METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jak wrócę do domu to chyba aż wstawię zdjęcie szczęśliwego wykresu...
Uwaga! Cykl nie różnił się niczym od wcześniejszych cykli. Śluzu jak na lekarstwo (1 pojedynczy glutek 10c/k zaobserwowany przez sen o 5 czy 6 rano, w 13 dc czyli jak na mnie to bardzo wcześnie), seksik w te same dni co zwykle (czyli mniej więcej począwszy od 8 dc do 20 dc co 2gi dzień czasami z ochotą czasami na siłę "bo to TEN dzień").
W 31dc spotkanie z instruktorką.
Spogląda na wykres i robi głupią minę.
ona - A Pani to jeszcze nie testowała?
ja - Nie. Cykle sięgają mi do 35dni więc tak jeszcze parę dni chciałam testowanie odłożyć. Zresztą na Bank jutro pojawi się @.
ona - Bo ja patrząc na ten cykl to byłabym pewna ciąży.
Powtarzała to jeszcze parę razy podczas spotkania tylko mnie denerwując. Dla mnie to normalny cykl, normalny wykres, więc to metoda musi się mylić. Może po prostu jako nowicjuszka pominęłam jakiś zapis?...
Do domu wracaliśmy podekscytowani, ale też trochę źli. Test tak czy siak miałam w torebce i zamierzałam go zrobić następnego dnia rano, ale teraz, po tej rozmowie zaczęliśmy czuć presję.
No to ładnie nas instruktorka załatwiła. Rozbudziła nadzieję, a jutro przez to będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Chyba z emocji obudziłam się o 3.30 i poszłam zrobić sikańca.
Po 30 sekundach pojawiła się gruba krecha... Myślałam, że padnę.
Więc zwracam honor naszej instruktorce... jednak miała rację
vanessa, Myszka-Minnie, aniulkab86, inessa, Lenuś, Lili, sylwiunia, stysia, Z., Agafia83 lubią tę wiadomość
-
Kochana gratulacje- ale się cieszę. U mnie dzisiaj 15dc od 5 dni piękny śluz, wczoraj u mnie był 8CKL. Działaliśmy z mężem. Może i dla mnie będzie szczęśliwy ten miesiącIta wrote:Jak wrócę do domu to chyba aż wstawię zdjęcie szczęśliwego wykresu...
Uwaga! Cykl nie różnił się niczym od wcześniejszych cykli. Śluzu jak na lekarstwo (1 pojedynczy glutek 10c/k zaobserwowany przez sen o 5 czy 6 rano, w 13 dc czyli jak na mnie to bardzo wcześnie), seksik w te same dni co zwykle (czyli mniej więcej począwszy od 8 dc do 20 dc co 2gi dzień czasami z ochotą czasami na siłę "bo to TEN dzień").
W 31dc spotkanie z instruktorką.
Spogląda na wykres i robi głupią minę.
ona - A Pani to jeszcze nie testowała?
ja - Nie. Cykle sięgają mi do 35dni więc tak jeszcze parę dni chciałam testowanie odłożyć. Zresztą na Bank jutro pojawi się @.
ona - Bo ja patrząc na ten cykl to byłabym pewna ciąży.
Powtarzała to jeszcze parę razy podczas spotkania tylko mnie denerwując. Dla mnie to normalny cykl, normalny wykres, więc to metoda musi się mylić. Może po prostu jako nowicjuszka pominęłam jakiś zapis?...
Do domu wracaliśmy podekscytowani, ale też trochę źli. Test tak czy siak miałam w torebce i zamierzałam go zrobić następnego dnia rano, ale teraz, po tej rozmowie zaczęliśmy czuć presję.
No to ładnie nas instruktorka załatwiła. Rozbudziła nadzieję, a jutro przez to będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Chyba z emocji obudziłam się o 3.30 i poszłam zrobić sikańca.
Po 30 sekundach pojawiła się gruba krecha... Myślałam, że padnę.
Więc zwracam honor naszej instruktorce... jednak miała racjęLili lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
frutka wrote:ita a czy instruktorka powiedziała Ci jakie "znaki" w cyklu swiadczą o ciąży? bo jeszcze o tym nie słyszalam i jestem ciekawa jak to wygląda w napro
inessa lubi tę wiadomość
-
Niestety prawdopodobnie zawiodę was. Dopytałam o moje naprzemienne 2 i 4 i tu usłyszałam, że to rzeczywiście może być jakaś nietolerancja.
A ciąża... w 13dc miałam peak + max 16 dni powinno dać miesiączkę. W napro podobno 17dnia po peak powinno się testować. U mnie to był 18dzień...
Test zrobiłam 19inessa, vanessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dokładnie frutka. Z temperatur wychodziło mi, że owulacja wypada ok 17 dnia.
Tym razem pojawiła się wcześniej. Od tej strony nic niezwykłego instruktorka nie wykryła. Gdybym była 17 dni po owulacji wyznaczonej z temperatur juz dawno bym zatestowała! W tym wypadku nie zaufałam metodzie i uważałam, że owulka nie mogła wystąpić tak wcześnie.
Duuużo WIRUSKÓW dla was ~~~~~~~~~~~~~~~~~ ! -
Tak, pierwszy. Dlatego ciężko powiedzieć mi, że zawdzięczam coś konkretnie tej metodzie.
Za to jednego jestem pewna - lekarze naprotechnolodzy i prowadzona przez nich diagnostyka są rewelacyjni.
Nasz lekarz skierował mnie na wszystkie potrzebne badania krwi a do tego zalecił suplementację jodem, selenem (oba na tarczycę!) i żelazem. Poza tym zwiększył też dawkę euthyroxu i zbił tsh do 1,42. I myślę, że to to pomogło mi zaskoczyć.
vanessa jak dzisiejsza wizyta? Zostałaś przemaglowana? -
Ja mam podobnie w tym cyklu (też pierwszy z napro). Zwykle mam owulkę 17-20dc (potwierdzoną temperaturą i monitoringiem). Tym razem była dobry tydzień wcześniej (potwierdzona tempką, monitoringiem i obserwacjami napro), a dodam, że obserwuję się, choć nieregularnie, od 5 lat. Wniosek: napro przyspiesza owulkę hehehe Szkoda tylko, że u mnie nie ma szans na taki finał jak u Itusi
Ita lubi tę wiadomość
-
Ita wrote:Niestety prawdopodobnie zawiodę was. Dopytałam o moje naprzemienne 2 i 4 i tu usłyszałam, że to rzeczywiście może być jakaś nietolerancja.
A ciąża... w 13dc miałam peak + max 16 dni powinno dać miesiączkę. W napro podobno 17dnia po peak powinno się testować. U mnie to był 18dzień...
Test zrobiłam 19
A jeżeli miałaś tsh ok 3 to wiem że to swego rodzaju antykoncepcja. A po za tym z tsh jest tak że dla każdego inna wartość jest dobra ja wiem po sobie że jeżeli tsh wyjdzie mi ponad 1 to mam gorsze samopoczucie i tyję pomimo ćwiczeń a jak tsh spadnie poniżej 1 to lepiej się czuję i chudnę
Ita wrote:vanessa jak dzisiejsza wizyta? Zostałaś przemaglowana?
inessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mnie oczywiście też przepytała, ale jakoś nie odebrałam tego jako maglowanie... Moja instruktorka nawet tłumaczyła mi dlaczego pyta o niektóre rzeczy i uprzedzała że tak będzie na każdym spotkaniu i dlaczego
sylwiunia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyehh niestety @ przyszła, nie zdobylam też zadnego centrum handlowego bo samochód coś mi odmawiał posługi i chcialam jak najszybciej bezpiecznie wrócić do domu zostaje mi tylko winko w samotności no i moja "ulubiona" filozofia w ręce coby jakos egzamin zdać...ehh weekend