X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne METODA NAPROTECHNOLOGI
Odpowiedz

METODA NAPROTECHNOLOGI

Oceń ten wątek:
  • Pola.91 Znajoma
    Postów: 28 14

    Wysłany: 18 lutego 2019, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    23 grudnia miałam ostatnią miesiączkę :)

  • Pola.91 Znajoma
    Postów: 28 14

    Wysłany: 18 lutego 2019, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola pisała że jest w 17 dc nie ja hehe :) ja nie miałam żadnych plamień :)

  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 18 lutego 2019, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    ale zaraz, dopiero pisalas ze jestes w 17dc a ty 7 tydzien? :D czyli co sie dzialo z miesiaczką, byla czy plamienie?
    Aishha to ja wczoraj pisałam ale gdzies mi ucięło cały tekst i już go usunęłam ;-) Tak pisałam do Was z zapytaniem, bo mam w tym cyklu dziwny progesteron. Robiłam p+7 i porgesteron 11,28 a w p+11 progesteron 17,30. estradiol spadł delikatnie a progesteron wzrósł. W tym cyklu w ogóle miałam tylko 1 dzien sluzu a tak susza i to wyznaczyłam jako peak a instruktorka mi wczoraj mówi, że mogłam mieć pozniej dzien peak i dlatego progesteron wzrósl... ech miałyście tak kiedys dziewczyny? Zawsze w p+11 progesteron mam juz nizszy...

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 18 lutego 2019, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hahah no tak, to ja gapowato przeczytałam nick :)
    Pilola u mnie w peak+11 zawsze jest jeszcze wysoki, spada doslownie przed sama @ ale widze ze rzeczywiscie owulacja nie pokrywa sie z peakiem bo jak to ostatnio mowił TW owu moze byc 3 dni przed peakiem i 3 dni po. U mnie ona bardziej pokrywa sie z mierzeniem temperatury niz z obserwacją sluzum ktory w zasadzie i tak jest w niemałych ilościach.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 19 lutego 2019, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    hahah no tak, to ja gapowato przeczytałam nick :)
    Pilola u mnie w peak+11 zawsze jest jeszcze wysoki, spada doslownie przed sama @ ale widze ze rzeczywiscie owulacja nie pokrywa sie z peakiem bo jak to ostatnio mowił TW owu moze byc 3 dni przed peakiem i 3 dni po. U mnie ona bardziej pokrywa sie z mierzeniem temperatury niz z obserwacją sluzum ktory w zasadzie i tak jest w niemałych ilościach.

    Już czuję, że spadła więc okres się zbliża. No nic miałam nadzieje, że może akurat ciąża skoro wzrósł, zrobiłam nawet w niedziele test ciąży pierwszy raz od roku ale oczywiście negatywny...
    Pola.91 a Ty też masz endometriozę? Jak długo leczysz się u TW?

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Pola.91 Znajoma
    Postów: 28 14

    Wysłany: 19 lutego 2019, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie, ja nie mam endometriozy. U TW bylismy 1 raz 12 wrzesnia, a na drugiej wizycie 17 stycznia bylo podejrzenie ciazy, 15 lutego ciaza potwierdzona. U mnie przyczyna byly nietolerancje, przewlekly stan zapalny od jedzenia i bakteria.

  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 19 lutego 2019, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola.91 wrote:
    Nie, ja nie mam endometriozy. U TW bylismy 1 raz 12 wrzesnia, a na drugiej wizycie 17 stycznia bylo podejrzenie ciazy, 15 lutego ciaza potwierdzona. U mnie przyczyna byly nietolerancje, przewlekly stan zapalny od jedzenia i bakteria.
    Zazdroszczę i Gratuluję ;-)

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 21 lutego 2019, 08:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Wszystkim,

    mam pytanie, czy Wasi naprolekarze lub naproinstruktorzy wspominali coś o związku helicobacter pylori z przeciwciałami przeciwplemnikowymi? Czy dali Wam coś na leczenie tej bakterii?

    Niestety mój naprolekarz stwierdził, że pierwsze słyszy o takim związku, a poza tym on uważa, że będzie dobre jajko, dobry plemnik i dobry śluz, to żadne przeciwciała nie będą przeszkodą i dojdzie do zapłodnienia. On więc nie leczy ani helicobacter pylori ani p/ciał przeciwplemnikowych. Stwierdził, że jeśli chcemy się przeleczyć, to powinniśmy iść do lekarza rodzinnego.

    Pola.91 serdeczne gratulacje!

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 21 lutego 2019, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mnie wkurza ze napro nie leczą niektorych bakterii a przeciez skads sie muszą brac te przeciwciała nie? I jakim cudem jajko i sluz ma byc "zdrowy" jesli jest bakteria? To samo u mnie z ecoli, skad mam wiedziec czy ona nie psuje sluzu a ten nie wybija plemników? Dzis bede na wizycie u zupełnie nowego lekarza i ciekawe czy nas zakwalifikuje do IUI z tą bakterią.
    Ja juz trace siły na napro, niewiele tam sie robi widzę...

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 21 lutego 2019, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krąsi wrote:
    Cześć Wszystkim,

    mam pytanie, czy Wasi naprolekarze lub naproinstruktorzy wspominali coś o związku helicobacter pylori z przeciwciałami przeciwplemnikowymi? Czy dali Wam coś na leczenie tej bakterii?

    Niestety mój naprolekarz stwierdził, że pierwsze słyszy o takim związku, a poza tym on uważa, że będzie dobre jajko, dobry plemnik i dobry śluz, to żadne przeciwciała nie będą przeszkodą i dojdzie do zapłodnienia. On więc nie leczy ani helicobacter pylori ani p/ciał przeciwplemnikowych. Stwierdził, że jeśli chcemy się przeleczyć, to powinniśmy iść do lekarza rodzinnego.

    Pola.91 serdeczne gratulacje!

    Ja i mąż mieliśmy kurację na helicobacter, przyjmowaliśmy antybiotyk przez 10 dni o nazwie PYLERA (innowacyjny podobno ale i cena niemała bo 260 zł). Czy skuteczny dowiem się za tydzień, bo ponownie zrobię test na obecność tej bakterii.
    Mi się wydaje, że ta bakteria może mieć wpływ, ale ogólnie nieleczona ta bakteria ma też szereg innych powikłań jak np. w przyszłosci rak także tak czy siak trzeba to leczyć!

    Krąsi lubi tę wiadomość

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 21 lutego 2019, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie raczej generalnie denerwują lekarze, nie tylko napro. Wszak do naprodoktorka trafiłam, bo zwykły dał mi Duphaston jako lek na całe zło. A okazuje się, że jak naprodoktorkowi coś powiem, to bagatelizuje to, bo to nie jego działka, ale jak już ewentualnie powiem, że przeczytałam to na forum naprotechnologicznym (co jest bujdą na resorach), to wykazuje przynajmniej minimalne zainteresowanie (powiedziałam o ASA - zero odzewu, powiedziałam o helicobacter, że z forum napro - przynajmniej powiedział, że nie zna tej zależności).

    Mnie napro nie oświeciło, wyleczyło mi ureaplazmę, to ok, ale np. o nietolerancjach pokarmowych i ich wpływie wiedziałam wcześniej, przez prawie pół roku chodzenia na te spotkania i wizyty, nie dostałam nic nowego na mój śluz, wszystko brałam (jedynie wit. B6 w za małej dawce - także tu też zwracam honor napro) i niestety w dalszym ciągu nie widać poprawy. Ostatnio bez wcześniejszego monitoringu lekarz (przy marnym nasieniu Męża) założył, że przyczyną jestem ja i moje niepękające jajeczka (?), moja endometrioza (?) i dał mi aromek na stymulację. Przestymulowało mnie nieźle, fatalnie się czułam, a w 10 dc cyklu miałam 3 jajeczka, każde ponad 23 mm!!! Odstawiłam aromka, powiedziałam o tym i kolejny cykl dużo lepszy, jajeczko rosło normalnie, pękło zwyczajowo 12 dc.

    Marlenqa31 dzięki za konkrety.

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 21 lutego 2019, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem w napro jeszcze krótko bo od października, ale tak naprawdę mamy luty a ja nie dostałam żadnych leków. Jedynie dwa razy Duphaston na wywołanie okresu, bo miesiączek swoich nie mam.
    Oczywiście przez to owulacji brak. Jedyne co mam brać to Castagnus, Vigantol i Letrox (bo mam Hashimoto).
    Dziś jestem w 37 d.c, bardzo bolą mi piersi, jednak okresu brak.
    I od 5 dni mam śluz peakowy, długi, rozciągliwy. Ja już nie wiem o co chodzi, a wizyta 7 marca, bo tą z 19.02 odwołali :(

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 22 lutego 2019, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marlenqa31 wrote:
    Ja jestem w napro jeszcze krótko bo od października, ale tak naprawdę mamy luty a ja nie dostałam żadnych leków. Jedynie dwa razy Duphaston na wywołanie okresu, bo miesiączek swoich nie mam.
    Oczywiście przez to owulacji brak. Jedyne co mam brać to Castagnus, Vigantol i Letrox (bo mam Hashimoto).
    Dziś jestem w 37 d.c, bardzo bolą mi piersi, jednak okresu brak.
    I od 5 dni mam śluz peakowy, długi, rozciągliwy. Ja już nie wiem o co chodzi, a wizyta 7 marca, bo tą z 19.02 odwołali :(

    Marlenqa31 ja również w napro od października i to również u TW;-) Efektów oczywiście brak, wszystkie wyniki badań ok, dostałam tylko vigantol, wit. B1, kwas alfaliponowy i naltrekson... + oczywiście dieta. następna wizyta 14 marca i oczywiście wydaje mi się, że TW nic nie wymyśli innego bo nie ma się do czego przyczepić prócz endometriozy, którą mi wykryto 2 lata temu podczas laparoskopii... Skieruje mnie na laparoskopię a po niej jak nie zjadę to co? Po ostatniej juz miałam zajśc w ciąże od razu i jak widac efektów żadnych. Wydaje mi się,że u TW laparoskopia to ostatnia droga bo później już raczej w moim przypadku nic nie wymyśli...

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 22 lutego 2019, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny byłam wczoraj na konsultacji przed IUI, lekarz oczywiscie sceptycznie nastawiony do napro, strata czasu i kasy, w naszym przypadku byłoby juz spokojnie na in vitro :D
    Był zaskoczony ze niby tyle mi wynalezli podczas laparoskopii, że nie czesto to sie zdarza ale jak powiedziałam, że to nie w napro był zabiego to przestał dyskutować.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 22 lutego 2019, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola wrote:
    Marlenqa31 ja również w napro od października i to również u TW;-) Efektów oczywiście brak, wszystkie wyniki badań ok, dostałam tylko vigantol, wit. B1, kwas alfaliponowy i naltrekson... + oczywiście dieta. następna wizyta 14 marca i oczywiście wydaje mi się, że TW nic nie wymyśli innego bo nie ma się do czego przyczepić prócz endometriozy, którą mi wykryto 2 lata temu podczas laparoskopii... Skieruje mnie na laparoskopię a po niej jak nie zjadę to co? Po ostatniej juz miałam zajśc w ciąże od razu i jak widac efektów żadnych. Wydaje mi się,że u TW laparoskopia to ostatnia droga bo później już raczej w moim przypadku nic nie wymyśli...

    Ja też od października, ale w Radomiu. I z leków też dostałam naltrekson, ale to nie na śluz, a mi najbardziej potrzebne są leki na śluz (w mojej ocenie).

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 22 lutego 2019, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    dziewczyny byłam wczoraj na konsultacji przed IUI, lekarz oczywiscie sceptycznie nastawiony do napro, strata czasu i kasy, w naszym przypadku byłoby juz spokojnie na in vitro :D
    Był zaskoczony ze niby tyle mi wynalezli podczas laparoskopii, że nie czesto to sie zdarza ale jak powiedziałam, że to nie w napro był zabiego to przestał dyskutować.
    Aishha ostatnio też mam takie myśli, że gdybym poszła w październiku na in vitro to może byłabym już w ciąży... Ale kwestia wiary, pieniędzy ( chociaż nie wiem czy łącznie z tą laparoskopią nie wyjdzie więcej niż za in vitro). Koleżanka zrobiła w Lublinie in vitro , 3 transfery , 18 tysi kredytu a ciązy brak... tego się obawiałam właśnie też. To warto próbować tej inseminacji , a TW mówił Ci że przy inseminacji są takie same szanse jak przy naturalnym? Bo mi tak właśnie powiedział jak mu powiedziałam że miałam 2 inseminacje...

    Krąsi te leki to mi gówno za przeproszeniem pomagają, w ogóle to na tej diecie czuje się juz coraz bardziej chora a nie zdrowsza... 3 przeziębienia od listopada, teraz mam takie bóle nóg że masakra i to chyba od endometriozy mimo, że torbieli nie ma ale czuje jakbym miała zrosty bo piecze w pachwinach ... ech Idę w marcu na wizytę z kartką pytań do TW i umaiwam się na laparoskopię i jak nie zajdę po niej w ciąże w ciągu 2-3 miesięcy to myślę nad czym innym. Szkoda chyba czasu, pieniędzy i nerwów. Skoro jedyną przeszkodą z tego co widzę jest endometrioza. Śluzu w tym cyklu to ja nie miałam w ogóle... ani razu nawet 4 nie było, cały czas 0AD i codziennie AP...

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 22 lutego 2019, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola, nam lekarz troche inaczej procentowo rozpisal szanse naturalne i przez IUI, TW daje 20% naturalnie w kazdym cykku, ten dał mniej ale troche wiecej dzieki IUI. Nie wiem jak to wyjdzie bo nie zdecydowalam sie na stymulacje bo bedziemy robic na naturalnym cyklu ale jesli nie sprobuje to bede zalowac. TW zawsze Ci powie to co dla niego jest wazne, czyli trzymac pacjentke dopoki nie zajdzie w ciaze naturalnie. Jesli nie ma wiekszych przeciwskazan to ok, moze czas zrobi swoje ale jesli jest sie po laparo gdzie sporo sie dzialo i ma sie slabe nasienie to natura moze z nas zakpić a my stracimy czas, nerwy i pieniądze. Jestem pewna, że robie dobry, kolejny krok.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 22 lutego 2019, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Pilola, nam lekarz troche inaczej procentowo rozpisal szanse naturalne i przez IUI, TW daje 20% naturalnie w kazdym cykku, ten dał mniej ale troche wiecej dzieki IUI. Nie wiem jak to wyjdzie bo nie zdecydowalam sie na stymulacje bo bedziemy robic na naturalnym cyklu ale jesli nie sprobuje to bede zalowac. TW zawsze Ci powie to co dla niego jest wazne, czyli trzymac pacjentke dopoki nie zajdzie w ciaze naturalnie. Jesli nie ma wiekszych przeciwskazan to ok, moze czas zrobi swoje ale jesli jest sie po laparo gdzie sporo sie dzialo i ma sie slabe nasienie to natura moze z nas zakpić a my stracimy czas, nerwy i pieniądze. Jestem pewna, że robie dobry, kolejny krok.
    Aishha a dlaczego nie zdecydowałaś się na stymulację? Mogę wiedzieć u jakiego lekarza byłaś wczoraj? W Warszawie tak?

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 22 lutego 2019, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola wrote:
    Aishha ostatnio też mam takie myśli, że gdybym poszła w październiku na in vitro to może byłabym już w ciąży... Ale kwestia wiary, pieniędzy ( chociaż nie wiem czy łącznie z tą laparoskopią nie wyjdzie więcej niż za in vitro). Koleżanka zrobiła w Lublinie in vitro , 3 transfery , 18 tysi kredytu a ciązy brak... tego się obawiałam właśnie też. To warto próbować tej inseminacji , a TW mówił Ci że przy inseminacji są takie same szanse jak przy naturalnym? Bo mi tak właśnie powiedział jak mu powiedziałam że miałam 2 inseminacje...

    Krąsi te leki to mi gówno za przeproszeniem pomagają, w ogóle to na tej diecie czuje się juz coraz bardziej chora a nie zdrowsza... 3 przeziębienia od listopada, teraz mam takie bóle nóg że masakra i to chyba od endometriozy mimo, że torbieli nie ma ale czuje jakbym miała zrosty bo piecze w pachwinach ... ech Idę w marcu na wizytę z kartką pytań do TW i umaiwam się na laparoskopię i jak nie zajdę po niej w ciąże w ciągu 2-3 miesięcy to myślę nad czym innym. Szkoda chyba czasu, pieniędzy i nerwów. Skoro jedyną przeszkodą z tego co widzę jest endometrioza. Śluzu w tym cyklu to ja nie miałam w ogóle... ani razu nawet 4 nie było, cały czas 0AD i codziennie AP...

    Co do diety (u mnie nietolerancja na gluten, pszenicę, kukurydzę, mleko krowie, jako kurze, orzeszki ziemne i drożdże) to mija właśnie u mnie 1,5 miesiąca. Z plusów to schudłam chodź i tak gruba nie byłam i mam płaski brzuch.
    Z minusów- mam beznadziejną cerę, ciągle wyskakuje mi jakiś pryszcz, jestem słaba, ciągle senna, i od jakiegoś tygodnia nie mam humoru..
    Kurczę to ja śluzu mam dużo.. w swoich super cyklach bezmiesiączkowych (bo bez leków nie mam miesiączki) to u mnie potrafi być podwójny- potrójny peak.
    Z tym, że przy PCOS brak owulacji i jak stwierdził TW mój organizm walczy o tą owulację jednak bez efektu.
    Niewątpliwie są potrzebne leki, dieta tutaj sama nie zadziała..
    TW powiedział do mnie też, że jestem dobrą pacjentką do leczenia bo wiadomo co mi jest.
    Tylko ile było historii, że dziewczyny wiedzą co im jest, a w ciąże i tak nie zachodzą.. u mnie to in vitro odpada, bo nie chcemy jakoś, adopcji też nie.
    A jak myślicie inseminacja byłaby ok przy bardzo dobrych wynikach męża a u mnie PCOS i Hashimoto.
    Bo czytałam w necie, że inseminacja jest wtedy jak jest problem z nasieniem.

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 22 lutego 2019, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola, bylismy w CMCH u Stettnera w Lublinie. Miałam torbiel endometrialna, ktorą mozna było usunąć tylko laparoskopowo, stymulując sie jest ryzyko ze torbiel odrośnie co potwierdził doktor.


    marlenqa31 wskazaniem do inseminacji jest nie tylko slabe nasienie ale i problemy z dobrym sluzem u Ciebie, u mnie endometrioza, różne są wskazania. Ja uslyszałam ze przy 2 stopniu endometriozy mamy szanse bo przy 3-4 raczej oni IUI nie robią.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
‹‹ 367 368 369 370 371 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ