My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Biedroneczka83 wrote:Kroko uprzedzam Zuzie sa charakterne i uparte przynajmniej te co znam łacznie z moja własną w domku hehehehe
a synek u mnie jesli sie pojawi bedzie własnie Franek hehehe -
Ania_84 wrote:dziewczyny potrzebuje jakiegos dobrego przepisu na obiad
chce mezowi zrobic niespodzianke
po I dniu pracy
Krokodylica, Ania_84, choco lubią tę wiadomość
-
Malenq wrote:Aniu a na OBIAD zrób coś, co TWÓJ Misiek uwielbia najbardziej:) bez eksperymentów, tylko sprawdzone potrawy:) no i siebie w słodkościach podaj:)
a co do deserku to ja juz pomysle nad nimMalenq, Anuśka lubią tę wiadomość
-
a co tu tak cicho dzis
mój uwielbia moje pierogi ruskie na masełku zapiekane
ale nie pogardzi piersią kurczaka w sosie z błękitenego sera pleśniowego i śmietany z kulką ryżową ze szpinakiemAnia_84, Malenq, Blondik lubią tę wiadomość
-
Konwalijko zapewne to wszytsko znasz ale podesle ci tego linka moze cos sie przyda
http://www.mamazone.pl/artykuly/starsze-dziecko/zdrowie/2013/wzmacnianie-odpornosci-dziecka.aspx
aaa i jeszcze jedno powiem ci ze ja bylam bardzo chorowita ladowalam czesto w szpitalu az trafilam na genialnego pediatrezrobil mi wszytskie wymazy antybiogram a dodatkowo dostaalm serie zastrzykow 12 stara dobra szczepionka tylko nie pamietam nazwy musialabym sie zapytac mamy ..pozniej nie chorowalam przez nastepne 15 lat
konwalianka lubi tę wiadomość
-
Ania ja też chorowałam.. do tego stopnia, że przez kilka miesięcy byłam w szpitalu a kolejne 9 m-cy w sanatorium w Rabce.. 2 lata wyjęte z życiorysu, w tamtych czasach, nie było opcji, że rodzice przebywają z dziećmi, więc byłam sama.. 2-letnie dziecko same, a rodzice odwiedzali mnie co 2 tygodnie.. do domu wróciłam jakoś przed 4 urodzinami.. pomogli mi, wiem to, ale uważam, że to okrutne..
ja uwielbiam pierogi ruskie.. mniam mniam -
Konwalijko wcale sie nie dziwie letnie dziecko zostawione samo.. ja mialam 7 lat jak trafilam na dluzej do szpitala prawie miesiac akurat panowal wirus grypy i tez rodzcie mieli zakaz wchodzenia ;/
-
Ja kocham pierogi
wszystkie, albo prawie wszystkie, najbardziej ruskie i kołduny. Bardzo dobre i chyba mało znane są pierogi z kaszą gryczaną.
Ania skocz do teściowej niech ci da przepis, albo pomoże upichcić.
Co do szpitali, współczuję wam dziewczyny, mnie jakoś takie "przyjemności" omineły. Ale niestety inne czasy były. Moja ciocia jak była bardzo chora to jej kilkuletniego syna moja mama wprowadzała schowanego pod płaszczem tylnymi drzwiami otwieranymi na łyżeczkę. Teraz też nie ma rewelacji, ale na pewno są lepsze warunki.Krokodylica lubi tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
ja byłam w szpitalu jak miałam zeza operowanego jako 6 latka hehe ale z mamą ale nie wyobrazam sobie małego ba nwet teraz mojej 5 latki samej puścic na tak długo
ja robie różne pierogiz miesem, z grzbami z kapustą ruskie ze szpinakiem w sosie serowym, zapraszam
-
Anuśka wrote:Jezu... Dziewczyny... Nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko małe było gdzieś beze mnie... Masakra... A jeszcze tak długo jak Konwalianka.... Nieeeee.... Nie byłoby opcji...
Anuska, oni to zrobili dla mojego dobra.. wiem to, bo widziałam książeczke z moimi chorobami.. co 2 tygodnie zapalenie płuc i astma,alergie nawet na włos ludzki, dusiłam sie, brałam hydrokortyzon dożylnie, bali się, że się uduszę.. lekarze nie zostawili im złudzeń, albo szpital i sanatorium albo cmentarz - mama dosłownie mi to powtórzyła, więc rozumiem..ale zmierzam do tego, ze to okrutne było, ze wtedy nikt nie pomyślał, że dziecko potrzebuje rodzica nie tylko opieki medycznej.. zresztą to było widać nawet przy porodzie..rodziłaś, łaskawie pokazano Ci dziecko i co 3h ci przynosili na karmienie po czym zabierano.. teraz nie do pomyślenia..kiedyś - normaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2014, 10:54
-
nick nieaktualnyCześć
dzisiaj PIĄTUNIO!!!!
Konwalio ja też non stop chorowałam i pomogła mi taka szczepionka powtarzana 3 razy od tamtej pory tylko raz w roku miałam anginę, ale to da się przeżyća poza tym brałam i biorę do tej pory tran.
Jak ja lubiłam pierogi ale od kiedy dowiedziałam się o nietolerancji glutenu jadłam tylko raz, na święta Bożego Narodzenia Babcia zrobiła mi z mąki kukurydzianej, można było nimi zabićNo ale Babcia chciała żebym ja też zjadła pierogi z kapustą i grzybami skoro wszyscy będą się zajadać.
Mi się bardzo podoba imię Zoja dla córki, a dla synka nie wiem, bo zawsze "czułam", że będzie dziewczynkaTeraz wezmę cokolwiek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2014, 10:56
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny