Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne METODA NAPROTECHNOLOGI
Odpowiedz

METODA NAPROTECHNOLOGI

Oceń ten wątek:
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renia34 wrote:
    Ja sobie robię sama. Mąż prędzej by zemdlał niż zrobił mi zastrzyk. To nie jest takie straszne.
    Zaufaj TW. Zaufanie do lekarza w procesie leczenia jest bardzo ważne.

    Niby tak,ale wczoraj miałam usg i TW nie wie czy była owulacja. Był jakiś pęcherzyk ale wyglądał jak spłaszczona piłka..
    A powiedźcie mi jakich igieł używacie? Ile mm? Bo nie wiedziałam, które dokupić.
    I rozumiem, że najpierw wykonuje 4 obroty, wstrzykuje i czekam jakiś czas czy od razu wyjmuje igłę?

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • Renia34 Ekspertka
    Postów: 194 109

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chwilę musisz poczekać. Ja mam igły 0,3x8mm

    8 lat starań
    f2w3s65ggpg5kd7e.png
    1 poronienie - 8 t.c. Marysia 💔
    endometrioza Ist (ogniska usunięte 28.11.2019r.)
    nietolerancje - nabiał wszelki, drożdże
    MTHFR C6777T homozygota
    kom NK 21% ; niska IL 10
    H.pylori i Ureoplasma wyleczone
    stosuje: metylowana B12, metylowany kw. foliowy, 5-P-5, wit. D, kwasy Omega 3
    dodatkowo w ciąży: Acard, Clexane, Luteina, Encorton
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już nie pamiętam jakich używałam. U mnie ten cykl stracony, 4 dni po ovu a szyjka nadal taka sama :( Temperatura też spadła. Cóż, tak jak myślałam, jedyna szansa w laparo...

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Dzik Przyjaciółka
    Postów: 132 40

    Wysłany: 14 grudnia 2019, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renia34 wrote:
    Ja sobie robię sama. Mąż prędzej by zemdlał niż zrobił mi zastrzyk. To nie jest takie straszne.
    Zaufaj TW. Zaufanie do lekarza w procesie leczenia jest bardzo ważne.


    Renia tu do końca się nie zgodzę bo ja np nie miałam żadnych wskazań do laparoskopii i ani TW ani Szymańska - u której obecnie jesteśmy - nie chcieli mnie wysłać na laparoskopię. Ja cały czas czułam że muszę to sprawdzić, plus już z miesiąca na miesiąc z roku na rok byłam bardziej zmęczona leczeniem i w ogóle stylem leczenia paro. Na mnie akurat ten kalendarzyk działał destrukcyjnie, intymność w małżeństwie .... masakra, teraz próbujemy ją odbudować i żyć normalnie.
    Mieliśmy zleconą drogą kurację u M i lekarka chciała na laparoskopię wysłać mnie "jak się nie uda po tej kuracji" lecz ja się wręcz uparłam że nie ja muszę to sprawdzić teraz najwyżej się upewnię że jest wszystko ok to i tak będę miała świadomość że kasa na kurację M nie poszła w błoto. No i to było najlepsze co mogłam zrobić. Bo okazało się że mój piękny lewy jajowód był niedrożny. I przyznam że jak sobie przypomnę stymulację, zastrzyki i monitoring, krwawienie owulacyjne i potwierdzenie owulacji z lewego jajnika a to wszystko psu w budę to szlak mnie trafia.

    Akurat ja też zachęcam do słuchania siebie i swojej intuicji. Lekarze też mają tylko chwilę aby ocenić przypadek i są też ludźmi niejednokrotnie przepracowanymi lecz to my musimy trzymać rękę na pulsie.

    Ja miałam zrobioną laparo po 2 latach napro.

    Krąsi lubi tę wiadomość

    starania od 2016
    Oligaasthenozoospermia & PCOS

  • Natisz Autorytet
    Postów: 1494 1412

    Wysłany: 14 grudnia 2019, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Dużo tutaj wiadomości, a ja jestem nowa na forum. Z mężem od stycznia zaczynamy naprotechnologie. Może ktoś mi napisać czy jemu się udało? Pisałam z taką dziewczyna na fb i u niej 4 lata nic, a napro jej pomogło i 9 msc ciąża. Mojej mamy koleżanka poroniła 2 razy, lekarze mówili, że wszystko ok, a tam się okazało, że ma nierolernacje na nabiał i jak zachodzi to organizm odrzuca płód.
    Ja co prawda dopiero zaczęłam z mężem się starać, ale niestety już pojawiły się komplikacje, bo ja nie mam krzepliwosci krwi i brałam 11 lat tabletki, bo u mnie poprzez pęknięcie pęcherza grafa tworzyła się torbiel, bo sporo podczas owulacji krwawie. Teraz znowu mam torbiel i ogólnie duży stan zapalny w organizmie. Wyszły mi nawet leukocyty obniżone, bo mój organizm stałe walczy... Torbiel pojawiła się 2 Msc temu, na szczęście nie jest to endometrioza, bo miałam badania robione.
    Do tego u męża także stan zapalny i przez to obniżone trochę parametry nasienia...
    Zdecydowalismy się na napro :)
    Dajcie proszę znać jak było u Was ❤️

    "Wytrwałość przynosi pomyślny los" ⏩

    5cs 🤰
    26.04 II kreski
    03.06 👶2,46 cm
    17.06 wizyta kontrolna
    24.06 prenatalne

    Progesterone Besins 2x1

    oar8flw14pzyezfw.png
  • Natisz Autorytet
    Postów: 1494 1412

    Wysłany: 14 grudnia 2019, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniołkowa_mama wrote:
    Renia, coś czuję że niedługo będziesz się chwaliła pozytywnym testem :)
    ja na poprzedniej wizycie też miałam wrażenie, że TW jest pewny że się uda ;)


    Kochana, a Ty leczylas się w napro??

    "Wytrwałość przynosi pomyślny los" ⏩

    5cs 🤰
    26.04 II kreski
    03.06 👶2,46 cm
    17.06 wizyta kontrolna
    24.06 prenatalne

    Progesterone Besins 2x1

    oar8flw14pzyezfw.png
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 14 grudnia 2019, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzik wrote:
    Renia tu do końca się nie zgodzę bo ja np nie miałam żadnych wskazań do laparoskopii i ani TW ani Szymańska - u której obecnie jesteśmy - nie chcieli mnie wysłać na laparoskopię. Ja cały czas czułam że muszę to sprawdzić, plus już z miesiąca na miesiąc z roku na rok byłam bardziej zmęczona leczeniem i w ogóle stylem leczenia paro. Na mnie akurat ten kalendarzyk działał destrukcyjnie, intymność w małżeństwie .... masakra, teraz próbujemy ją odbudować i żyć normalnie.
    Mieliśmy zleconą drogą kurację u M i lekarka chciała na laparoskopię wysłać mnie "jak się nie uda po tej kuracji" lecz ja się wręcz uparłam że nie ja muszę to sprawdzić teraz najwyżej się upewnię że jest wszystko ok to i tak będę miała świadomość że kasa na kurację M nie poszła w błoto. No i to było najlepsze co mogłam zrobić. Bo okazało się że mój piękny lewy jajowód był niedrożny. I przyznam że jak sobie przypomnę stymulację, zastrzyki i monitoring, krwawienie owulacyjne i potwierdzenie owulacji z lewego jajnika a to wszystko psu w budę to szlak mnie trafia.

    Akurat ja też zachęcam do słuchania siebie i swojej intuicji. Lekarze też mają tylko chwilę aby ocenić przypadek i są też ludźmi niejednokrotnie przepracowanymi lecz to my musimy trzymać rękę na pulsie.

    Ja miałam zrobioną laparo po 2 latach napro.
    No właśnie ja czuję że muszę mieć laparoskopie.. 29 stycznia mam kolejną wizytę u TW. Wtedy już nie dam się zbyć. Ja w napro jestem od października 2018. Wcześniej w wakacje miałam tylko spotkania z instruktorka więc tego nie liczę. Jeśli TW robił mi USG i słyszę że chyba jest po owulacji to coś nie halo. On sam nie jest pewien nawet czy ona była;/ a ja oczywiście zero objawów bolącego brzucha czy kłucia w jajnikach. Ewidentnie jest jakiś problem i ja czuję że nie jest mały. W ogóle tak sobie myślę że ten 2019 rok był u mnie beznadziejny.. jeśli chodzi o leczenie zero postępów, wypadek samochodowy i wiele nerwów z tym związanych.. choroby w rodzinie ( nowotwór złośliwy u mego teścia). To nie był dobry rok:( mam nadzieję że jakoś to u nas wszystkich się poukłada ;) kochane a jak robicie zastrzyk to sobie czymś przemywacie miejsce gdzie będziecie kłuć? Spirytus?

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • niutek87 Autorytet
    Postów: 816 1992

    Wysłany: 14 grudnia 2019, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natisz mi się udało po pół roku leczenia napro,ale niestety poroniłam. Rok po poronieniu byłam znów w ciąży i mam wspaniałego synka 😀 Ogólnie o maleństwo staraliśmy się 5 lat w tym 1,5 roku w napro. Trochę czasu trwa to leczenie,ale zdecydowanie warto. Jest tu na forum więcej dziewczyn, które zaszły w ciążę po leczeniu u naprotechnologa 😀

    ♥️ 2019
    ♥️ 2022

    [*] Aniołek 7tc 08.2017

    Starania od 08. 2013
    Leczenie napro od 03.2017😀
  • Natisz Autorytet
    Postów: 1494 1412

    Wysłany: 14 grudnia 2019, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niutek, dziękuje za odp :)
    W styczniu pierwsza wizyta, dam znać jak wrażenia :)
    Super, że się udało ❤️

    "Wytrwałość przynosi pomyślny los" ⏩

    5cs 🤰
    26.04 II kreski
    03.06 👶2,46 cm
    17.06 wizyta kontrolna
    24.06 prenatalne

    Progesterone Besins 2x1

    oar8flw14pzyezfw.png
  • Renia34 Ekspertka
    Postów: 194 109

    Wysłany: 14 grudnia 2019, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dobrych znajomych, którzy po 5 latach starań pojechali do TW (naprotechnologia) i po roku doczekali się ciąży a teraz mają już rocznego synka. Oni mnie namówili żebym tam się udała. A ich wcześniej namówili inni znajomi którzy też po wielu nieudanych próbach leczenia dopiero dzieki napro doczekali sie dziecka

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2019, 17:17

    8 lat starań
    f2w3s65ggpg5kd7e.png
    1 poronienie - 8 t.c. Marysia 💔
    endometrioza Ist (ogniska usunięte 28.11.2019r.)
    nietolerancje - nabiał wszelki, drożdże
    MTHFR C6777T homozygota
    kom NK 21% ; niska IL 10
    H.pylori i Ureoplasma wyleczone
    stosuje: metylowana B12, metylowany kw. foliowy, 5-P-5, wit. D, kwasy Omega 3
    dodatkowo w ciąży: Acard, Clexane, Luteina, Encorton
  • Renia34 Ekspertka
    Postów: 194 109

    Wysłany: 14 grudnia 2019, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marlenqa31 wrote:
    No właśnie ja czuję że muszę mieć laparoskopie.. 29 stycznia mam kolejną wizytę u TW. Wtedy już nie dam się zbyć. Ja w napro jestem od października 2018. Wcześniej w wakacje miałam tylko spotkania z instruktorka więc tego nie liczę. Jeśli TW robił mi USG i słyszę że chyba jest po owulacji to coś nie halo. On sam nie jest pewien nawet czy ona była;/ a ja oczywiście zero objawów bolącego brzucha czy kłucia w jajnikach. Ewidentnie jest jakiś problem i ja czuję że nie jest mały. W ogóle tak sobie myślę że ten 2019 rok był u mnie beznadziejny.. jeśli chodzi o leczenie zero postępów, wypadek samochodowy i wiele nerwów z tym związanych.. choroby w rodzinie ( nowotwór złośliwy u mego teścia). To nie był dobry rok:( mam nadzieję że jakoś to u nas wszystkich się poukłada ;) kochane a jak robicie zastrzyk to sobie czymś przemywacie miejsce gdzie będziecie kłuć? Spirytus?

    Nie wiem dlaczego tak u Ciebie ociąga się z tą decyzją... Mi zaproponował na pierwszej wizycie... więc nie ma zasady że nie chce aby to robić tylko u jednych widzi sens od razu robić u innych nie
    Ale oczywiście intuicja pacjenta też jest bardzo ważna

    8 lat starań
    f2w3s65ggpg5kd7e.png
    1 poronienie - 8 t.c. Marysia 💔
    endometrioza Ist (ogniska usunięte 28.11.2019r.)
    nietolerancje - nabiał wszelki, drożdże
    MTHFR C6777T homozygota
    kom NK 21% ; niska IL 10
    H.pylori i Ureoplasma wyleczone
    stosuje: metylowana B12, metylowany kw. foliowy, 5-P-5, wit. D, kwasy Omega 3
    dodatkowo w ciąży: Acard, Clexane, Luteina, Encorton
  • aniołkowa_mama Autorytet
    Postów: 905 959

    Wysłany: 15 grudnia 2019, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natisz wrote:
    Kochana, a Ty leczylas się w napro??
    tak, od września 2018
    właśnie zaczęliśmy 7tc


    Moje Aniołki 4tc i 13tc
    Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
    MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
    PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
    10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
    05.2019- laparoskopia+histeroskopia
    09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
    28.11.2019- bHCG- 422,1 <3
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 15 grudnia 2019, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zyje po zastrzyku Ovitrelle ;) mąż się spisał ;) nic nie bolało;)

    Renia34, aniołkowa_mama lubią tę wiadomość

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • Natisz Autorytet
    Postów: 1494 1412

    Wysłany: 15 grudnia 2019, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniołkowa_mama wrote:
    tak, od września 2018
    właśnie zaczęliśmy 7tc
    A co u Ciebie wykryli?
    Mam nadzieję, że i nam się uda!

    A gdzie jeździłas? My jedziemy do Gliwic dr Binkiewicz

    Anet.kaa lubi tę wiadomość

    "Wytrwałość przynosi pomyślny los" ⏩

    5cs 🤰
    26.04 II kreski
    03.06 👶2,46 cm
    17.06 wizyta kontrolna
    24.06 prenatalne

    Progesterone Besins 2x1

    oar8flw14pzyezfw.png
  • aniołkowa_mama Autorytet
    Postów: 905 959

    Wysłany: 16 grudnia 2019, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natisz wrote:
    A co u Ciebie wykryli?
    Mam nadzieję, że i nam się uda!

    A gdzie jeździłas? My jedziemy do Gliwic dr Binkiewicz
    do Białegostoku do TW
    udroznili mi jajowody, usunęli zrosty z macicy, zdiagnozowali helikobakter, nietolerancje i w sumie tyle


    Moje Aniołki 4tc i 13tc
    Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
    MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
    PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
    10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
    05.2019- laparoskopia+histeroskopia
    09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
    28.11.2019- bHCG- 422,1 <3
  • Natisz Autorytet
    Postów: 1494 1412

    Wysłany: 17 grudnia 2019, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniołkowa_mama wrote:
    do Białegostoku do TW
    udroznili mi jajowody, usunęli zrosty z macicy, zdiagnozowali helikobakter, nietolerancje i w sumie tyle
    My jedziemy do Gliwic do lekarza Dr Binkiewicz. Trzymaj kciuki :) ja też moge mieć zrosty bo miałam laparo... I endo cienkie, zaraz po miesiączce 6 mm, teraz mam specjalna dietę :)

    "Wytrwałość przynosi pomyślny los" ⏩

    5cs 🤰
    26.04 II kreski
    03.06 👶2,46 cm
    17.06 wizyta kontrolna
    24.06 prenatalne

    Progesterone Besins 2x1

    oar8flw14pzyezfw.png
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny odebrałam dzisiaj wyniki estradiolu i się przeraziłam wynik w pik+9 39.00, progesteron w normie. Co to może oznaczać? Czy metformina może być przyczyną?

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Dzik Przyjaciółka
    Postów: 132 40

    Wysłany: 19 grudnia 2019, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zosiu a jakie masz leki na stymulację? Ja taki estradiol miałam po Aromku. Metforminę biorę 2 lata i nigdy nie zauważyłam jakiegoś spadku estradiolu

    starania od 2016
    Oligaasthenozoospermia & PCOS

  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 19 grudnia 2019, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zośka wrote:
    Dziewczyny odebrałam dzisiaj wyniki estradiolu i się przeraziłam wynik w pik+9 39.00, progesteron w normie. Co to może oznaczać? Czy metformina może być przyczyną?
    O kurna, ja biorę Etruzil, ale zawsze było ok. Ehh, a tak się staraliśmy w tym miesiącu.

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Dzik Przyjaciółka
    Postów: 132 40

    Wysłany: 20 grudnia 2019, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    myślę że warto napisać do lekarza. Bo ja nie wiedząc że taki estradiol to lipa to brałam przez 3 miesiące aromek i dopiero po wizycie kontrolnej dowiedziałam się że to wszystko na marne było. Jak przeszłam na lamette to wszystko ok jest

    starania od 2016
    Oligaasthenozoospermia & PCOS

‹‹ 427 428 429 430 431 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ