METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Kobietki,
miałyście kiedyś plamienia w okolicach owulacji? Dziś mnie to trochę zaskoczyło, bo nigdy tak nie miałam Zastanawiałam się, czy to nie przypadkiem po serduszkowaniu, ale wczoraj już widziałam "przybrudzony" śluz... Myślałam, ze moze okres jakoś wcześniej, ale temperatura dopiero zaczyna rosnąć i brak jakiegokolwiek bólu..
Wczoraj była 10, a dziś chyba tylko 4 mogę zapisać
Martwię się czemu to tak -
o. n. a. ja często miałam plamienia w okolicach owulacji - to kiedy miałaś śluz peakowy? Przedczoraj? Mi lekarka ale nie napro mówiła, że tak może być i to normalne.
A u mnie dziś P+12 i test negatywny. A wizytę u lekarza mam na połowę maja wyznaczoną. No juz nawet nie wiem dokładnie który do cykl starań - chyba 32 zacznę za chwilę? Juz przynajmniej nie płaczę przy negatywach. Ale w smuie się zastaawiam czy oni coś wymyślą jeszcze, bo zaczynam w to wątpić - wszystko niby ok, a tu dalej nic z tego.
Ulcia my też rozważamy adopcję - ale jeszcze nie daliśmy sobie limitu, może to napro coś pomoże, a może nie - zaczyna mi się wydawać, że tylko cud może nam pomóc - 4 ciąże, 3 poronienia, jeden synek na szczęscie i od ponad dwóch lat brak ciąży.
Dziś coś smęcę...
archeolog lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgnieszka_A. wrote:Dziewczyny mam pytanie - we wtorek mamy pierwszą wizytę u dr Wasilewskiego. I tak się zastanawiam - jak myślicie mówić mu II procedurach ivf czy nie?
A jeszcze dziś w 24dc po południu miałam śluz zabarwiony na różowo. A 17-19dc pojawiły się brązowe plamienia. Cykle zazwyczaj mam 33-35 dniowe. Ciekawe czy to nie zapowiedź, że cykl będzie krótszy.
Mysle, ze warto powiedziec. Naprotechnologia z zalozenia ma pomagac tez tam gdzie zawiodly iui czy ivf.
To moze byc bardzo cenna informacja dla lekarza, wiec ja bym sie nie zastanawiala.
Owocnej wizyty!
Ewelinka ja to juz nawet nie licze cykli, ale na pewno uzbieralo sie ponad 35.
Moze lekarz bedzie mial jakis plan na was?
Posmecic tez trzeba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 08:38
ewelinka2210 lubi tę wiadomość
-
Anulkaa No mam nadzieję, że coś wymyśli, ja mam już taką trochę znieczulicę, z drugiej strony nie rozumiem tego co się dzieje, ehhh... Ta ciąża jak się w ogóle pojawi, to mnie na prawdę bardzo zaskoczy - może zdrowiej z takim podejściem jest Juz nie mam tego uczucia, że to na pewno tej cykl - pewnie wiecie o co mi chodzi, ale czasem sobie wyobrażam, że widzę pozytyw znowu na teście
No nic - byle do przodu -
nick nieaktualnyJa zrobilam taki postep, ze przestalam robic testy ciazowe. Jak robie test to jest placz, a jak przychodzi @ bez testu to jest tylko smutno
Mam jeszcze taka teorie, ze dla mnie szykuja sie blizniaki (co u mnie w rodzinie nie jest rzadkoscia) i dlatego tyle musze czekac
-
ewelinka2210 wrote:o. n. a. ja często miałam plamienia w okolicach owulacji - to kiedy miałaś śluz peakowy? Przedczoraj? Mi lekarka ale nie napro mówiła, że tak może być i to normalne.
A u mnie dziś P+12 i test negatywny. A wizytę u lekarza mam na połowę maja wyznaczoną. No juz nawet nie wiem dokładnie który do cykl starań - chyba 32 zacznę za chwilę? Juz przynajmniej nie płaczę przy negatywach. Ale w smuie się zastaawiam czy oni coś wymyślą jeszcze, bo zaczynam w to wątpić - wszystko niby ok, a tu dalej nic z tego.
Ulcia my też rozważamy adopcję - ale jeszcze nie daliśmy sobie limitu, może to napro coś pomoże, a może nie - zaczyna mi się wydawać, że tylko cud może nam pomóc - 4 ciąże, 3 poronienia, jeden synek na szczęscie i od ponad dwóch lat brak ciąży.
Dziś coś smęcę...
Dobrze ze jutro wizyta, to mi sprawdzi.
A jak długie masz cykle? Moze to za wcześnie na test. Mi gin mówił, ze powinno sie je robic ok 36dc przy względnie normalnych cyklach. Ja tez sie z testów wyleczyłam. Jak sie okaże ze grubo po owu @ nie przyjdzie to moze wtedy sie skuszę.. Żal mi juz tych testów i rozczarowań.. -
Ja muszę robić testy, bo nie mogę przestać brać luteiny, jak będę w ciąży. Gdyby nie to, to też bym nie robiła.
A cykle mam krótkie, około 24-27 dni.
A może ten śluz peakowy teraz to przed @ masz? Ja tak miałam w poprzednim cyklu i nie był to drugi peak, tylko właśnie sluzówka sie przed @ złuszczała i dała objawy peakowego. No albo rzeczywiście teraz owulacja z plamieniem okołoowulacyjnym - no zdaża się
Ja mam dziś wizytę u instruktorki
Anulkaa to kciukam za bliźniakiWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 10:53
Anulkaa lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny powiedzcie mi o co chodzi w tych testach owulacyjnych bo oszalałam....robilam na początku cyklu mniej więcej w okresie dni płodnych wychodziły pojedyncze kreski, aż do dnia kiedy pojawiła się blada w dzień owulacji obliczonej przez kalendarzyk...myślę coś zaczyna się dziać... Coś tam poszalelismy.. Potem przestałam robić.. Z ciekawości zrobiłam parę dni po znów z kreska blada minimalna... Na drugi dzień pojedyncza...zgłupialam dziś 22 dc a znów kreska widoczna... Czy ja ich nie potrafię robić.. Czy to jakieś zaczarowane testy owulacyjne z internetu30.12.2014-poronienie 6 tydz.
11.05.2015-poronienie 10 tydz.
15.06.2015-podjęcie leczenia (naprotechnologia) -
nick nieaktualnyEwelinka ja tez biore progesteron, zazwyczaj w ciagu 2 dni po odstawieniu przychodzi @
W klinice powiedzieli mi, ze nie musze robic tesu od razu po odstawieniu leku i ze jak dwa dni nie wezme to nic sie nie stanie. Jesli 17 dpo nie doczekam @ to wtedy juz musze zrobic test ale moja cudowna @ zawsze przybywa na czas, bez opoznien, nie da mi nawet zludnej nadziei
Riri ja sie nie znam na testach. Tzn robilam kiedys, jedne pokazywaly, inne zupelnie nic. jak dla mnie to strata czasu. Kilka razy zrobilam z ciekawosci czy pokrywaja sie z karta obserwacji i wyszlo ze mniej wiecej tak, wiec potem juz przestalam sie w to bawic. -
Riri, po pierwszym teście LH nie ma sensu już ich robić
One też nie sprawdzają się za bardzo jak masz dwa peaki, o ile wiem. I przy PCOs trochę wariują.
Liczy się pierwszy pozytywny. Czasem pozytywny test LH przed @ może zwiastować ciążę, ale nie musistaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
U mnie testy owulacyjne zawsze są pozytywne w każdym dniu cyklu:P prawdopodobnie ze względu na PCO więc w niektórych przypadkach szkoda na nie kasy.
U nas 61 cykl starań i 4 cykl po laparoskopii zakończony brak już złudzeń i nadziei na sukcesstarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyVesper świetny plan na przyciąganie pozytywnej energii
Ja miałam małe załamanie w weekend ale teraz jest już OK, mam nowe siły na walke w tej wojnie, obiecuje sobie że tą wojnę wygrać muszę
Właśnie kończymy 45 cykl starań i czuje że znowu bez powodzenia, ale wierzę że w tym roku się uda Czego nam wszystkim starającym życzę, żebyśmy zakończyły pozytywnym wynikiem starania skończył się pierwszy kwartał a u nas żadnej nowe fasolki, trzeba się brać dziewczyny do roboty
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 09:43
Vesper lubi tę wiadomość
-
Oj, wszystkim am potrzebna jest ta dobra energia!
I niechżesz któraś w końcu zajdzie (z tego wątku), żeby "odświeżyć" nam nadzieję
Ja dziś idę do instruktorki, zobaczymy co mi powie o tych plamieniach
Zastanawiam się tylko, czy to przypadkiem nie od tego, że nie zażyłam luteiny w 17dc (jak to zwykłam robić- bo tak kazał gin.) Moze mój organizm się przyzwyczaił?
Ostatnio na wizycie się dowiedziałam, ze w napro luteinę się bierze P+3, więc zmieniłam taktykę...
Ale zgłupiałam całkowicie..
Dziś wzięłam pierwszą tabletkę (niby P+3 wypada dziś, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam, skoro plamienie nadal się utrzymuje...
Boszsz, jakież to pokręcone wszystko. Wiem coraz mniej -
Anulka w sumie to nawet nie mam ochoty nic planować jutro miałam mieć wizytę u Wasilewskiej ale odwołuje jedynie zastanawiamy sie czy zapisywać sie w tym cyklu do Wasilewskiego czy nie w sumie wiem ze bez leków nie mamy juz najmniejszych szans i czekanie nic nie da ale tez nie mam ochoty na to wszystko na te wizyty branie leków itpstarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
nick nieaktualnyAna rozumiem zwatpienie, widze po opisie ze zaczelas napro w podobnym momencie. Ja sie obserwowalam od Marca zeszlego roku a pierwsza wizyte mialam w czerwcu. Ale ja wtedy bylam pewna, ze szybko znajdziemy przyczyne i bedzie ciaza!
Ja odstawilam leki, mam jedynie progesteron ktory biore na chybil trafil od polowy cyklu, bo nie wiem kiedy mam pik. Ale teraz biore bardziej zeby zaplanowac kolejny cykl, bo szykuje mi sie dlugi fajny wyjazd w maju i nie chce wtedy @
Maz bierze tylko jeden suplement (znalazlam taki fajny tu u nas z maca i wszystkimi witaminkami w jednym) i tyle.
Skonczylam z badaniami krwi i naklejkami, nie umawiam sie juz na kolejne wizyty.
Wyjezdzam daleko odpoczac od tego wszystkiego a potem biore pod uwage ivf.
Kiedys bylam na nie, teraz zmienia sie moje podejscie. No ale to nie na ten watek
Niczka super, ze jest juz lepiej
-
Hej dziewczyny, byłam z mężem u endokrynologa i tak: do gabinetu weszliśmy razem na pierwszy ogień poszedł mąż i tak: przepisał mu Clostilbegyt, bo trochę ma za słaby testosteron,FSH i LH, dał skierowanie na rezonans magnetyczny głowy w związku z wysoką prolaktyną i skierowanie na densytometrię kręgosłupa i kości udowej, następnie badania krwi morfologię pełną, glukozę, lipidogram, cholesterol całkowity, żelazo, FSH, LH, estradiol, prolaktyna, beta-HCG, testosteron, testosteron wolny, HB A1c, witamina D3, AFP. Teraz moje: vigantol krople (wit.D3), Glucophage (na podwyższony cukier i PCOS), badania krwi to glukoza i insulina przed zażyciem leków i mam się ważyć co tydzień i zapisywać wyniki, ponoć po tym leku mam chudnąć Super lekarz, od razu stwierdził mi PCOS i widać, że się zna na swoim fachu, jeżeli ktoś by chciał namiary(Centrum Medyczne igamed Oświęcimska 3 Chrzanów, dr Jakub Bukowczan). Kochane trzymajcie kciuki za dzisiejszą wizytę w napro, ale jestem ciekawa co powie doktorka i nie załamujcie się Bóg nas sprawdza jak sobie radzimy z przeciwnościami losu. ,,Gdy życie rzuca Ci kłody pod nogi, to zbuduj z tego tratwę"Jeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.
Nasz Ślub: 16.07.2011
-
Jestem już po wizycie, ogólnie mamy wszystko dobrze, doktorka zwiększyła mi luteinę z 50 na 100 i mamy sobie zrobić badania bakteriologiczne- mykologiczne, mamy się zgłosić za 3, 4 miesiące i w tedy jeżeli wszystko będzie dobrze, będziemy ustalać wizytę HSG, pytałam się o laparoskopię to powiedziała, że jestem za młoda i nie potrzeba mnie kroić, więc musimy tylko działać i czekać. Pozdrowienia i miłego dniaJeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.
Nasz Ślub: 16.07.2011