X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne METODA NAPROTECHNOLOGI
Odpowiedz

METODA NAPROTECHNOLOGI

Oceń ten wątek:
  • majeczka87 Autorytet
    Postów: 1812 2961

    Wysłany: 9 kwietnia 2015, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cały czas podbrzuszek boli wiec nie rezygnuje :) nadzieja jest :)

    f2wlanlihx9vcryh.png
    Adaś skarbuś ;) 56 cm szczęścia 3580 g miłości <3
    Urodziłem się 12 lipca 2016
  • majeczka87 Autorytet
    Postów: 1812 2961

    Wysłany: 9 kwietnia 2015, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kurcze doczytalam sie że jak wystepuje sluz plodny (błyszczacy) po owu to pokazuje to zwyżkę estrogenow a co za tym idzie znizke progesteronu, wiec mimo bolacego brzuszka i piersi, mam małe szanse chyba......

    f2wlanlihx9vcryh.png
    Adaś skarbuś ;) 56 cm szczęścia 3580 g miłości <3
    Urodziłem się 12 lipca 2016
  • majeczka87 Autorytet
    Postów: 1812 2961

    Wysłany: 9 kwietnia 2015, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alo jest tu kto?;)

    f2wlanlihx9vcryh.png
    Adaś skarbuś ;) 56 cm szczęścia 3580 g miłości <3
    Urodziłem się 12 lipca 2016
  • Adelo Autorytet
    Postów: 393 156

    Wysłany: 9 kwietnia 2015, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamus Wg lekarza Owulacji nie było, torbiel endometrialna najprawdopodobniej zrosnieta z macica i wg lepszego usg torbiel większa. Odechciewa się wszystkiego. Chce zapomnieć o wszystkim. <3

    "Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 kwietnia 2015, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    majeczka 87 - Słońce Kochane jesteśmy no ale co tu Ci odpisać :/

    Ja, jak mam płodny śluz pod koniec cyklu to zawsze kilka dni później dostaję @

    Widać, że przechodzisz jakże znany "kryzys pierwszych miesięcy" obserwacji ;) Ekscytacja i nerwy pod koniec cyklu. Myślę, że dziewczyny na tym wątku niestety nie będą Ci odpisywać pod każdym Twoim wpisem "na 100% uda się, będzie zielono", "kciukaaaaamyyyy", "nie ma @ jest nadzieja".

    Wiesz, my tu się staramy po 30, 40, niektóre ponad 50 cykli... A np. nasza vanessa już nie liczy w cyklach tylko w latach. Zgłupiałybyśmy jakbyśmy przeżywały wszystkie swoje cykle a dodatkowo wszystkie cykle nowych Staraczek.

    Przyzwyczaiłyśmy się, że tutaj mało komu się szybko udaje i raczej wymieniamy się doświadczeniami, obserwacjami, poradami na następne cykle. Raczej nie zajmujemy się "na bieżąco" kibicowaniem i generowaniem postów dopingujących ;)
    Dlaczego? Ponieważ później trzeba by było wygenerować kolejne 10 postów "och jak mi przykro", "nie teraz to następnym razem", "następny cykl będzie Twój".

    Teraz troszkę pozytywnie - 90% dziewczyn "nowych na owu" zachodzi w ciążę w pierwszych 4-5 cyklach także masz spoooore szanse :) Szczególnie że jesteś u Wasilewskiego i dolega Ci tylko endometrioza (oby nic innego się nie okazało!).


    Bardzo ale to bardzo Cię proszę - nie bierz tego mojego wywodu do siebie - chciałam tylko wytłumaczyć czemu nie odpisałyśmy na kilka twoich dzisiejszych postów :*

    Nie uciekaj od nas przypadkiem! Obserwuj się, WSZYSTKO zapisuj, uzupełniaj kartę a jak już zrodzą Ci się pytania pisz - chętnie podzielimy się wiedzą :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2015, 21:49

    Asiak, Macierzanka:) lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 kwietnia 2015, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Adelo wrote:
    Kamus Wg lekarza Owulacji nie było, torbiel endometrialna najprawdopodobniej zrosnieta z macica i wg lepszego usg torbiel większa. Odechciewa się wszystkiego. Chce zapomnieć o wszystkim. <3

    Ej tylko na spokojnie Adelo!

    Jeśli faktycznie urosła Ci endomenda to mogła niestety zahamować owulację. Ale z tą owulką różnie bywa. Ileż to już ciąż widziałam na bezowulacyjnych cyklach.

    Jak duża ta torbiel i jak szybko Ci urosła? No i naważniejsze - jakie postanowienie lekarza w związku z tym?
    Moje torbiele za każdym razem też były zrośnięte z macicą. Aż mi się jajowód wyciągnął :/

    I powiedz kiedy robisz badania na chlamydie i te inne badziewia?

  • Adelo Autorytet
    Postów: 393 156

    Wysłany: 9 kwietnia 2015, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Torbiel ma 4 na 2 cm, a była w poprzednim cyklu 2/2.
    Torbiel mam na lewym jajniku, który do tej pory nie wyhodowal pęcherzyka.
    Pęcherzyki a raczej jeden konkretny miałam ostatnio zawsze na prawym. Lekarz mówił, że jest tam jakas pozostałość jak to określił chyba po pecherzyku, ale brzydko to wygląda - po tym stwierdził że nie doszło.

    Chciał mnie w tym cyklu jeszcze zacząć stymulować pregnylem juz na następny cykl w pik 5 lub pik 7, ale powiedziałam, że chce jeszcze zobaczyć w następnym cyklu czy coś rośnie samodzielnie, nie wiem czy dobrze zrobiłam odpuszczajac teraz stymulację? :-(

    Co do torbieli mówił, że na razie próbujemy w tym roku farmakologiczne jeszcze, bo dopiero minął rok od operacji a pół roku od odstawienia Visanne.

    Kolejny zabieg miałby być W-wie tym specjalnym laserem.

    Posiewy na pewno w najbliższym czasie.

    Swoją drogą nie mogę patrzeć na zdjęcia usg. I nawet nie chodzi mi o dziecko, tylko o to czy kiedykolwiek zobaczę, usłyszę, że jest dobrze...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2015, 22:15

    "Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 kwietnia 2015, 23:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej . ja też robiłam posiew na chlamidę i cos tam jeszcze, nie pamiętam, niestety nie dało się odczytać wyników i muszę powtórzyć ;/ a juz myślałam , że coś będzie już wiadomo..
    no a poza tym zrobiłam badania z krwi na przeciwciała przeciw helicobacter pylori, giardia lamblia, glista ludzka i celiakia i wyszło mi tak:

    helicobacter pylori IgA: 0,06 Ratio gdzie <0,8 negatywny więc chyba ok, ale
    h.pylori IgG 3,70 U/ml gdzie powyżej 1,1 to wynik dodatni, więc nie wiem jak to tłumaczyć, chyba jednak jakieś przeciwciała są ;/

    giardia lamblia wynik "wątpliwy" więc też niedobrze, ale czy to znaczy, że mam te bakterie czy że nie da się okreslić?

    glista ludzka 3,7 NTU gdzie <9 negatywny, więc chyba ok tylko oznacza to, że miałam styczność z tym paskudztwem, czy źle to rozumiem?

    celiakia klasa IgA 1,76 U/ml (min. 0 - max 7)
    celiakia klasa IgG3,57 U/ml (min. 0 - max 17)

    nie wiem czy mam się martwić, czy mam jakieś bakterie czy nie, muszę czekać na wizytę u dr Wasilewskiego a to dopiero za 2 cykle, czyli na początku czerwca.
    jakieś paskudztwa się do mnie przyplatały i co tu się dziwić, ze ciąży nie ma.. ehh..
    przepraszam, że zawracam głowę tymi wynikami, ale jakby któraś miała jakieś pojęcie o tym to będę wdzieczna, bo w necie ciężko mi cokolwiek znaleźć.
    dobrej nocki

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 08:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    - Adelo -

    no to trochę urosła ta wredota :/ Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że jesteś pod kontrolą oraz to, że masz przecież drugi jajnik! Przykro mi, że tak chorujesz :(

    A co do stymulacji - ja uważam że to nie są wyścigi więc dobrze zrobiłaś. Im więcej spokoju tym lepiej. Jeden cykl to nie wieczność przynajmniej swój organizm dobrze poznasz.

    PS też mam wstręt do zdjęć USG :P


    - ktosik -

    Co do helikobakterii - jest SUPER test w aptekach, kosztuje coś ok 20 zł jeśli dobrze pamiętam i robi się go z kału. I jest naprawdę super czuły bo wykrywa nie przeciwciała a same bakterie z tego co pamiętam więc jeśli chcesz potwierdzić wynik to może spróbuj ten test.
    Mój lekarz mówi, że helikobakterie bardzo utrudniają zajście bo produkują dużo toksyn.
    Czyli będziesz potrzebowała terapii antybiotykowej i po sprawie :*

    Wątpliwe lamblie to pewnie jednak oznacza ich obecność. I jak wyżej - nie przejmuj się. Lamblie zabijesz za jednym podejściem z helikobakteriami.

    Patrząc na Twoje wyniki glisty i celiaki raczej nie masz.

    Słuchaj dzwoń do napromedici i powiedz swojemu lekarzowi o tych helico i lambliach. Może przepisze Ci receptę i wyśle pocztą. Mi kiedyś pocztą wysyłał receptę, co prawda na witaminę D ale naprawdę zadzwoń. Szkoda tracić czas!

    I szkoda tracić nerwy - może przez tel powie Ci jednak że nie ma co się tymi wątpliwymi wynikami przejmować i będzie kamień z serca

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 08:11

    Adelo lubi tę wiadomość

  • Asiak Autorytet
    Postów: 377 217

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ktosik
    Tak jak mówi Kmk, koniecznie zadzwoń do Napromedica i poproś żeby połączyli Cie z lekarzem, ja zawsze kiedy mam jakiś problem tak robię i lekarz nigdy nie odmówił mi rozmowy, wręcz przeciwnie, zawsze dokładnie stara się wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
    Szkoda tracić czasu, bo przy tych wynikach na 100% trzeba zastosować antybiotyk. Jeśli Ci nie wyślę recepty, to powie co wziąść a leki przepisze Ci lekarz rodzinny, ja sama miałam kilka takich sytuacji. On rozumie że dzieli nas odległość i nie zawsze da się dojechać, nie zawsze też trzeba, bo można pewne sprawy załatwić i lekarzy w swoim mieście, ale oczywiście za jego przyzwoleniem :-)

  • Asiak Autorytet
    Postów: 377 217

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Adelo strasznie mi przykro że tak się u Ciebie to wszystko kąplikuje. Trzymaj się Kochana, pamiętam o Tobie w modlitwach.

    Adelo lubi tę wiadomość

  • majeczka87 Autorytet
    Postów: 1812 2961

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KMK dziękuję Ci za odpowiedź. Wszystko rozumiem :) Buziaczki :)

    f2wlanlihx9vcryh.png
    Adaś skarbuś ;) 56 cm szczęścia 3580 g miłości <3
    Urodziłem się 12 lipca 2016
  • vanessa Autorytet
    Postów: 3207 1967

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KMK wrote:

    Co do helikobakterii - jest SUPER test w aptekach, kosztuje coś ok 20 zł jeśli dobrze pamiętam i robi się go z kału. I jest naprawdę super czuły bo wykrywa nie przeciwciała a same bakterie z tego co pamiętam więc jeśli chcesz potwierdzić wynik to może spróbuj ten test.
    A jak się nazywa ten test. Wystarczy poprosić w aptece o test na heliko...ćostam pylori?

    A czy przy endometriozie zawsze jest problem z owulacją? Chyba to nie jest regułą i jak zwykle u każdej inaczej.

    Adelo kochana sciskam mocno trzymaj się :) Pewnie Cie to nie pocieszy ale u mnie też się kicha :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 10:35

    7 lat walki o Ciebie Kruszynko...

    201701271765.png

    (*) Aniołek Madzia 7 tc luty 2020 - w moim sercu pozostaniesz na zawsze
  • Asiak Autorytet
    Postów: 377 217

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vanessa, tak wystarczy poprosić o test na helikobakter, kosztuje ok 20 zł, tylko niestety te testy nie są wiarygodne, a jeśli chcesz mieć 100% pewności że nie masz to zrób badanie tylko koniecznie z kał, kosztuje 50 zł i wiesz na pewno!
    A co u Ciebie Vanessa, dawno się nie odzywalaś

    KMK lubi tę wiadomość

  • Adelo Autorytet
    Postów: 393 156

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co się dzieję Vanessa? Chciałabym po prostu usłyszeć jakieś dobre wieści od lekarza, a niestety nie mogę. Dziękuję Wam za wsparcie :-) najchętniej zrezygnowalabym ze wszystkiego. Ale muszę się na nowo poskładać.

    "Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl
  • vanessa Autorytet
    Postów: 3207 1967

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ehhhh szkoda słów... niby mam mieć laparoskopie ale lekarz do którego zostałam skierowana przez naszego lekarza nie chce mi jej zrobić i tylko wymyślał powody zeby mnie zniechęcić :P najpierw że nie da sie połączyć laparoskopii ze sprawdzeniem drożności a mam skierowanie na oba te zabiegi w jednym (inne jego pacjentki tak miały i nie robił problemów) potem dał mi numer do szpitala żeby sie umówić na termin wiedząc ze będę miała problemy z dostarczeniem skierowania bo szpital wymaga. Innym pacjentkom daje swój numer i sam zapisuje wtedy nie muszą przed zabiegiem dostarczać skierowania. Aż w końcu powiedział (podniesionym tonem) że mu sie to finansowo nie opłaca robić laparoskopii na NFZ. Mam kontakt z kilkoma dziewczynami które tak samo były skierowane do niego w sprawie laparo i takich problemów nie było... I jeszcze muszę zrobić wymaz przed laparo oczywiście tylko ja bo inni nie musieli :P a u mnie jest to niemozliwe bo dzisiaj jest ostatni dzień kiedy mogę zrobić wymaz a mam plamienia bo nie dawno miałam histeroskopie. Jeżeli nie chce mi tego zabiegu zrobić to mógł od razu powiedzieć podać chociaż byle powód albo w ogóle nie podawać powodu albo od razu podać mi cene zabiegu jeżeli mu sie nie opłaca i chce prywatnie zrobić byłoby wszystko jasne a nie obiecac że zrobi zabieg jak pytałam czy on bedzie robił a nie kręcić i dawać numer do szpitala wiedząc ze jak tak sie umówię to on nie będzie mi robił zabieg.
    Miałam mieć laparo bliskiego kontaktu w ramach naprotechnologi i najprawdopodobniej bedę mieć zwykłą laparoskopie, bo w tym szpitalu tylko on jest lekarzem napro.
    Ja staram się ponad 5 lat i nie mam ochoty na takie przepychanki i słuchanie że laparo moze mi nie jest potrzebne bo może niedługo zajdę w ciążę (jakoś nie zaszłam do tej pory to nie wierze że bez badań teraz zajdę) kiedy on nie jest moim lekarzem prowadzącym żeby mi mówic jakie badania mam robić.
    Podejrzewam ze może nie dojdzie do tego zabiegu i nawwt by mnie to nie zdziwiło jakby pojawił sie znowu jakiś "powód" 5 minut przed zabiegiem :P
    Najbardziej mnie boli to że osoby które były u niego tak jak ja były zupełni inaczej potraktowane BARDZO go chwalą i dziwią sie że tak mnie potraktował. Nie wiem co mu zrobiłam juz na wstępie jak weszłam pierwszy raz do jego gabinetu ze tak odmiennie do mnie podszedł :(
    No to tak mniej więcej w długim skrócie :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 12:40

    7 lat walki o Ciebie Kruszynko...

    201701271765.png

    (*) Aniołek Madzia 7 tc luty 2020 - w moim sercu pozostaniesz na zawsze
  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ten, co na śląsku do niego wysyłają na laparo?

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vanessa no i właśnie tak jest z leczeniem na NFZ. Co za chory system! I jeszcze za to płacimy kupę kasy!

    Trzymaj się dzielnie... pisz nam co i jak.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki dziewczyny za podpowiedź ;) ja niestety jestem na razie zielona w temacie napro, to są moje pierwsze kroki więc nie za bardzo mogę się wypowiadać ;/
    dzwoniłam do dr Wasilewskiego, ale go nie było, będzie dopiero we wtorek.
    zastanawiam się czy mąż też nie powinien się przebadać pod tym kątem, bo na razie badania nasienia nie zrobiliśmy bo się nie udało ;), zrobimy to przy następnej wizycie.
    bardzo żałuję, że tak długo zwlekałam z naprotechnologią, mam trochę żal do mojego lekarza, że traktował mnie tak szablonowo, to dobry lekarz ale tylko w przypadku gdy nie ma problemów z zajściem w ciążę i gdy nie ma żadnych komplikacji w trakcie.. dlatego moim lekarzem już nie będzie, nawet jak w końcu zaciążę.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 kwietnia 2015, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KMK wrote:
    Vanessa no i właśnie tak jest z leczeniem na NFZ. Co za chory system! I jeszcze za to płacimy kupę kasy!

    Trzymaj się dzielnie... pisz nam co i jak.

    dokładnie, tym bardziej, że nie oszukujmy się nawet jak coś jest na nfz to przecież z własnej kieszeni lekarz nie dokłada, nie rozumiem tego

    vanessa lubi tę wiadomość

‹‹ 73 74 75 76 77 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ