My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Anuśka wrote:Nenuś co się dzieje?
Gdyby nie to, że w poniedziałek byłam na tym USG i było ok to chyba byłabym dziś pod gabinetem lekarza. Od niedzieli tak się zaczynało to samopoczucie. Śpię, jak nie śpię to leżę. Nie da mi nic zrobić... -
Nenaaa wrote:Anuśka, źle się czuję, nic mnie nie boli ale jestem tak słaba i dziwna jak nigdy od początku ciąży. Kuźwa, objawy mi się dopiero zaczęły? Na tym etapie? W 13 tc?
Gdyby nie to, że w poniedziałek byłam na tym USG i było ok to chyba byłabym dziś pod gabinetem lekarza. Od niedzieli tak się zaczynało to samopoczucie. Śpię, jak nie śpię to leżę. Nie da mi nic zrobić...lez co ci szkodzi, potem juz nie polezysz
-
nick nieaktualnyArienna:
"Świeże lub suszone liście stewii myjemy pod bieżącąym strumieniem, po czym wrzucamy do garnka i zalewamy wodą. Gotujemy je aż 2 godziny na wolnym ogniu. Potem wyławiamy liście (nie poparzcie się!), a ciecz-ekstrakt dodatkowo przefiltrowujemy. Nie przez sitko, a przez jakąś tkaninę. Byle nie barwioną i oczywiście z naturalnych włókien. Przecedzamy tak płyn do czystego naczynia.
Kolej na zmniejszenie objętości płynu. W tym celu ponownie go gotujemy. Nie potrafię okreslić, jak długo musice to robić. Zależy to od wielu rzeczy – średnicy garnka, ilości cieczy i wielkości palnika… Na pewno z czasem sami to odbadacieOgólna zasada jest prosta – im więcej wody odparuje, tym koncentrat glikozydowy będzie słodszy. Ciecz przelewamy do butelki z ciemnego szkła, zakręcamy i na 10 minut zanurzamy we wrzątku w celu sterylizacji."
mniej więcej chodzi o uzyskanie syropu i potem dodawanie go w celu słodzenia....
ja osobiście nie lubie stewii bo zmienia smak potraw, ciast, herbat.... -
Nenaaa wrote:Anuśka, źle się czuję, nic mnie nie boli ale jestem tak słaba i dziwna jak nigdy od początku ciąży. Kuźwa, objawy mi się dopiero zaczęły? Na tym etapie? W 13 tc?
Gdyby nie to, że w poniedziałek byłam na tym USG i było ok to chyba byłabym dziś pod gabinetem lekarza. Od niedzieli tak się zaczynało to samopoczucie. Śpię, jak nie śpię to leżę. Nie da mi nic zrobić...Nenaaa lubi tę wiadomość
-
Tamka wrote:też mi pożałowałaś!
witaj Ksenio,
Nic nie żałowałam.
Tylko ten Twój lekarz coś kręcił, za mało konkretny był.
A co do bety to robiłaś dość późno, a że była wysoka to już Ci pisałam - na Belly jest kobitka co miała naprawdę mega mega większą betę i się okazało, że groszek jeden, ale duży.Tamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnuśka wrote:Oj Kochanie to leż i nie przemęczaj się... Dzidzia rośnie jak na drożdżach, więc może całą Twoją energię pobiera
spokojnie Nenuś to minie, jak pisałam u mnie też to było...energii miałam tyle co na oddychanie....
-
Anuśka wrote:Oj Kochanie to leż i nie przemęczaj się... Dzidzia rośnie jak na drożdżach, więc może całą Twoją energię pobiera
Nie pójdzie ze znajomymi na imprezę w 2033 roku! To postanowione. Zostaje w swoim pokojuKrokodylica, Malenq, Czarnula87 lubią tę wiadomość
-
Tamka wrote:Kroko, w cyklach stymulowanych, jak u Ciebie, najczęściej zdarzają się bliźniaki, także wszystko jest możliwe
No tak, ale zdarzają się dwujajowe, bo leki stymulują i jest więcej jajeczek. A u mnie było tylko jedno. Więc wątpię.Tylko z tej mojej bety się śmieję.
A poza tym mam zajebiście duży brzuch jak na sam początek.
Ale po co tu gdybać, mam nadzieję że na początku przyszłego tygodnia w końcu będzie usg!!!! -
nick nieaktualny
-
Krokodylica wrote:A o mnie co mówią internety?
Ale jak Tamuś pisze po stymulacji może być różnie
A brzuszek duży boś chudzinkaA tam się wszystko przesuwa do góry teraz
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Obserwując wypowiedzi to widzę, że już sporo czasu ze sobą "spędziłyście" :)Fajnie:) Dziewczyny nie wiem, czy mogę o tym tutaj wspomnieć, ale mojego 1-go posta zamieściłam tu: Starając się - ogólne > LSIL- hpv i CIN 1- miał ktos? ; wspominam o tym, bo może któraś z Was będzie w stanie (mam nadzieję) mnie pocieszyć/ doradzić/ lub sama przez to przeszła (?)
-
nick nieaktualny