METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
ara wrote:Masz rację Macierzanka, na mnie też dobrze działa kiedy nie siedzę z dupą na chacie a gdzieś się ruszę
Co do tej prolaktyny to nie wiem z czego się taka zrobiła, parę miesięcy temu jak sprawdzałam była lekko podwyższona, brałam bromka, którego po jakimś czasie odstawiłam, może po odstawieniu tak poszła w górę, nie wiem, znowu bromka mam brać tyle że w większej dawce, sprawdzę w P7 czy coś się ruszyło w dół.
Fajnie Macierzanka, że wpadłaś, zaglądaj częściej! Iii powodzenia w walce z bakteriami. A bierzecie coś żeby wspomóc odporność i może też naturalnie pomóc organizmowi - wit.C (1000mg i powyżej), wit. D, olejek oregano?
Ja biorę wit. D i olejek oregano, ale jak juz jestem przeziębiona. -
Vaina wrote:Cześć, jestem tu nowa i zastanawiam się nad naprotechnologią. U mnie wykryto hiperprolaktynemię oraz endometriozę Ist, która podczas laparoskopii skoagulowano, a na wysoką prolaktyne biore bromek. Czy w przypadku endometriozy leczenie napro jest skuteczne? Na czym polega leczenie, skoro już wiadomo co u mnie nie gra? czy to ma sens?
Będę wdzięczna jak pomożecie
witam Jak najbardziej leczenie napro przynosi dobre efekty, jestem tego przykładem, Mam dwumiesięczną córeczkę, zawdzięczam to leczeniu u naprotechnologa, endometrioza powoduje że jest ograniczona ilość i jakość śluzu płodnego, naprotechnolodzy przepisują leki na poprawę śluzu jeśli jest taka potrzeba, a widać to dzięki prowadzonym obserwacjom modelem creightona,archeolog, majeczka87 lubią tę wiadomość
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
Macierzanka:) wrote:
Jokaa, i jak u Ciebie Peak? Mnie sie nie zdarzyło nie mieć, ale wiem, że takie bywają. Tylko nie wiem co wtedy z luteiną... aż zapytam swojej instruktorki.
A co lekarz zrobił z tymi hormonami androgennymi? Masz metforminę?
Nie było Peaku, instruktorka to potwierdziła. Zero śluzu. Wg lekarza może moja torbiel mieszać.
Mam za to kolejny antybiotyk - miesiąc temu jeden wybrałam Torbiel jest paskudna, urosła. Może nie jest gigantyczna, bo ma ponad 4 cm, ale daje popalić no i lekarzowi się nie podoba - pytał o markery nowotworowe i raka w rodzinie Na szczęście CA 125 mam w normie. Powinnam mieć laparo jak najszybciej, ale są z tym problemy. Aż szkoda słów. Podsumowująć to albo wytrzymam do lipca do terminu laparo albo wyląduję w szpitalu, bo mi się skręci torbiel albo pęknie. Póki nie ma zagrożenia życia, nikt mi nie zrobi laparo szybciej. Więc chodzę z bólem i bombą. Dostałam czopki przeciwzrostowe i do tego diklofenac też czopki, więc oprócz bólu straszny dyskomfort. Płakać mi się chce, mam już dość. Ale nic nie poradzę, jakoś trzeba żyć.
Gama, przykro mi
-
ewelinka pewnie przyjdzie mi się na dłużej zaprzyjaźnić z bromkiem
a olejek jak bierzesz? kupiłam sobie i rozkmniniam jak go właściwie przyjmować... bierzesz równolegle jakieś probiotyki? coś czytałam, że on wybija florę bakteryjną jak leci - i dobrą i złą, choć nie bardzo chce mi się w to wierzyć (?)
dziewczyny w duchu ostatnich wpisów chciałam wam zapodać cytat z karty creightona:
MODELU CREIGHTON powinno uczyć się WYŁĄCZNIE w ramach spotkań z wykwalifikowanym instruktorem. Pamiętaj o kolejnych spotkaniach, a zainteresowanych odsyłaj na pełnowartościowe szkolenie.
Fajnie generalnie, że ktoś ma w sobie tyle samozaparcia żeby ogarnąć temat samemu ale mimo wszystko polecam poszukać instruktora. Warto zainteresować się czy w klinikach napro nie organizują wykładów wprowadzających w temat. Na pewno takie wykłady odbywają się w poznańskiej klinice. Szczerze powiem Wam, że może i głównej idei można się nauczyć samodzielnie studiując podręcznik albo dopytując na forum ale jednak każdy przypadek jest inny, moje karty na przykład są w głównej mierze pokolorowane na żółto, nie wyobrażam sobie, abym sama albo nawet z pomocą koleżanek z forum wyciągała wnioski w pewnych sytuacjach (nie ujmując wiedzy dziewczynom korzystającym z tej metody). Są sytuacje gdzie powinno się poradzić instruktora. Niektóre wpisy na wątku świadczą o tym, że często za samodzielnymi obserwacjami nie idzie w parze rzetelna wiedza i myślę, że szkoda byłoby w sobie wyrabiać niewłaściwe nawyki. Pamiętajcie, że na tej podstawie lekarz ma nas diagnozować i ustalać leczenie!Maczek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny
Gama ogromne wyrazy współczucia
Widziałam, że przewiną się temat plamień u nas niestety nic na nie nie pomogło. Posiewy były ok, badania na bakterie również ale doktor dał najsilniejsze antybiotyki nic nie dały a tylko męczę się teraz z drożdżakami. Właśnie zakończyłam pierwszą @ po lapro i niestety plamienia mam dalej Nie mam więc pojęcia od czego to cholerstwo
Czekam jeszcze dziś na wyniki nietolerancji na maila ponieważ termin na wizytę u doktor wasilewskiej mam na marzec... chce więc chociaż zoczyć wyniki i zacząć unikać produktów na które jestem uczulonastarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
Ja też miałam brązowe plamienia po miesiączce - od 1 do 3 dni. Trochę jakby ich ubyło po kilkumiesięcznej suplementacji progesteronu. Ale i tak były.
Mój lekarz powiedział, że przejmowałby się nimi, gdyby były dłuższe, a tak to na razie to zostawimy.
-
dwie łyżki mniej więcej na pół litra-litr wody, gotuje 20 min w wyższym garnku, żeby nie wykipiało,
potem jeszcze ciepłe przelewam do dzbanka (innego garnka) przez sitko. Słodze lekko miodem i smakuje nieźle, wypijam szklanke do dwóch dziennie, wiec wystarcza mi na dłużej ten zapasik08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
nick nieaktualnyNiczkka wrote:A jak dawkujecie len?
Ja piję codziennie glutka z siemienia lnianego. 1 łyżeczkę mielonego siemienia zalewam wrzątkiem, mieszam, czekam z 10-15 minut i piję. Jak dla mnie jest PYSZNY, ale wiem, że niektóre dziewczyny go nie lubią w takiej formie. -
nick nieaktualnyana90 wrote:Cześć dziewczyny
Gama ogromne wyrazy współczucia
Widziałam, że przewiną się temat plamień u nas niestety nic na nie nie pomogło. Posiewy były ok, badania na bakterie również ale doktor dał najsilniejsze antybiotyki nic nie dały a tylko męczę się teraz z drożdżakami. Właśnie zakończyłam pierwszą @ po lapro i niestety plamienia mam dalej Nie mam więc pojęcia od czego to cholerstwo
Czekam jeszcze dziś na wyniki nietolerancji na maila ponieważ termin na wizytę u doktor wasilewskiej mam na marzec... chce więc chociaż zoczyć wyniki i zacząć unikać produktów na które jestem uczulona
Ana90, a ile zapłaciłaś za testy na nietolerancję pokarmową i co te testy obejmowały? Z krwi robią? Czy jakoś inaczej? -
Rutelka wrote:Ja piję codziennie glutka z siemienia lnianego. 1 łyżeczkę mielonego siemienia zalewam wrzątkiem, mieszam, czekam z 10-15 minut i piję. Jak dla mnie jest PYSZNY, ale wiem, że niektóre dziewczyny go nie lubią w takiej formie.
ale całe ziarenka, czy mielony masz?
mielony sobie w biedrze kupiłam, ale najpierw chce ten w ziarnach wykorzystać08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
nick nieaktualnyewelinka2210 wrote:Macierzanka ja chciałam po prostu sprawdzić progesteron bez leków, bo biorę go od dawna, ale chyba rzeczywiście nie ma sensu, bo jak widać nawet na lekach nie powala.
Dzwoniłam do lekarza, ale pierwszy wolny termin to poczatek maja... no nic - i tak jestem zdecydowana. Lekarz mi jeszcze powiedział, że ze względu na moją historię poronień warto zrobić badania genetyczne, pomimo tego, że mamy synka. Ogólnie jestem pod dużym i pozytywnym wrażeniem, bo rozmawialiśmy prawie pół godziny wiem co mniej więcej jeszcze przed pierwszą wizytą mogę zrobić.
A w jakim mieście i do kogo takie terminy? Bo ja chcę zapisać się za jakiś czas do dr Wasilewskiego w Białymstoku, ale jeśli to do niego są terminy na maja, to zapisuję się już biegusiem. -
nick nieaktualnygama wrote:ale całe ziarenka, czy mielony masz?
mielony sobie w biedrze kupiłam, ale najpierw chce ten w ziarnach wykorzystać
Ja kupiłam zmielony w aptece. Zalewam 1 łyżeczkę czubatą szklanką wrzącej wody, długo mieszam, żeby się klucha nie zrobiła i piję. Uwielbiam ten smak.
A gama - tak czytam - współczuję poronienia. Mam nadzieję, że jakoś się trzymacie po tych wydarzeniach. Obyście nie musieli długo czekać na spełnienie waszych marzeń.