Może poplotkujemy? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybuziulka bo góry masz daleko od domu...my na nartach i na deskch ale koniec końców deski wybralismy w tamtym roku tak sie wywaliłam na lodzie, ze nie mogłam się pozbierac na stoku, prosto do szpitala...ale wyszłam jak kot choć kask w pół pękł
jak chcesz to zapraszam zimą do mnie:) nauczymy Cie!!
-
nick nieaktualnyPrzyszła mama spoko spoko
dużo miejsca nie zajmuje
jeść też dużo nie jem
ja do morza mam daleko i go gór...
ale jak to mój H mówi, gdzie nie pojedziemy to atrakcja hahaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2014, 20:46
Evaa, przyszła mama:) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnya wiecie 2 lata temu mieliśmy taką sytuację, ze właśnie jechaliśmy obładowani na stok do karpacza tak mi sie zdje....i takie miałam złe przeczucie, biadoliłam , że nigdy wypadku nie miałam i nie wiem jak to jest i takie tam:)
tuż przed samymi górami pieprznął w nas bus bo droga jak szklanka, zepchało nas w rów, drzwi zgniecone, lampy porozbijane...jakoś wyszliśmy ja dostałam głópawki bo w kryzysowych sytuacjach się śmieje...mój wyszedł podrapał sie po głowie i z kamienna miną powiedział, ze na deske pojedzie choćby nie wiem co....ktoś nas z rowu wyciągnął i pojechaliśmy tak rozbitym autem pod stok jak ostatnie wiesniaki, jakies kable sie ciągły i błotnik moje drzwi sie jie otwierały i wogle... to był wypad zycia tak sie upiliśmy na stoku z tego wszystkiego, ze zostaliśmy na noc:)Evaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa o desce nawet nie myślę, bo z moją koordynacją ruchową zaliczyłabym zgona na miejscu
Ale na nartach bym spróbowała
Sanki uskuteczniałam jak byłam mała ale była radocha
teraz jak siadam na sankach to te wbijają się śnieg i nie da się ślizgać....
Ciekawe dlaczego.....?przyszła mama:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny