Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
ZakręconaOna wrote:Kasienka no niestety , życie mnie nie oszczędza wgle: (
No no, już nie przesadzaj! Teraz to masz się cieszyć, że niedługo Oskarek wyskoczy i tym, że D jest z Tobą, że wiedziecie wspólnie szczęśliwe życie. Może przy porodzie go nie będzie, ale to tylko chwila, dalej już będzie z Wami.
Pociesz się myślą, że ja od początku ciąży, ożna powiedzieć, jestem sama i już do końca będę. Moje dziecko nie będzie miało pełnej rodziny, będę tylko ja. -
Cóż, to była ostatnia szansa. Na mnie już jego odejścia i powroty wrażenia nie robią.. cały czas myślałam tylko o dziecku i w końcu dotarło do mnie, że dla dziecka będzie lepiej, gdy nie będzie miało ojca niż mając takiego ojca. Prawda jest taka, że wracał tylko 'na chwilę'i znów mu odwalało. Mówił tylko, że musi coś ze sobą zrobić i na gadaniu się kończyło, a na tym Wszystkim cierpiałam ja. Kur.. co tu dużo mówić, zepsuł mi okres, który powinien być najpiękniejszym w moim życiu. Bez niego będzie nam lepiej, stabilniej.. i powiem Wam, że się cieszę z podjętej decyzji.
Mordeczka, super! Ja już się nie mogę doczekać aż będę znała płeć.. tak bardzo chcę zacząć planować wyprawkę ;d
-
Asmee jeżeli uwazasz , ze będzie tak lepiej to na pewno masz racje . Pamietam jak kiedyś opowiadalas , ze on wraca odchodzi i znów wraca ... Zajebiscie niezdecydowany facet ! i tak jak mówisz cierpialas na tym Ty bardzo a później cierpialoby dzieciątko .
Może będzie dobrym ojcem na odległość i juz , czasami takie wychowywanie dziecka jest lepsze niż wspólnie w domu pełnym nerw , łez i awantur .
Jesteś silna kobieta i na pewno sobie poradzisz a lada chwila zaczniesz się cieszyć na nowo ciąża , ruchy , poznanie płci , wyprawka , wszystko poprawi Ci bardzo humor ! :* -
Zakręcona, on nawet na odległość ojcem nie będzie. Od początku ciąży ani razu nie zapytał o dziecko, nie chciał widzieć zdjęć... a mi tylko przykro było. Nie mówiąc już o tym jak się zachwycał synem przyjaciela i mi zdjęcia pokazywał, a o swoje zero zainteresowania, radości.. Jeżeli on się nie zdecyduje na leczenie to nic się nie zmieni, a nie zdecyduje się. Jego sprawa.
Ja się cieszę, że jestem w ciąży, że będę miała dziecko.. bo przy moim FSH to była ostatnia szansa. On widać spełnił tylko moją prośbę. Nie jestem zależna od niego w żaden sposób. Mieszkanie moje, finansowo stoję dobrze. Co prawda tak czy inaczej planuję później wynająć mieszkanie i wrócić do rodziców.. zawsze jakaś pomoc. -
aaaa już Zakręcona mi wytłumaczyła, że odchodził. No to faktycznie masakra z takim kimś żyć, nie mogąc na tego kogoś liczyć. Faktycznie lepiej żyć samemu niż liczyć na niego i się ciągle zawodzić. Na pewno sama sobie poradzisz Dzidzia będzie dawać Ci dużo radości i siły
-
Dzień dobry !
Mam nowości Po 1. Damian zostaje jeszcze tydzień załatwił wolne , nie płatne co prawda i jesteśmy bardzo dużo kasy do tylu ale co się nie robi dla własnego dziecka zeby go poprzytulac . Także do piątku go mam
A co lepsze , mam rozwarcie na 2 cm juz a dwa dni temu nie było praktycznie go wcale , główka niziutko bardzo juz a wczesniej była wysoko nie do porodu , szyjka bardzo się skróciła od wtorku i lekarz powiedział , ze jak przez weekend nie urodze to w poniedziałek rodzimy z oxytocyna lecz stwierdził ze jak tak dobrze idzie do kroplowki nie dotrwam oby miał racje: p
Chyba czekaja mnie przysiady i bieganie po schodach hihi .
Tak mi się pięknie weekend zapowiada , ze aż w skowrpnkach jestem mimo , ze w szpitalu: Dpalma, Biedroneczka29, Heathera lubią tę wiadomość