METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnya ja się tak boję tego laparo i bardzo tego nie chcę, a też mnie to czeka, nie wiem czemu przecież właśnie tak jak Majeczka piszesz, po laparoskopii często kobiety zachodzą w ciążę, a ja nie wiem czemu na razie nie dopuszczam do siebie myśli, że będę miała operacji, wypieram to ze świadomości..
17 września mamy wizyte to zobaczymy co dr powie, chciałabym odwlekać operację na jak najpóźniej ale jak dr powie, że to tylko strata czasu to nie wiem co zrobie, jakąś decyzję trzeba będzie podjąć.. -
Ja tam bardzo nie nastawiam się na szybkie zaciązenie po laparo, bo słyszałam,że po HSG też szybciej się zachodzi a miałam 2 razy robione i nic, półtora roku temu miałam laparotomię-usuwano mi mięśniaki, torbiele i ogniska endomendy-i tak samo nic.
Generalnie jednak czekam nawet na to laparo, bo prawdopodobnie mam zrosty po tejwłaśnie operacji ginekologicznej.Coraz częściej mi to zresztą dokucza.Ja to bym już mogła na stół się położyć-ale doktorek stwierdził,że SPOKOJNIE,PROSZĘ PAMIĘTAĆ,ŻE TO ZAWSZE JEST INTERWENCJA CHIRURGICZNA.cóż, sama się nie pokroję-i tak muszę na niego czekać
Co do domowych sposobów na poprawę śluzu-instruktorka mówiła nam o Flegaminie i tabletkach musujących ACC.U mnie kiedyś świetnie działał Guajazyl, wiesiołek i siemię, ale ostatnio to chyba najlepsza jest woda.
Co do siemienia-generalnie jest extra, bo oprócz śluzu porawiło mi cerę i włosy, ale ostatnio wyczytałam,że może podnosić poziom estrogenów.
Polecam Wam, jesli nie znacie, strony www: Pepsieliot oraz Tłuste życie.Fajne tematy, na temat różnych chorób, nawet wątek Naltreksonu gdzieś tam się przewinął." Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
ktosik, Anulka, to je się przyłączam i czekam z Wami. To mój 19 dzień cyklu a czuję się tak "ciążowa"jak nigdy dotąd , mdłości, bóle piersi, pewnie to wszystko wina Aromka i podniesionego po nim progesteronu. W piątek badam jego poziom czuje ze będzie wysoko. No cóż przez najbliższe 2 tygodnie będę sobie wmawiać że jestem w ciąży to może test wyjdzie pozytywny
P.s to już się robi dla mnie śmieszne pomarzyć dobra rzeczmajeczka87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja 12 września powinnam dostać @ więc czekajmy
bardzo chciałabym być w ciąży, na początek może być nawet urojona tylko mój mąż chyba by się bardzo wystraszył gdybym nie będąc w ciąży wmawiała jemu i sobie, że jednak ta ciąża jest, chyba by pomyślał, że poprzestawiało mi się w głowie.. ;/ -
Ewosińska wrote:A dlaczego akurat wykluczyłaś psiankowate? No i zboża-ja właśnie niedawno obkupiłam się: amarantus, gryka, kasza jaglana i mąki z tego:-)
Co do mąk-głupotę zrobiłam,bo najpierw miałam pójśc krzywą insulinową zrobić, a potem startować do sklepu...ah my blondynki;-)
Ja stosowałam konkretną dietę, która nazywa się: Paleo AIP (Autoimmune Protocole)
jak poszperasz w necie to znajdziesz co można a czego nie na tej konkretnej diecie(w razie problemów służę pomocą).Jest to dieta "w ciemno", bo wykluczasz wszystko, co potencjalnie może uczulać, psiankowate:pomidor, papryka, ziemniaki, bakłażan należą do grupy najczęściej uczulających warzyw, a wszystkie zboża dlatego, że dają reakcję krzyżowe na gluten, tzn. mają substancje o strukturze zbliżonej do glutenu i wówczas samo wyeliminowanie glutenu nie wystarcza. Z mąk na początku tylko kokosowa, ale ona bardziej na słodko, z tym że jak wyeliminowałam jajka i mleko to i mąka była mi niepotrzebna. Z czasem dorzuciłam sporadycznie mąkę gryczaną bezglutenową. Dobrze byłoby pobyć 3 miesiące na ścisłej diecie,a później powoli wprowadzać produkty. Ja tak naprawdę miesiąc trzymałam się rygorystycznie diety, później miałam swoje "sporadyczne grzeszki", najczęściej słodycze, czy zupka zabielona śmietanką.
-
Dziewczyny mysle,ze opieke z Gory bedziemy mialy solidna bo ja tez bylam w wakacje na Jasnej Gorze i modlilam sie za Was wszystkie.Ale im wiecej tym lepiej.
Mialam byc w tym tygodniu u hematologa ale nie dotarlam bo doktorka odwolala wizyte i moge przyjsc w pazdzierniku najwczesniej.
AMRYTA-poki co nie wiem kiedy bede w klnice bo mialam przyjsc po hematologu a to sie okazal rzadki okaz w Poznaniu.Moze sie zalapie na przyszly miesiac to dam znac.
Co do diet to bylam na bezglutenowej i w tym czasie tsh mi sie zrobilo idealne a hashimoto przycichlo.Teraz sobie zrobilam troche przerwy ale mam zamiar znowu zaczac od pazdziernika.Anulkaa, majeczka87, Adelo, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. (Jan Paweł II)
-
Mi bez glutenu jest coraz lepiej. Nawet AZS mi przycichło jak nigdy. Mleka nie piję, na roślinne zamieniłam. Tylko z jajek ciężko zrezygnować. Ale nie wszystko na raz:)
Noskapina, korzystałaś z pomocy dietetyka? Mi lekarz polecał jakiegoś, ale z powodu oszczędności narazie nie skorzystam. -
Fuma Foch wrote:
AMRYTA-poki co nie wiem kiedy bede w klnice bo mialam przyjsc po hematologu a to sie okazal rzadki okaz w Poznaniu.Moze sie zalapie na przyszly miesiac to dam znac.
a to ja się dowiem wcześniej bo jadę w sobotę do Mirki to zapytam i 14 09 do Laury to też bedę pytać.
Dziewczyny a to że stosujecie dietę bezglutenową to tak od siebie same czy z zalecenia lekarzy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 20:57
starania od 2005r.; 6 IUI; 3 IVF
od IX.2014 naprotechnologia
lata lecą -
dziewczyny w klinice mi oficjalnie nie powiedzieli, że Laura odchodzi, chociaż na żaden termin nie mogłam się zapisać wrzesień zajęty a co do października to nie wiedzą i nie zapisują... Mirka za to dała do zrozumienia, że Laura odchodzi z kliniki
amryta co do diety bezglutenowej to ja w dużej mierze 2,5 roku temu odstawiłam gluten sama z siebie - minął mi wtedy alergiczny katar, z którym się męczyłam całe życie i generalnie lepiej zaczęłam funkcjonować, teraz jestem na etapie diagnozowania celiakii i tu już lekarz kazał odstawić więc na totalnym bezglucie jestem od połowy czerwca, Laura dołożyła do tego dietę beznabiałową od połowy lipca z racji skazy białkowej w dzieciństwie -
Noskapina wrote:Ja stosowałam konkretną dietę, która nazywa się: Paleo AIP (Autoimmune Protocole)
jak poszperasz w necie to znajdziesz co można a czego nie na tej konkretnej diecie(w razie problemów służę pomocą).Jest to dieta "w ciemno", bo wykluczasz wszystko, co potencjalnie może uczulać, psiankowate:pomidor, papryka, ziemniaki, bakłażan należą do grupy najczęściej uczulających warzyw, a wszystkie zboża dlatego, że dają reakcję krzyżowe na gluten, tzn. mają substancje o strukturze zbliżonej do glutenu i wówczas samo wyeliminowanie glutenu nie wystarcza. Z mąk na początku tylko kokosowa, ale ona bardziej na słodko, z tym że jak wyeliminowałam jajka i mleko to i mąka była mi niepotrzebna. Z czasem dorzuciłam sporadycznie mąkę gryczaną bezglutenową. Dobrze byłoby pobyć 3 miesiące na ścisłej diecie,a później powoli wprowadzać produkty. Ja tak naprawdę miesiąc trzymałam się rygorystycznie diety, później miałam swoje "sporadyczne grzeszki", najczęściej słodycze, czy zupka zabielona śmietanką.
Czy są jakieś strony, które Ty osobiście polecasz? Zdecydowanie polskie strony preferuję-mój angielski jest raczej słaby." Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
Bardzo dziękuję za info
Badania na tarczyce mam robione regularnie od kilku lat i jest ok, a o tych badaniach jeszcze nie słyszałam: " trombofilię, zespół anty fosfolipidowy, toczeń".
Od dziś zaczęłam brać olej z wiesiołka na polepszenie śluzu i kwas omega 6
W zeszłorocznych badaniach wyszło mi że mam za wysoki wolny testosteron i w tym może ktwic problem, jak go najlepiej obniżyć? Jakie są dobre domowe sposoby lub jakie leki? -
nick nieaktualnyWitam Jestem tutaj "nowa". Staramy się z mężem od 7 lat o dziecko. Jestem po laparoskopii, tvl, sono-hsg = niedrożność jajowodowa obustronna = 2 in vitro. Histeroskopia = drożność Dlatego zaczęliśmy myśleć o naprotechnologii Moim problemem jest również niska rezerwa jajnikowa.. Słabo pracują moje jajniki + endometrioza 2st więc moja drożność może być chwilowa.. Do tego niedoczynność tarczycy + hashimoto.
Szukaliśmy blisko miejsca zamieszkania odpowiedniego lekarza i wybraliśmy dr P.B.w Bytomiu. Chciałam zapytać o Wasze doświadczenie z Panem Doktorem?? Czy jest tutaj może pacjentka Pana Dr??
Czy lekarze napro.. zlecają drożność jajowodów, laparo, badania hormonów.. czy raczej to tylko obserwacja śluzu, mierzenie temperatury i na tej podstawie przepisują leki? Na początku leczenia trafiliśmy na lekarza, który po roku starań się o dziecko od razu zaczął diagnostykę.. a teraz nie chcielibyśmy trafić do lakarzy, którzy będą tylko chcieć wykresy, bo z racji wykonywanego zawodu i braku śluzu.. samo mierzenie temp nie wchodzi w grę, bo wykresy, nie będą wiarygodneWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 22:50
-
nick nieaktualnymaryf20 wrote:Bardzo dziękuję za info
Badania na tarczyce mam robione regularnie od kilku lat i jest ok, a o tych badaniach jeszcze nie słyszałam: " trombofilię, zespół anty fosfolipidowy, toczeń".
Od dziś zaczęłam brać olej z wiesiołka na polepszenie śluzu i kwas omega 6
W zeszłorocznych badaniach wyszło mi że mam za wysoki wolny testosteron i w tym może ktwic problem, jak go najlepiej obniżyć? Jakie są dobre domowe sposoby lub jakie leki?
Oooo! Nie robiłaś zespołu antyfosfolipidowego? Poczytaj o tym w necie. Może też się okazać, że nie przyswajasz kwasu foliowego i musisz łykać dawkę 40x większą niż przeciętna Kowalska. A i prócz trombofilii możesz mieć problem z mikrozakrzepami - tu pomoże acard lub zastrzyki z heparyny. To są właśnie najczęstsze przyczyny wczesnych poronień.
Ja bym się jakoś szczególnie nie przejmowała testosteronem tylko leciałabym do naprodoktorka niech wystawia skierowania na badania przeciwciał i krzepliwości krwi
Obyś szybko odkryła co jest Waszym problemem Kochana!!!
maryf20 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymillenium wrote:Czy lekarze napro.. zlecają drożność jajowodów, laparo, badania hormonów.. czy raczej to tylko obserwacja śluzu (...) nie chcielibyśmy trafić do lakarzy, którzy będą tylko chcieć wykresy, bo z racji wykonywanego zawodu i braku śluzu.. samo mierzenie temp nie wchodzi w grę, bo wykresy, nie będą wiarygodne
Hej,
Masz podobne problemy jak ja. W sumie jak my wszystkie bo większość tu się buja z hashi, endomendą i niedrożnościami.
Lekarze napro jak najbardziej zlecają drożność, laparo, nieustannie badają hormony więc o to się nie martw. Mi na każdej wizycie robi USG i bada hormony, przepisuje "ostre" środki a nie jakieś ziołolecznictwo.
Za to przygotuj się na to, że nie ma napro bez obserwacji śluzu - cała ta metoda opiera się na interpretacji Twojego miesięcznego cyklu śluzowego. Nawet jak myślisz, że go nie masz, to odpowiednio przeprowadzone obserwacje mogą wykazać, że on jest i ma się całkiem nienajgorzej:P
I powinnaś wiedzieć, że najprawdopodobniej czeka Cię miesiąc abstynencji byś się nauczyła jak ten śluz obserwować. Z przyczyn oczywistych sex zaburza obserwacje.
Teraz pewnie wzięła Cię nerwica "nie będę po 7 latach marnować miesiąca na durne obserwacje" - wiedz, że każda z nas przechodziła przez tą nerwicę, a następnie przez postny miesiąc
I na koniec powiem, że mój naprolekarz miał już pacjentki po kilkuNASTU in vitro i udawało się im zajść dzięki porządnej napro-diagnostyce i napro-leczeniu.
POWODZENIA!
PS. Poczytaj sobie nasz wątek. Jestem przekonana, że sporo się dowiesz
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBardzo dziękuję Poczytam na pewno mc abstynencji to jeszcze nie tragedia być może dla mnie już za późno.. i jestem bliżej menopauzy niż bycia mamą.. u lekarzy z klinik słyszę że "tylko in vitro przy takim poziomie amh".. ale wiem też że są kobietki, które zachodzą naturalnie z takim amh.. więc dlaczego nie mamy dalej walczyć o szczęście..
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMillenium witaj,
Mnie lekarze tez strasza menopauza, moje fsh jest takie jak u babek, ktore sie do niej zblizaja (!)
I ciagle slysze tylko, ze nie mam za duzo czasu. A ja sie czuje taka mloda jeszcze
Potwierdzam, ze napro normalnie leczy, obserwacje sa po to by trafic z lekami/badaniami a nie serwowac wszystko w ciemno na chybil/trafil.
Bywa to przytlaczajace czasami, ale dopiero przy tych obserwacjach dowiedzialam sie, ze mierzenie tempki i testy wprowadzaly mnie w blad, owulacja wystepuje w zupelnie innym momencie cyklu.
Teraz czekam z niecierpliwoscia na monitoring owulacji, moze to wyjasni cos wiecej...
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
millenium-no mi też bliżej do menopauzy aniżeli do rodzenia, ale nasz lekarz kiedyś stwierdził,że medycyna to nie matematyka gdzie 2+2 zawsze daje 4 i w medycynie zdarzają się prawdziwe cuda!" Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu"
-
KMK wrote:Oooo! Nie robiłaś zespołu antyfosfolipidowego? Poczytaj o tym w necie. Może też się okazać, że nie przyswajasz kwasu foliowego i musisz łykać dawkę 40x większą niż przeciętna Kowalska. A i prócz trombofilii możesz mieć problem z mikrozakrzepami - tu pomoże acard lub zastrzyki z heparyny. To są właśnie najczęstsze przyczyny wczesnych poronień.
Ja bym się jakoś szczególnie nie przejmowała testosteronem tylko leciałabym do naprodoktorka niech wystawia skierowania na badania przeciwciał i krzepliwości krwi
Obyś szybko odkryła co jest Waszym problemem Kochana!!!
Dzięki wielkie za informacje Badania trzeba zrobić, obowiązkowo!
Od półtorej roku już nie zachodzę, teraz obecnie mój gin stwierdził że mam PCO.
Po jakim czasie najlepiej zgłosić sie na laparo.? Siofor biorę od lutego 2015 i na razie bez rezultatów.