METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Morska wrote:na początku wystarczy chyba kilka wizyt, to można dojeżdzać
O który Śląsk konkretnie chodzi, bo między Kato a Wrockiem jest jednak spora odległość. W przypadku Kato - zerknęłabym czy Bonifratrzy nie mają czegoś, wydaje mi się, że tak.
Morska, z moim się widywałam co mniej więcej 3 miesiące.
Na 1. wizycie dał zestaw badań do wykonania dla mnie i Męża, zalecił suple dla mnie i dla Męża oraz wizyty u naproinstruktorki, żeby nauczyć się zapisywać cykl na kartach metodą Creightona. Na wykresy z ovufriend nawet nie spojrzał.
Jak zamierzasz dojeżdżać, to lepiej będzie, jak znajdziesz sobie instruktora i zaczniecie już kurs, choćby jedno - dwa spotkania. W międzyczasie porobisz dodatkowe badania (nie wiem, ile i jakie masz zrobione) i umówisz się na wizytę do wybranego naprodoktorka. Warto poczytać opinie o instruktorach, i jeśli masz większy wybór, to wybrać dobrego.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Krąsi wrote:O który Śląsk konkretnie chodzi, bo między Kato a Wrockiem jest jednak spora odległość. W przypadku Kato - zerknęłabym czy Bonifratrzy nie mają czegoś, wydaje mi się, że tak.
Morska, z moim się widywałam co mniej więcej 3 miesiące.
Na 1. wizycie dał zestaw badań do wykonania dla mnie i Męża, zalecił suple dla mnie i dla Męża oraz wizyty u naproinstruktorki, żeby nauczyć się zapisywać cykl na kartach metodą Creightona. Na wykresy z ovufriend nawet nie spojrzał.
Jak zamierzasz dojeżdżać, to lepiej będzie, jak znajdziesz sobie instruktora i zaczniecie już kurs, choćby jedno - dwa spotkania. W międzyczasie porobisz dodatkowe badania (nie wiem, ile i jakie masz zrobione) i umówisz się na wizytę do wybranego naprodoktorka. Warto poczytać opinie o instruktorach, i jeśli masz większy wybór, to wybrać dobrego. -
Morska wrote:spotkań z instruktorem jest kilka czy wystarczą 1-2?
Dla mnie to wystarczyłyby dwa spotkania. Bo ja lubię konkrety a nie lanie wody (typu do zapłodnienia niezbędna jest komórka jajowa i plemnik). A tutaj wszystko ma swój etap. Tak samo jest z podręcznikiem, gdyby wywalić co drugie zdanie "naprotechnology jest jedyną metodą prospektywną i szanującą zdrowie kobiety" to podręcznik byłby o połowę krótszy i bardziej czytelny. Gdy pojawiają się jakieś pytania - to wtedy naproinstruktor powinien na nie odpowiadać, ale bardzo często odpowiedź dostaniesz tu na forum.
Na początku spotkania odbywają się co około 2 tygodnie, a potem raz na miesiąc, potem już tylko kontrolnie, co ok. 3 miesiące. My byliśmy chyba na 4, może 5 spotkaniach (łącznie z sesją wprowadzającą). To jest standaryzacja, objęte prawami autorskimi, ale też nikt Cię nie zmusi, żebyś poszła na kolejne spotkanie.
A to jedno - dwa spotkania, o którym pisałam, to o tyle, żebyś poszła do naprodoktorka z początkiem obserwacji. Może już coś da radę wychwycić. Bo ja poszłam do naprodoktorka przed kursem, obserwowałam się już rok (temperatura, śluz) i na wykresy nie spojrzał, mówiłam mu o małej ilości śluzu - nic nie powiedział, bo przecież nie obserwowałam się Creightonem. Być może Twój naprodoktorek będzie inny.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Dziewczyny a czy w czasie stosowania luteiny dopochwowej nic tam Wam nie piekło?
Bo wczoraj przy współżyciu odczułam ból, jakieś takie dziwne pieczenie i było mi mega nieprzyjemnie2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy -
Cześć Dziewczyn!
Wyjaśnijcie mi proszę o co chodzi ze wspomaganiem cyklu hormonami, bo nie do końca to kumam.
Chodziłam już do kliku ginów (obecnie do napro) i jeszcze żaden nie zaproponował mi takiej formy leczenia. Mam potwierdzoną owulacje ale w sumie jeszcze żaden lekarz nie sprawdził czy pęka mi pęcherzyk.
Bardzo wiele z Was ma wspomaganą owulację lekami hormonalnymi i zastanawiam się czy jest ona zalecana tylko w przypadku kiedy są problemy z własną owulacją lub jej brakiem czy też jako "wspomaganie" gdy owulacja jest prawidłowa.
Zauważy że wiele z Was suplementuje progesteron. Zastanawiam się jakie są wskazania do takie suplementacji czy progesteron poniżej normy czy też podkręcanie progesteronu na jeszcze wyższy poziom?
35 l. starania od grudnia 2017 r.,
ja: AMH 2,61, niedoczynność tarczycy (letrox), hiperprolaktynemia czynnościowa, mutacje mthfr(hetero) i pai-1 (homo), KIR haplotyp AA, laparoskopia luty 2020r.,: endometrioza, adenomioza, jajowody drożne,
on: morfologia 10%, HLA-C C2C2
01.07.2020 r. punkcja 11 komórek --> 7 ❄️
05.10.2021r. III transfer wspomagany accofilem, atosibanem. AH, embryo glue i jest ❤️ -
marlenqa31 wrote:Dziewczyny a czy w czasie stosowania luteiny dopochwowej nic tam Wam nie piekło?
Bo wczoraj przy współżyciu odczułam ból, jakieś takie dziwne pieczenie i było mi mega nieprzyjemnie
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
Syrena, potwierdzona owulacja jest sprawdzana monitoringiem bądź oznaczeniem progesteronu we krwi. Jeśli masz dobry wynik proga po owu tzn że pęcherzyki pękają, nie musisz nic sprawdzać. Stymuluje się owu hormonami jeśli jest słaba, masz problemy z drugą fazą tzn lutealna i nie każdej kobiecie stymulacja służy, mogą tworzyć się torbiele i cysty.
Progesteron przeważnie suplementuje się przy niskim poziomie, zwiększa szansę na zapłodnienie i poprawia grubość endometrium.
Marlenqua my unikalismy współżycia przy lutce ;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 22:59
-
Dziewczyny, czy jest sens wchodzić w napro jeśli u mnie wszystko jest ok (jajowody drozne, hormony w normie, amh jedynie w dolnej normie), a jest czynnik męski (słabe wyniki nasienia)?
-
Cześć PJUR! Znamy się z innych wątków
W mojej ocenie-nie ma sensu. Tylko trzeba sobie zadać pytanie, co to znaczy, że u Ciebie jest wszystko w porządku? Napro zleca znacznie więcej badań np.nietolerancje pokarmowe, homocysteina, wit. D3, prolaktyna (szczególnie z obciążeniem). Jajowody masz drożne, a miałaś robioną laparoskopię? W napro podstawą jest śluz-ile dni go masz, jakiej jakości, dąży się do jego poprawy, jeśli w jakimś zakresie odbiega od normy.
Podkreślam-to moje zdanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2019, 11:43
Aishha lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Aishha wrote:Syrena, potwierdzona owulacja jest sprawdzana monitoringiem bądź oznaczeniem progesteronu we krwi. Jeśli masz dobry wynik proga po owu tzn że pęcherzyki pękają, nie musisz nic sprawdzać. Stymuluje się owu hormonami jeśli jest słaba, masz problemy z drugą fazą tzn lutealna i nie każdej kobiecie stymulacja służy, mogą tworzyć się torbiele i cysty.
Progesteron przeważnie suplementuje się przy niskim poziomie, zwiększa szansę na zapłodnienie i poprawia grubość endometrium.
Marlenqua my unikalismy współżycia przy lutce ;(2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy -
Krąsi wrote:Cześć PJUR! Znamy się z innych wątków
W mojej ocenie-nie ma sensu. Tylko trzeba sobie zadać pytanie, co to znaczy, że u Ciebie jest wszystko w porządku? Napro zleca znacznie więcej badań np.nietolerancje pokarmowe, homocysteina, wit. D3, prolaktyna (szczególnie z obciążeniem). Jajowody masz drożne, a miałaś robioną laparoskopię? W napro podstawą jest śluz-ile dni go masz, jakiej jakości, dąży się do jego poprawy, jeśli w jakimś zakresie odbiega od normy.
Podkreślam-to moje zdanie.
Dzięki za odpowiedź. Nietolerancji tych podstawowych (gluten, laktozy) nie mam. Laparo nie miałam, miałam wycinane mięśniaki rok temu klasycznie przez cięcie powłok brzusznych. Ze sluzem jest różnie, powiedziałabym że raczej ubogo, aczkolwiek w dni płodne występuje płodny.
Ostatnio jeden z lekarzy skierował nas już na i vitro i właśnie rozkminiamy czy jest sens iść w napro, jeśli czynnik jest męski.
Ewentualnie iść do naproszamana indywidualnie i o wszystko wypytać nie wchodząc póki co w napro... To jest w ogóle możliwe? -
PJUR wrote:Ewentualnie iść do naproszamana indywidualnie i o wszystko wypytać nie wchodząc póki co w napro... To jest w ogóle możliwe?
Szamani to na wątku "a może alternatywnie, niekonwencjonalnie". 😂
Tu są naprodoktorzy w liczbie pojedynczej "naprodoktorek". Hm. Pewnie, iść na pierwszą wizytę możecie. Zapewne dostaniesz skierowanie na inne badania niż te do in vitro, ale już na kolejną lekarz zaleci przyjść z kartą obserwacji cyklu. Kartę obserwacji uczysz się wypełniać u naproinstruktora.
Możliwe, że naprodoktorek zwróci Waszą uwagę na coś, co do tej pory umykało. Warto ze sobą zabrać dotychczasowe wyniki badań swoich i Męża.PJUR lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
marlenqa31 wrote:Ja chyba tez zacznę unikac bo nie da sie wytrzymać tego pieczenia.. czy jak sie skonczy brac luteine przez 10 dni to te pieczenie przestaje? Czy dalej to samo? Szczerze to jak mam sie starac o dziecko skoro nawet fizycznie nie dam rady uprawiac seksu. Jestem zla bo mi boli nawet jak siku robie, gotowa jestem zadzwonic do TW i powiedzieć mu ze nie odpowiada mi ten lek. Niech wymysla co innego.
-
Dziewczyny pisalam Wam ze dopadlo mnie pieczenie pochwy po luteinie. Od wczoraj boli mi tez przy wejsciu do pochwy po prawej stronie. Taki jakby klujacy bol przy wprowadzaniu aplikatora. Jak wsadzam palca to wyczuwam jakas taka kulke bolaca, albo nie wiem juz co to jest. Czy moze powinnam isc do jakiegos gina? Sama juz nie wiem.. a moze przy okresie przejdzie. Szczerze to nawet nie wiem do kogo z tym isc i czy jest sens. Moze któras z Was miała podobna dolegliwosc?2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy -
marlenqa31 wrote:Od wczoraj boli mi tez przy wejsciu do pochwy po prawej stronie. Jak wsadzam palca to wyczuwam jakas taka kulke bolaca, albo nie wiem juz co to jest.
Nie czekaj, szoruj do lekarza, może być powiększony gruczoł Bartholina. Ostatnio kumpelka miała i przeszła błyskawiczny zabieg zmniejszenia tego (nie wdawałam się w szczegóły). Z Twojego opisu wynika, że to może być to. Pamiętaj - nie chcę Cię straszyć, odpowiadam na pytanie. I to niekoniecznie skutek uboczny lutki.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Mnie piekło okrutnie! Doktor mi odstawiła - stwierdziła, że to jakieś uczulenie - robiłam kilka podejść i nie ma opcji żebym to sobie aplikowała 😬
marlenqa31 wrote:Dziewczyny a czy w czasie stosowania luteiny dopochwowej nic tam Wam nie piekło?
Bo wczoraj przy współżyciu odczułam ból, jakieś takie dziwne pieczenie i było mi mega nieprzyjemnie -
Krąsi wrote:Nie czekaj, szoruj do lekarza, może być powiększony gruczoł Bartholina. Ostatnio kumpelka miała i przeszła błyskawiczny zabieg zmniejszenia tego (nie wdawałam się w szczegóły). Z Twojego opisu wynika, że to może być to. Pamiętaj - nie chcę Cię straszyć, odpowiadam na pytanie. I to niekoniecznie skutek uboczny lutki.2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy -
Dla mnie TW był bardzo miły, uprzejmy, wszystko dokładnie tłumaczył i dawał dużo nadziei
Może sposób w jaki tłumaczy sprawiał dla Ciebie takie wrażenie?8 lat starań
1 poronienie - 8 t.c. Marysia 💔
endometrioza Ist (ogniska usunięte 28.11.2019r.)
nietolerancje - nabiał wszelki, drożdże
MTHFR C6777T homozygota
kom NK 21% ; niska IL 10
H.pylori i Ureoplasma wyleczone
stosuje: metylowana B12, metylowany kw. foliowy, 5-P-5, wit. D, kwasy Omega 3
dodatkowo w ciąży: Acard, Clexane, Luteina, Encorton