My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPuella wrote:Ja nie przekonuję, że wszystkie powinny rodzić naturalnie. Każda powinna wybrać taką opcję żeby było najbezpieczniej - tak jak mówiłam najważniejsze jest życie dziecka i matki. Jeżeli chodzi o cesarki na życzenie, tylko z wygody, to ja jestem przeciwko. Pracuje z dzieciakami i jak na początku spotkan przeprowadzam wywiad z matkami, to 90% moich pacjentów jest po c.c. (mają problemy z odruchami niemowlęcymi, bo nie mogły być one wzmocnione podcza porodu siłami natury, często problemy sensoryczne, itd.). Także ja namawiam koleżanki, żeby spróbowały naturalnie, bo tak w końcu zostałyśmy zaprogramowane.
Hmmm...na praktykach studenckich pracowałam z dziećmi z porażeniem mózgowym - 90% jak nie więcej było po porodach naturalnych. Tyle, że to nie przechodzi po rehabilitacji...
Tak jak pisałam - ryzyko jest zawsze i przy sn i przy cc, bo sam poród jest ryzykowny.
Dajmy kobietom wybierać, jakiego rodzaju ryzyko chcą podjąć.
Lena83, konwalianka lubią tę wiadomość
-
smartuś, my nie pisałyśmy konkretnie o Tobie, że Ty próbujesz, tylko tak "dywagowałyśmy" hehe.. może masz coś w sobie, że faceci lecą do Ciebie jak dziecko za cukierkiem.. podejrzewam, że niektórym kobietom by to wręcz schlebiało..
Kroko - nie przesadzaj.. ale wiesz skarbie, raczej nie nastawiaj się, że Twoje obecne problemy miną jak za dotknięciem złotej różdżki wraz z II trymestrem, choć tego Ci życzę! no i trzymam kciuki za usg! musi i będzie dobrze!
wiem, ze po cesarce, dzieciaki mają często obniżone lub podwyższone napięcie mięśniowe - przynajmniej tak pisały mamy dzieci urodzonych wtedy co ja Tymcia rodziłam, ale to też oczywiście nie jest normaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2014, 14:14
marnut lubi tę wiadomość
-
"To siła matrycy porodowej. Można ją zaobserwować np. przy budzeniu do szkoły. Zewnętrzna siła próbuje wyjąć malca z ciepłego łóżeczka. Nie chce wstawać. Protestuje. "
Nie znam dziecka ktore woli wstac o swicie i biec do szkolymarnut, konwalianka, Malenq, LaRa lubią tę wiadomość
-
Sama rodziłam siłami natury jako 21 latka nie bałam się porodu było on jednak długi i bolesny a dziecko duże. Nie zdawałam sobie wtedy jeszcze sprawy z różnych zagrożeń teraz choć sam poród mnie nie przeraża to bałabym się o niedotlenienie dziecka. Mój Aleks pewnie gdyby nie interwencja położnej udusiłby się albo urodził nie dotleniony.
marnut lubi tę wiadomość
-
Ja cały czas pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi jako rehabitantka i jeżeli chodzi o przyczyny Mpdz, to oprócz okołoporodowych jest mnóstwo innych. m.in wewnątrzmaciczne. Mimo że cały czas rośnie liczba dzieci rodzonych przez c.c., to liczba dzieci z Mpdz nie spada. Niestety dziecko niepełnosprawne może urodzić się zarówno s.n. jak i przez c.c.
-
nick nieaktualnyOwszem Puello, przyczyny Mpdz są różne, ale nie o tym mowa. Jeśli kobieta nie chce podejmować ryzyka narażania ZDROWEGO dziecka na takie okołoporodowe "przyjemności", które mogą się zdarzyć podczas porodu, to w imię czego ma to robić? Bo ktoś inny uważa, że "do tego jest stworzona"? A przepraszam, czy owy "inny" zajmie się jej dzieckim, nią i jej rodziną, kiedy okaże się, że jednak poród nie przebiegł niepowikłany? Kiedy straci pracę, bo będzie musiała 24h/dobę opiekować się dzieckiem? Kiedy mąż nie udźwignie ciężaru i odejdzie (jeśli pracujesz jako rehabilitantka, to wiesz, że to wcale nie są rzadkie sytuacje)? Nie, nie i jeszcze raz nie. Niech nikt nikomu życiowych ścieżek nie prostuje i nie próbuje dyktować jakie decyzje w życiu ma podjąć.
-
A ja jestem za naturalnym porodem, o ile nie ma ku cięciu uzasadnienia.
Może dlatego że nie mam traumy porodowej jako pierwiastka, ale kurcze jednak przeraża mnie rozcinanie całych powłok brzusznych, poza tym podobno dzieci pozbawia się maminej ochronnej flory bakteryjnej - nie wiem czy to prawda.
Blondik: dużo pij, albo kopsnij sobie piwko/kawę/herbatę - beta wydala się z moczem więc im więcej sikasz, tym beta szybciej spada, jeżeli nic jej nie produkuje
U mnie test owu poki co ujemny, ale mam jeszcze 4 dni... -
nick nieaktualnyNieukowa wrote:A ja jestem za naturalnym porodem, o ile nie ma ku cięciu uzasadnienia.
Może dlatego że nie mam traumy porodowej jako pierwiastka, ale kurcze jednak przeraża mnie rozcinanie całych powłok brzusznych, poza tym podobno dzieci pozbawia się maminej ochronnej flory bakteryjnej - nie wiem czy to prawda.
Dlatego nikt Cię do cięcia nie zmusza Nieukowa. I na tej samej zasadzie - naprawdę nie rozumiem, po co zmuszać kobiety do porodu sn, kiedy nie czują że to najlepsze rozwiązanie dla ich dzieci i nich samych.
Co do pochwowej flory bakteryjnej - prawda. Ale zanim ta matczyna flora zacznie działać (potrzebuje kilku godzin, żeby dać dziecku jaką-taką ochronę), to dziecko i tak zetknie się z tysiącem innych bakterii, których w szpitalu mnóstwo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2014, 15:12
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
serio? ja pije po 5 litrów wody dziennie... zresztą tak jak zawsze...
jak się trafi na dobrego lekarza, położna to poród naturalny naprawdę jest bardzo bezpieczny...
naczytałam się na różnych forach co sie dzieje, przy porodach....masakra...
najgoraszy przypadek: przy porodzie bliżniaków (przy cesarce), położna przeniosła jednego dzieciaczka, a drugiego upuściła...śmierć na miejscu...to jest dopiero horror
w sumie i naturalny i cesarka to ryzyko, bo mimo wszystko trzeba zaufac "obcym osobom" i chyba to jest główne źródło ryyzka, nie metoda jaką się wybierzeWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2014, 15:17
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja tez jestem za naturalnym.. cc to w koncu operacja, jak kazda inna.
Kroksie: marudz marudz, jak czytam to mi to dodaje otuchy..
Ja dzis pierwszy raz wymiotowalam w pracyszczesliwie w toalecie pustej..
Sklaniam sie ku l4 coraz bardziej, ale z drugiej strony mysle sobie, ze na tydzien, ale ze moze przede mna jeszcze gorsze tygodnie, a poki co daje rade w robocie..