My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
a jednak dziś słaby dzień, od rana jakoś słabo, najpierw serduchowanie nam nie wyszło, potem wylałam sobie kawę na materac z łóżka, potem mój małż wrócił jakiś zdenerwowany z pracy i się pokłóciliśmy, twierdzi że ja siedzę w domu i nic nie robię a sam syfi jak nie wiem co, przychodzi z pracy i do wieczora gra w gierkę a remont łazienki leży i kwiczy o produkcji dziecka nie wspomnę
tak definitywnie zły dzień...............
-
ach widze dylemat bzykania hehe ja postanowiłam teraz lajtowo a od 11 sierpnia to chyba jednak codziennie hehehe moze z jakąś przerwą zalezy jak małż da rade
choć dziś juz z tysiąc razy słyszałam "a będzie dziś bzykanko"
Ania_84, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Arienna wrote:
a jednak dziś słaby dzień, od rana jakoś słabo, najpierw serduchowanie nam nie wyszło, potem wylałam sobie kawę na materac z łóżka, potem mój małż wrócił jakiś zdenerwowany z pracy i się pokłóciliśmy, twierdzi że ja siedzę w domu i nic nie robię a sam syfi jak nie wiem co, przychodzi z pracy i do wieczora gra w gierkę a remont łazienki leży i kwiczy o produkcji dziecka nie wspomnę
tak definitywnie zły dzień...............
Ariennka, a widzisz u mnie ja wczoraj w domu byłam (wcześniej jeszcze coś w robocie załatwiłam) i okno pomyłam wszystkie pościele pozmieniałam, zasłony poprałam, koszule mimo spiekoty mu poprasowałam
dziś on został w domu, wydalam dyspozycję, żeby zasłony zawiesić, wracam....
a on ewidentnie zbudzony z drzemki... to pytam co dziś zrobił: "zjadłem"...
na co ja: a czy ja jak się w domu to tylko jem ?? -
kurwa oni są beznadziejni ............. skoro sam nic nie robi to by się przynajmniej nie odzywał, jeszcze na odchodnym (bo poszedł szkolenie jakieś prowadzić) żebym się wzięła za siebie bo on widzi że w poważną depresje wpadam bo nic nie robię tylko śpię i na FB siedzę ...... a kurwa dom sam się sprząta, fakt nie potrafię w mieszkaniu dwupokojowym podczas remontu łazienki i kuchni idealnego porządku utrzymać b o się kufa nie da...............
-
jednak muszę oddać mojemu sprawiedliwość, bo my mamy podział obowiązków i on się wywiązuje, choć jego zakres jest mniejszy, ale też jak mu zwiększę nie będzie "plumkał", tylko, że mnie wkurza, że ja to nie uleżę cały dzień, a on może, wiem, nietolerancyjna jestem, a poza tym, mówiłam co ma zrobić i to była tylko 1 rzecz, a sama jej nie zrobiłam, bo on robi ładne zakładki na zasłonkach, a ja przyczepiam jak pała, ledwo sięgając do żabek..
-
Tamka wrote:wpadam na szybko, wszystko jest ok, jest serduszko, wszystko na swoim miejscu, dostałam zwolnienie na 2 tygodnie, ale śladów po plamieniu już nie było, maluch jest jeden
dyrektor zrezygnowany powiedział, że wiedział, że kiedyś musiało to nastąpići stwierdził, że trzeba się napić
ja mówię - chyba Ty
no to rośnijcie zdrowoTamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMatko, poszłam do dzieciaka na podłogę się pobawić i zasnęłam na pół godziny, ale mnie głowa boli teraz
Arienko ja tez miałam proiblem z mężem. On pracuje 24h/48h, a ja z racji tego pracuję 48h/24h. Czyli on jest dwa dni w omu a ja jeden. I też mi wykrzykiwał o syfie itp. gdzie sam nic nie robił. W momencie keidy wyzwał mnie od kur domowych zrobiłam tak, że w swój jeden wolny dzień wypucowałam tak chałupę że szok.
A na lodówce wywiesiłam grafik sprzątania z wyszczególnieniem co gdzie się robi i zmiejscami do zaznaczania kto to robił. Uwierz mi że po tygodniu zielonego grafiku (moj kolor) i kilku miejscach niebieskich (mąż) przestał gadać i sam zaczął robić :]Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Arienna wrote:kurwa oni są beznadziejni ............. skoro sam nic nie robi to by się przynajmniej nie odzywał, jeszcze na odchodnym (bo poszedł szkolenie jakieś prowadzić) żebym się wzięła za siebie bo on widzi że w poważną depresje wpadam bo nic nie robię tylko śpię i na FB siedzę ...... a kurwa dom sam się sprząta, fakt nie potrafię w mieszkaniu dwupokojowym podczas remontu łazienki i kuchni idealnego porządku utrzymać b o się kufa nie da...............
Ale miał minę.... Już nigdy więcej tak nie powiedział
zgredka, Malenq, Krokodylica, Tamka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnuśka wrote:Ja od mojego dawno temu tylko raz usłyszałam tekst, że siedzę w domu i nic nie robię..... Wkurzyłam się masakrycznie i pokazałam mu jak wygląda dom gdy ja nic nie robię
Ale miał minę.... Już nigdy więcej tak nie powiedział
Jak ja swojemu chciałam pokazać co ja robię i przestałam to robić, to przez tydzień mieliśmy taki syf, że o matko.... i co on zrobil? do mamusi na skargę poleciał! bo ja mu od czasu do czsau kazałam coś zrobić! no jak ja mogłam -
Ja po baseniku, pojechalam dzisiaj po calosci, moze nawet za bardzo
ale musialam odreagowac ten stres
i teraz ledwo zyje
ale ladnie wyciagnelo ze mnie, chyba bede chodzic czesciej, ale co dziwne przez te ostatnie dni brzuch mnie boli jak plywam tak na dole, nie wiem czemu, moze przejdzie
gdyby fasolka byla to nie moglabym az tyle plywac co dzisiaj bo naprawde dalam popalic
-
Ja na początku robiłam wszystko, łącznie z tym że jak rano szedł do pracy a ja później to wstawałam z nim, robiłam śniadanie i prasowałam koszulę a potem się kładłam. Dopóki usłyszałam że nic nie robię. I przestałam. Ewentualnie koszulę wyprasuje bo jak się biedak męczy to patrzeć na niego nie mogę i mu żelazko zabieram co by se biedaczysko krzywdy nie zrobiło. Teraz to on głównie robi, on gotuje. Często też ustalamy wspólny dzień na sprzątanie i wtedy jedno w kuchni, drugie w łazience a pokój razem.
******************************GANG18+***************************** -
Biedroneczka będziemy jeść szarlotkę?
Arienna bij w łeb tego męża swojego.
Niestety oni uważają że w domu się NIC nie robi. Ja swojego co raz to zaganiam do sprzątania, wieszania prania itd. żeby wiedział na wstępie jak to NIC wygląda.
zgredka nosz k*rwa chyba bym zabiła dziada.
czarnula fajny pomysł z grafikiem.
Anuśka tak by pasowało zrobić z raz w życiu każdemu facetowi.
-
Anastazjaaa wrote:och mój to nawet nie wie gdzie w szafkach garnki są a gdzie talerze - ale do póki nie ma głupich odzywek to i ja się nie czepiam
Anastazjaaa lubi tę wiadomość