MARZENIE - 2021 zajść w ciążę ☺
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie kobietki
Jestem nowa na grupie nadrobiłam istniejące już strony
Gratuluje brzuszka 🤗 ale i tule mocno te z was którym się nie udało trzymając kciuki za powodzenie !! ❣️
Postanowiłam dołączyć ponieważ od jakiegoś czasu myśle o kolejnej ciąży
Mam już 2 i byłam przekonana ze nigdy więcej dzieci bo jest to wygodne (ze są już samodzielne,mam więcej czasu dla siebie) ale nerwice mam bo chwilami mnie macierzyństwo przerasta heheh
Jednak co jakis czas wraca chec i nadzieja na córkę między tych moich chłopców
W każdej ciąży intuicja mnie nie zawodziła i tak jak czułam tak chciałam
Chłopców
Teraz „na starość” chyba dojrzałam do córki ,by mieć kogoś dla siebie jakby to głupio nie zabrzmiało 🙃
Ale Po perypetiach w ostatniej ciąży się obawiam (podobnie jak napisała już jedna z was) na szczęście wszystko skończyło się dobrze ....
martwie się o zdrowie dziecka o poród o to czy będę umiała
Spokojniej funkcjonować będąc w ciąży czy to dobry pomysł zwłaszcza ze jesteśmy w trakcie budowy (również tak jak jedna z was tyle ze wprowadzimy się raczej pozniej niż Ty kochana na wiosnę )
Kwestia wieku mam 34lata i to zawsze już jest jakieś ryzyko ...
Chciałabym jednak starać się tak by urodzić właśnie na wiosnę dwa razy nosiłam latem raz był dramat raz bez problemu ale cała 3 z września to już by mi rodzina dała popalić heheh ciężko finansowo ogarnąć (urodziny święta itd )
Myśle chwilami tez ze jak się nie wezmę teraz to wcale 🤣
Ale się rozpisałam
Pozdrawiam Was wszystkie ❣️ -
Emilianna wrote:Witajcie kobietki
Jestem nowa na grupie nadrobiłam istniejące już strony
Gratuluje brzuszka 🤗 ale i tule mocno te z was którym się nie udało trzymając kciuki za powodzenie !! ❣️
Postanowiłam dołączyć ponieważ od jakiegoś czasu myśle o kolejnej ciąży
Mam już 2 i byłam przekonana ze nigdy więcej dzieci bo jest to wygodne (ze są już samodzielne,mam więcej czasu dla siebie) ale nerwice mam bo chwilami mnie macierzyństwo przerasta heheh
Jednak co jakis czas wraca chec i nadzieja na córkę między tych moich chłopców
W każdej ciąży intuicja mnie nie zawodziła i tak jak czułam tak chciałam
Chłopców
Teraz „na starość” chyba dojrzałam do córki ,by mieć kogoś dla siebie jakby to głupio nie zabrzmiało 🙃
Ale Po perypetiach w ostatniej ciąży się obawiam (podobnie jak napisała już jedna z was) na szczęście wszystko skończyło się dobrze ....
martwie się o zdrowie dziecka o poród o to czy będę umiała
Spokojniej funkcjonować będąc w ciąży czy to dobry pomysł zwłaszcza ze jesteśmy w trakcie budowy (również tak jak jedna z was tyle ze wprowadzimy się raczej pozniej niż Ty kochana na wiosnę )
Kwestia wieku mam 34lata i to zawsze już jest jakieś ryzyko ...
Chciałabym jednak starać się tak by urodzić właśnie na wiosnę dwa razy nosiłam latem raz był dramat raz bez problemu ale cała 3 z września to już by mi rodzina dała popalić heheh ciężko finansowo ogarnąć (urodziny święta itd )
Myśle chwilami tez ze jak się nie wezmę teraz to wcale 🤣
Ale się rozpisałam
Pozdrawiam Was wszystkie ❣️
Witaj, myślę że jak już ta myśl się pojawiła w Twojej głowie to trzeba działać. 34 lata to wcale nie aż tak dużo! Kobiety 40 letnie rodzą zdrowe 👶A co się działo w ostatniej ciąży jeśli mogę zapytać? Przy chłopakach długo się staraliście?Teodor 30.12.2021r. - 3130g, 51cm 💙
Rita 23.08.2023r. - 3780g, 57cm 🩷 -
monnkej wrote:Witaj, myślę że jak już ta myśl się pojawiła w Twojej głowie to trzeba działać. 34 lata to wcale nie aż tak dużo! Kobiety 40 letnie rodzą zdrowe 👶A co się działo w ostatniej ciąży jeśli mogę zapytać? Przy chłopakach długo się staraliście?
Ja wiem ze starsze kobiety rodzą zdrowe maluchy ale obawa jednak jest
Chłopcy pojawili się niemal odrazu jak przyszła taka myśl
Między nimi jednak jest jedn anioleczek (8tc)
Z nieznanych przyczyn ,najprościej można to określić tak ze organizm sam „pozbył”się slabego ogniwa
Pierwszy syn zdrowy silny wielki 4140
Cisza bez odchyleń wiec dla lekarzy i dla nas to poronienie było zaskoczejiem
Wiec W związku z poronieniem ,w trzeciej ciąży była wzmożona diagnostyka prenatalna testy PAPPA itd
Do połowy ciąży było ok pozniej zaczęły się schody
Prowadziło mnie 2 lekarzy jeden profesor Wegrzynowski w Szczecinie i gin w moim mieście który zaznaczę od początku do końca mówił ze wszystko jest ok i on nie widzi powodu do zmartwień
Tak czy inaczej było ryzyko ze syn będzie miał ZD bo NT miał 2,7 mimo ze wszystkie inne parametry były ok
Jak się z tym oswoiłam to ok 7 mc dzoszly kolejne stresy bo przepływ żył był nie taki Jak trzeba i profesor pierwszy raz coś takiego widzi i konsultacje z CZMPw Łodzi
Bo nie wiadomo czy dziecko urodzi się wydolne oddechowo
Nakaz rodzenia w specjalnej placówce bo u mnie w mieście nie pomogą itd
Ja sama mąż w morzu starszy syn zaraz zaczyna pierwsza klasę -mówię wam ile stresu płaczu
Poród zaczal się 8dni przed terminem wyznaczonym
Trwał 20min od momentu kiedy się obudziłam
Zdążyłam tylko dojechać do szpitala
Tam afera ,na sali nagle jak na weselu tyle ludzi
Lekarze się kłócą bo powinni mnie odesłać inni mówią ze nie zdąży nawet helikopter ... a ja noe mogłam się skupić ze strachu i wgl nie współpracowałam
Przez to ze tak szybko to strasznie boleśnie (przez co mam do dziś traumę , mdleje dosłownie ,wpadam w panikę jak mam skurcze jelitowe np a to już 5 lat )
Na szczęście syn urodził się zdrowy nic mu nie dolegało NIC !!! 54cm 4400kg różowy 9Apgar
Trzymali nas pod monitorem 5 dni a z wypisem mieliśmy jechac odrazu na kontrole do kardio.
Trzęsłam się ze strachu
A po badaniu rozpłakałam się w gabinecie tak ze się zanosilam a pani doktor płakała razem ze mną...okazało się ze wszystko jest na miejscu i nie ma żadnego problemu
Kontrowaliśmy się u kardiologa przez kolejny rok i Bogu dzieki Cudem jest zdrowy bo na papierach widać ze nie miało być dobrze
Do tego mam jeszcze swoją teorie
(Jestem wierząca ale nie praktykuje ...)
2 tyg przed porodem zmarł mój wujek (brat mojej mamy) i wierze w to ze to właśnie On wstawił się za zdrowiem mojego syna 🙏😇
Jak się pozniej okazało powiedziała mi zona wujka ze Imię które dałam dziecku -wujek chciał mieć zawsze syna i tak go nazwać
Przysięgam ze nie miałam o tym pojęcia nie wiedziałam nawet ze wujek chciał mieć syna
Tak wiec Dawid ma anioła stróża 💛💛💛💛
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2020, 10:30
Nowa_2021, Mamanaobcasach lubią tę wiadomość
-
Skowronek wrote:Chciałam ale mąż mi zabronił. Powiedzial że tylko będę się niepotrzebnie denerwować. Lepiej poczekać na wizytę i zobaczymy co lekarz powie. Mimo tego korci mnie żeby jednak iść
W sumie mąż ma rację... w każdym razie jesteśmy tutaj po to , żeby się wspierać nawzajem i wierzę, że wszystko dla każdej z Nas skończy się szczęśliwie... -
Emilianna wrote:Ja wiem ze starsze kobiety rodzą zdrowe maluchy ale obawa jednak jest
Chłopcy pojawili się niemal odrazu jak przyszła taka myśl
Między nimi jednak jest jedn anioleczek (8tc)
Z nieznanych przyczyn ,najprościej można to określić tak ze organizm sam „pozbył”się slabego ogniwa
Pierwszy syn zdrowy silny wielki 4140
Cisza bez odchyleń wiec dla lekarzy i dla nas to poronienie było zaskoczejiem
Wiec W związku z poronieniem ,w trzeciej ciąży była wzmożona diagnostyka prenatalna testy PAPPA itd
Do połowy ciąży było ok pozniej zaczęły się schody
Prowadziło mnie 2 lekarzy jeden profesor Wegrzynowski w Szczecinie i gin w moim mieście który zaznaczę od początku do końca mówił ze wszystko jest ok i on nie widzi powodu do zmartwień
Tak czy inaczej było ryzyko ze syn będzie miał ZD bo NT miał 2,7 mimo ze wszystkie inne parametry były ok
Jak się z tym oswoiłam to ok 7 mc dzoszly kolejne stresy bo przepływ żył był nie taki Jak trzeba i profesor pierwszy raz coś takiego widzi i konsultacje z CZMPw Łodzi
Bo nie wiadomo czy dziecko urodzi się wydolne oddechowo
Nakaz rodzenia w specjalnej placówce bo u mnie w mieście nie pomogą itd
Ja sama mąż w morzu starszy syn zaraz zaczyna pierwsza klasę -mówię wam ile stresu płaczu
Poród zaczal się 8dni przed terminem wyznaczonym
Trwał 20min od momentu kiedy się obudziłam
Zdążyłam tylko dojechać do szpitala
Tam afera ,na sali nagle jak na weselu tyle ludzi
Lekarze się kłócą bo powinni mnie odesłać inni mówią ze nie zdąży nawet helikopter ... a ja noe mogłam się skupić ze strachu i wgl nie współpracowałam
Przez to ze tak szybko to strasznie boleśnie (przez co mam do dziś traumę , mdleje dosłownie ,wpadam w panikę jak mam skurcze jelitowe np a to już 5 lat )
Na szczęście syn urodził się zdrowy nic mu nie dolegało NIC !!! 54cm 4400kg różowy 9Apgar
Trzymali nas pod monitorem 5 dni a z wypisem mieliśmy jechac odrazu na kontrole do kardio.
Trzęsłam się ze strachu
A po badaniu rozpłakałam się w gabinecie tak ze się zanosilam a pani doktor płakała razem ze mną...okazało się ze wszystko jest na miejscu i nie ma żadnego problemu
Kontrowaliśmy się u kardiologa przez kolejny rok i Bogu dzieki Cudem jest zdrowy bo na papierach widać ze nie miało być dobrze
Do tego mam jeszcze swoją teorie
(Jestem wierząca ale nie praktykuje ...)
2 tyg przed porodem zmarł mój wujek (brat mojej mamy) i wierze w to ze to właśnie On wstawił się za zdrowiem mojego syna 🙏😇
Jak się pozniej okazało powiedziała mi zona wujka ze Imię które dałam dziecku -wujek chciał mieć zawsze syna i tak go nazwać
Przysięgam ze nie miałam o tym pojęcia nie wiedziałam nawet ze wujek chciał mieć syna
Tak wiec Dawid ma anioła stróża 💛💛💛💛
Ale historia ! Swoje przeżyłaś z tego co czytam ja wierzę w takie rzeczy, bo wiem,że sama mam takiego anioła stróża i w ogóle uważam, że można mieć kontakt ze zmarłymi...ale to już inny temat...
Ja zawsze myślałam, że będę miała jedno dziecko. Później gdy okazało się, że to będzie córka tym bardziej byłam przekonana, że mam wszystko czego pragnęłam. Kocham ją najbardziej na świecie i jest dla mnie wspaniałym " kompanem " w życiu Po jej narodzinach dostałam skrzydeł , zrobiłam mgr , przebranżowiłam się i zaczęłam pracować jako nauczyciel w przedszkolu... Zaczęłam nowe życie Później stwierdziłam, ze chcę robić karierę, podróżować itd. i więcej dzieci mi nie potrzeba.
Jednak teraz po prawie 4 latach ( ten rok jest wyjątkowo ciężki, ponieważ zmarła moja teściowa i kuzynka męża ;( ) okazuje się, że nie... że to nie jest dla mnie takie najważniejsze na świecie...dużo się zmieniło, dużo przewartościowało , dużo robię w kierunku rozwoju osobistego, lubię poćwiczyć w spokoju , od czasu do czasu gdzieś wyjść, mieć kontakt z ludźmi i czuć się "wolna" ( jak chyba każda z nas ), ale myśl o ciąży zaczęła wracać i wracać, bo macierzyństwa nie da się z niczym porównać i niczym zastąpić I tak podjęliśmy decyzję, że robimy remont w domu, pokój dla córeczki ( bo nadal jest nie skończony ) i od stycznia zaczynamy ( tak jak tamtym razem ).
Nie wiem jak przyjmą to w pracy, ale jakoś mi to obojętne. W pierwszej pracy bardzo się denerwowałam, teraz myślę, że nie będzie to już takie stresujące.
W sumie póki co nie powinnam, aż tak daleko wybiegać w przyszłość, bo nie wiadomo ile potrwają te starania. W grudniu kończę już 30 lat, mąż 37... On ma zacząć studia zaoczne...nie mam pojęcia jak to się wszystko potoczy. Najważniejsze, że mam duże wsparcie mojej rodziny i rodzeństwo męża też jest super
Sorry, że się tak rozpisałam , ale chciałam nakreślić trochę swoją sytuację.
Trzymam kciuki za córeczkę DEBIUTANTKA ! Nie wiem czy jakbym miała dwóch synów to odważyłabym się na trzecią ciążę czas pokaże wiem , że na pewno nie wolno się zarzekać
Fajnie by było przenieść się później na fejsa ( zrobić jakąś tajną grupę ), bo łatwiej jest tam pisać i dodawać posty i w ogóle ogarniać co kto pisze i do kogo
-
Nowa_2021 wrote:Ale historia ! Swoje przeżyłaś z tego co czytam ja wierzę w takie rzeczy, bo wiem,że sama mam takiego anioła stróża i w ogóle uważam, że można mieć kontakt ze zmarłymi...ale to już inny temat...
Ja zawsze myślałam, że będę miała jedno dziecko. Później gdy okazało się, że to będzie córka tym bardziej byłam przekonana, że mam wszystko czego pragnęłam. Kocham ją najbardziej na świecie i jest dla mnie wspaniałym " kompanem " w życiu Po jej narodzinach dostałam skrzydeł , zrobiłam mgr , przebranżowiłam się i zaczęłam pracować jako nauczyciel w przedszkolu... Zaczęłam nowe życie Później stwierdziłam, ze chcę robić karierę, podróżować itd. i więcej dzieci mi nie potrzeba.
Jednak teraz po prawie 4 latach ( ten rok jest wyjątkowo ciężki, ponieważ zmarła moja teściowa i kuzynka męża ;( ) okazuje się, że nie... że to nie jest dla mnie takie najważniejsze na świecie...dużo się zmieniło, dużo przewartościowało , dużo robię w kierunku rozwoju osobistego, lubię poćwiczyć w spokoju , od czasu do czasu gdzieś wyjść, mieć kontakt z ludźmi i czuć się "wolna" ( jak chyba każda z nas ), ale myśl o ciąży zaczęła wracać i wracać, bo macierzyństwa nie da się z niczym porównać i niczym zastąpić I tak podjęliśmy decyzję, że robimy remont w domu, pokój dla córeczki ( bo nadal jest nie skończony ) i od stycznia zaczynamy ( tak jak tamtym razem ).
Nie wiem jak przyjmą to w pracy, ale jakoś mi to obojętne. W pierwszej pracy bardzo się denerwowałam, teraz myślę, że nie będzie to już takie stresujące.
W sumie póki co nie powinnam, aż tak daleko wybiegać w przyszłość, bo nie wiadomo ile potrwają te starania. W grudniu kończę już 30 lat, mąż 37... On ma zacząć studia zaoczne...nie mam pojęcia jak to się wszystko potoczy. Najważniejsze, że mam duże wsparcie mojej rodziny i rodzeństwo męża też jest super
Sorry, że się tak rozpisałam , ale chciałam nakreślić trochę swoją sytuację.
Trzymam kciuki za córeczkę DEBIUTANTKA ! Nie wiem czy jakbym miała dwóch synów to odważyłabym się na trzecią ciążę czas pokaże wiem , że na pewno nie wolno się zarzekać
Fajnie by było przenieść się później na fejsa ( zrobić jakąś tajną grupę ), bo łatwiej jest tam pisać i dodawać posty i w ogóle ogarniać co kto pisze i do kogo
No właśnie ciężko z chłopakami
Ale samych facetów mam w domu brakuje mi tej kobiecej iskierki
Może się uda
Wiem jedno
Ze jeśli się zdecyduje i zajdę w ciąże napewno nie będę chciała poznać płci do samego porodu hihi
Taka niespodzianka będzie
Nie jestem pewna czy chce czy już teraz czy czekać ze staraniami właśnie tak by tym razem nie nosić przez lato
Ale już szaleje i kombinuje jakich zmian dokonać w mieszkaniu by nas pomieścić zanim wprowadzimy się do domu 🏡
Oglądam wózki mebelki ubranka heheh i nawet nad imionami się zastanawiam 🤪
Dla dziewczynki dobre pięć lat miałam wybrane imię ale jak nagle Szanowni państwo Lewandowscy wyskoczyli z moją Klarą to myślałam że dostanę szału normalnie Piana z Pyska byłam taka zła 😫rozczarowana i wgl bo teraz te Klary sa wszędzie:(
Akurat Klarę musieli wybrac jakby innych imion nie było 😡😒
Z chłopcem mam większy problem ...Chociaż mimo iż poprzednim razem miałam wybrane imiona to na porodówce wyskakiwały inne 😂😅 -
Emilianna wrote:Coś tu mi szwankuje
Nie mogę wyszukać ani po linku ani po nazwie ...
jedyne co widzę to -pusty wątekTeodor 30.12.2021r. - 3130g, 51cm 💙
Rita 23.08.2023r. - 3780g, 57cm 🩷 -
Ja póki co nie dołącze, bo mam szefostwo w znajomych i rodziców z przedszkola. Jak zobaczą, że jestem na takiej grupie to...wiecie średnio...musiałaby się inaczej nazywać. Chyba, że nie da rady na fejsie sprawdzić kto należy do jakiej grupy... Ktoś coś wie ? Bo się nie orientuje.
Mamazo lubi tę wiadomość
-
Ja nawet fejsa nie mam...
Skowronek a Robiłaś betę w tym samym labo❓ Mojej koleżance pomylili wyniki i przez parę tygodni miała niezłego stres, bo dawno miała mieć betę zero a jej nagle urosla i bała się, że ma zaśniad 😐 -
Nowa_2021 wrote:Ja póki co nie dołącze, bo mam szefostwo w znajomych i rodziców z przedszkola. Jak zobaczą, że jestem na takiej grupie to...wiecie średnio...musiałaby się inaczej nazywać. Chyba, że nie da rady na fejsie sprawdzić kto należy do jakiej grupy... Ktoś coś wie ? Bo się nie orientuje.
Nowa_2021 lubi tę wiadomość
Teodor 30.12.2021r. - 3130g, 51cm 💙
Rita 23.08.2023r. - 3780g, 57cm 🩷 -
monnkej wrote:Każdy może znaleźć grupę ale nie widzi kto do niej należy, jest ustawiona jako grupa prywatna
Ok, w takim razie z przyjemnością dołącze i zgadzam się z dziewczynami, że można działać na FB, ale póki co jeszcze udzielać się też tutaj i rozkrecać wątek przynajmniej do końca rokuEmilianna lubi tę wiadomość
-
Nowa_2021 wrote:Ok, w takim razie z przyjemnością dołącze i zgadzam się z dziewczynami, że można działać na FB, ale póki co jeszcze udzielać się też tutaj i rozkrecać wątek przynajmniej do końca roku
Też jestem tego zdania. Po prostu padł taki pomysł a ja jestem w gorącej wodzie kapana.. Więc sama wiesz 😉Emilianna lubi tę wiadomość
Teodor 30.12.2021r. - 3130g, 51cm 💙
Rita 23.08.2023r. - 3780g, 57cm 🩷