METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie i mnie lekarz namawia na laparoskopie a miałam pierwszą w czerwcu ;/ póki co nie zgodzę się. Z tego co widzę to mają wszędzie ten sam schemat, 3-4 cykle leków, które im się wydają odpowiednie a jak nie uda się to laparoskopia u swoich polecanych lekarzy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 09:29
-
nick nieaktualnyTrochę chyba to tak jest z tym schematem, ale ja teraz trafiłam to lekarza całkowicie nie poddającego się żadnym schematem. A co do laparoskopii, to ja po dwóch i pół roku sama bym z chęcią zrobiła kolejną, tylko trochę strach ingerować w organizm, to może chociaż wyproszę hsg.
-
nick nieaktualnyZgadzam się, 5 miesięcy to za wcześnie, mi po roku dla bezpieczeństwa lekarz odradzał. U mnie też nie było nic, ani zrostów, ani ognisk,jajowody drożne. Ale boję się, że właśnie jakieś ogniska niewidoczne na usg powstały.... Albo że żel antyzrostowy zastosowany profilaktycznie po laparoskopii nie spełnił swojej roli... No różne myśli do głowy przychodzą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 09:46
-
ja nawet nie miałam żelu lekarz stwierdził, że to pic na wode i pare stówek w plecy. Oczywiście wolałabym zastosować niż mieć większe problemy niż są.
Jeśli przez następny rok się nie uda to pewnie trzeba będzie zajać się tymi ogniskami aczkolwiek według histopatologii endometeiozą to one nie są.
-
nick nieaktualny
-
MisiaABC wrote:hmmm, dziwne, to czym te ogniska są, ja nie słyszałam o innych ogniskach.Rzeczywiście, poczekaj do roku i wal na laparo, bo to podejrzanie brzmi.
ja nie wiem tym bardziej w napro smieją się i mówią to samo, że są endometriozą a w szpitalu śmieją się z napro, że podważają wynik histopatologii i weź bądź mądra
-
nick nieaktualnySporo czytałam o endometriozie, i w tym wypadku byłabym za napro.
Ale masz rację, najgorsze, że wśród lekarzy tworzą się takie dwa obozy, a ich opinie są sprzeczne całkowicie. Ja rok temu wpadłam w taką pułapkę, chodziło o poważną sprawę w staraniach i nie wiedziałam zupełnie , kogo słuchać,zalecenia totalnie się wykluczały, przeryczałam dwa miesiące, aż trafiłam do obecnego lekarza, który jakoś z tego wybrnął i zoptymalizował. To jest walka poglądów, stanowisk, osobistych porachunków, straszne to. -
Ale wiesz Misia, stan zapalny mozna wyciszyć zwykłymi lekami, nie trzeba zaraz operacji czy hormonów. Gdybym miała zrosty to rozumiem, to jest powracający problem.
Mam też nietypową torbiel na jajniku, która na USG wygląda jak endometrialna a przy laparo wyszło, że czynnościowa i ją zostawili. No i w napro też to podważają. Ale ja się nie będę z lekarzami kłócić
-
nick nieaktualnyZ tym wyciszaniem lekami, nie byłabym taka pewna, moim zdaniem najlepiej , jak w środku jest czysto całkowicie, nie ma nic zbędnego, bo stany zapalne można sobie zaleczać, ale najlepiej usunąć źródło. Każdy stan zapalny tworzy nieprzyjazne środowisko. Ja po laparo tez wyszłam szczęśliwa, że nie mam endometriozy, ale myślę, że mimo braku oznak wyraźnych, ją mam.Nie ma co się czarować i odsuwać od siebie tej myśli, tylko postępować tak, jakby była.
-
Dziewczyny, ja leczyłam się rok zanim zaszłam w ciążę. W obrazie USG było wszystko w porządku,cykle idealnie regularne, zawsze miałam owulację ale nie miałam śluzu płodnego. Miałam też hardcorowo bolesne miesiączki. ( Dzięki Bogu po porodzie nie boli nic a nic) . Mój lekarz po około 6 mc leczenia zaproponował histeroskopię. Panicznie bałam się narkozy więc zrobił mi ten zabieg w znieczuleniu ale bez narkozy. Wszystko wyszło w porzadku. Powiedział ,że jak za 6 mc się nic nie zmieni z bolesnymi miesiączkami lub ciażą too zrobimy laparoskopię.
Na szczęście nie było takiej koniecznosci.
Nie wiem jak się odnieś do lekarzy ,którzy od razu namawiają na laparoskopię. Ja bym się od razu nie zgodzila. Może po roku leczenia bym to rozważyła.
Teraz boję się zrostów po zabiegu łyżeczkowania ale może nie ma co się martwić na zapas.
W każdym razie ten cykl mam w 100%suchu, zero śluzu. W ogóle z tym śluzen jest dziwnie , lekarz mówi ,że podczas USG widzi dużo śluzu w szyjce ale nic nie wypływa.
Dla tego model Creighton do wyznaczenia dnia owulacji w naszym przypadku to trochę ściema.
Mierzę sobie temperaturę, ta pokazuje znaczy skok. Bolą mnie jajniki w okolicach owulacji ,robię testy owulacyjne ,wychodzą pozytywnie ale śluzu na zewnątrz brak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 12:17
MisiaABC lubi tę wiadomość
-
Moli, rzeczywiście wystarczy jak sluz znajduje się na szyjce i wcale nie musisz go widziec, ale to utrudnia nam wlasnie obserwację. Ja też mierzę temperature - na szczęście, w przeciwnym wypadku w ostatnim cyklu wzięłabym luteine za wczesnie bo wydawało się, że sluzu już nie ma a jednak w południe się pojawił. I zatrzymałabym sobie owulację...
testy też czasami robię.
Może żel Conceive sobie aplikuj?
-
Aishia używamy tego żelu.
Po ciąży wszystko u mnie wróciło do normy. Miałam piękny płodny śluz.
Ale niestety po zabiegu łyżeczkowania znowu śluzu brak. Mam nadzieję ,że jeszcze wszystko się unormuje.
Generalnie jestem bardzo za naprotechnologia - bezgranicznie wierzę mojemu lekarzowi ale od początku Model Creighton do mnie nie przemawia. Nigdy to co było na karcie nie pokrywało się z monitoringiem. -
Aishha wrote:Ja75 wydaje mi się, ze to zależy z jakiego powodu masz mieć histeroskopie. Ja zrobiłam w szpitalu, w którym pracuje mój poprzedni gin. Miałam usuwanego polipa i z tym raczej nie ma co wybierać specjalnego szpitala.Mam też świadomość, że on może odrastac. Odnośnie laparoskopii to tak, szukalabym. Rzeczywiście miałaś daleko do tego Lublina. Jest u Was konkretna przyczyna niepowodzeń?JA75
-
Dziewczyny cala sie trzese odebralam dzis wynik z Bety i mam 5.63. Pierwszy raz w zyciu cos takiego doswiadczylam!!!! Dla mnie to szok nawet jezeli nic z tego nie bedzie. Jutro rano pedze powtorzyc wynik czy cos uroslo. Prosze was kochane o modlitwe. Ja i moj maz nie dowierzamy i ta noc bedzie chyba moja najdluzsza w zyciu.
qosia, strawberry, MisiaABC, Aishha, Agafia83, melba, Schmetterling, Karoluś81, moli5 lubią tę wiadomość
1 iui- 01.2014
2 iui- 02.2014
3 iui- 04.2014
10.2015r.- Naprotechnologia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIwonka 87 wrote:Dziewczyny cala sie trzese odebralam dzis wynik z Bety i mam 5.63. Pierwszy raz w zyciu cos takiego doswiadczylam!!!! Dla mnie to szok nawet jezeli nic z tego nie bedzie. Jutro rano pedze powtorzyc wynik czy cos uroslo. Prosze was kochane o modlitwe. Ja i moj maz nie dowierzamy i ta noc bedzie chyba moja najdluzsza w zyciu.
Iwonka cudowna wiadomość! Daj nam jutro jak najszybciej znać. Trzymam kciuki!!