroziło jak Ewunię, to raczej nic dziwnego.
SPać nie mogła po nocach, myślała jak sobie poradzą itp. Potem się już przyzwyczaiła do tej myśli, ale na kolejnej wizycie okazało się,że jednak drugi zarodek się wchłonął, na co gin powiedziała,że jednak to lepiej- w jej wieku, z jej historią, w dodatku ciąża z bliźniakami jednojajowymi jest trudniejsza.
Wydaje mi się,że póki człowiek się zupełnie nie oswoi z taką wiadomością to na tym etapie jest jeszcze łatwo się nastawić,że bywają takie sytuacje;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2015, 09:33
-
Ewunia gratki podwójne O jacie
Summerka jestem za wpisaniem Ewuni na liście dwóch skaczących żabek obok siebieWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2015, 09:42
Summerka lubi tę wiadomość
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
Zuz_anna wrote:Jak dla mnie to nie czarnowidztwo, a fakty;)
Nie wiem czy Ewunia się cieszy, czy nie- ciężko mi to odczytać przez neta, więc nawet nie wiem czy to może być dołujące, czy pocieszające.
Ta moja koleżanka jest już koło 40stki, późno się zabrała za dzieciorobienie, ma roczną córkę. Także kiedy usłyszała o bliźniakach to ją zmroziło jak Ewunię, to raczej nic dziwnego.
SPać nie mogła po nocach, myślała jak sobie poradzą itp. Potem się już przyzwyczaiła do tej myśli, ale na kolejnej wizycie okazało się,że jednak drugi zarodek się wchłonął, na co gin powiedziała,że jednak to lepiej- w jej wieku, z jej historią, w dodatku ciąża z bliźniakami jednojajowymi jest trudniejsza.
Wydaje mi się,że póki człowiek się zupełnie nie oswoi z taką wiadomością to na tym etapie jest jeszcze łatwo się nastawić,że bywają takie sytuacje;)
Oczywiście, że w przypadku Twojej znajomej to fakt, w przypadku Ewy, to czarnowidztwo... Tak, jak napisałam, każda zna masę przykładów na każdy "ciążowy" problem z tragicznym finałem (dziecko okręcone pępowiną, niedotlenione, jedno z bliźnąt umiera, dziecko po toxo, CMV, etc., etc., etc.), ale nie ma sensu myśleć w ten sposób. I wiem to z własnego doświadczenia. W pierwszej ciąży zrobiłam 1 betę - pozytywna - super, potem poczytałam i miejsca by nie starczyło na opisywanie tego, czego się bałam w ciąży.
Teraz też - najpierw testowałam i nic (dziewczyny radziły badania - choć to pierwszy cykl po porodzie), potem dwie kreski (aaa, trzeba sprawdzać przyrost bety - byłam już cztery razy), teraz beta rośnie (no, ale może puste jajo, może serce nie bije, może to torbiel (wtf?) może coś tam innego), właśnie przez te ciągłe "negatywne" info. Rozumiem, że jak coś się dzieje można napisać,a nie pocieszać głupio (jak ktoś mega krwawi, a wszyscy mówią - niee, to na pewno nic - choć pewnie takie przypadki zna medycyna), ale dziewczyna pisze - są dwa serduszka - będą bliźnięta, a Ty piszesz - (w skrócie) "jeszcze się nie nastawiaj, bo moja znajoma tak miała i niestety jej się nie udało". No przepraszam, ja rozumiem, że chodzi o to, żeby się nie rozczarowała, no, ale, litości, jakbym coś takiego przeczytała, to już bym nie myślała o niczym innym, jak o tym, że na pewno zostanie tylko jedno dziecko...
Ja jestem przeciw negatywnym myślom (przed rozpoczęciem starań powiedziałam, że zajdę od razu i zaszłam:)), dlatego dałam Ewie, zgodnie z sugestią MOMO, dwie żaby:))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2015, 10:20
momo1009, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję za 2 żabki. Super Z ciąży cieszę się bardzo. Martwię jedynie trochę, żeby z maluchami było ok. To chyba naturalne. Był w brzuchu jeden Michał tez się martwiłam, teraz podwójnie. Mąż ucieszył się też. Mówi, że nie ma takiej opcji, że nie damy rady zresztą moja mama mieszka piętro niżej więc pomoc mam.
Summerka lubi tę wiadomość
-
Zgadzam się z Summerką. To forum kobiet świadomie starających się o dziecko, często po różnych przejściach. Jestem przekonana, że każdej z dziewczyn która widzi dwie kreski towarzysza uczucia i radości i jednocześnie obaw czy wszystko pójdzie dobrze., Każda zna z własnego otoczenia przykłady nieszczęśliwych zakończeń, żadna nie ma 100%-towej pewności, że będzie git i nikt jej takiej pewności nie da.
Co ma być to będzie, ale jak dla mnie wyciąganie w takich sytuacjach przykładów koleżanek, sióstr, kogokolwiek, wywołuje jedynie stres u przyszłej mamy, czyli coś czego teraz nie potrzebuje.ewunia87, Summerka, zaba25, odrobinacheci, przyszła mama 2 lubią tę wiadomość
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
Zuz_anna, równie dobrze można by było przytaczać każdej dziewczynie, która zobaczy dwie kreski, przykład choćby mój i Coffee- że dwie kreski i ciążowa beta jeszcze niczego nie gwarantują, że nie ma się co cieszyć, bo po 2 tygodniach może być już po wszystkim. Ale chyba nie o to chodzi
Bardzo dobrze ten maj wygląda ilościowo, dotrwajcie wszystkie do stycznia w kompletach
Summerka, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle super też bym chciała bliźniaki Summerka ma racje, za dużo na forum czarnowidztwa, ja jestem osobą pozytywnie myślącą (oczywiście mam załamania) i nie wyobrażam sobie żeby ktoś gdy okaże się że jestem w ciąży powie żebym się nie przyzwyczajała odrazu traktowałabym siebie jak jajko po takich słowach a nie o to chodzi w ciąży
-
Macie rację, niepotrzebnie to napisałam.
Dla mnie byłoby to pocieszenie, bo nigdy nie chciałam bliźniaków, tak jak i owa koleżanka (chociaż wiadomo, przyzwyczaiła się do tej myśli).
Nie była to chęć dołowania nikogo.Przepraszam Ewuniu, nie pomyślałam...
Ja niestety jestem pesymistką lub realistką, na co mi tp przyszło?
Już przed staraniami przypuszczałam,że pewnie będą problemy, bo ja nie umiem się wyluzować. I co? I mam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2015, 20:56
-
nick nieaktualny
-
Zuz_anna wrote:Macie rację, niepotrzebnie to napisałam.
Dla mnie byłoby to pocieszenie, bo nigdy nie chciałam bliźniaków, tak jak i owa koleżanka (chociaż wiadomo, przyzwyczaiła się do tej myśli).
Nie była to chęć dołowania nikogo.Przepraszam Ewuniu, nie pomyślałam...
Ja niestety jestem pesymistką lub realistką, na co mi tp przyszło?
Już przed staraniami przypuszczałam,że pewnie będą problemy, bo ja nie umiem się wyluzować. I co? I mam...
Zuza, nikt się nie złości;)
PS znów padłam, jak przeczytałam, ze obumarcie jednego z płodów byłoby dla Ciebie pocieszeniem, bo nie chcesz blizniat...sorki, ale dla mnie to szok... -
Dziewczyny, z racji tego, że dziś moje imieniny to postanowiłam zrobić dziś test. Ale zacznę od początku
W środę zauważyłam na papierze toaletowym niewielką ilość brązowego śluzu, podczas jednej wizyty w toalecie, co się później już nie powtórzyło. w piątek było to samo. Zadzwoniłam więc w piątek do gina, umówiłam na wizytę, bo stwierdziłam, że cykl stracony, idzie @. No i od piątku nic, @ nie widać i powiem Wam, mam nadzieję, że już nie przyjdzie Szyjka wysoko, śluz wodnisty/rozciągliwy, kłucie jajników a dziś doszło jeszcze kłucie w lewej piersi. Nie chcę się nakręcać ale po prostu odzyskałam nadzieję że może jednak się udało
W każdym razie gin kazał przyjść jutro o 8:00, ma zrobić badanie i odesłać do laboratorium na wyniki, zapewne będę miała zrobić progesteron, lh, tsh, prolaktynę itd., choć po cichu marzę, że "coś" tam zobaczy i każe iść robić betę
W każdym razie jak się okaże że się nie udało w tym cyklu, to zaczynamy starania z pomocą gina.
Nie wytrzymałam i zrobiłam rano test, jest cień cienia, który pojawił się praktycznie po 2 minutach od zrobienia jednak jest słabo widoczny. Kurcze, trzeba było czekać do jutra bo teraz siedzę tylko i myślę, czy on tam jest czy tylko ja go widzę?
Także jutro rano sikam na teściocha i na 8 lecę do gina, co ma być to będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2015, 11:17
basiulkaa_89, Katarzyna87, Morwa, Summerka, bacha8709 lubią tę wiadomość