Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja kocham śluby oglądać czyjeś i w końcu zapragnelam swojego:) mój oświadczył mi się półtora roku temu juz i tez chce ślub wziasc . U nas tez wszystko zaczynamy dopiero ogarniac , jak kasy zabraknie to ślub niestety się przelozy nie będzie wyjścia ! Ale mam dużą nadzieje ze wszystko będzie ok bo w końcu w życiu nam się cos zaczęło ukladac bo takto byliśmy para z największą chyba ilością niepowodzen
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzień dobry mi też się o tym marzy i np jak byśmy mięli córeczkę to, żeby miała podobną sukienusię do mojej, a jak synek to np taka sama muszka jak tatuś ahhh
Co tam u Was dziś słychać? Ja leniwie zaczęłam dzień od pełnowartościowego śniadania Z temperaturą ciut wyższą niż w ciągu ostatnich kilku dni ciekawe ciekawe hmmm... Co z tego wyniknieBiedroneczka29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyno owszem tak. Ja mam dużą rodzinę, mój eM nie. Więc on teoretycznie wszystkich zaprosi a ja tylko tych z którymi ma się na prawdę kontakt. I tak planujemy na około 60 osób. Owszem były by ładne wakacje na granicą, ale wiem, że i tak byśmy nie polecieli nigdzie. Bo zawsze by była jakaś dziura w budżecie. A tak na ślub i wesele łatwiej. Tym bardziej, że moi rodzice się zaoferowali, że do ślubu dołożą. A na wycieczki możemy sobie sami jeździć .
-
nick nieaktualnyHej Wam wszystkim.
Paulette - no no, coraz ciekawiej się zaczyna robić u Ciebie i dobrze, e nie znalazł nic lekarz u Ciebie
My mamy ślub cywilny na razie, braliśmy 13 w piątek i bez pecha się ne obeszło, ale wszystko szczęśliwie się skończyło.
A co do kościelnego - chcieliśmy właśnie wziąć, zorganizować tylko obiad uroczysty dla rodziców, chrzestnych, dziadków i rodzeństwa z rodzinami. Też nienawidzę być w centrum uwagi - i tak jak Asmee wspólnie z mężem uważamy, że tę kasę, którą wydaje się na wesele, spokojnie można wydać na podróż gdzieś albo inne swoje przyjemności. No tyle tylko, że mamy dość duże rodziny (ja 5 rodzeństwa, on 3) i jAK liczyliśmy już tylko właśnie gości na ten obiad to nam wyszło 50 osób. więc już takie jakby przyjęcie
A ja dzisiaj wreszcie znalazłam klinikę godną polecenia i z samego rana umówiłam męża na badanie nasienia i posiew w kierunku bakterii na 13 lipca,wszystko za jednym razem, coby się biedaczek nie stresował niepotrzebnie kilka razy. Chciałam od razu załatwić sobie wymazy na ureplasme, chlamydie i myco, ale spojrzałam na wykres i zobaczyłam, że wtedy mi akurat wypada termin @, więc będę musiała w innym terminie. Ale jestem zadowolona z dzisiejszego dnia, choć dopiero się zacząłWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 09:48
-
A ja dziś na śniadanko wciągnęłam sernik na zimno, który wczoraj robiłam ;d. Pierwszy raz się zabrałam za to sama i powiem Wam, że super wyszedł. A przepis banalny.
Gabi, to super, że udało Ci się znaleźć! Przynajmniej jak pójdziesz po mężu, będziesz wiedziała czego się po klinice spodziewać. A co do ślubu i rodziny to zazdroszczę! Zawsze marzyłam o dużej rodzinie, a u mnie tak klasycznie 2+2, u męża też.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 09:52
-
My planowalismy wczesniej wielkie wesele na sto osób prawie ale zmniejszylismy liczbę do 60/70 i będzie przyjecie do północy i wsio tamie samo wesele a krótsze i tańsze wyjdzie , ja mam takie samo zdanie jak PAUlette , tez uważam ze nigdzie i tam byśmy nie pojechali a ślub to jednak takie cudowne przeżycie dla pary i ich bliskich , asmee mówisz ze a bo kuzyni się upomna ... Szczerze ?! Nie mam obowiązku zapraszać wszystkich którzy się upomna wiec malo mnie to ruszaloby:)
Kochana jak tempka wyżej troszkę to super a u mnie słychać tyle ze chyba znów przeziebiona jestem ... I mecze się z mega wielkim katarem: (
Agnesia nie jedź łososia wędzonego surowego ! Nie wolno w ciąży , tak samo serów plesniowych tych z otoczka zielona lub niebieska , mleka prosto od krowy , nabiału niepasteryzowanego -
U mojego D jest wyliczone ok 25 osób na wesele reszta u mnie:) haha
Jeny jak bym zjadła ten sernik ! Ja wzielam mały kubeczek mleka z platkami na śniadanie ale zemdlilo mnie i tyle pojadlam a mam mega ochotę na więcej mleka i płatków a nie mam mleka w domu: / -
nick nieaktualnyskąd brałaś przepis Asmee? Z internetu czy jakiejś książki?
No w sumie masz rację - on będzie takim królikiem doświadczalnym zobaczę co i jak tam wygląda.
A co do rodziny - ojj tak. Fajnie jest mieć takie drzewo genealogiczne uwielbiam te zjazdy, a w szczególności jak przyjeżdżają dzieciaki mojego rodzeństwa. ogólnie to zostałam ciotką już 9 razy.. Do tego doliczyć jeszcze rodzeństwo i ich drugie połówki, rodzeństwo mojej mamy z rodzinami i już dom pełen ludzi. Był czas, że ja byłam mała, a NAJSTarsza siostra miała już dwójkę dzieci i męża, jeszcze wszyscy mieszkaliśmy razem, to w domu było wszystkich 13 osób, 4 pokolenia w razem -
nick nieaktualnyZakręconaOna wrote:My planowalismy wczesniej wielkie wesele na sto osób prawie ale zmniejszylismy liczbę do 60/70 i będzie przyjecie do północy i wsio tamie samo wesele a krótsze i tańsze wyjdzie , ja mam takie samo zdanie jak PAUlette , tez uważam ze nigdzie i tam byśmy nie pojechali a ślub to jednak takie cudowne przeżycie dla pary i ich bliskich , asmee mówisz ze a bo kuzyni się upomna ... Szczerze ?! Nie mam obowiązku zapraszać wszystkich którzy się upomna wiec malo mnie to ruszaloby:)
Kochana jak tempka wyżej troszkę to super a u mnie słychać tyle ze chyba znów przeziebiona jestem ... I mecze się z mega wielkim katarem: (
Agnesia nie jedź łososia wędzonego surowego ! Nie wolno w ciąży , tak samo serów plesniowych tych z otoczka zielona lub niebieska , mleka prosto od krowy , nabiału niepasteryzowanegoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 10:08
-
Agnesia wrote:kazdy mowi co innego ja pytałam lekarza i łososia można dlatego go słucham
Ja kocham łososia ale nie jem:) tylko jem pieczonego w piecyku kawałek tak jak jest . tez tylko o takim lososiu !mowie innego nawet nie kupujeWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 10:10
-
nick nieaktualnyZakręconaOna wrote:Oki Ja mowie tyle co wiem od różnych lekarzy bo dwoje mi prowadziło ciążę teraz juz jeden , nie można sushi z powodu łososia np surowego itp no ale oki mniejsza:)
Ja kocham łososia ale nie jem:) tylko jem pieczonego w piecyku kawałek tak jak jest . tez tylko o takim lososiu !mowie innego nawet nie kupuje
Edit.
Nawet znalazłam na necie informacje:
https://portal.abczdrowie.pl/pytania/czy-w-ciazy-mozna-jesc-wedzonego-lososiaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 10:16
-
Witajcie ,
Moj slub był na ok 90 osób dwa dni imprezy sobota do rana i w ndz poprawiny rownież z orkiestra a pozniej jeszcze impreza u kuzyna w domu nas slub trochę kosztował,ale ja mowie ze każdy robi taki na jaki stać i taki jaki sie chce ja z poczatku za cholerę niewyobrazalam sobie zeby mnie kamera kamerowala itp ale jak zrobiłam operacje nosa to wtedy nic nie stało na przeszkodzie Hahahahah
Ja sie lekko podkurzylam bo miałam polecona ginę przez ciocie a maz dzis dzwonił to sekretarka ze ma komplet duzo pacjentów ze lepiej poszukać innego,zeby jeszcze w pon zadzwonił ale nic nie obiecuje,czasami mam ochotę wysrac sie na tych makaronów i jechać do Pl i tam rodzic.
Paulette fajnie ze tempka w gore idziePaulette lubi tę wiadomość
-
gabi544 wrote:skąd brałaś przepis Asmee? Z internetu czy jakiejś książki?
Przepis mam od przyjaciółki.
Przygotowuje się 2 galaretki na 2,5 szklanki wody. Po wystygnięciu dodaje się 4 serki homogenizowane 150g, miesza dokładnie i odstawia aż troszkę zgęstnieje. Następnie wlewa na tortownicę (wcześniej wyłożoną papierem). Wkładamy do lodówki, zamrażarki i gdy będzie już gotowe, wykładamy owocami (czy czym tam chcemy). Przygotowuje się jeszcze jedną galaretkę z 1,5 szklanki wody i zalewa nią owoce. Do lodówki i po paru h gotowegabi544 lubi tę wiadomość
-
Biedroneczka29 wrote:Witajcie ,
Moj slub był na ok 90 osób dwa dni imprezy sobota do rana i w ndz poprawiny rownież z orkiestra a pozniej jeszcze impreza u kuzyna w domu nas slub trochę kosztował,ale ja mowie ze każdy robi taki na jaki stać i taki jaki sie chce ja z poczatku za cholerę niewyobrazalam sobie zeby mnie kamera kamerowala itp ale jak zrobiłam operacje nosa to wtedy nic nie stało na przeszkodzie Hahahahah
Ja sie lekko podkurzylam bo miałam polecona ginę przez ciocie a maz dzis dzwonił to sekretarka ze ma komplet duzo pacjentów ze lepiej poszukać innego,zeby jeszcze w pon zadzwonił ale nic nie obiecuje,czasami mam ochotę wysrac sie na tych makaronów i jechać do Pl i tam rodzic.
Paulette fajnie ze tempka w gore idzie
No co do wesela właśnie mowie , nas stać by było na wesele jak planowalismy wielka sala dwa dni tez imprezy , 100 osób ale zobaczymy jak to będzie jednak chyba troszkę mniejsze właśnie zrobimy bo teraz dziecko będzie , wole zrobić mniejsze a resztę pieniędzy przeznaczyć dla dziecka na noc nowego , gdzieś je zabrać , wyjechać wiecie