METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Ok to spróbuj na maila [email protected] czekam dziękuję
1 iui- 01.2014
2 iui- 02.2014
3 iui- 04.2014
10.2015r.- Naprotechnologia -
Iwonka 87 wrote:Ok to spróbuj na maila [email protected] czekam dziękuję

Właśnie wysłałam. -
Witam
Mam na imię Ania i jestem studentką trzeciego roku położnictwa. W tym roku piszę pracę licencjacką, w której poruszam temat naprotechnologii. Oprócz rzetelnej wiedzy muszę w niej zawrzec szczegółowy opis leczenia konkretnej pary, u której zakończyło się ono poczęciem dziecka. W swojej pracy zapewniam anonimowość. Jeśli zechciałaby któraś z Pań podzielić się swoim doświadczeniem i bardzo szczegółowo opisać leczenie byłabym bardzo wdzięczna
Prośba jest skierowana do Pań, u ktorych leczenie metodą naprotechnologii zakończyło się urodzeniem dziecka. Z góry dziękuję za pomoc!
Ania
-
nick nieaktualnyCześć, wtrącę się w wątek, mam nadzieję, że pozwolicie:)
Vanessa, przewinęło mi się tu na ovu, że kiedyś pisałaś o złym wyniku allo mlr, a teraz masz piękny suwaczek (ogromnie gratuluję!
). napiszesz jaki miałaś poziom hamowania, czy ostatecznie się szczepiłaś czy coś innego pomogło?
-
nick nieaktualnyana90 wrote:Majeczka dzis czuje sie juz @ wiec raczej przylezie ta cholera :p Jesli chcecie to moge wrzucić albo przesłać na priv tabelkę jak sie oblicza mcs

A mam do Was jeszcze jedno pytanie brałam dowcipna luteinę i dostałam podrażnień jestem tam na dole strasznie czerwona i piecze mnie przy siusianiu i jak sie podmywam dzwoniłam do lekarza kazał mi wykupić maść przeciwgrzybicza ale niestety efekt jest żaden
ma któraś z Was jakies sposoby na takie podrażnienia bo zaczyna mnie to juz męczyć i od owulacji nie mozemy sie z mężem przytulać bo czuje straszny dyskomfort 
ana90 - proszę, prześlij mi na priv tabelkę jak się oblicza współczynnik śluzu MCS ???
-
Shooa ja miałam mlr na poziomie 15% hamowania. U mnie wyglądało to tak. Dodatkowo miałam m.in. zdiagnozowane cykle bezowulacyjne i niedrożność lewego jajowodu. Dodatkowo częściej miałam (jeżeli miałam) owulację z tego jajnika po niedroznej stronie. Lekarz też chciał wykluczyc endometriozę bo go niepokoiły moje plamienia po @. Zmierzam do tego że lekarz polecił aby wszystko ponaprawiać wyjaśnić żeby nic nie stało juz na przeszkodzie i dopiero wtedy podjąć stymulację owulacji więc najpierw miałam udrażniany jajowód histeroskopowo, potem laparo i spr czy juz jestem całkowicie drożna no i pod kątem endometriozy, no i oczywiście jeszcze regulowanie innych nieprawidłowości typu niedobór wit D3, niski progesteron, stan zapalny endometrium. Mąz brał witaminy mimo że miał dobry wynik nasienia ale nie badalismy chromatyny więc brał witaminy w razie jakby było cos nie tak.shooa wrote:Cześć, wtrącę się w wątek, mam nadzieję, że pozwolicie:)
Vanessa, przewinęło mi się tu na ovu, że kiedyś pisałaś o złym wyniku allo mlr, a teraz masz piękny suwaczek (ogromnie gratuluję!
). napiszesz jaki miałaś poziom hamowania, czy ostatecznie się szczepiłaś czy coś innego pomogło?
Potem jak juz niby było wszystko na dobrej drodze podjęlismy sie szczepień. Potem byłam stymulowana i okazało sie że pęcherzyki mi nie pękają typowy LUF bez przyczyny więc dostałam dodatkowe leki, które miały pomóc na pekanie ale zanim doszłam do dawki która u mnie zadziałała minęło juz kilka cykli więc zostałoy mi tylko 2 cykle po szczepieniach ale pech chciał że po tych kilku cyklach stymulacji letrozolem endometrium mialam bardzo kiepskie i zachowywało sie nietypowo. Rosło do ok 5-6 mm do owulacji a potem sie kurczyło więc mimo tego że pęcherzyki po lekach zaczęy pekać nie było szans na zagnieżdzenie. Potem brałam estrofem ale było to samo rosło do owulacji a po sie kurczyło. Niespotykane zjawisko i lekarz nie wiedział co z tym robić. Brałam tez suplementy które powinny dobrze działać na endometrium ale u mnie nie działały w ogóle. Potem brałam po owulacji estrofem i było lepiej ale znowu cos sie podziało zanikł mi całkowicie sluz nawet na szyjce go nie było. Efekt był taki że w ciągy roku miałam tylko 2 cykle prawidłowe
w których oczywiście nie zaszłam w ciążę. Szczęśliwym cyklem okazał sie ten kiedy podobnie wszystko szło nie tak. Nawet pęcherzyk juz nie chciał rosnąć po lekach na stymulację. lekrz na usg stwierdził cykl bezowulacyjny bo pęchezryk w 9dc miał 9mm a w 12 dc miał tylko 10mm więc prawie nie urósł. Postanowiliśmy dać sobie przerwę bo psychicznie juz nie wyrabialiśmy oboje. Ja myślałam że się wykończę psychicznie. Nie będę opisywać szczegóło jak reagowałam. Wtedy w tym cyklu nie wiadomo dlaczego, co miało wpływ bo na pewno nie wyluzowanie owulacja przyszła z opóżnieniem miałam ją kilka dni przed @ tzn. tak podejrzewam bo pojawił się ładny płodny śluz. Nigdy tak nie miałam. Najpóźniej miewałam owulacje w 15 dc a wtedy była w 21 dc. Tak wychodzi tez wiek dziecka wg usg.
Podsumowując zaszłam równy rok po ostatnim szczepieniu więc raczej nie była to zasługa szczepień w moim przypadku.
I najważniejsze w cyklu poprzedzającym zajście w ciążę byłam na Mszy z modlitwą o uzdrowienie i podczas gdy ksiąc prowadzący przemawiał pod natchnieniem Ducha Św. usłyszałam że "jest osoba która nie może mieć dziecka" i kluczowe słowa "MARYJA NIESIE CI DZIECIĄTKO" i w następnym cylku mimo że nie rokował zaszłam w upragnioną ciążę
Dodam jeszcze że owulacja wystąpiła z opóźnieniem i były 2 ciałak zółte na lewym jajniku czyli po tej stronie gdzie miałam udrażniane. Zastanawialiśmy sie czy nie dostaniemy w prezencie za cierpliwość bliźniaków ale jednak nie jest jeden bobas
No i te wcześniejszy pęcherzyk który nie rósł był na prawym jajniku więc wychodzi ze na lewym zaczął roznąć po 12 dc ale dlaczego tak sie stało??? teraz już nie ważne...
Troche się rozpisałam ale trudno było w jednym zdaniu odpowiedzieć na Twoje pytanie. Mam nadzieje że choć troche pomogłam
shooa, archeolog, żonaAnia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Szczepienia raczej nie działały już bo po szczepieniach miałam tylko 39%.shooa wrote:Dziękuję Vanessko
rozpisałaś się ale wszystko jest jasne 
może to szczepienia tak długo działały (zależy jaki MLR uzyskałaś po nich..), może to ta magiczna msza św., może to dar od losu
ważne, że jest cud w drodze
Na pewno to Dar od Boga przyniesiony przez Maryje. Odmówiłam 3 Nowenny Pompejańskie więc dlatego to Maryja nam przyniosła nasze Dzieciątko
jednataka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny,
Mam brać luteinę P+3 do P+13.
Tylko jak mam to brać jak w dniu P+3 znowu pojawił się śluz 10C i od początku zaznaczam P (USG - owulacja niepotwierdzona,ale już po).
Rozumiem, że teraz liczę i kiedy będzie dokładnie wieczorem określony P+3 to na noc zacząć brać luteinę ???
Na razie czekam i nie biorę
Pomóżcie !!!!!! -
nick nieaktualny
-
Agnieszka_A. wrote:Mogę Ci wysłać zdjęcie kartki, którą odnośnie tego dostałam od instruktorki.
Czy ja też mogę poprosić o wskazówki odnośnie obliczania MCS
[email protected]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2016, 18:24
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II

-
sylwiunia wrote:Czy ja też mogę poprosić o wskazówki odnośnie obliczania MCS
[email protected]
Wysłałam Ci to co miałam od instruktorki. -
Hej, byłam wczoraj na monitoringu i wyszło mi na prawym jajniku 3,5 cm torbiel, to mój 3 cykl stymulacji clostilbegytem, w następnym cyklu mam nie brać leku i zgłosić się do niego by sprawdzić czy się wchłonęło, mam pytanie czy któraś tak miała, dzięki i trzymam kciuki za Was
Jeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.

Nasz Ślub: 16.07.2011


-
Archeolog ja miałam torbiel ponad 5 cm już miałam mieć zabieg jak dostałam @ wypuścili mnie do domu i kazali przyjść po@ jak wróciłam torbieli już nie było
także trzymam kciuki aby i Tobie się wchlonela.
1 iui- 01.2014
2 iui- 02.2014
3 iui- 04.2014
10.2015r.- Naprotechnologia -
Dziękuję dziewczyny, oby się wchłonęła

Agnieszka A. może twój organizm potrzebuje większej dawki, ja mam tylko jedną tabletkę, ale podobno lekarz może zwiększyć dawkę, więc może to to.
Potrzebuję skan karty do obserwacji creighton z dwóch stron, mój e-mail: [email protected]
Dzięki
Jeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.

Nasz Ślub: 16.07.2011






