METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Ktosik-co to za modlitwa?
Wiesz, my też często w dni płodne mamy ciche dni-tak się spinamy,że się potem kłócimy.Eh, to nasze staraczkowe życie...
Kupiłam krople z oregano-może też coś wspomogą" Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
Ewosińska wrote:Kupiłam krople z oregano-może też coś wspomogą
Oprócz olejku oregano wskazany jest jeszcze olej lniany i olej z czarnuszki, same pozytywne właściwości, w internecie można znaleźć wiele info o tych olejach, mnie wszystkie zlecił lekarz. Okropne ale pijemajeczka87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny"Modlitwa dla tych, którzy nie mogą mieć dzieci
Dobry Ojcze, Stworzycielu wszechświata, uznaję, że wszystko, co uczyniłeś, było dobre i pobłogosławiłeś mężczyznę i kobietę, aby byli płodni i zaludnili ziemię. Dziękujemy Ci za pragnienie posiadania potomstwa, które włożyłeś w nasze serce. Oddal od nas niepłodność i wszelką chorobę, która nie pozwala nam cieszyć się swoimi dziećmi. Daj nam, tak jak rodzicom św. Rity, radośc z narodzin dziecka. Panie, Boże życia, udziel swojego światła naukowcom, by wynaleźli sposób leczenia bezpłodności i pomóż im traktować z wdzięcznością i szacunkiem tajemnicę ludzkiego życia. Panie, Boże Abrahama, który tak wiele razy dałeś rodzić niepłodnym, pobłogosław nasze małżeństwo i daj nam radość, tak jak św. Ricie, widzieć nasz dom przepełniony szczęściem z obecności dziecka. Ojcze, przyjmujmy chętnie Twoją wolę. Bądź błogosławiony teraz i na wieki. Amen.
Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu..."
"Modlitwa o Cud poczęcia:
Panie Jezu, staję przed Tobą taka jaka jestem.
Przepraszam za moje grzechy, żałuję za nie,
proszę przebacz mi.
W Twoje Imię przebaczam wszystkim
cokolwiek uczynili przeciwko mnie.
Wyrzekam się szatana, złych duchów i ich dzieł.
Oddaję się Tobie Panie Jezu całkowicie teraz i na wieki.
Zapraszam Cię do mojego życia, przyjmuję Cię
jako mojego Pana, Boga i Odkupiciela.
Uzdrów mnie, odmień mnie, wzmocnij
na ciele, duszy i umyśle.
Przybądź Panie Jezu,
osłoń mnie Najdroższą Krwią Twoją
i napełnij Swoim Duchem Świętym.
Kocham Ciebie Panie Jezu. Dzięki Ci składam.
Pragnę podążać za Tobą każdego dnia w moim życiu.
Amen."
https://duchowaadopcjadziecka.wordpress.com/modlitwy/modlitwy-o-laske-macierzynstwa/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 13:10
majeczka87, Adelo, Ewosińska, Macierzanka:), ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydzisiaj sejm uchwalił ustawę "o leczeniu niepłodności", która reguluje m.in. zasady stosowania zapłodnienia metodą in vitro..
ciekawa jestem w jaki sposób in vitro leczy niepłodność?? jak SZTUCZNE, czyli nienaturalne, zapłodnienie może wyleczyć?? ehh...Ewosińska lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczyny
Długo się zbierałam żeby tu do Was napisać, ale pomyślałam że skoro chciałabym Was podczytywać, korzystać z Waszej wiedzy to wypadałoby się też przywitać więc jestem
Od 8 czerwca jestem pacjentką doktora Wasilewskiego i tym samym dołączyłam do grona naprostaraczek i to była chyba najlepsza decyzja ostatnich miesięcy.
Trzymam za Was bardzo mocno kciuki i każdej z Was z osobna życzę, aby została mamą. Najlepiej jak najszybciej...KMK, sylwiunia, Adelo, ktosik, Fuma Foch, Asiak, Ewosińska, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Ktosik piekna modlitwa Ja dzieki pompejance całkowicie zawierzyłam Niebu i cierpliwie czekam i widze juz dlaczego dzieje sie tak jak sie dzieje Wszystko to ma swój cel.
No właśnie a mogli by sponsorowac choć trochę naprotechnologię.... ech ta ich polityka...
Witamy Cię mik82, mam nadzieje ze długo tu nie zabawisz i bedzie drugi cud, bo pierwsz ma 7 lat, dobrze rozumiem?
A mi się dziś przed samym obudzeniem śniło że mój wykres na owu się zazielenił ;;d;Dmik82 lubi tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
Dziewczynki, ostatnio rzadko się udzielam, bo łapię znowu dołka, nawet nie spowodowanego brakiem ciąży. Eeeh, szkoda mówić.
Cieszę się, że wiele osób decyduję się na tę drogę leczenia niepłodności, myślę, że z czasem zostanie to w końcu zauważone dobitnie w Polsce.
Ja zaczęłam się modlić wspólnie z mężem o cud poczęcia. Zawsze tylko ja sama albo oddzielnie, wydaje mi się, że warto robić to wspólnie, to bardzo zbliża, uczy pokory no i gdzie dwóch prosi wg Pisma Św, to wiecie - jest zapisane, że się spełni
Miałam modlitwę wstawienniczą na jesień tamtego roku, wtedy też poznałam drogę naprotechnologii Dużo pisać.
Ewosińska też jadę w sobotę do dr, ze wskazaniem przez niego na romantyczny spacer i dobre ciacho We wtorek mieliśmy 2h opóźnienia. Ogólnie jestem zmęczona już trochę tym wszystkim. Stymulację mam 2 cykl, a już mam dość. Naltrekson też jakby przestaje działać już na mnie.
Trzymajcie się dzielnie KobietkiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 19:51
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
nick nieaktualny
-
majeczka87 wrote:Ktosik piekna modlitwa Ja dzieki pompejance całkowicie zawierzyłam Niebu i cierpliwie czekam i widze juz dlaczego dzieje sie tak jak sie dzieje Wszystko to ma swój cel.
No właśnie a mogli by sponsorowac choć trochę naprotechnologię.... ech ta ich polityka...
Witamy Cię mik82, mam nadzieje ze długo tu nie zabawisz i bedzie drugi cud, bo pierwsz ma 7 lat, dobrze rozumiem?
A mi się dziś przed samym obudzeniem śniło że mój wykres na owu się zazielenił ;;d;D
Podziwiam za pełne oddanie w wierze. Ja mam w tej chwili mały kryzys, bo po ostatniej mojej modlitwie pompejańskiej i wspaniałych rekolekcjach okazało się że jestem w ciąży i mogłam wtedy niebo wysławiać nieustannie ale niestety okazało się że to nasza kolejna strata z którą ciężko się pogodzić więc jeśli chodzi o mnie i Pana Boga to nie ukrywam że ostatnio mało z nim rozmawiam a jeśli już to robię to jakoś nie wczuwam się w te rozmowę...Dlatego podziwiam za tak wielkie zaufanie. Też bym tak chciałamajeczka87 lubi tę wiadomość
-
ktosik wrote:dzisiaj sejm uchwalił ustawę "o leczeniu niepłodności", która reguluje m.in. zasady stosowania zapłodnienia metodą in vitro..
ciekawa jestem w jaki sposób in vitro leczy niepłodność?? jak SZTUCZNE, czyli nienaturalne, zapłodnienie może wyleczyć?? ehh...
dokładnie o tym samym myślałam, to ja juz powinnam być wyleczona 3 razy...starania od 2005r.; 6 IUI; 3 IVF
od IX.2014 naprotechnologia
lata lecą -
MIK-witaj, zycze powodzenia.
Ktosik-tez mnie ta ustawa nie zachwyca,zeby nie powiedzoec wiecej.Owszem, na to Bog dal czlowiekowi wolna wole,zeby sam dokonywal wyborow ze swiadomoscia konsekwencji.Ale tutaj tez w gre wchodza wielkie pieniadze, takze dla prywatnych klinik.Niezbyt mi sie to podoba,ze z moich pieniadzy ktos finansuje procedury niezgodne z moimi przekonaniami a za zgodne musze placic z wlasnej kieszeni.Jezeli chodzi o pieniadze to nie jest rownorzedny wybor.
Ja jestem w tym temacie nieco drazliwa bo znam osobe,dla ktorej cala rodzina sie zadluza,zeby mogla przyjmowac kolejna dawke leku bo tylko ten dziala a NFZ nie zrefunduje bo nie ma pieniedzy.
Sama wiem co to znaczy walka z nieplodnoscia, wspolczuje kazdemu,kogo spotyka to nieszczescie.Ale z braku dziecka sie nie umiera a z braku lekarstw owszem.
A najbardziej w tej nowej ustawie mnie dobija temat dawstwa.Bardzo mi zal tych dzieci.Wiekszosc z nich moze miec kiedy dorosnie problem.Znacie moze osobe,ktora nie wie kto jest jej ojcem? Nie taka,ktora ojciec porzucil albo sie wyparl ojcostwa bo wtedy dziecko chociaz zna nazwisko a czesto nawet wie jak wyglada.Ale taka,ktora autentycznie nie wiec nic, kompletnie nic o ojcu.Ja znalam taka dziewczyne.Juz w podstawowce miala na tym tle problemy, nikt jej nie dokuczal ale ona sama zobaczyla problem.Pamietam jak opowiadala,ze czasem patrzy na ulicy na mezczyzn i sie zastanawia czy to czasem nie jej ojciec.Zastanawia sie tez czy ma rodzenstwo,ktorego nigdy nie pozna.A moze wlasnie juz zna i o tym nie wie.I nigdy sie nie dowie bo jej mamusia tak balowala,ze kompletnie nic nie
pamieta.Czy ktos mysli o tyvh dzieciach? Czy one nie maja prawa chociaz znac nazwisko ojca albo rodzicow bo i zarodek mozna adoptowac.To bardzo trudny temat i nalezalo by go gruntownie przemyslec a nie przepychac kolanem w pospiechu bo kadencja sejmu sie konczy i moze sie jeszcze pare glosow da uszarpac za PO.
Przepraszam dziewczyny za te dlugie wynurzenia ale dopiero co widzialam wpis w jednym pamietnikow gdzie osoby osmielajace sie to krytykowac wyzwano od mend,juz chcialam cos tam napisac ale sobie odpuscilam bo nie chcialam robic jatki a pewnie zaraz by sie na mnie rzucilo grono obronczyn nowej ustawy i zadziobaly.Co bede komus robic robic zadyme i wchodzic bez zaproszenia.
Uff, musialam to z siebie wyrzucic juz mi lepiej:)
AMRYTA-nie boj zaby , naprodoktorek Cie wyleczy.
A jak dobrze przeczytalam to udajesz sie do ginekologa? Do ktorego sie zapisalas,moze do mojego doktorka Dmochowskiego?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 21:38
Adelo, majeczka87, ara, mik82 lubią tę wiadomość
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. (Jan Paweł II)
-
Fuma Foch wrote:AMRYTA-nie boj zaby , naprodoktorek Cie wyleczy.
A jak dobrze przeczytalam to udajesz sie do ginekologa? Do ktorego sie zapisalas,moze do mojego doktorka Dmochowskiego?
a już poprawiłam sobie podpis, naprotechnologia od IX.2014 Poznań; jak na razie to kręcimy się wokół tego samego, utrzymującego się ciągle stanu zapalnego, aktualnie czekam na pogłębioną diagnozę bakteriologiczną zobaczymy co przyniesie
starania od 2005r.; 6 IUI; 3 IVF
od IX.2014 naprotechnologia
lata lecą -
AMRYTA-fajnie by sie bylo raz w klinice spotkac.Chyba w lipcu sie tam udam ale jeszcze nie wiem kiedy.
Tam chyba jeszcze jaks drugi ginekolog przyjmuje ale zdaje sie,ze w soboty a ja wtedy pracuje.
Chcialam sie zapytac jak odbierasz Dmochowskiego bo ja jak go zobaczylam na korytarzu to mi sie wydal grozny, chyba przez te brwi, a sie okazalo,ze bardzo mily pan.I widac,ze sie stara pomoc, u mnie za dodatkowa wizyte,kiedy mnie wezwal jak przyszly wyniki bakteriologiczne nie wzial ani grosza.Dal tez wizytowke moge do niego zadzwonic w kazdej chwili.Ale ten drugi ginekolog tez na pewno jest w porzadku.
Prawie razem zaczelysmy bo my w grudniu 2014.Mam nadzieje,ze szybko Ci ten stan zapalny wylecza i bedzie juz wszystko dobrze.Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. (Jan Paweł II)
-
Fuma Foch wrote:AMRYTA-fajnie by sie bylo raz w klinice spotkac.Chyba w lipcu sie tam udam ale jeszcze nie wiem kiedy.
Tam chyba jeszcze jaks drugi ginekolog przyjmuje ale zdaje sie,ze w soboty a ja wtedy pracuje.
Chcialam sie zapytac jak odbierasz Dmochowskiego bo ja jak go zobaczylam na korytarzu to mi sie wydal grozny, chyba przez te brwi, a sie okazalo,ze bardzo mily pan.I widac,ze sie stara pomoc, u mnie za dodatkowa wizyte,kiedy mnie wezwal jak przyszly wyniki bakteriologiczne nie wzial ani grosza.Dal tez wizytowke moge do niego zadzwonic w kazdej chwili.Ale ten drugi ginekolog tez na pewno jest w porzadku.
Prawie razem zaczelysmy bo my w grudniu 2014.Mam nadzieje,ze szybko Ci ten stan zapalny wylecza i bedzie juz wszystko dobrze.
Umówmy się, że będziemy pisać tutaj kiedy mamy wizyty może się uda nam spotkać.
Moim lekarzem prowadzącym jest p. Laura, ale ponieważ mam nadżerkę prosiła o konsultację dr. Dmochowskiego. Groźnie wygląda ale uśmiechać się tez potrafi. Najważniejsze jest jego stwierdzenie, ze to jest nienormalne aby kobieta miała takie stany zapalne i trzeba się tego pozbyć. A nadżerka jest sprawą drugorzędną. Teraz mam opiekę dwóch lekarzy mam nadzieję, że coś z tego będzie bo sił brakuje.
starania od 2005r.; 6 IUI; 3 IVF
od IX.2014 naprotechnologia
lata lecą -
nick nieaktualnyAdelo wrote:Ogólnie jestem zmęczona już trochę tym wszystkim. Stymulację mam 2 cykl, a już mam dość. Naltrekson też jakby przestaje działać już na mnie.
Adelo... to tak jak u mnie. Też 2 razy miałam pełną stymulację i nici. Ale jakoś musimy się trzymać.
Ja nieśmiało myślę że spróbuję jeszcze 2 lub 3 cykle. Wtedy wybije mi 40cs...
Już naprawdę nie wiem co robić. Pisałam do psychologów także chrześcijańskich. Niestety warsztaty dla kobiet/par niepłodnych dopiero we wrześniu
Nie mam już sił, szukam pomocy a wszyscy pomagający mają wakacje
Dziś wyślę kolejną serię maili bo my już sobie nie radzimy
-
nick nieaktualnya ja próbuję 4-5 cykli i jak nic nie będzie to wtedy robimy laparoskopię i histeroskopię, czyli dajemy sobie czas do końca roku
Dziewczynki, głowy do góry, tulę mocno ;* nic nie dzieje się bez przyczyny, wiem, że łatwo mówić, ale tez trochę przeszłam i u mnie tak jest, wszystko dzieje się z jakiegoś powoduWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2015, 12:51
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
KMK wrote:Już naprawdę nie wiem co robić. Pisałam do psychologów także chrześcijańskich. Niestety warsztaty dla kobiet/par niepłodnych dopiero we wrześniu
Nie mam już sił, szukam pomocy a wszyscy pomagający mają wakacje
Dziś wyślę kolejną serię maili bo my już sobie nie radzimy
Ja Ci powiem, czemu pomagający mają wakacje.
1. Dużo osób potencjalnie zainteresowanych warsztatami tez ma wakacje, bądź odkłada kasę na wakacje, więc organizacja warsztatów w lipcu/sierpniu, jesli nie masz gotowej, zgranej grupy (np. całej wspólnoty na rekolekcje zamknięte), nie ma sensu, bo i tak najprawdopodobniej nie zbierze się grupa i trzeba będzie odwoływać.
2. Jak ktoś tyra z osobami mającymi poważne problemy i ma z nimi kontakt tydzień po tygodniu, przez cały rok, to jesli tylko ma możliwość o siebie zadbać i zrobić sobie przerwę na miesiąc, to zdecydowanie powinien to zrobić. Inaczej się wykonczy i będzie nieefektywny w pracy, a może nawet zaszkodzić. Psycholog przemęczony i przepracowany zgodnie z etyką zawodową nie powinien przyjmować ludzi, żeby ich nie pouszkadzać.KMK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyktosik wrote:a ja próbuję 4-5 cykli i jak nic nie będzie to wtedy robimy laparoskopię i histeroskopię
Kuuuuurcze. Ja już miałam 2 laparoskopie i jedną histeroskopię. Ale wydaje mi się, że jak będzie trzeba dam się pokroić jeszcze raz. Tylko nie wiem ile zniesie mój organizm
Tymczasem próbuję zebrać siły by jeszcze raz przejść na dietę.
Na porządnej ścisłej diecie byłam przez ponad pół roku ale z powodu braku efektów brak mi motywacji by dalej się katować. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny@ ktosik,
Mi wyszło sporo nietolerancji. Dodatkowo mam kilka chorób i tak :
Z powodu nietolerancji pokarmowych zrezygnowałam prawie całkowicie z:
-pszenicy i glutenu (żadnych białych bułek, chlebów, makaronu)
-drożdży (żadnych ciast, piwa)
-jajek i nabiału (żadnych jogutrów, serów, także żółtych)
-skorupiaków (zero krewetek, małż)
-roślin strączkowych (fasola, groch itp)
Z powodu endomendy zostałam zmuszona do odstawienia:
- czerwonego mięsa
- czerwonego wina
Z okazji hashimoto ograniczyłam jedzenie
- kapusty
- soi
- wszystkiego co "przetworzone"
Aby nie wróciły pasożyty
- całkowite odstawienie cukru w każdej postaci (w tym ograniczenie słodkich owoców)
Z powodu masakrycznej ilości leków nie piję % od chyba roku
I tak, koniec końców zaczęłam żywić się jedynie kurczakiem, ryżem, kaszami, małą ilością ziemniaków, sałatą, warzywami i owocami.
Nie muszę chyba mówić jakim wyzwaniem było wzięcie jedzenia do pracy gdy nie jadłam chleba...
Stołówka i jedzenie ma mieście CAŁKOWICIE odpadło.
Przez wiele miesięcy nie zjadłam ani jednego chipsa, ani jednego cukierka/batonika/czekoladki.
PLUSY
- byłam szczęśliwa bo wydawało mi się, że upragniona ciąża tuż tuż
- może o 1/3- 1/4 mniej miałam znaczków typu 4AD (ale zera nie uświadczyłam...)
MINUSY
- schudłam, zresztą brałam dodatkowo metforminę co nie pomaga w tyciu. Zaliczam to do minusów ponieważ od zawsze moja waga była i jest zbyt niska
- nieustannie się frustrowałam, że czegoś nie mogę zjeść
- dieta nie pomogła w "zachodzeniu" mimo niemal roku stosowania
- uważam, że prędzej czy później zaczęłabym wpadać w awitaminozy. Szalenie trudno jest znaleźć jedzenie które zasuplementowałoby mi składniki odżywcze, których nie jadłam z powodu unikania tak dużej ilości produktów.
Nie widząc poprawy a jednoczenie będąc co raz bardziej zmęczoną wróciłam do większości z w/w produktów. Nadal nie piję %, czerwonego wina i nie jem czerwonego mięsa bo boję się nawrotu endometriozy.