My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Ksenia wrote:Witam Was serdecznie Dziewczyny, nie wiem czy to dobre miejsce na przywitanie- ale niech będzie:) P.S. co do "naszych" mężczyzn to chyba wszystkie w mniejszym/większym stopniu borykamy się z podobnymi zachowaniami;)
-
Asha wrote:Czesc Ksenia
co u ciebie?
Krokodylica, Blondik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa ze swoim też tak mam....że potrafię robić sobie "dni wolne", to że siedzę w domu, nie oznacza pracy 24/24, więc czasami SAM musi sobie ugotować, posprzątać i uprać, bo ostatnią parę skarpetek ma na nogach.....
dzisiaj tak się wnerwiłam, że wróci w piątek wieczorem (tak, tak jak pracuje sam to się wyrabia, a jak a kumplami, to już robota na kilka dni) to powiedziałam mu przez fona, że nie chcę Go widzieć do poniedziałku wieczór....
z sąsiadem mam ugadany piątek, że mnie podrzuci do dentysty....
jejku jakiego nerwa zawsze muszą faceci dostarczyć grrrrrrrrrrrr
i u mnie po burzy, nawet popadało....ale jeszcze z daleka słysz, że grzmi.... -
Ksenia wrote:Witam Was serdecznie Dziewczyny, nie wiem czy to dobre miejsce na przywitanie- ale niech będzie:) P.S. co do "naszych" mężczyzn to chyba wszystkie w mniejszym/większym stopniu borykamy się z podobnymi zachowaniami;)
Witamy wśród 18+
Napiszesz coś więcej o sobie? -
nick nieaktualny
-
Ksenia wrote:Hej:) a więc, od niedawna z mężem rozpoczęliśmy starania o nasze pierwsze dziecko i mam wielką nadzieję, że obejdzie się bez jakichkolwiek utrudnień! Troszkę poczytałam forum i Wasze wypowiedzi są niejednokrotnie bardzo pouczające, motywujące, pocieszające i właśnie taka wymiana informacji jest teraz mi bardzo potrzebna:)
-
Rozmawiałam dzisiaj z mężem że jak będzie taka mozliwość to pójdę na L4 i co on na to a on "nalezy ci się jak psu buda".
Mam nadzieję, że lekarz się ulituje bo te mdłości doprowadzają mnie do szału, a ponoć dopiero będzie jazda bez trzymanki.
Asha, Blondik lubią tę wiadomość
-
ech......... od jutra chodzę szukać pracy, zobaczymy czy on się ruszy do jakiejś roboty, ja nie wymagam od niego żeby coś robił, ale za remont mógłby się znów wziąć, a jak nie ma siły bo upał to niech przynajmniej się mnie nie czepia ......... kurde muszę się dzisiaj napić..... jak i tak nic nie robię (4 godziny w kolejce u lekarza spędziłam) to i pić wieczorem będę . A co.....
a zmieniając temat, czy któraś z was używa stewii, bo jakoś słodzić tym nie umiem, jak wysuszę to nie słodzi, jak dam do herbaty świeżą też nie posłodzi, rośnie mi jak na drożdżach, juz taki duży krzak mam na balkonie i nie wiem co z tym zrobić.... -
Krokodylica wrote:Rozmawiałam dzisiaj z mężem że jak będzie taka mozliwość to pójdę na L4 i co on na to a on "nalezy ci się jak psu buda".
Mam nadzieję, że lekarz się ulituje bo te mdłości doprowadzają mnie do szału, a ponoć dopiero będzie jazda bez trzymanki.
-
Arienna wrote:ech......... od jutra chodzę szukać pracy, zobaczymy czy on się ruszy do jakiejś roboty, ja nie wymagam od niego żeby coś robił, ale za remont mógłby się znów wziąć, a jak nie ma siły bo upał to niech przynajmniej się mnie nie czepia ......... kurde muszę się dzisiaj napić..... jak i tak nic nie robię (4 godziny w kolejce u lekarza spędziłam) to i pić wieczorem będę . A co.....
a zmieniając temat, czy któraś z was używa stewii, bo jakoś słodzić tym nie umiem, jak wysuszę to nie słodzi, jak dam do herbaty świeżą też nie posłodzi, rośnie mi jak na drożdżach, juz taki duży krzak mam na balkonie i nie wiem co z tym zrobić....A co to jest stewia? W życiu się z tym nie spotkałam