METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNietolerancja, a alergia to dwie różne rzeczy, najlepszym sposobem na znalezienie złotego środka jest właśnie tak jak napisała KMK dieta eliminacyjna, eliminujemy wszelkie produkty, i powoli je włączamy sprawdzając reakcję organizmu
http://www.tlustezycie.pl/2013/04/alergia-pokarmowa-vs-nietolerancja.html -
nick nieaktualnyDziewczyny kiedys juz pisałam tutaj o nietolerancjach i alergii. Sama choruje i mam nietolerancje na gluten i laktoze i jeszcze wiele innych chorób.
CHce tylko powiedziec,ze dieta eliminacyjna na gluten nie jest łatwa bo nie wystarczy miesiac czy dwa powinno sie to sprawdzic nawet rok wtedy mozna dopiero cos na ten temat powiedziec. A wyeliminowanie całkowicie glutenu nie jest łatwe bo jest on w wielu produktach i nie tylko w pszenicy ale i w życie(Pszenica (i jej dawne odmiany, np. orkisz, kamut, płaskurka), pszenżyto, jęczmień, żyto, zwykły owies (ze względu na zanieczyszczenia), mąka pszenna, żytnia, jęczmienna, płatki pszenne, jęczmienne, żytnie, owsiane, kasza manna, kuskus, kasza jęczmienna (pęczak, mazurska, perłowa), musli, kasze owsiane, kaszki błyskawiczne zbożowe i mleczno – zbożowe, makaron pszenny, makaron żytni, pierogi, pyzy, kopytka, naleśniki) ale też i wielu produktach no jest dodawany do mies,do parówek,do ketchupu,do przypraw a jak ktos nie ma duzej nietolerancji to tego nie odkryje bez badan a najlepsze są z krwi.
Posze o glutenie bo wg badan on ma bardzo duzi wpływ na płodnosc i nie tylko.
DObrze znów sie rozpisałam przepraszam.
Życze Wam zdrowia i zielonosciWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 19:37
Natka098 lubi tę wiadomość
-
Właśnie się dowiedziałam, że
dziś w Radiu Maryja będzie audycja, której gościem będzie instruktor Napro.
Tematem co prawda będzie: "Wolność od antykoncepcji", ale pewnie będą też tam bliższe info o Naprotechnologii.w kontekście planowania ciąży. Kto zainteresowany niech słucha. start o 21:30. -
Witam, jestem tu nowa, zaciekawlo mnie forum o naprotechnologii, bo sama 2 miesiące temu zaczęłam szkolenie z instruktorem. Staramy sie z mężem o dziecko juz prawie trzy lata... Po roku nieudanych prób zaczęliśmy od kliniki nieplodnosci, gdzie w zasadzie po drugiej wizycie usłyszeliśmy ze w naszej sytuacji powinnismy zdecydować sie nad in vitro. Zbadali nasienie męża(wyszło w dolnych granicach norm, ale jednak w normie!), u mnie sprawdzonio droznosc jajowodow(drożne), sprawdzonio Amh( bardzo dobry wynik), sprawdzono kilka hormonów i wszystkie były ok. Na podstawie badania usg lekarz stwierdził endometrioze 3 st( ktora mozna stwierdzić tylko w trakcie laparoskopii). Także po tych kilku badaniach dowiedzieliśmy sie ze naturalnie nie będziemy mieć dziecka... Naszą reakcją była szybka zmiana lekarza, w ciagu tych 2 lat było ich aż 6, żaden nie potwierdził endometriozy, żaden tez nie chciał zrobic laparoskopii, czy chiciażby histeroskopii. Zaczęło sie leczenie bromergonem na prawidłowy poziom prolaktyny, testosteronem na prawidłowy jego poziom itd, dużo by opisywać. Mimo tego że każdemu z lekarzy tlumaczylam, że mam bardzo skape miesiączki, plamienia przed, bardzo mało śluzu, żaden z nich nie zainteresował sie tym tematem, dostawalam leki i cały czas czułam ze coś jest nie tak. Muszę rownież podkreślić ze nie byli to lekarze z przychodni, tylko prywatni, inkasujacy pokaźne sumki za każda wizytę. To tak w ogromnym skrócie, generalnie chce przez ta cała mija historie powiedzieć, ze kliniki nieplodnosci to fabryki nastawione tylko na kase, ja nie chciałam on in vitro i otwarcie o tym mówiłam, nikogo nie interesowało zeby mnie dobrze zdjagnozowac i zaczac leczyć. Każdy z lekarzy otwarcie mówił żebyśmy wrócili jak dojrzejemy do decyzji o in vitro.... Na szczęście w wakacje dowiedziałam sie o naprotechnologii, nie wiem jak sie skończy ta z "nią" przygoda, ale czuje ze nareszcie ktoś mnie słucha i bierze pod uwagę to co mowie i przede wszystkim chce mnie leczyc a nie spisuje na straty... Na początku listopada jedziemy do znanej pani doktor z Warszawy i mam nadzieje ze wtedy zostanie postawiona diagnoza i okaże sie czy były potrzebne te wszystkie bromergony itd... Uważam ze leczenie nieplodnosci powinno sie zaczynać właśnie od napro, bo tutaj czarno na białym widać wszelkie nieprawidłowości ( juz po 2 cyklach, widać ze mam np. problem z progesteronem, nikt nigdy tym sie nie zainteresował!). Dopiero jeśli napro nie pomoże mozna szukać innych dróg, w naszej sytuacji będzie to adopcja. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny korzystające z napro, trzeba byc cierpliwym i dać sobie te dwa lata, a jeśli sie nie uda trzeba szukać innych rozwiązań, nie wolno sie załamywać!
KMK, Ewosińska, Ita, sylwiunia lubią tę wiadomość
-
ja jescze u instruktora nie była ale chyba się zapiszę , bo jak i tak te zioła na Regularne Cykle pije to niech mi teraz ktos pomoże sie zająć tym porządkiem który pomału w sobie zaprowadzam
Baś lubi tę wiadomość
-
Któraś z Was jest pod opieką lekarza napro ze Śląska? Ja muszę się zdecydować już na któregoś i mam dylemat.
Zanim pojadę chcę zrobić test na nietolerancje-prawdopodobnie uczula mnie gluten-wiem to w zasadzie od dawna, ale ostatnimi czasy daje mi się niećle we znaki no i chuba jednak nabiał
Robiłam też badania na wit.D3-ogromny niedobór! Już łykam tabletuśki." Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
AsiaK- wiesz, zanim zdecydowaliśmy sie na napro, też chodziłam prywatnie.I potwierdzam,że lekarze , którym płacisz grubą kasę za leczenie-nie robią tego.czasem odnosiłam wrażenie,ze zależy im by jak najdłużej tego nie robić, zwlekać, odwlekać itp.Jeden z nich-na moje pytanie,czy moglibyśmy sprawdzić hormony-odpowiedział mi,ze na hormony przyjdzie jeszcze czas.Jaki czas-pytam się?!Mamy po 38 lat, za chwilę tego czasu mogę w ogóle nie mieć! Jednemu powiedziałam,że plamię przed miesiączką-a on na to,że to mogą być spadki progesteronu.I tyle-zero reakcji na to, zero skierowania na badania.To po co ja tam idę? 140 zł mogę na jakiś Dom Dziecka przeznaczyć-przynajmniej pożytek jakiś będzie." Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu"
-
Ewosińska - a czy wybraliscie juz lekarza naprotechnologa? My w przyszłym tyg mamy pierwszą wizytę, zdecydowaliśmy się na dr Wasilewskiego, choć na wizyty trzeba będzie dojeżdżać 340 km w jedną stronę. Gdy powiedziałam o naszym wyborze lekarza naszej instruktorce, bardzo sie ucieszyła i stwierdziła że jest doskonały i każda para "wraca od niego z dzieckiem" czas pokaże oby miała racje... 23 paź pierwsza wizyta mamy już część badań, resztę zrobią nam tam na miejscu i mam nadzieje że nareszcie zostanie postawiona diagnoza i wdrożone leczenie, bo przecież chyba musi być jakaś przyczyna... Przeraża mnie trochę ta odległość i koszty, no ale czego sie nie robi...
-
Tak, zdecydowaliśmy sie ostatecznie na s.Augustynę Milej z Rydułtów.My jesteśmy spod Opola, więc na Śląsk nam bliżej.Ponoć też ma dobre wyniki.Ostatecznie wybraliśmy ją po obejrzeniu filmiku w necie.Tylko dodzwonić się nie mogłam-wysłałam jej maila.Ile będziecie płacic za wizytę-wiesz już?" Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu"
-
Asiak-napisz potem jak Wam poszło.Robiłaś testy na nietolerancję pokarmowe/ Niektórzy mówią o FoodDetective a to taka drożyzna.Wiem,że nie możemy liczyć tych pieniedzy, bo chodzi nam o to aby mieć takiego małego człowieczka,ale może da się coś taniej zrobić?
W końcu trzeba zbierać na wyprawkę" Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
Pierwsza wizyta kosztuje 250 zł i składa sie z dwóch czesci. Rano spotykamy sie z lekarzem, przeprowadza z nami wywiad i zleca potrzebne jego zdaniem badania hormonów (po 35 zł za hormon). Pobieraja krew do badań...Następnie kupujemy specjalna osłonę - prezerwatywe(70zl) wracamy do pokoju i w trakcie aktu pobierane jest nasienie męża do badania:-)(koszt badania nasienia 140zl) Wracamy do kliniki za trzy godziny i maja byc juz gotowe wszystkie wyniki, wtedy jest dalszy ciąg wizyty u lekarza ktory stawia diagnozę i zaczyna nas leczyc. Kolejne wizyty kosztują juz po 160 zł, pewnie tez trzeba będzie przygotować kolejne badania np na nietolerancje pokarmową i Bóg wie co jeszcze. Generalnie trzeba sie przygotować na wysokie koszty ale fajne jest w tej klinice to że w ciagu tego jednego dnia są w stanie dużo stwierdzić, ograniczają sie do minimum jeśli chodzi o wizyty, kolejne badania mozna robic w swoim mieście. Jak dokładnie będzie to wyglądać napisze za tydzień, pokladam w tej klinice ogromne nadzieje, oni traktują ludzi bardzo podmiotowo, sam fakt pobierania nasienia od mężczyzny mówi juz sam za siebie
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Dziewczyny kiedys juz pisałam tutaj o nietolerancjach i alergii. Sama choruje i mam nietolerancje na gluten i laktoze i jeszcze wiele innych chorób.
CHce tylko powiedziec,ze dieta eliminacyjna na gluten nie jest łatwa bo nie wystarczy miesiac czy dwa powinno sie to sprawdzic nawet rok wtedy mozna dopiero cos na ten temat powiedziec. A wyeliminowanie całkowicie glutenu nie jest łatwe bo jest on w wielu produktach i nie tylko w pszenicy ale i w życie(Pszenica (i jej dawne odmiany, np. orkisz, kamut, płaskurka), pszenżyto, jęczmień, żyto, zwykły owies (ze względu na zanieczyszczenia), mąka pszenna, żytnia, jęczmienna, płatki pszenne, jęczmienne, żytnie, owsiane, kasza manna, kuskus, kasza jęczmienna (pęczak, mazurska, perłowa), musli, kasze owsiane, kaszki błyskawiczne zbożowe i mleczno – zbożowe, makaron pszenny, makaron żytni, pierogi, pyzy, kopytka, naleśniki) ale też i wielu produktach no jest dodawany do mies,do parówek,do ketchupu,do przypraw a jak ktos nie ma duzej nietolerancji to tego nie odkryje bez badan a najlepsze są z krwi.
Posze o glutenie bo wg badan on ma bardzo duzi wpływ na płodnosc i nie tylko.
DObrze znów sie rozpisałam przepraszam.
Życze Wam zdrowia i zielonosci