METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny. Tak sobie kleję te kolorowe karteczki już kolejny cykl. I nic odkrywczego nie wynika. Jedyne co, to instruktorka zasugerowała laparoskopię. Ale w sumie to był kolejny punkt po wszelkich innych badaniach (czyli od hormonów, przez genetykę, m.in. trombofilię po nk i jakieś inne cuda z obszaru immuno). Aishha, nie wiem, czy tu podawałaś cenę za laparoskopię? Bo miałaś laparo+histero? Mi lekarz podał cenę 7 tys. (Laparo+histero, tak się robi? Myślałam, że jak laparo to nie ma sensu histero, ale dr mówi „to i to”), także ten... jeszcze się zorientuję jak to na nfz terminowo wygląda.
A w sumie i tak kierujemy się nieśmiało do OAD.Pilola lubi tę wiadomość
-
melba wrote:Hej dziewczyny. Tak sobie kleję te kolorowe karteczki już kolejny cykl. I nic odkrywczego nie wynika. Jedyne co, to instruktorka zasugerowała laparoskopię. Ale w sumie to był kolejny punkt po wszelkich innych badaniach (czyli od hormonów, przez genetykę, m.in. trombofilię po nk i jakieś inne cuda z obszaru immuno). Aishha, nie wiem, czy tu podawałaś cenę za laparoskopię? Bo miałaś laparo+histero? Mi lekarz podał cenę 7 tys. (Laparo+histero, tak się robi? Myślałam, że jak laparo to nie ma sensu histero, ale dr mówi „to i to”), także ten... jeszcze się zorientuję jak to na nfz terminowo wygląda.
A w sumie i tak kierujemy się nieśmiało do OAD.
Nie ma sensu robić laparo bez histero, trzeba zobaczyć co się dzieje w macicy przez szyjke.
-
Dziewczyny chcę się Wam pochwalić! Prowadzę 4 cykl obserwacji na karcie, i 4 cykl po 3 miesiącach diety i antybiotyku na bakterii po ostatnim dniu 10KL AD, już 3 kratka ma 0AD! Więc jednak dieta działa, antybiotyk też na pewno pomógł. W styczniu wizyta zobaczymy co będzie dalej...
-
Pola.91 wrote:Dziewczyny chcę się Wam pochwalić! Prowadzę 4 cykl obserwacji na karcie, i 4 cykl po 3 miesiącach diety i antybiotyku na bakterii po ostatnim dniu 10KL AD, już 3 kratka ma 0AD! Więc jednak dieta działa, antybiotyk też na pewno pomógł. W styczniu wizyta zobaczymy co będzie dalej...
-
Ciężko jest mi powiedzieć, bo ja na diecie jestem dopiero 3 miesiące, i teraz mam 1 cykl z 4 cykli gdzie jeszcze 4 się nie pojawiła, ale jeszcze do miesiączki jest trochę czasu, ogólnie dopiero we wrześniu zaczęłam leczyć się naprotechnologią, a już jestem zmęczona i gdzieś się pojawia taki lęk, że mimo leczenia może się nie udać
-
Pola.91 wrote:Ciężko jest mi powiedzieć, bo ja na diecie jestem dopiero 3 miesiące, i teraz mam 1 cykl z 4 cykli gdzie jeszcze 4 się nie pojawiła, ale jeszcze do miesiączki jest trochę czasu, ogólnie dopiero we wrześniu zaczęłam leczyć się naprotechnologią, a już jestem zmęczona i gdzieś się pojawia taki lęk, że mimo leczenia może się nie udać
monijaaa lubi tę wiadomość
-
Aishha wrote:Tylko nie NFZ! Zobacz ile ja przeszłam, jedna byle jaka laparo na nfz i dopiero druga konkretna gdzie aż tyle wykryli. Zapłaciłam 4 tyś plus badania i wizyta to 5 wyszło.
Nie ma sensu robić laparo bez histero, trzeba zobaczyć co się dzieje w macicy przez szyjke.
Nie krzycz na mnie, Kobieto!
No wiem, wiem. NFZ=zło... a może jednak nie...? Tzn. mam wysokie prawdopodobieństwo, że ten sam lekarz zrobi mi na nfz. Oczywiście zapewniał, że i tak zrobią mi to porządnie. No to jak jeszcze mi rzuci wiele badań to mi ponad 7 tys. wyjdzie. Niech nikt mi nie mówi, że napro to tańsze rozwiązanie -
melba wrote:Nie krzycz na mnie, Kobieto!
No wiem, wiem. NFZ=zło... a może jednak nie...? Tzn. mam wysokie prawdopodobieństwo, że ten sam lekarz zrobi mi na nfz. Oczywiście zapewniał, że i tak zrobią mi to porządnie. No to jak jeszcze mi rzuci wiele badań to mi ponad 7 tys. wyjdzie. Niech nikt mi nie mówi, że napro to tańsze rozwiązanie
Po prostu będę ryncami i nogami i słowami przestrzegać przed konowalami z NFZ, którzy nawet w szpitalu nie mają odpowiedniego sprzętu do usunięcia ewentualnych narośli lub endo i nie zastosuja żeli, bo nie chcą lub nie mogą. Ale to trzeba po prostu trafić w dobre ręce.
melba lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny;-) Od października jestem pacjentką dr Wasilewskiego( wcześniej 2 lata bezowocnych starań, nie wspomnę u ilu lekarzy...) i mam do Was takie pytanie bo dr przepisał mi Naltrekson i biorę go sobie juz od dwóch dni i się zastanawiam czy przy endometriozie rzeczywiście działa cuda czy powoli oswajac się z 3 juz laparoskopią w przyszłym roku ( 2 poprzednie NFZ ). Wszystkie badania, które zlecił dr są ok, 1,5 roku temu laparoskopia i endometrioza tylko na jajniku, jajowody drożne. Ciąży jak nie było tak nie ma. Owulacja co miesiąc, progesteron ładny. Dieta od 2 miesięcy chociaż w karcie obserwacji dalej 4 wychodzą. Kwas alfaliponowy, wit. b1, WIT.D - czy Was dziewczynom z endomendą tez przepisuje takie same suplementy?Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Pilola wrote:Hej dziewczyny;-) Od października jestem pacjentką dr Wasilewskiego( wcześniej 2 lata bezowocnych starań, nie wspomnę u ilu lekarzy...) i mam do Was takie pytanie bo dr przepisał mi Naltrekson i biorę go sobie juz od dwóch dni i się zastanawiam czy przy endometriozie rzeczywiście działa cuda czy powoli oswajac się z 3 juz laparoskopią w przyszłym roku ( 2 poprzednie NFZ ). Wszystkie badania, które zlecił dr są ok, 1,5 roku temu laparoskopia i endometrioza tylko na jajniku, jajowody drożne. Ciąży jak nie było tak nie ma. Owulacja co miesiąc, progesteron ładny. Dieta od 2 miesięcy chociaż w karcie obserwacji dalej 4 wychodzą. Kwas alfaliponowy, wit. b1, WIT.D - czy Was dziewczynom z endomendą tez przepisuje takie same suplementy?
-
Właśnie obawiam się, że sama się zdecyduję na ta laparoskopię bo co prawda endometriozy na usg nie widac ale ja chyba czuje zrosty, przed miesiączką ( która praktycznie wcale nie boli i jest na poczatku bardzo skąpa, w sumie tylko jedne dzień mam M ), i po miesiączce cały czas ciągnie mnie coś za posladkami i z przodu. Zresztą co się dziwić skoro żadnego żelu antyzrostowego nie zastosowali i zaraz miesiąc po laparoskopii zaczęło boleć i boli juz 1,5 roku..
Aishha i zaczęłaś juz po laparoskopii starania ? W marcu mam wizytę i mam nadzieje, że pochwalisz się do tej pory ciąża co da mi nadziejeStarania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Pilola wrote:Właśnie obawiam się, że sama się zdecyduję na ta laparoskopię bo co prawda endometriozy na usg nie widac ale ja chyba czuje zrosty, przed miesiączką ( która praktycznie wcale nie boli i jest na poczatku bardzo skąpa, w sumie tylko jedne dzień mam M ), i po miesiączce cały czas ciągnie mnie coś za posladkami i z przodu. Zresztą co się dziwić skoro żadnego żelu antyzrostowego nie zastosowali i zaraz miesiąc po laparoskopii zaczęło boleć i boli juz 1,5 roku..
Aishha i zaczęłaś juz po laparoskopii starania ? W marcu mam wizytę i mam nadzieje, że pochwalisz się do tej pory ciąża co da mi nadzieje
Te ciągnięcie wcale nie musi oznaczać endo, ja podczas pierwszej miesiączki po laparo myslałam że umre tak mnie bolały posladki, jakby odbyt - nie potrafie sprecyzowac miejsca a teraz druga była kompletnie bezbolesna czyli tak jak zwykle. Piłam tylko dodatkowo rumianek żeby lekko rozkurczyć wszystko, miałam jakby mniej skrzepów. U mnie 2dc zawsze się mocno leje.
-
Długo leczysz się już u dr Wasilewskiego? Ja jestem w szoku, że tak szybko działa bo niby wizyty co 3 miesiące a ja bylam w połowie pażdziernika i na początku grudnia drugi raz i teraz dopiero w marcu i powiedział, że jak ciązy nie będzie to robimy laparoskopie bo nie ma na co czekać... A obserwacje prowadze juz od sierpnia. A i zastanawiam mnie jeszcze czy , któraś z dziewczyn miała tak ja w tym cyklu, okres mi sie skończył a nastepnego dnia miałam owulacje. Dzwoniłam do dr i powiedział, że owulacja może być nawet w trakcie miesiączki.Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Pilola wrote:Długo leczysz się już u dr Wasilewskiego? Ja jestem w szoku, że tak szybko działa bo niby wizyty co 3 miesiące a ja bylam w połowie pażdziernika i na początku grudnia drugi raz i teraz dopiero w marcu i powiedział, że jak ciązy nie będzie to robimy laparoskopie bo nie ma na co czekać... A obserwacje prowadze juz od sierpnia. A i zastanawiam mnie jeszcze czy , któraś z dziewczyn miała tak ja w tym cyklu, okres mi sie skończył a nastepnego dnia miałam owulacje. Dzwoniłam do dr i powiedział, że owulacja może być nawet w trakcie miesiączki.
Ja jestem u TW od lipca 2017, oczywiscie wysyłał mnie wczesniej na laparo ale ze byłam w czerwcu na pierwszej na NFZ i miałam bardzo złe doswiadczenia to najnormalniej w swiecie bałam się. Na samą mysl panikowałam. Na spokojnie dojrzałam do decyzji, doktor mnie wysłał na konsultacje do Tomaszewskiego i poszło, nie żałuje ani chwili.
Mysle że jego tok działania ma ogromny sens dlatego że jesli widzi że wiekszosc wynikow i obserwacji jest ok a ciazy nie ma to jaki sens ma ciagle przepisywanie nam LDN i wolanie co 3 mies na wizyte.
Ja przed laparo miałam bakterie, po zrobiłam posiew i mam nadal dlatego obawiam sie ze z nią moze sie nie udac. Zobacze co TW powie na wizycie. Troche zaluje ze to dopiero w styczniu ale nic nie zrobie.
-
Ja zawsze wiem kiedy mam owulacje bo jest straszny ból jajników i czuję pęcherzyk, że jest strasznie nabrzmiały, poza tym skok temperatury i 10KL AD A później już coraz mniej i temperatura wzrosła i bólu owulacyjnego nie było. W poprzednich cyklach po okresie za jakies 6 dni była owulacja. Dziwne ale w tamtym cyklu miałam torbiel krwotoczna dość sporo i dr kazał mi kupic duphaston i jak bylam na wizycie to sie wchłonęła. Mi też wyszła bakteria z posiewu Streptococcus agalactiae i brałam z mężem 10 dni Zinnat no i od 2 dni Naltrekson. A jaką masz bakterię? Nie musiałaś jej wyleczyć przed laparoskopią?Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Pilola wrote:Ja zawsze wiem kiedy mam owulacje bo jest straszny ból jajników i czuję pęcherzyk, że jest strasznie nabrzmiały, poza tym skok temperatury i 10KL AD A później już coraz mniej i temperatura wzrosła i bólu owulacyjnego nie było. W poprzednich cyklach po okresie za jakies 6 dni była owulacja. Dziwne ale w tamtym cyklu miałam torbiel krwotoczna dość sporo i dr kazał mi kupic duphaston i jak bylam na wizycie to sie wchłonęła. Mi też wyszła bakteria z posiewu Streptococcus agalactiae i brałam z mężem 10 dni Zinnat no i od 2 dni Naltrekson. A jaką masz bakterię? Nie musiałaś jej wyleczyć przed laparoskopią?
-
Moja bakteria niby nie przeszkadza w zajściu w ciąże, ale może byc niebezpieczna na dzidziusia. Na razie się tym nie martwię bo ciąży ani widu ani słychu, ale daje sobie czas bo można zwariować. No jak nie ma przeciwwskazań to do dzieła i oby wszystko poszło po Waszej mysli jeszcze w tym roku. Mąż zdrowy tak?Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Pilola wrote:Moja bakteria niby nie przeszkadza w zajściu w ciąże, ale może byc niebezpieczna na dzidziusia. Na razie się tym nie martwię bo ciąży ani widu ani słychu, ale daje sobie czas bo można zwariować. No jak nie ma przeciwwskazań to do dzieła i oby wszystko poszło po Waszej mysli jeszcze w tym roku. Mąż zdrowy tak?