Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
to dokładnie olej z wiesiołka takiej rośliny. Poprawia śluz. Ja go biorę pierwszy cykl. Bierze się go do owulacji od 1dc.
Siemie lniane niby jest lepsze ale dla niektórych wystarczy wiesiołek. Ja nie miałam problemów ze śluzem ale zaczęłam brać. Siemienia nie biorę bo mam odraze do niego. -
AlaMat wrote:wiesiołek to też niezbędne witaminy i kwasy takie jak omega3 i omega6 , dobrze wplywa na wlosy skore , dziala na prawidolwe funkcjonowanie organizmu itd itd generalnie zaleca się go brać kobietom w ciazy lub tym starajacym sie
ooo a tego o omega3 i 6 nie doczytałam ale dobrze wiedzieć. Mi cerę poprawiła witamina E, od niedawna dołączyłam ją do codziennych narkołyków -
Aganeska wrote:ooo a tego o omega3 i 6 nie doczytałam ale dobrze wiedzieć. Mi cerę poprawiła witamina E, od niedawna dołączyłam ją do codziennych narkołyków
Ja biorę wiesiołek z oeparol femina i tam jest wypisane ,że zawiera między innymi kwasy omega3 i omega 6 , zobaczymy jakie będa po nim efekty dziś dopiero łykłam pierwszą kapsułkę .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 20:04
-
Ania0292 wrote:AlaMat a jak się czujesz? masz jakieś podejrzane objawy czy coś ?
narazie jak nigdy przed @ mam wilgotno i jest on gęsty i kremowy no i od 3 dni nie mogę spać w nocy ale nie wiem czy to ma coś wspólnego a tak to totalnie nic nawet nie wyszły mi pryszcze gdzie zawsze to była u mnie norma a tak to wszystko ok czuję się dobrze i żadnych podejrzeń nie mam , zobaczymy w czwartek czy przyjdzie @ -
czytałam własnie o tym wiesiołku, super sprawa. Musze go poszukac tutaj jakos w Anglii a jak nie to poprosze żeby mi ktoś wysłał )
Dziewczynki a powiedzcie mi czy któraś z Was ma moze problemy z tarczycą??
Ja od 2 lat lecze się na niedoczynnośc tarczycy i hashimoto. U mnie to rodzinna choroba od strony mojej mamy wszystkie kobiety chorują. Wiem że mogę przez to miec utrudnione zajscie w ciążę. staram się niedobierac tego specjalnie jakoś do głowy, bo przeciez cuda sie zdarzają ale jednak to gdzies tam siedzi w mojej podswiadomości i gryzie mnie od środka..
A do tego wszystkiego w wieku 14 lat zachorowałam na ZZSK i brałam leki które mogły powodować osłabienie płodnosci i mam chyba jakąs trochę traumę przez to. Pamiętam jak sie zaparłam że nie wezme tych leków i płakałam cały tydzień jak mi je kazali brać. -
Charlottka_93 wrote:czytałam własnie o tym wiesiołku, super sprawa. Musze go poszukac tutaj jakos w Anglii a jak nie to poprosze żeby mi ktoś wysłał )
Dziewczynki a powiedzcie mi czy któraś z Was ma moze problemy z tarczycą??
Ja od 2 lat lecze się na niedoczynnośc tarczycy i hashimoto. U mnie to rodzinna choroba od strony mojej mamy wszystkie kobiety chorują. Wiem że mogę przez to miec utrudnione zajscie w ciążę. staram się niedobierac tego specjalnie jakoś do głowy, bo przeciez cuda sie zdarzają ale jednak to gdzies tam siedzi w mojej podswiadomości i gryzie mnie od środka..
A do tego wszystkiego w wieku 14 lat zachorowałam na ZZSK i brałam leki które mogły powodować osłabienie płodnosci i mam chyba jakąs trochę traumę przez to. Pamiętam jak sie zaparłam że nie wezme tych leków i płakałam cały tydzień jak mi je kazali brać.
Ja choruję na niedoczynność ... tzn na początku miałam dużą nadczynność i Gravesa bassedowa po jodzie radioaktywnym spadło mi do niedoczynności teraz za pomocą euthyroxu unormowaliśmy tarczycę do 1,2 więc wynik super i zielone światełko od endokrynologa by starac się nad dzidziusiem
Ale jakoś totalnie nie myślę nad tym ,że choruję na tarczycę i ,że może to być utrudnienie do zajścia w ciążę totalnie zero kompletnie o tym nie myślę chyba nawet nie dopuszczam takiej myśliWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 20:13
-
Charlottka ja nie mam problemów z tarczyca także za dużo się nie wypowiem w tym temacie
AlaMat acha ja tez właśnie mam sporo teo sluzu kremowego i jak nigdy piersi szaleją bola sa ciężkie jak przed @ ale od jakiegoś czasu kuja mnie od sutkow, od pach no i czasami szypia wokół sutka, nigdy czegos takiego nie miałamAlaMat lubi tę wiadomość
1 cykl starań