Majowe testowanie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
AJA ja doświadczeń takich nie mam, żeby miec wrażenie "wymęczonego męża" ale w sumie nie serduszkujemy jakoś bardzo intensywnie i często, natomiast zgadzam się z melunia, ze wazna jest psychika. U nas mimo, ze to właściwie drugi cykl strań (pierwszy zakończony cp) to i tak juz rozmawiałam z M. czy nie czuje się wykorzystany zadaniowo - takie rozmowy sa ważne.
u mnie dziś tez 9dpo ale ostatnio albo miałam kiepskie testy (najpierw quixx robiłam trzy razy) i nic nie wychodziło - ładna kreska pokazała się dopiero na teście innej marki 20 dpo (quixx robiłam od 13 i 15 dpo), więc teraz nie chce za wczesnie testowac - poczekam do terminu @ i jeśli tempka nie spadnie zorbie test dzień pózniej -
Ale to nie tylko w okresie płodnym tak jest... zawsze gdy seks jest regularnie codziennie czy nawet 2 razy dziennie, i to częściej on inicjuje niż ja, a problem ten sam... tak jakby uodparniał się na pewne bodźce... (dlatego często zmieniamy pozycje, miejsca itp)
Ed. I zapomniałam zaznaczyć, że w tym czasie (jak tak długo "dochodzi") zawsze żali się że jestem "zbyt luźna"... może jestem głupia ale zaczęłam ćwiczyć mięśnie keglaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 12:55
17.11.17-poronienie całkowite -
melunia91 wrote:Może nie naciskaj na niego zbytnio. Z doświadczenia wiem że jak facet słyszy w kółko o ciąży, to mu się odechciewa bo czuje sie lekko osaczony. Brzydko zabrzmi ale jak byk rozpłodowy a nie mężczyzna. Może pogadaj z nim o tym delikatnie.
My o ciąży już wgl nie rozmawiamy, chyba że jesteśmy w towarzystwie i ktoś zagadnie, między nami to temat "po ślubie do kliniki"17.11.17-poronienie całkowite -
Aja, ja też ćwiczę mięśnie ! I weź tak spróbuj zacisnąć "na nim" po pierwsze to trudne do zrobienia, a po drugie jak już zrobisz, to skończy w sekundę Mój twierdzi, że to czuje na maxa.
Dzięki za rady, na brzuch to nawet łatwo, bo zazwyczaj kończymy "na pieska"AJA_S lubi tę wiadomość
1 ciąża-w 1cs- 11tc [*]
staramy się od 2.2017
trombofilia wrodzona i mutacja MTHFR -
hej prosze mi wpisać wstrętną małpę niestety przyszła. Kurcze dziwnie w tym cyklu bo zaledwie po 13-14 dniach od owulki(zawsze jest po 16) a temperatura nawet nie drgnęła d spadku wciaż jest 37,3 a nawet urosła o jedną kreskę. Moze jestem przeziębiona. okres tez taki tylko przy szyjce ale nawet nie ma plamienia pomimo dupka (to chyba dobrze) okres - płynna wodnista krew. Rano jakiś skrzep pojawił się. No nic może czerwiec bedzie łaskawy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 14:56
-
Hej u mnie niestety już dziś zaczęły się delikatne małpowe bóle brzucha w przyszłym cyklu rzucam wszystko. Żadnych leków. Ehh już jestem taka zła że tyle czasu się nie udaje...
-
Meginka całkowicie rozumiem i sciskam z całego serducha:*
Ja męza wykopałam na badania.
Wiecie co oststnio byłam u mojego małego chorego chrzesniaczka w spzitalu i leżała tam dziewczynka 3 tygodniowa porzucona przez rodziców. POmyślałam ze to nieuczciwe że my sie tak staramy a jakiś babsztl porzucił dzieciątko . Ale potem pomyslalam że nawet jakby się nam nie udało to zawsze można takiego mikruska biednego przygarnąć i mu pomóc:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 18:31
-
Auricomka wrote:Meginka całkowicie rozumiem i sciskam z całego serducha:*
Ja męza wykopałam na badania.
Wiecie co oststnio byłam u mojego małego chorego chzresniaczka w spzitalu i leżała tam dziecwyznka 3 tygodniowa porzucona pzrez rodziców. POmyślałam ze to nieuczciwe że my sie tak staramy a jakiś babsztl porzucił dzieciątko . Ale potem pomyslalam że nawet jakby się nam nei udało to zawsze można takiego mikruska beidnego pzrygarnąć i mu pomóc:) -
Auricomka wrote:Meginka całkowicie rozumiem i sciskam z całego serducha:*
Ja męza wykopałam na badania.
Wiecie co oststnio byłam u mojego małego chorego chzresniaczka w spzitalu i leżała tam dziecwyznka 3 tygodniowa porzucona pzrez rodziców. POmyślałam ze to nieuczciwe że my sie tak staramy a jakiś babsztl porzucił dzieciątko . Ale potem pomyslalam że nawet jakby się nam nei udało to zawsze można takiego mikruska beidnego pzrygarnąć i mu pomóc:)
wiesz co mnie też to wkurza i to porządnie. to jest takie niesprawiedliwe, że aż się płakać chce. no różne mogą być powody, może nie mieli pieniędzy albo coś innego, ale piszę o takich przypadkach porzucenia jak zabawkę. z chęcią bym taką jedną z drugą złapała i na suchą gałąź!! ja nie mogę mieć wcale a takie co wpadają, po prostu odkładają i sobie idą, zwyrole jedne.
Meginka, rozumiem bo sama przechodzę to samo. nie dość, że nie znam przyczyny to jeszcze nadal nic nie wychodzi mimo różnych badań. przytulam, jak u mnie też ta menda przyjdzie jutro to idziemy razem na czerwiec i tam damy czadupoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88 wrote:wiesz co mnie też to wkurza i to porządnie. to jest takie niesprawiedliwe, że aż się płakać chce. no różne mogą być powody, może nie mieli pieniędzy albo coś innego, ale piszę o takich przypadkach porzucenia jak zabawkę. z chęcią bym taką jedną z drugą złapała i na suchą gałąź!! ja nie mogę mieć wcale a takie co wpadają, po prostu odkładają i sobie idą, zwyrole jedne.
Meginka, rozumiem bo sama przechodzę to samo. nie dość, że nie znam przyczyny to jeszcze nadal nic nie wychodzi mimo różnych badań. przytulam, jak u mnie też ta menda przyjdzie jutro to idziemy razem na czerwiec i tam damy czadu -
nick nieaktualnyWiem ze za wcześnie bo to dopiero by był 10dzień ale dziwnie sie dzisiaj czuje. Co chwila gonie do ubikacji (i to nie siku) i jakoś tak czuje się jakby ociężała. odbija mi się (a nie jem nic tlustego) i jakbym byla przeziębiona... glupie uczucie
Aneu Gratuluje -
nick nieaktualny
-
Marlena88 wrote:wiesz co mnie też to wkurza i to porządnie. to jest takie niesprawiedliwe, że aż się płakać chce. no różne mogą być powody, może nie mieli pieniędzy albo coś innego, ale piszę o takich przypadkach porzucenia jak zabawkę. z chęcią bym taką jedną z drugą złapała i na suchą gałąź!! ja nie mogę mieć wcale a takie co wpadają, po prostu odkładają i sobie idą, zwyrole jedne.
Meginka, rozumiem bo sama przechodzę to samo. nie dość, że nie znam przyczyny to jeszcze nadal nic nie wychodzi mimo różnych badań. przytulam, jak u mnie też ta menda przyjdzie jutro to idziemy razem na czerwiec i tam damy czadu -
Aneu gratuluję
melunia - może coś jest na rzeczy, ale wytrzymaj do jutra, mi testy wychodziły 9 dnia, takie delikatne kreski, a później 12 dnia już wyraźne dwie krechy, ale ja fazę po owulacji mam 10-12 dniową, więc może dla tego w miare szybko wychodzą mi testy
ja od wczoraj czuję skurczowe bóle podbrzusza, co jest dość dziwne bo nie mam żadnych objawów PMS przed okresem, tylko przez pierwsze 2-3 dni okresu,w dodatku dziś zaczęło mnie łapać jakieś przeziębienie - taka rozbita jestem, głowa boli, gardło zaczęło boleć