Miovelia + miovelia nac
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWesoła_Muminka wrote:Ja, tak ja pisałam wcześniej dodatkowo biorę witaminy z grupy B, a ostatnio Pani Doktor powiedziała, żebym wzieła też witaminę E (ale to pewnie przez tarczycę i stan skóry, która się wysusza zbyt szybko). Właśnie skończyłam brać Miovelia Nac i jutro idę zobaczyć czy coś się "zadziało" z pęcherzykami czy nic. Jedno, co muszę powiedzieć, to to, że troszkę jajniki dały mi się we znaki podczas brania Mioveli Nac. Zobaczymy jutro, coż to z tego będzie
Daj znać prosze, czy coś działa, bo sama jestem ciekawa. Ja dzisiaj zaczęłam brać Miovelie Nac i zobaczymy co z tego będzie. Choć mam mieszane uczucia co do tego. -
nick nieaktualnyHmm pierwszy raz od długiego czasu mam szansę na naturalną owulację. Piękny pęcherzyk dominujący, pozostało czekać. Czuję się tak, jakby owu miała być dzisiaj i to potwierdził monitoring, że albo dzisiaj lub na dniach będzie owu (dzisiaj 12 dzień cyklu). Tylko martwi mnie trochę moje endometrium (6 mm) i troszkę zmartwiło mnie podejście mojego lekarza (nie da zastrzyku na pęknięcie- a z tym mam ogromny problem, ponieważ chce poczekać co to będzie). Za tydzień idę na kontrolę. I mam naprawdę ogromną nadzieję, że doszło do owu, a nie kolejna torbiel
Błagam, trzymajcie kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2019, 10:54
-
Od przyszłego cyklu (jeśli @ przyjdzie) dołączam ze stosowaniem MioVelia Nac.
Na ostatniej wizycie lekarz zalecił mi stosowanie tego w dniach, w których stosowałam do tej pory ACC Optima (ACC Optima szło tak: 1 tabletka 1 dc, 2 tabletki od 2-4 dc, od 5 dc do owulacji lub dnia po owulacji 3 tabletki). Mam zaleconą 1 kapsułkę dziennie. Nie mam PCOS, mam podejrzenie endomendy. ACC Optima stosowałam na polepszenie parameterów śluzu. Do tego przyjmuję dostinex 1/2 tabletki 1 x w tygodniu oraz od dziś encorton 5 mg na p/ciała przeciwplemnikowe (encorton mam przyjmować tylko w drugiej fazie cyklu).
A, u mnie pęcherzyki generalnie rosną same i samodzielnie pękają, gdy mają między 19 - 21 mm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 12:50
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
nick nieaktualnyKrąsi, to super że same pękają. U mnie niestety od jakiegoś czasu (problemy z tarczycą i insuliną) mogę zapomnieć o samodzielnym pęknięciu. Dlatego jestem teraz trochę poddenerwowana Nie chcę tracić kolejnego cyklu, tylko dlatego, że lekarka nie dała mi zastrzyku (twierdziła, że wszystko wygląda optymistycznie). Od wczoraj boli mnie naprzemiennie jeden i drugi jajnik, piersi również naprzemiennie i podbrzusze od czasu do czasu mnie ciągnie. Muszę wytrzymać do piątku. Jeśli okaże się, że znowu torbiel, to będę kontynuować leczenie do momentu zaniku torbieli i zmieniam lekarza.
Zresztą chyba jestem na takim etapie, że cokolwiek by się nie działo, to zmieniam lekarza, bo mam dosyć prób i czekania... Generalnie jestem trochę zła i widzę, że mój mąż też myśli o zmianie.
Straciłam rok. Piszę dlatego, że straciłam- ponieważ 3 cykle byłam stymulowana CLO, które w ogóle na mnie nie działało (cykl na CLO, bez zastrzyku, torbiel, leki na wywołanie @, miesiąc na anty i powtórka)- tak minęło pół roku. Kolejne pół roku właśnie mija- tym razem na Lametta (piękne pęcherzyki, ale też nie pękają- więc pierwszy cykl na próbę, powtórka protokołu, kolejny cykl- piękne pęcherzyki, próba z zastrzykiem- pękło, ciałko żółte, niestety grypa, antybiotyk plus usunięcie "8" i się nie udało, torbiel, kolejny miesiąc na anty, w między czasie zbadanie drożności jajowodów i 3d macicy (wszystko oki) i właśnie jestem 3 cykl stymulowana Lamettą, piękne pęcherzyki, jeden dominujący, ale bez zastrzyku chce się beczeć Fakt faktem, miałam pierwszy raz od jakiego czasu fajny śluź, ale podświadomie czuje, że znowu nic z tego nie będzie przez opisywane powyżej symptony.
-
nick nieaktualnyDziewczyny zapytałam producenta, jak stosować miovelie nac i czy skład miovelii jest odpowiedni dla kobiet starających się o dziecko, szczególnie jeżeli chodzi o witaminę d i kwas foliowy, taką dali odpowiedź, może rozwieje wasze wątpliwości
"Można stosować jednorazowo dawkę 3 kapsułek raz dziennie lub też w dawkach podzielonych czyli np. 1 kapsułkę rano, jedną w trakcie dnia i jedną wieczorem.
Sposób użycia: Spożyć 3 kapsułki na dobę od 3 dnia cyklu przez 5 dni. Przyjmować wraz z posiłkiem."
"Tak, mamy odpowiednią dawkę witaminy D – 2000 jednostek zgodnie z rekomendacjami, Folactiv – czyli połączenie kwasu foliowego z aktywną formą w łącznej dawce 800 mcg, rekomendowaną ilość jodu dla kobiet w okresie przygotowania do ciąży – czyli 50 mcg. Dodatkowo mamy również metylowaną (aktywną) formę witaminy B12, oraz witaminę B6, które współdziałają w procesie neutralizacji homocysteiny. Jej wysoki poziom jest powiązany z zaburzeniami przebiegu ciąży, szczególnie na jej początkowym etapie. Dodatkowo Miovelia zawiera cholinę oraz resweratrol, który poprawia insulinowrażliwość, redukuje stężenie androgenów oraz poprawia poziom cholesterolu. "
U mnie dołączono do euthyroxu 50, miovelii i miovelii nac, clo od 5 dc przez 5 dni, byłam u lekarza w 12 dc cyklu powiedział że jest pięknie i wysłał na zastrzyk. Mam nadzieje że sie wszystko pięknie zgra i uda bo istnieje ryzyko ciąży pozamacicznej a pęcherzyk podobnież był z lewej strony gdzie jest worczak. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, tak czy siak lewy jajowód jest do usunięcia z powodu worczaka. Lekarz powiedział że niewykluczone iż był on już przy pierwszy zajściu w ciąże tj. ciąża naturalna z pierwszego cyklu listopad 2014 roku.
Krąsi, Wesoła_Muminka, Natica90 lubią tę wiadomość
-
Saara, bardzo dziękuję za wklejenie odpowiedzi producenta!!! Super sprawa
Saara lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
nick nieaktualnySaara! Wielkie dzięki!
Ja jutro lecę do mojej lekarki, bo coraz bardziej boli mnie jajnik, w którym był pęcherzyk dominujący.
Ponadto na forum wczytałam się jakie badanie robią inne dziewczyny i po konsultacji z lekarzem, który robił drożność moich jajowodów, już wiem, że nie powinnam być stymulowana bez oznaczenia LH, FSH. Polecił mi wykonać pakiet badań hormonalnych dla kobiet w "diagnostyce" za 199 zł (na promocji). I z tymi wynikami mam przyjść do niego do 5 dnia nowego cyklu.
Nowa nadzieja
Powiedział również, że Miovelia mam przyjmować, ponieważ zawiera wszystko to, co przez pewien czas przyjmowania pozwoli na zajście w ciąże Dopytam się na wizycie co miał konkretnie na myśli.
Saara lubi tę wiadomość
-
hej:) Ja również od niecałego miesiąca zażywam miovelie. Lekarka zaleciła ją, mówiąc, że ma bardzo dobre opinie. Może pokrotce opowiem jak to wygląda u mnie. Staramy się o dziecko ok. 2,5 roku. 3 lata temu przeszłam operację torbieli jajnika, jednak lekarz nie spisał się i już po miesiącu torbiel wróciła a nawet 3. Nie zrobił drożności jajowodów, ogólnie nic nie zrobił. Potem diagnoza endometrioza. Ówczesna lekarz mówiła, żeby się nie przejmować i starać, ale nic nie wychodziło. Po drodze zaliczyłam jeszcze dwóch innych lekarzy, jeden z nich stwierdził, że tylko in vitro. Kłóci się to z moimi przekonaniami, więc wybrałam dłuższą drogę, która proponuje naprotechnologia. Lekarka zbadała mnie id stóp do głów. Mnóstwo badań i leków. Obecnie jestem po kolejnej operacji, z tym, że w prywatnym gabinecie(lekarz powiedział, że nie było żadnych szans na ciążę, wszystko było ze sobą pozrastane), oraz po 5 miesięcznej kuracji, gdzie byłam wprowadzona w sztuczną menopauze. Dzięki Bogu wszystko jest dobrze, brak torbieli. Pierwszy cykl po menopauzie myślałam, że nie ma owu, drugi cykl mimo, że dostałam zastrzyk na pęknięcie nie było efektu w postaci dziecka, 3 cykl był na clo i o dziwo pęcherzyki były a nagle brak owu i w tym samym cyklu brałam encorton, który opóźnił mi okres o tydzień. Powiedziałam giń, że nie chce go brać. Teraz jest 4 cykl, biorę miovelie, vitD, 11-16dc estrofem, calperos, ovitrelle, zaax oraz naltrecson. W połowie cykl idę na monitoring i mam ogromną nadzieję, że ten cykl będzie przełomowy
-
jednym ze składników MioVelii NAC jest... NAC i teraz czytałam artykuł "Diagnostyka immunologiczna w poronieniach nawykowych" A. Malinowski i M. Radwan i przepisuję fragment z niego:
"Podanie NAC w ilości 0,6 mg wraz z kwasem foliowym w dawce 500 mikrogramów/dobę zwiększa utrzymanie ciąży powyżej 15. tygodnia, w zakresie 73% w porównaniu z wynikami uzyskania utrzymania ciąży u 20% pacjentek po zastosowaniu samego kwasu foliowego. Leczenie to jest bezpieczne dla matki i samego płodu oraz jest dobrze tolerowane".Wesoła_Muminka lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
nick nieaktualnyEl, po przeczytaniu Twojej historii, moje bóle jajnika przeszły w zapomnienie
Zastanawiam się, dlaczego życie jest tak niesprawiedliwe
Krąsi, a ja cały czas myślałam, że Nac stosuje się tylko w celu stymulacji
Chyba trzeba się wczytać w literaturę ) -
Wesoła_Muminka mówiąc szczerze i tak pominęłam sporo faktów, jest tego znacznie więcej :p ale to już jest za mną. Teraz niepokoją mnie brązowe plamienia. Miała któraś z was po okresie takie plamienia. Wiem, że moze być to oznaką niewydolności ciałka żółtego, a poprzedni cykl był bezowulacyjny więc może to dlatego. Obecnie bolą mnie również jajniki, mam nadzieję, że to zbliżająca się owulacja :p Na szczęście za tydzień idę na kontrol i się dowiem coś więcej
-
El wrote:Teraz niepokoją mnie brązowe plamienia. Miała któraś z was po okresie takie plamienia.
Za niski progesteron, stan zapalny endometrium, endometrioza.
Zdarzają mi się, czasem zdarza się okres zupełnie "czysty", czasem mam bardzo dużo plamień, czasem jest ich kilka i większość dnia jest "czysto". Progesteron mam w normie. Stan zapalny endometrium prawdopodobnie za mną, a laparoskopia dopiero przede mną (żeby sprawdzić czy endomenda jest czy jej nie ma).Wesoła_Muminka lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Wydaję mi się, że to wina progesteronu. Już od roku nie miałam plamien. Miesiąc temu na usg wszystko dobrze, czysto, były pęcherzyki. Laparoskopia tak naprawdę jest bezbolesna a może duzi wyjaśnić co tam w środku się dzieje. Tylko niech sprawdzą droznosc jajowodow. Krąsi mam pytanie co to znaczy p/c przeciwplemnikowe?
-
Hej, byłam na pierwszym monitoringu w niedzielę, pęcherzyki były nawet dwa, jeden dominujący ok 18 mm w 13dc, endometrium słabe, ale od nie pamiętnych czasów miałam pęcherzyk po prawej stronie, tam gdzie torbielkę, potem pojechałam na kolejne usg wczoraj w 15 dc, niestety pęcherzyki jakby nie przyrastały do tego gin coś wspomniał, że wydaje mu się że prawy jajowód/jajnik jest poszerzony co może oznaczać niedrożność, ale musi się temu dokładnie przyjrzeć, jadę jeszcze jutro na usg ale już jestem zrezygnowana kazał włączyć MioVelie zwykłą też i brać przez cały miesiąc, niestety jak zapytałam o dalsze plany to powiedział że On już raczej więcej zrobić nie może i mam się zastanowić nad in vitro do tego wczoraj nie było przytulasków a dzisiaj mój mąż idzie na noc do pracy więc pewnie tez nici z tegoBatonik33
-
nick nieaktualnyBatonik, może inny lekarz? Na zwykłym USG raczej nie jest w stanie zauważyć niedrożności, dlatego robi się to poprzez badanie kontrastowe (ja badałam się prywatnie, ale wymogiem było zbadanie panelu urogenitalnego- potwierdzenie, że nie mam żadnych chorób wenerycznych). Po otrzymaniu badania, zbadano mi drożność wraz z oceną macicy (koszt badania 800 zł, koszt badań urogenitalnych- 200 zł). Podobno można zrobić też to na kasę chorych, ale mnie polecono konkretną przychodnie i konkretnego lekarza. Obyło się bez bólu.
Miovelię biorę teraz 2 miesiąc, w tym cyklu miałam włączoną Miovelię Nac i czekam na efekty (mówiłam, że przyspieszę termin wizyty na dzisiaj, ale z uwagi na to, że ból jajnika ustał to poczekam cierpliwie do piątku). Ja też mam problem z endometrium, a na pytanie- czy mogę jakoś je poprawić- usłyszałam- dużo tłustych serów, jajka, lody śmietankowe. A na kolejnej wizycie- proszę wdrożyć dietę, więc bądź tutaj mądry i pisz wiersze.
El, ja miałam kiedyś takie plamienia w środku cyklu. A po jakimś czasie następowało plamienie kontaktowe. Dopiero lekarz ginekolog- endokrynolog włączył mi leki na tarczycę i insulinę i się Bogu dzięki uspokoiło. Badałaś tarczyce i poziom insuliny? Może to dobry krok?
Krąsi, podbijam pytanie- co to za p/przeciwplemnikowe? Jakie badanie robiłaś, aby to ustalić?
-
El, gdyby nie Wesoła Muminka, nie zauważyłabym pytania!
Przepraszam bardzo.
Są to przeciwciała przeciwplemnikowe w mianie 1:10, czyli bardzo niskim (na szczęście). Badanie robiłam z krwi, podobno u kobiet jak są we krwi, to w śluzie szyjkowym też występują. Zwalczam plemniki Męża. Taki numer po prostu organizm mi odwalił. Moja przyjaciółka - lekarz, stwierdziła, że w ogóle pierwsze słyszy, żeby kobieta mogła mieć p/ciała przeciwplemnikowe, ale jest też wątek temu poświęcony.
Nazywa się to skrótowo ASA i ma tendencję do występowania z chorobami autoimmunologicznymi. Są dziewczyny, które miały ich wyższą ilość i pozachodziły w ciąże. I je donosiły i są teraz mamami. Teraz dostałam encorton 5 mg na ich zbicie od 3 dpo do 1 dnia miesięczki. Zobaczymy, czy to coś pomoże. Mój Mąż też je ma, ale więcej. Dziś pojechał na badanie kontrolne, zobaczymy, czy to gówno dalej u niego jest.
Dotarłam też do informacji, że u około 3% mężczyzn oraz 7% kobiet p/ciała te występują, gdy jest się zakażonym helicobacter pylori. Organizm nie rozróżnia i w ten sposób się broni. Dlatego my przeszliśmy też leczenie helicobacter. Ale upłynął za krótki okres czasu, żeby powtarzać badanie na to (Mąż robi, bo i tak ma powtórkę badania nasienia).ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Kiedy byłam na konstulacji u lekarza, który wykonywał u mnie laparoskopie zapytałam, czy można sprawdzić jak się mają jajowody, to powiedział że na badaniu usg dopler widać, więc może stąd jego podejrzenia o niedroznosci.
Dziękuję Krąsi za odpowiedź. Ja miałam wykonanie badanie na heliktobacter, na szczęście wyszło ujemne. Ale też czasami myślę, że może mój śluz źle działa na plemniki. Encorton też brałam w poprzednim cyklu ale poczytalam,ze to są to sterydy i jak okres mi się opoznil to się przestraszyłam. Teraz myślę , że może ma to związek z cyklem bezowulacyjnym.
Wesoła_Muminka biorę enthyrox od ponad roku bo tsh miałam trochę za duże, ale reszta badań w normie. Dziwią mnie te plamienia bo co miesiąc ( oprócz ostatniego) biorę zastrzyk ovitrelle na podwyższenie progesteronu, więc zobaczymy co będzie w następnym cyklu.
W 5 dniu cyklu wzięłam 3 tabletki etruzil i codzienne miovelie. Dodatkowo pije korzeń macy, podobno działa na hormony i libido :p nie fajne w smaku ale naprawdę działa -
El wrote:Dziwią mnie te plamienia bo co miesiąc ( oprócz ostatniego) biorę zastrzyk ovitrelle na podwyższenie progesteronu, więc zobaczymy co będzie w następnym cyklu.
Dodatkowo pije korzeń macy, podobno działa na hormony i libido :p nie fajne w smaku ale naprawdę działa
Jak uda Ci się owulować (trzymam kciuki), to zrób badanie progesteronu i estradiolu 7 dpo. A jeśli chodzi o macę - są kapsułki, łatwiejsze do łykania.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Tak, wiem, że są kapsułki, ale nie opłaca się kupować :p a tak dodaję do koktajlu i wtedy jest do przełknięcia Musi dojść do owu, teraz znowu poproszę o zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka. Dzisiaj jajniki cały czas bolą, więc mam nadzieję, że jajeczka rosną :p a badanie progesteronu i eatradiolu na pewno zrobię
Krąsi lubi tę wiadomość