METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Fuma - dobrze, że jesteś pod kontrolą, pytań nigdy za wiele. Daj znać jak po wizycie.
JEEEST pękł po pregnylu Po teoretycznie I wizycie Napro jestem zadowolona, choć myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy. Zeszło na temat endometriozy.. Wyjął mi wszystko to z ust. Tych chorób tak nie było kiedyś. Mówił, że jest bardzo dużo kobiet z tą chorobą. To efekt błędów pokolenia naszych rodziców, obecnego życia, które gna do przodu. Nasi rodzice żyli spokojniej, a my jesteśmy narażeni na mnóstwo niebezpieczeństw, z tym, że oni mogli mieć "od tak" a teraz nie potrafią tego zrozumieć, że "dziecka" dalej nie ma... Pomijam już w tym wszystkim błędy wychowawcze (tak jak u mnie) to nie mogło się odbić echem... Jak sam pan dr mówi, to wina "naszych rodziców", ale im się tego nie powie. Sam przechodził wiele i również po całej rodzinie były problemy z ciążami. A jest trochę starszy ode mnie, więc wie co mówi. Najprawdopodobniej kolejna operacja mnie nie minie, ale jak sam zwrócił uwagę, jeśli będzie ona, to na pewno nie w szpitalu, w którym miałam ją robioną i gdzie de facto on pracuje, tylko będzie mnie kierował gdzie indziej. Mówił, że jeszcze w W-wie był specjalny laser usuwający specjalną metodą wszystkie ogniska endometriozy z dobrym skutkiem wg. metody dr Hilgersa, ale niestety już nie ma z przyczyn trochę i mniej oczywistych. Obecnie tylko za granicą można to wykonać. Jestem wdzięczna za tego lekarza, takiego wsparcia nie miałam nigdy!KMK, Fuma Foch lubią tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
ADELO-widzisz,nie ma to jak dobry doktor.Gratuluje pekniecia pecherzyka.Mysle,ze jestes na dobrej drodze do sukcesu,jeszcze troche przed Toba ale na pewno sie uda.
Adelo lubi tę wiadomość
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. (Jan Paweł II)
-
dziś byłam u lekarza-po estrofemie piękne endo i piękne pęcherzyki, ale nie pękł, więc dostałam Pregnyl w d... i wróciłam właśnie do Opola, czekam na dostawę Naltreksonu, a po moich urodzinkach sobotnich wybierzemy się do ośrodka adopcyjnego.
KMK lubi tę wiadomość
" Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
Adelo-co konkretnie doktor miał na myśli mówiąc "wina naszych rodziców"?
Mnie czasem irytuje, kiedy mój tata dziwi się i trochę krytykuje,że my, tj.obecne pokolenie, jesteśmy słabi, zmęczeni itp.Czasem do niego dociera,że to inny, trudniejszy, mniej zdrowy świat itp., ale widzę,że generalnie tego nie rozumie.Też chciałabym być taka jurna, jak on w moim wieku
" Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
Adelo-co konkretnie doktor miał na myśli mówiąc "wina naszych rodziców"?
Mnie czasem irytuje, kiedy mój tata dziwi się i trochę krytykuje,że my, tj.obecne pokolenie, jesteśmy słabi, zmęczeni itp.Czasem do niego dociera,że to inny, trudniejszy, mniej zdrowy świat itp., ale widzę,że generalnie tego nie rozumie.Też chciałabym być taka jurna, jak on w moim wieku
" Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
nick nieaktualnyTo prawda, niby mogloby sie wydawac, ze nam jest latwiej, bo wszystko jest do kupienia w sklepach, prace domowe wykonuja za nas urzadzenia i tak dalej. Ale ped zycia jest ogromny, ta chemia w okol nas, w jedzeniu, w powietrzu. Mysle, ze kazde pokolenie musi sie borykac z innymi problemami, ale placimy wysoka cene za ten caly rozwoj cywilizacji.
W mojej rodzinie u rodzenstwa taty kazdy ma minimum trojke dzieci. W kolejnym pokoleniu (moim) sa dzieciaki ale pojedyncze. Nie sadze, ze to tylko i wylacznie z wyboru. Na moim przykladzie - ja w tym wieku co jestem teraz chcialam miec juz trojke, a tu poki co nie ma nawet jednego
Czytalam ostatnio opinie ludzi, ktorzy leczyli sie napro w mojej klinice, wszyscy zgodnie twierdza, ze powinno byc refundowane to leczenie, albo chociaz czesc np badania. Jest mniej inwazyjne, zdrowsze i tansze niz ivf. Dlaczego rzad wydaje pieniadze na in vitro, ale na napro juz nie? Przeciez ludzie powinni miec wybor. Od razu powiem, ze absolutnie nie potepiam in vitroAdelo lubi tę wiadomość
-
Ewcia, co miał na myśli.. Błędy wychowawcze, zupełnie inne myślenie i mocne przezycia. Mój tata strasznie siadł u nas wszystkim na psychikę, na moja to już w ogóle. Tak naprawdę, moje zdrowie, a raczej jego brak jest odbiciem wszystkich tych problemów, również mojego rodzeństwa, bo wszystko zawsze przeżywałam, płakałam. Itd. Dużo mówić nie ma co się rozwodzić nad tym. Miałam istna dyktature w domu.
I to co Anulka napisała pęd życia, dużo chemii, ludzie naprawdę nie potrafią już pomyśleć o sobie, o dobrym spędzeniu czasu, praca wola o pomstę.. W dzisiejszych czasach jest się nikim w oczach innych.
Kochana a o której kończyłas wczoraj wizytę u dr Skutila?"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Wiecie, tak właśnie myślę nad tym kortyzolem...może coś w trym jest.tym bardziej, że ja mam problem z płodnością, a moja młodsza siostra nie miała żadnego.Zauważyłam też-ale może to przypadek,że dziewczyny, które są najstarszym dzieckiem mają problemy(ja jestem najstarsza, mój mąż zresztą też).Już kiedyś doszłam do wniosku,że najstarsze dzieci są bardziej wrażliwe, przejmują się wszystkim itp.(mój najstarszy siostrzeniec jest też taki)-może dlatego,że kobieta będąc w ciąży z pierwszym dzieckiem jest pełna niepokoju itp.
Jak zbadać,że ten kortyzol naprawdę jest nieprawidłowy? Bo ponoć jeśli ktoś żyje w stanie chronicznego stresu-tak jak my w związku z niepłodnością-to badanie nie wykryje tego.Kiedyś czytałam o tym,ale nie pamiętam jak to sprawdzić, muszę poszukać." Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
A to się minęłysmy ja po 18 wyszłam
Ja jestem najmłodsza z rodzeństwa, w tym względzie uważam nie ma reguły. Liczy się osobowość i stopień wrażliwości, kto jak co przechodzi i w jaki sposób.vanessa lubi tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
nick nieaktualnyHej,
Trochę z opóźnieniem ale napiszę Wam Dziewczyny co po mojej wizycie.
Lekarz stwierdził, że te moje idealnie piękne wykresy (ostatni i przedostatni) nie bez przyczyny były takie ładne - były ciążowe. Tracimy Kropeczka na etapie implantacji lub kilka dni po niej.
Zacznę więc w tym cyklu brać różne różności dla kobiet u który nawracają poronienia.
Smutna to była dla mnie wiadomość, ale z drugiej strony próby implantacji a nawet kilkudniowa "prawie ciąża" (naprawdę nie wiem jak ten stan nazywać) to już coś prawda? Wiemy co raz więcej.
Buziaki dla naprostaraczek :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2015, 12:52
Ewosińska lubi tę wiadomość
-
O rany! KMK! Jestem pod wrażeniem, że to można wyczytać z karty… i strasznie mi przykro ze względu na to, że maluszki nie zamieszkały na dłużej. Ale to już krok do przodu! Może następny cykl będzie owocny Życzę Ci tego z całego serca!!!
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Renia7910 wrote:Cześć dziewczyny,
obserwuję Was od jakiegoś czasu, poczytuję, i zastanawiam się czy któraś z Was leczy się we Wrocławiu. Ja już 3-ci miesiąc do doktora Banacha chodzę, nie widzę zbyt wielu opinii na necie o nim, wiadomo - chciałabym zweryfikować jego skuteczność. Wiecie coś? Pomożecie?
Reniu,
Ja byłam u tego lekarza, ale już jakiś czas temu… hmmm… ponad 2 lata. Był świeżo po kursie napro, ale ja byłam na NFZ. Niestety wiedziałam, że jest napro, a mówił takie rzeczy, których po prostu rozsądny lekarz nie powinien - nie zgodne z jego wiedzą. Więc stwierdziłam, że jeśli za pieniądze leczy, a na NFZ kłamie, to nie będę u niego korzystać. Ale to było już jakiś czas temu. Podobno trochę się wyprostował, choć nadal nie jest taki w 100% pro life… podobno… ja więcej u niego nie byłam. Za to pamiętam, że z delikatnością w badaniu i takim podejściu do pacjęta też pozostawiał sporo do życzenia.
A jak Ty go póki co widzisz??
Ja korzystam z pomocy dr. Sieradzkiej i jestem BAAARDZO zadowolonaRenia7910 lubi tę wiadomość
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
nick nieaktualnyGianna wrote:O rany! KMK! Jestem pod wrażeniem, że to można wyczytać z karty…
No u mnie, w akcie desperacji doszły pomiary temperatury. Karta + temperaura + hormony + moje odczucia + milion innych obserwacji = wniosek
Dziś mnie jajnik rwie - 10dc. 2 dni temu pęcherzyk miał niecałe 16mm. ROŚNIJ!
-
nick nieaktualnyKMK wrote:Hej,
Trochę z opóźnieniem ale napiszę Wam Dziewczyny co po mojej wizycie.
Lekarz stwierdził, że te moje idealnie piękne wykresy (ostatni i przedostatni) nie bez przyczyny były takie ładne - były ciążowe. Tracimy Kropeczka na etapie implantacji lub kilka dni po niej.
Zacznę więc w tym cyklu brać różne różności dla kobiet u który nawracają poronienia.
Smutna to była dla mnie wiadomość, ale z drugiej strony próby implantacji a nawet kilkudniowa "prawie ciąża" (naprawdę nie wiem jak ten stan nazywać) to już coś prawda? Wiemy co raz więcej.
Buziaki dla naprostaraczek :*
hej. Twoja wypowiedź nasunęła mi jedną myśl, wczoraj(w piątek) dostałam @, ale w czwartek rano zrobiłam test i pokazał się cień cienia drugiej kreseczki, mąż też widział więc to nie były zwidy, wczoraj niestety ani śladu drugiej kreski, więc może u mnie też coś podobnego się dzieje..
nie zaznaczałam na wykresie tego testu, bo cień cienia to jeszcze za mało ;/
26 marca mamy wizytę u dr Wasilewskiego w Białymstoku, mam nadzieję, że nam pomoże -
nick nieaktualny@ ktosik
Niestety wiele testów jest wadliwych, dodatkowo fałszywe wyniki mogą być spowodowane np. torbielą. Ale koniecznie powiedz o tym lekarzowi - zawsze to jakiś trop.
Dziewczyny, które trafiły do naprotechnologa mają zwykle bardzo złożone problemy. Żadnego objawu nie wolno lekceważyć, bo może być brakującym elementem układanki.
-
KMK wrote:Hej,
Tracimy Kropeczka na etapie implantacji lub kilka dni po niej.
U mnie wyszło to nie w wykresach tylko w badaniach i ja też podejżewam (ale mogę się mylić) że kilka razy mogło sie udać...