METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
melba wrote:To trzymam kciuki. Mój mąż też jakoś po majówce pójdzie na badanie. On brał clo jakoś chyba pomad 3 mies i przy normie 2.4-8.3 ma teraz 5.4, a miał jakoś ledwo 4.6. Więc nie tak spektakularnie, ale jednak u mnie się właśnie zaczął nowy cykl
Czyli nie na każdego Tak samo zadziała. Oby tylko wyników nasienia nie zepsuł. U mnie tez pierwszy dzień cyklu, jakiś dziwny bo ledwo plamie i spóźniony ale test -
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Czyli nie na każdego Tak samo zadziała. Oby tylko wyników nasienia nie zepsuł. U mnie tez pierwszy dzień cyklu, jakiś dziwny bo ledwo plamie i spóźniony ale test -
U nas pomógł na ilość i to znacznie.
Ruch też się poprawił.
Morfologia niestety dalej w miejscu..Aishha lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny proszę o radę. Jestem teraz w 24dc, 14 lub 15 dnia miałam owulację , po owulacji pojawiło się u mnie dużo gęstego papkowatego śluzu, a od wczoraj mam sporo rozciągliwego śluzu żółtego koloru, do tego bolą mnie dość mocno jajniki. Czy któraś z Was miała podobnie albo wie co to może być?
-
Dziewczyny proszę o radę. Jestem teraz w 24dc, 14 lub 15 dnia miałam owulację , po owulacji pojawiło się u mnie dużo gęstego papkowatego śluzu, a od wczoraj mam sporo rozciągliwego śluzu żółtego koloru do tego bolą mnie dość mocno jajniki. Czy któraś z Was miała podobnie albo wie co to może być?
-
Dziewczyny,
Kraze myślami od jakiegoś czasu wokół napro, zniechęca mnie tylko długotrwałość leczenia, bo jestem już mocno zaawansowana wiekiem. Czy moglibyście polecić lekarza specjalizującego się w napro, który zna się i na problemach ze strony mężczyzny (u nas głównie tu jest problem), i kobiety też, z Warszawy? Czytałam kilka ostatnich stron wątku (nadrobię całość) i chyba jest parę osób leczących się w Warszawie?39 cs o drugie dziecko
Insulinoopornosc - metformina
19.04.2018 - 1 IUI - nieudana
2 IUI -.sierpien 2018? -
Aishha rewelacyjnie! u Nas zostały niecałe trzy tygodnie clo i też robimy wyniki. Testosteron mąż miał ledo dolna granica więc też liczymy na poprawę daj znać jak morfologia u mnie też początek nowego cyklu.... no ale jak to się mówi "do roboty" wiosenne nastroje może wspomogą.
Aishha, Schmetterling lubią tę wiadomość
starania od 2016
Oligaasthenozoospermia & PCOS
-
Hej dziewczyny, dołączam się do wątku jestem po pierwszej wizycie u ginekologa-naprotechnologa. Będę podczytywać
Schmetterling lubi tę wiadomość
Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS.
2017 operacja pochwowo-laparoskopowa
2018 laparoskopia
2021 start Angelius Provita
2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów
26.07.21 IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby
Transfer 15.10.21 dwudniowiec 5A
Transfer 23.02.22 4BB
03.,07.,10.2023 histeroskopia -
nick nieaktualnyA ja się muszę Wam pochwalić, że wczoraj i dziś pierwszy raz w życiu zobaczyłam płodny śluz! Czuję się tak jakbym już w ciąży była W sumie nic nie zmieniłam w swoim życiu, od dwóch dni się lepiej odżywiam.
Szatynkowo, witamyDzik, melba, szatynkowato, Aishha lubią tę wiadomość
-
To i ja dołącze.
Od marca napro-Gdańsk. jestem na etapie diagnostyki i jak na razie super (pod tym kątem, że zaczynam mieć zlecane badania) do tej pory lekarze z mojej okolicy faszerowali mnie clo- bez żadnych badań.Schmetterling lubi tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
nick nieaktualny
-
Laski jesteśmy po wizycie dzisiejszej i badaniu nasienia. No i zacznę od tego, że mąż się stresowal to na bank spowodowało jeszcze mniejsza ilość ejakulatu niż mieliśmy a i tak była poniżej normy, dziś 0.7 ml...ale! W tej odrobinie jest o dwa razy więcej plemników niż było przed CLO no i morfologia skończyła z 4% na 16% i to mnie pocieszylo bo coś się dzieje. Niestety ruch z 12 zmalał na 8%. Ale tak sobie myślę że jakby się nie zestresowal tym seksowaniem w hotelu to byłaby chociaż trochę większa objętość i tym samym więcej plemników. Najważniejsze że clo działa i ewidentnie niski poziom testosteronu miał wpływ. No i teraz będziemy walczyć z przeciwcialami. Mąż ma brać razem ze mną Naltrekson i w następnym cyklu oboje Metronidazol. Plus oczywiście zdrowa dieta.
melba, Dzik, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny! To moja pierwsza wizyta w tym wątku, znalazłam u Was wspólne problemy i widzę, że niektóre z Was są już na wyższym poziomie zaawansowania . Jestem po dwóch stratach - Tymek w 9 tygodniu i bliźniaki(dwa puste jaja płodowe). Niestety w obu przypadkach potrzebny był zabieg. U mnie wyszła mutacja mthfr i pai1. Kiedy już myśleliśmy, że wszystko wiemy zrobiliśmy badania mężowi i załamały nas. W listopadzie 2017 wyszła nam morfologia 1% i chromatyna 54% nieprawidłowych plemników. Od tego czasu suplementujemy męża, zalecenia od dr Lachowicza - napro z Krakowa. Mieliśmy powtórzyć badania w marcu, ale zdarzyła się gorączka. W tej chwili jesteśmy po badaniach na nietolerancje, wyszło nam ich bardzo dużo, właśnie startujemy z dietą eliminacyjną. Powiedzcie mi proszę, czy może udać nam się poprawić chromatyne? Jestem w dalszym ciągu przerażona jej wynikiem. Jakie są Wasze doświadczenia?
Schmetterling lubi tę wiadomość
Tymuś (*) - 26 stycznia 2017, 10 tc
Bliźniaki (*) - 30 sierpnia 2017, 11 tc
Ciąża biochemiczna - wrzesień 2019
Talita(*) - 31 października 2019, 9 tc
Maluch(*) - 20 lipca 2021, 6 tc
Zdrowy Synek Ur. 8 sierpnia 2022 -
Aishha wrote:Laski jesteśmy po wizycie dzisiejszej i badaniu nasienia. No i zacznę od tego, że mąż się stresowal to na bank spowodowało jeszcze mniejsza ilość ejakulatu niż mieliśmy a i tak była poniżej normy, dziś 0.7 ml...ale! W tej odrobinie jest o dwa razy więcej plemników niż było przed CLO no i morfologia skończyła z 4% na 16% i to mnie pocieszylo bo coś się dzieje. Niestety ruch z 12 zmalał na 8%. Ale tak sobie myślę że jakby się nie zestresowal tym seksowaniem w hotelu to byłaby chociaż trochę większa objętość i tym samym więcej plemników. Najważniejsze że clo działa i ewidentnie niski poziom testosteronu miał wpływ. No i teraz będziemy walczyć z przeciwcialami. Mąż ma brać razem ze mną Naltrekson i w następnym cyklu oboje Metronidazol. Plus oczywiście zdrowa dieta.
Melisandra, niestety na razie nic nie doradzę gdyż sami jesteśmy na samym początku drogi. Mąż miał bardzo podobne wyniki nasienia do Aishhy i też bierze Clo, tylko że badanie mamy wykonać za 2 /3 tygodnie i wtedy będzie wiadomo czy u Nas pomogło to w jakimkolwiek stopniu. Z tego co już się tu naczytałam każdy przypadek jest bardzo indywidualny i u każdego z panów co innego pomagało albo nie pomagało. My również stosujemy dietę eliminującą dość dużo produktów licząc na poprawę wyników, dodatkowo mąż bierze profertil dwie dawki dziennie. Jednak biorąc pod uwagę to że byłaś już dwa razy w ciąży to i taki rodzaj nasienia jak widać daje radę. Myślę że w tą stronę warto popatrzeć, ja jeszcze nigdy nie widziałam upragnionych II kreseczek
Melisandra, Schmetterling lubią tę wiadomość
starania od 2016
Oligaasthenozoospermia & PCOS
-
Dziękuję za Twoje słowa. Z jednej strony bardzo pomaga nam świadomość, że mamy naszą małą trójeczkę, która wyprasza nam potrzebne łaski, ale z drugiej strony ogromnie za nimi tęsknię... Badania powtórzymy dopiero po trzech miesiącach diety eliminacyjnej, tak zaleciła nam Pani Dietetyk. Wyszły nam podobne nietolerancje: mleko, jajka, gluten, orzechy. U mnie jedynie wartości liczbowe są dużo niższe. Obie ciąże uzyskaliśmy w pierwszym miesiącu starań. W tej chwili nie staramy się, boję się kolejnych poronień.
Schmetterling lubi tę wiadomość
Tymuś (*) - 26 stycznia 2017, 10 tc
Bliźniaki (*) - 30 sierpnia 2017, 11 tc
Ciąża biochemiczna - wrzesień 2019
Talita(*) - 31 października 2019, 9 tc
Maluch(*) - 20 lipca 2021, 6 tc
Zdrowy Synek Ur. 8 sierpnia 2022 -
Dzik wrote:SUPER! Przyznam że wciąż chodziłaś mi po głowie jak to u Was wyjdzie. Takie informacje dodają nadziei. Seks na zawołanie to dla mnie porażka, chyba tego najbardziej nie lubię w tym całym procesie leczenia, mąż tak samo nigdy nie może do końca zapomnieć po co to robimy i stres zawsze bierze górę. Dni płode - do roboty, badanie - do roboty, i jeszcze o określonym "schemacie" jak w creightonie. Ostatnie to już sobie darowaliśmy bo już całkiem jak na produkcji się czuliśmy. A czy na tej wizycie W zlecił Wam jakieś kolejne badania? Czy bazuje wciąż na modelu plus badanie nasienia?
My już mamy na tyle dużo badań, że doktor nic więcej nie zlecił. Do tej pory zastanawiałam się dlaczego moja karta jest oglądana jakoś pobieżnie, głownie dlatego, że ja mam po prostu każdy cykl taki sam i są dobre. Owulacje są, progesteron wyregulowany no i dopiero wczoraj zerknął na kartę dwa razy zwracając uwagę na plamienia brązowe. czyli czekał aż luteina się z nimi rozprawi a skoro tyle czasu minęło i one są nadal to dał nam lek na ewentualne bakterie, które nie wychodzą w posiewach.
a u Was zleca jakies badania mezowi? my hormony mielismy ze sobą na pierwszej wizycie a teraz dorobilismy sobie na własną rękę posiew i przeciwciała.Schmetterling lubi tę wiadomość
-
a u Was zleca jakies badania mezowi? my hormony mielismy ze sobą na pierwszej wizycie a teraz dorobilismy sobie na własną rękę posiew i przeciwciała.[/QUOTE]
Ogólnie to jesteśmy po dwóch wizytach bazując na nich i zleconych badaniach to mamy właśnie wyniki jakości nasienia lecz bez morfologii bo było po prostu jego za mało aby ją określić (morfologię mamy z poprzedniej kliniki) krew na przeciwciała, posiew, testy alergiczne, hormony i testosteron mieliśmy wykonać już po pierwszej wizycie. Cykle również mam równiutkie i owulacja zawsze boląca i z plamieniem niewielkim (ostatni cylk tylko prze glu mi się przedłużył aż do 33 dnia) zobaczymy jak w tym cyklu to wyjdzie przy jednoczesnym braniu leku. Progesteron mam w normie nic co by wychodziło poza, albo sugerowało coś więc skupiamy się na mężu. Jesteśmy bardzo ciekawi co właśnie za miesiąc będzie na kolejnej wizycie, jak z jakością i czy jak będzie bez zmian to czy w ogóle będziemy mieć dalej jakąś diagnostykę czy już tylko manewrowanie suplementami, obserwacja i dieta eliminacyjna. U mnie plamienia brązowe na koniec miesiączki i przed jej rozpoczęciem, trochę przycichły jak odstawiłam całkowicie cukier.
Schmetterling lubi tę wiadomość
starania od 2016
Oligaasthenozoospermia & PCOS
-
W takim razie macie większość tych samych badań co my.
nam lekarz powiedział, że z takimi wynikami jak u nas są ciążę co chwilę a leki daje tylko na to co można ewentualnie "podrasować"
Sam twierdzi, że nie są to leki cuda a gdyby teraz do jesieni nic sie nie zmieniło to muszę isc na laparo, usunąć torbiel z jajnika i sprawdzić czy nie ma endometriozy jednak.Dzik, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
A mój mąż się nie może zebrać na badanie. Uparł się, że sam się umówi no i ciągle mu coś nie pasuje No trudno. I tak sobie teraz 'obliczyłam', że jak nie zaszłam do tej pory w ciążę to przez kolejne 2 mies. mi "nie pasuje", bo mamy plany wyjazdowe. Sama z siebie się śmieję, że po 2,5 roku starań stwierdzam, "o nie, teraz mi nie pasuje" A co do samych starań to miewaliśmy małe kryzysy. I powiem Wam, że próbowaliśmy różnie- przed owu, w okolicy owu (2 razy tak trafiłam na usg, że owulacja miała nastąpić do 24h, brałam ovitrelle, itp itd. ) no i tak nic z tego.
A najbardziej mnie wkurza, jak gdzieś sobie jedziemy i ktoś z rodziny/przyjaciół rzuca nam tekst w stylu "obyście wrócili we troje"
Ciekawa jestem jak teraz z badaniami wyjdzie. Ale niczego nie oczekuję. Tak sobie dziś podsumowałam,że mój m. miał już 7 badań. I jedyną "poprawę" jaką widzę to 1% morfologii (3 badania z rzędu było 0). Więc ja na ten 1% się cieszę, inne płaczą... Punkt widzenia zależy od punktu siedzeniaDzik, Schmetterling lubią tę wiadomość