METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Melba a jakie macie wyniki na dzień dzisiejszy? Robiliście je w klinice napro?
U nas poprawa jest znaczna po suplementach ale dalej wyniki nie są dobre. Ale ucieszyło mnie, że w ogóle ruszyły w górę (koncentracja z 3,3 skoczyła na 6,6 mln/ml, całość z 11 mln na 28 mln i ruch z A 0%, B 15%, C 15%, D 70% na A 2%, B 19%, C 21%, D 58%). Niestety morfologia 0%. Wyniki są z kliniki leczenie niepłodności. Jestem ciekawa czy w klinice napro będą lepsze (podobno zawsze są dzięki metodzie pobierania ale jeszcze nigdzie nie widziałam konkretnych danych).
Przed nami jeszcze długa droga ale tak jak pisałam - chcę diagnozy i próby leczenia a nie odejścia z kwitkiem, że tylko i wyłącznie in vitro. Przecież jeśli np. mamy jakąś bakterię (nie mieliśmy jeszcze robionego posiewu), to nawet te in vitro nam by się nie udało...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2017, 15:33
-
Nie, nie w klinice. Jeśli chodzi o 'pobieranie' no to różnica może polegać na użyciu specjalnej prezerwatywy. Podobno wówczas wyniki są lepsze, ale gdzieś czytałam,że nie jest to regułą. Dla nas jest to zbyt skomplikowane przedsięwzięcie.
Powiem Wam szczerze,że jak czytam o procedurach w naproklinikach to są one trochę dziwne. Po pierwsze nie rozumiem konieczności/ idei wprowadzania (kupowania) specjalnych książeczek, naklejek itp. Ja obserwacje nanoszę albo na wydrukowane ogólnodostępne w necie wykresy, albo czasem drukuję z owu i już. Po drugie, uważam że wraz z obserwacjami powinno się zrobić posiewy. Wg mnie 2-3 mies. obserwacji (bo z tego co czytam tyle mija od wizyty u instruktora do wizyty u lekarza) przy nieświadomym posiadaniu jakichś bakterii trochę mija się z celem. I już nie chodzi o to,czy bakteria osłabia szanse poczęcia. Przecież to chodzi też o nasze zdrowie. A jak wiadomo niektóre bakterie naprawdę mogą robić bałagan. No i ja uważam też,że warto zrobić poglądowo chociaż podstawowe hormony. -
Melba-słyszałam o tych prezerwatywach ale właśnie żadnych konkretnych danych porównawczych nie widziałam.
U nas nasza instruktorka od razu powiedziała, że będzie konsultowała się z lekarzem i będą zlecać nam określone badania byśmy idąc za te 3 miesiące mieli komplet badań i już na pierwszej wizycie z lekarzem móc zacząć konkretnie działać
Też wspomniała o możliwości infekcji, jak powiedzieliśmy o wynikach nasienia ale z ewentualnymi skierowaniami na badania chce się wstrzymać póki nie zobaczy jak wygląda mój cykl.
Poglądowo mamy robione hormony (u mnie ok. u męża podwyższone hormony tarczycy a estradiol i progesteron poniżej normy). -
No to git! Bo spotkałam się z info,że niektórzy przeciągają pary przez te wszystkie szkolenia itd., a niektórym parom naprawdę zależy na czasie. Jak nie odczuwacie jakiegoś dyskomfortu to może faktucznie nie ma potrzeb robienia teraz posiewów, jak twierdzi lekarz. Nie wiem jaki wpływ może mieć npz urea-,mycoplasma i chlamydia, bo z tym problemów nie mieliśmy, a wiem,że ludzie się bujają z leczeniem tego dziadostwa (chociaż nie mieli konkretnych objawów).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2017, 23:12
AmVormittag lubi tę wiadomość
-
Powiem szczerze, że tak myślałam by zrobić na urea., myc. i chlamydię bo wiem, że dużo par boryka się z tym nawet o tym nie wiedząc.
Melba u Was posiew robiliście oboje czy tylko jedno z Was? W ogóle jak wygląda pobranie materiału u kobiety? Normalnie u ginekologa?
Wolałabym chyba, żebym to ja musiała zrobić bo mam więcej czasu niż mąż.AmVormittag lubi tę wiadomość
-
W sumie wyglądało to tak,że najpierw ja zrobiłam posiew i wyszły jakieś bakterie, w podobnym czasie mąż zrobił posiew nasienia- nic nie wykazał, brak bakterii (mnie to zdziwiło,że on żadnej bakterii nie miał). Ja zaczęłam leczenie, a on zrobił dodatkowo urea itd (wymaz z cewki- poszedł na to z własnej woli! serio! Mówił,że nie nabawił się jakiejś traumy ) no ale wyniki ujemne. Ja po leczeniu kontrolnie zrobiłam posiew (byko ok) i później przed hsg robiłam + stwierdziłyśmy po konsultacji z dr żeby sprawdzić czy się te urea itd. nie przypałętały, bo to podobno łatwo złapać, a od poprzedniego badania (męża) minął rok. Wynik ujemny,ale przynajmniej mam święty spokój
Qosia musiałabyś znaleźć jakiś punkt/gina/szpital gdzie Ci zrobią te badania.
Teoretycznie mówi się,że jak już to oboje partnerów ma daną bakterię (co u nas się nie potwierdziło), no ale też jak jedno ma to leczy się parę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2017, 10:54
-
To faktycznie u Was nietypowo ...
Ja pierwszy cykl obserwacji (końcówkę poprzedniego też już zaczęłam prowadzić obserwacje ale taką nieformalną buzując na wiedzy z neta) i klops ...
Wczoraj pierwszy dzień po zakończonym okresie cały dzień 0 a tu wieczorem po ćwiczeniach 8C x1 i zamiast pierwszej zielonej nalepki poszedł dzidziuś :o
Melba a gdzie się leczycie? My Białystok.
-
Ja również właśnie zaczęłam swoją "przygodę " z naprotechnologią. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu z instruktorem i naprawdę wstąpiła we mnie nowa nadzieja. Staramy się już ponad 2 lata, wynik męża są super, ze mną niby też wszystko w porządku, a jednak cały czas nam się nie udaje. Mam nadzieje że dzięki tej metodzie uda nam się znaleźć przyczynę naszych niepowodzeń. Póki co jednak ten cykl obserwacji będzie stracony. Okazało się, że pękła mi torbiel, o której nawet nie wiedziałam, leczę się. Zamiast zielonych naklejek mam same czerwone Myślałam o przerwaniu obserwacji, ale kazali mimo wszystko dalej je prowadzić. Zobaczymy jak to wszystko się rozwinie, ale pocieszające jest to, że mimo tego pierwszy raz od nie pamiętam kiedy myślę pozytywnie6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
Tak, pozytywne nastawienie jest ważne. Ale i cierpliwość. To nie jest tak,że zaczniesz się obserwować i 'booom' Sukces (choć i tak może się zdarzyć). Warto liczyć się z tym,że może będzie trzeba poczekać, a czasem i przeżyć wielkie rozczarowanie. Ale myślę,że są/były tu dziewczyny, które cieszą się,że wybrały tę drogę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 17:03
-
qosia wrote:Marta- najważniejsze to być dobrze nastawionym W takim razie równo zaczynamy z Napro;-)
Marto a może właśnie torbiel uniemożliwiała Wam ciążę?
Oby jak najszybciej nam się udało
To nie torbiel, byłam stymulowana kilka miesięcy clo, ostatnio jeszcze dodatkowo gonalem. Caly czas byłam monitorowana i torbieli nie miałam. Musiała zrobić się w poprzednim cyklu, a że chciałam już sobie odpuścić stymulację nie umawiałam się na kolejną wizytę. Niestety nie poszłam też sprawdzić czy wszystkie pęcherzyki pękły - nigdy nie miałam z tym problemu. Dopiero @ która trwała pól dnia,codzienne pobolewanie brzucha i negatywny test skłoniły mnie do wizyty u mojej gin. Czułam, że coś jest nie tak, ale tego się nie spodziewałam.6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
Melba - zdaję sobie z tego sprawę. Wiem, że napro nie należy do najszybszych metod, chociażby te pierwsze miesiące samego obserwowania żeby mieć jakieś podstawy. Nie znam przyczyn naszych niepowodzeń, wiem że zdiagnozowanie ich potrwa, ale lepsze czekanie na diagnozę niż ślepe faszerowanie się lekami. Wiadomo, że im szybciej tym lepiej Jednak jestem świadoma i nastawiona na to że to może potrwać.
qosia lubi tę wiadomość
6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
Tak, mam sporo badań, z początku moja gin poważnie podeszła do tematu. Zdecydowala o stymulacji mimo że miałam swoją owulację. Reagowałam na to bardzo dobrze mając po 4-5 pęcherzyków gotowych do pęknięcia, ale mimo to nie wychodziło. Pani doktor przestała szukać przyczyny niepowodzeń i zaczęła wspominać o inseminacji i klinice. Nie byłam jednak do tego przekonana i tak natrafiłam na napro nie ukrywam, że naprawdę pokładam duże nadzieję w tej metodzie i wierzę, że obserwacje pomogą nam dowiedzieć się co jest nie tak.6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
Hej Marta,
fajnie, ze masz takie nastawienie i spodziewasz sie dluzszej drogi. Diagnostyka moze potrwac nawet do pol roku. Naprawde trzeba byc cierpliwym , ale pewnie wiesz o czym mowie, bo tez juz dlugo sie staracie. Ja jestem podobnego zdania co Ty: fajnie, ze znajduja przyczyny i lecza, tylko brak mi juz cierpliwosci i boje sie co jeszcze wyjdzie25.02.2023 synek
20.08.2020 córka -
kinga1185 wrote:Hej Marta,
fajnie, ze masz takie nastawienie i spodziewasz sie dluzszej drogi. Diagnostyka moze potrwac nawet do pol roku. Naprawde trzeba byc cierpliwym , ale pewnie wiesz o czym mowie, bo tez juz dlugo sie staracie. Ja jestem podobnego zdania co Ty: fajnie, ze znajduja przyczyny i lecza, tylko brak mi juz cierpliwosci i boje sie co jeszcze wyjdzie6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
Bea_ wrote:Ja miałam laparo przezpochwowe. Nie miałam żadnych objawów endometriozy, więc poszłam na to diagnostycznie. Zdecydowałam się właśnie dlatego, że tą metodą nie ma się dziur w brzuchu i jest mało inwazyjnie. Rano poszłam, wieczorem byłam w domu. Okazało się, że miałam endomendę między II a III stopniem. Wszystkie zmiany usunięto.
Cieszę się, że nie zdecydowałam się wcześniej na tradycyjne laparo, bo ono może upośledzać rezerwę jajnikową, a w TVL nie ma aż tak głębokiej ingerencji.
Miałaś laparo w Miracolo?
Ja niestety z cięciem 3 dziur, jestem obecnie 2 tyg po. Już doszłam do siebie ale zaraz po operacji czułam się okropnie. Na szczęście szybko rany się goją i zostały małe strupki.
Torbieli mi nie wycieli bo jak się okazało nie była endometrialna i ruszenie jej mogłoby uszkodzić jajnik a tylko z tego mam owulacje. Wykryto zaś endometrioze 1 stopnia, nic nie usunęli, pobrano tylko wycinek do badania. Jajowody drożne. Tylko po co to wszystko było...a o Miracolo powiedział mi gin który mnie operowal. O kosztach też...
-
Hej!
Piszę żeby Was trochę podnieść na duchu bo sama swego czasu sporo czytałam na tym forum Z mężem staraliśmy się o dziecko od marca 2016, rok później 01.03.17 byliśmy umówieni na wizytę w Napro w Gdańsku. To co dla nas obojga było mega to kompleksowe podejście.. zrobiliśmy masę badań i już po tych pierwszych wynikach były pierwsze diagnozy: niewydolność fazy lutealnej, progesteron baardzo niski, insulinooporność, PCOS (dodatkowo od kilku lat niedoczynność tarczycy i hashimoto) Wtedy pojawiły się też pierwsze leki. Efektem tego były 2 kreski 18.05 sam lekarz w Napro był bardzo zdziwiony obecnie 10t 0d i szczęście nie do opisania
Wiem, że każda sytuacja zdrowotna jest inna ale nam Napro dało uczucie opieki i zaangażowania - takiej pewności, że jesteśmy w dobrych rękach Samo pozytywne myślenie myślę, że też dużo daje Życzę każdej z Was aby się udało!
Ps. nam też dużo dała modlitwa..qosia, kinga1185, Aishha lubią tę wiadomość
-
Witam wszystkie starające się o dziecko. Swego czasu udzielałam się na tym forum. Byłam w tej samej sytuacji co wy i miałam to samo pragnienie aby zajść w ciążę.
Rok temu w kwietniu zaczeliśmy z mężem po 3 latach starań naszą przygodę z naprotechnologią. Potem 24 czerwca byliśmy na pierwszej wizycie u doktora od napro a w tym roku dokładnie 25 czerwca urodził się nasz synek. Wtedy nie wierzyłam, że jest to możliwe. Do tej pory patrząc na moje tygodniowe dziecko, nie mogę uwierzyć w ten cud.
Teraz mam inne zmartwienia, takie matczyne. Boję się czy poradzę sobie jako matka. Chciałabym dla niego jak najlepiej. Proszę Boga tylko żeby był zdrowy.
Mam nadzieję, że wam trochę poprawiłam wiarę w powodzenie starań. Nie poddawajcię się. Na pewno wam się uda i też już niedługo będziecie mieć przy sobie swoje maleństwa.
qosia, Eva82, kinga1185 lubią tę wiadomość