Marcowe testowanie - plenerowe starania wróżą listopadowe rozwiązania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNo właśnie ja też mam zamiar testować na koniec marca jeśli okres dostanę w najbliższych dniach.jo_ana wrote:Dobra zakręciłam się, myślałam, że jutro jest już 7dmy 🤦🏼♀️
Czekamy do niedzieli w takim razie, mam nadzieję, że będą pozytywne wieści ✊🏻
Tak sobie myślę, planowo okres mam mieć 1 kwietnia, ale ten cykl był krótszy i owu była według mnie 14 dc, więc może i w tym cyklu będzie w podobnym terminie, jak tak to załapię się jeszcze na jedno testowanie pod koniec miesiąca 🤞🏻🍀
U Was też dzisiaj był powrót zimy? U nas sporo śniegu było rano i moje kotki wygrzewały się w odbijających od śniegu promieniach słoneczka.
Wracając ze spaceru z psem je uchwyciłam. 
Koora, Ewelina26 lubią tę wiadomość
-
Ja od kilku dni jestem tak zmęczona, że po przeczytaniu Waszych postów już nie mam siły pisać tylko klikam 'lubię to' 😁 ale cieszę się że piąteczek, bo w pracy kocioł w tym tygodniu.
Ladinola, tak, powrót zimy i to nawet z gradem 🙀 ale na szczęście śnieg się już nie utrzymuje, oby zaraz wiosna zawitała 🙂
Limonka26, Magda_Lena lubią tę wiadomość
-
Ladinola, jakie słodziaki 😍
A psiaka jakiego masz? 🥰44cs - udało się 🤍
——————————————————
▪️ I IVF: FET ❄️4BB✖️
▪️ II IVF:
• FET❄️4BA- 5tc💔
• FET❄️4BB - 5dpt ⏸️; 6dpt bhcg 23,1; 8dpt 42,2; 10dpt 115; 13dpt 403; 17dpt 2230; 20dpt 5883;
🍀 24dpt CRL 0,36cm i 💓
🍀 11+6 prenatalne - 6cm szkraba, ryzyka niskie,
🍀Nasze słoneczko jest już z nami ☀️🧑🧑🧒 -
nick nieaktualnyU nas grad już wczoraj padał i dzisiaj + wichura.Pomarańcza wrote:Ja od kilku dni jestem tak zmęczona, że po przeczytaniu Waszych postów już nie mam siły pisać tylko klikam 'lubię to' 😁 ale cieszę się że piąteczek, bo w pracy kocioł w tym tygodniu.
Ladinola, tak, powrót zimy i to nawet z gradem 🙀 ale na szczęście śnieg się już nie utrzymuje, oby zaraz wiosna zawitała 🙂
-
Ja mieszkam w Holandii, więc u mnie śniegu nie ma, zbliża się wiosna, choć w tym tygodniu temperatura zdecydowanie spadła i rano jest przymrozek jeszcze, a dwa tyg temu było już tak pięknie po 18/20 stopni w ciągu dnia. Czekam na wiosnę z utęsknieniem, nie znoszę zimy w Holandii, ciągle pada deszcze, jest szaro buro i ponuro 😫 choć nie powiem w tym roku mieliśmy tydzień ze śniegiem ile radości dla dzieci 🤗
Ladinola widzę, że u Ciebie podobna ekipa jak u mnie 😁
U mnie też na stanie dwa koty + pies, wesoła gromadka 🙈
A pod koniec marca moja kotka będzie miała kociaki, więc stadko się powiększy o kolejne kuleczki 🥰Trombofilia
Rozjechane cytokiny
Cross match 29,9%, allo mlr 0%
Od 01/2021 starania naturalne
11/2021 poronienie zatrzymane 9/12 tc 💔
Od 2023 starania w klinice
🔸 5 x stymulacja
🔸 3 x IUI
🔸 IVF: 03/2024, mamy 18 ❄️
Ryzyko OHSS, transfer odroczony
14/05 (N) I FET ❄️ cb ?
15/06 (N) II FET ❄️ cb 💔
13/08 (S) III FET ❄️ 5/7 tc 💔
30/12 (S) IV FET ❄️ nieudany (prograf+encorton)
02/04 histeroskopia, przewlekłe zapalenie endometrium (Doxycyklina+Metronidazol), adenomioza
09/06 (S) V FET ❄️
6 dpt ⏸️ zostań z nami 🌈🍀
17 dpt bhcg 5633
24 dpt CRL 5,7 mm i bijące ❤️
7+0 CRL 8,1 mm i ❤️
9+6 CRL 2,91 cm bobisia 🥹
12+5 prenatalne i NIPT prawidłowe, CRL 6,9 cm 🐥
19+6 połówkowe prawidłowe 342 g💕

-
nick nieaktualnyKundelka, w sumie dwa mamy psy, jeden domowy piecuch (rudy) a drugi nienawidzi być w domu (czarny), ciągle na podwórku chyba, ze takie zimno jak teraz to zabieramy go do domu oczywiście w chłodniejsze miejsce w domu zeby nie miał szoku cieplnego, ale zawsze wyje i ciągnie na dwór a jest w typie Husky więc moze dlatego (jego matka to była husky). A na spacery musimy chodzić osobno bo rudzielec jest typem dominatora i jest bardzo zazdrosny o inne psy i czarnemu by zrobił krzywdę.Limonka26 wrote:Ladinola, jakie słodziaki 😍
A psiaka jakiego masz? 🥰
A rudzielca w 2014 roku przygarnęłam, wywalili go z auta na moich oczach, rodzinka 2+2 w aucie ... Sprawa była zgłaszana na policję ale policja olała sprawę.

Ola_45, Koora, przedszkolanka:), Niebieska Gwiazda, Gizmo 11, Ewelina26, NataliaGie, Limonka26, Vivian lubią tę wiadomość
-
Ok tak, ta zima była piękna. No i tak ciepło już w lutym. Teraz to wiadomo, jeszcze za wcześnie na takie duże temperatury ale coraz bliżej lata ☀️ A lato tu jest piękne ❤️ Oby jak najmniej teraz padało 🤞 Bo faktycznie te deszczowe dni są tu dobijające.jo_ana wrote:Ja mieszkam w Holandii, więc u mnie śniegu nie ma, zbliża się wiosna, choć w tym tygodniu temperatura zdecydowanie spadła i rano jest przymrozek jeszcze, a dwa tyg temu było już tak pięknie po 18/20 stopni w ciągu dnia. Czekam na wiosnę z utęsknieniem, nie znoszę zimy w Holandii, ciągle pada deszcze, jest szaro buro i ponuro 😫 choć nie powiem w tym roku mieliśmy tydzień ze śniegiem ile radości dla dzieci 🤗
Mnie znowu bóle okresowe złapały, a cały dzień tego nie miałam. Tylko jajniki bolały/mocno pracowały. A teraz na wieczór znowu ból. Tylko chodzę i sprawdzam czy to już -.- Szyjka nisko, zamknieta i twarda bardzo.
W ogóle mam wrażenie że tą moją szyjka to jakaś ułomna jest. Ona zawsze, ale to na prawdę zawsze jest nisko. Sory za szczegóły ale nawet nie muszę daleko sięgać, normalnie jakby przy samym wyjściu była . Czy ja jestem jakaś nienormalna?
Ja mam kotkę ❤️03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 ❤️Zdrowy chłopiec 👶🏻
Został 1 ❄️

-
nick nieaktualnyJejku ile ja się naopiekowałam kociakami... Były takie czasy, ze jak mieliśmy wysterylizować kotkę to jakiś wydatek wypadał a jak juz była kasa to było za pózno. Pierwsze moje kocie wnuki przyszly na swiat poprzez cesarskie cięcie, tzn jeden się urodził a reszty kicia nie mogła urodzić, kociaki były ułozone poprzecznie. "weterynarz" po operacji kazał mi je zakopać w ogrodzie bo on nie ma co z nimi zrobic... A były zywe, ledwo zywe, wychłodzone, nie włozył ich do transportera z kocem tylko do gołego kartona... Do domu przywiozłam 5 prawie trupków... Ale suszarka do włosów, ciepłuuy podmuch, masowanie klatek i wszystkie uratowałam. A ta kicia co na zdjęciu jest po prawej stronie, ta bielsza to najdłuzej była bez akcji serca, najdłuzej o nią walczyłam, była wiotka, normalnie myślałam, ze juz nic z tego az nagle tak spięła się i zaczęła miauczeć. No i moja kotka nie miała pokarmu takze karmiłam je ja, specjalnym kocim mlekiem modyfikowanym. Trochę takie niedotlenienie chyba spowodowało jakieś zmiany bo jest bardzo bardzo lękliwa, wszystkiego się boi, taka zawsze inna była od innych kotków. Niestety mama Buni (tej białej) w 2019 została potrącona przez samochód, mojej mamie uciekła z domu i na mojej mamy oczach walnął ją samochód jak ją wołała do domu.jo_ana wrote:Ja mieszkam w Holandii, więc u mnie śniegu nie ma, zbliża się wiosna, choć w tym tygodniu temperatura zdecydowanie spadła i rano jest przymrozek jeszcze, a dwa tyg temu było już tak pięknie po 18/20 stopni w ciągu dnia. Czekam na wiosnę z utęsknieniem, nie znoszę zimy w Holandii, ciągle pada deszcze, jest szaro buro i ponuro 😫 choć nie powiem w tym roku mieliśmy tydzień ze śniegiem ile radości dla dzieci 🤗
Ladinola widzę, że u Ciebie podobna ekipa jak u mnie 😁
U mnie też na stanie dwa koty + pies, wesoła gromadka 🙈
A pod koniec marca moja kotka będzie miała kociaki, więc stadko się powiększy o kolejne kuleczki 🥰
A ta bardziej czarna to Buni córka.
Obie na szczęście juz wykastrowane i więcej kotków nie będzie. 
A to pierwsze kocie "wnuki":

Ola_45, Koora, Ewelina26, Magda_Lena, Miasa, NataliaGie, jo_ana, Nynka lubią tę wiadomość
-
Trzeba być na prawdę posłom człowiekiem- potworem, żeby wyrzucić zwierzę. 😭 Straszne się rzeczy dzieją na tym świecie. Na prawdę ostatnio jak tak sobie myślałam o tym wszystkim, bo trochę zbiórek różnych mi się wyświetlało na FB czy Instagramie to tak mi się przykro robiło że nie da się pomóc wszystkim. Zwierzęta, czy dzieciom chorym czekającym na zebranie milionów. Nawet teraz jak to pisze to aż mam łzy w oczach. Zawsze jestem twarda ale ostatnio to wszystko mnie doprowadza do łez.03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 ❤️Zdrowy chłopiec 👶🏻
Został 1 ❄️

-
Boziuuuuu jakie słodkie ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 ❤️Zdrowy chłopiec 👶🏻
Został 1 ❄️

-
Ladinola, jaka piękna historia ❤️ super że są tacy ludzie. Dużo czasu i finansów musiało Cię to kosztować, ale uratowalas tyle kotków 😻 szkoda tylko że taki weterynarz, znieczulony jakiś... A gdyby zapewnił im ciepło to pewnie trochę łatwiej by było...
-
nick nieaktualnyJakie przeslodkie maluchy 😍Ladinola wrote:Jejku ile ja się naopiekowałam kociakami... Były takie czasy, ze jak mieliśmy wysterylizować kotkę to jakiś wydatek wypadał a jak juz była kasa to było za pózno. Pierwsze moje kocie wnuki przyszly na swiat poprzez cesarskie cięcie, tzn jeden się urodził a reszty kicia nie mogła urodzić, kociaki były ułozone poprzecznie. "weterynarz" po operacji kazał mi je zakopać w ogrodzie bo on nie ma co z nimi zrobic... A były zywe, ledwo zywe, wychłodzone, nie włozył ich do transportera z kocem tylko do gołego kartona... Do domu przywiozłam 5 prawie trupków... Ale suszarka do włosów, ciepłuuy podmuch, masowanie klatek i wszystkie uratowałam. A ta kicia co na zdjęciu jest po prawej stronie, ta bielsza to najdłuzej była bez akcji serca, najdłuzej o nią walczyłam, była wiotka, normalnie myślałam, ze juz nic z tego az nagle tak spięła się i zaczęła miauczeć. No i moja kotka nie miała pokarmu takze karmiłam je ja, specjalnym kocim mlekiem modyfikowanym. Trochę takie niedotlenienie chyba spowodowało jakieś zmiany bo jest bardzo bardzo lękliwa, wszystkiego się boi, taka zawsze inna była od innych kotków. Niestety mama Buni (tej białej) w 2019 została potrącona przez samochód, mojej mamie uciekła z domu i na mojej mamy oczach walnął ją samochód jak ją wołała do domu.

A ta bardziej czarna to Buni córka.
Obie na szczęście juz wykastrowane i więcej kotków nie będzie. 
A to pierwsze kocie "wnuki":

-
nick nieaktualnyAle to nie koniec jego "świetnej" opieki, dał nam do domu zastrzyk antybiotyki i kazał dać kici w kark w mięsień, nikt w domu się nie odwazył, pojechalismy do niego zeby dał jej zastrzyk ale nikogo w lecznicy nie było, no to pojechaliśmy do innej. A tam dowiedziałam się, ze tak podając ten lek zabiłabym kotkę... zostałam juz przy tej lecznicy, która mnie ostrzegła. Potem kotce babrała się rana po szyciu brzuszka, okazało się, ze ten cep zszył ją nicią dla bydląt... Takze kupę pieniędzy to raz i moja kotka się namęczyła. Ale od tamtego czasu mamy jedną najlepszą lecznicę, która nie raz nam pomogła.Pomarańcza wrote:Ladinola, jaka piękna historia ❤️ super że są tacy ludzie. Dużo czasu i finansów musiało Cię to kosztować, ale uratowalas tyle kotków 😻 szkoda tylko że taki weterynarz, znieczulony jakiś... A gdyby zapewnił im ciepło to pewnie trochę łatwiej by było...
-
Przykro mi, że masz takie doświadczenia ☹️ dobrze że teraz masz zaufanych weterynarzy. I mieliście jakieś przeczucie żeby nie podawać tego zastrzyku... Sama mam kota, kocham go nad życie i mogę tylko domyślać się jak się czułaś kiedy działy się takie rzeczy...
-
nick nieaktualnyA Muffinka (mama Buni) była moim, naszym pierwszym kotem. Mąz przyjechał do mnie 1 lipca 2016 juz na stałe, zacząć związek a 2 lipca pojechaliśmy po Muffinkę. Po jej stracie przechodziłam normalnie załobę, kilka miesięcy nie mogłam się pozbierać... Ona była cudowna, gadała ze mną, była złośliwa, charakterna taka, moja kochana... Miałam ją i potem Bunię, Bunia była moich rodziców. W maju dzień po moich urodzinach Bunia urodziła Czesię i jeszcze kilka kociąt, Czesi nie mogłam znalezc domku bo miała złamaną łapkę i wymagała kontroli u weterynarza i tak została z nami. No i teraz nie zamierzamy mieć więcej zwierząt.
Czwórka zwierzako dzieci wystarczy.
-
Zdecydowanie czwórka czworonogów jest wystarczająca 😁 mój kot też charakterny, kłóci się często ze mną miaucząc 😻
Kochane, życzę dobrej nocy, ja uciekam spać. Udanego weekendu!
-
Ladinola wrote:No właśnie ja też mam zamiar testować na koniec marca jeśli okres dostanę w najbliższych dniach.

U Was też dzisiaj był powrót zimy? U nas sporo śniegu było rano i moje kotki wygrzewały się w odbijających od śniegu promieniach słoneczka.
Wracając ze spaceru z psem je uchwyciłam. 

Kotki super.Też takie chce.Może kiedyś.
Co do remontu to okna są chyba w dobrym stanie? -
nick nieaktualnyW takim średnim stanie, nawet powiedziałabym słabe, zimno już trochę ciągnie, nie są już takie szczelne. Mają jakieś 15 lat i planujemy je wymienić.Niebieska Gwiazda wrote:Kotki super.Też takie chce.Może kiedyś.
Co do remontu to okna są chyba w dobrym stanie? -
Ladinola pięknie kociaki😍
Ja niestety mam na kotki alergie😐
Za to ja mam psa Westa, który zwie się Heniu😅
Tym imieniem zrobił furorę na osiedlu 😂
Od razu jak go wzięłam z hodowli i popatrzyłam na niego to wiedziałam, że będzie miał na imię Heniek🤦♀️😂
Jak u Was dziewczyny samopoczucie?
U mnie dzisiaj 19dc i tak się zastanawiam kiedy dostrzegłyście jakiekolwiek objawy ciąży 🤔?
Ladinola lubi tę wiadomość

-
Ale cudowne zdjęcia waszych zwierzaków. Cudowne, że są tacy dobrzy ludzie. Macie piekne serca

Dzień dobry! Jak sobota? U nas słoneczna ale zimna!syn 2019
____
03.2021 wpadka - biochem
06.2021 - starania czas start!
07.2021 - biochem
08.2021 - przerwa
11.2021 - ?





