My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAsiula86 - no Ty to ze mną chociaż do końca października zostaniesz
.
Anuśka - jeśli to "na co ja liczę z jednym serduchem" to kolejny zabieg pt "odwrotności kontrolowanej" to wiedz, że Twój dzieć jest mądrzejszy - sam wie, że się ma zagnieździć, nieważne co tam Starsza truje za uszami
.
Wiesz, ja bym była dobrej myśli na Twoim miejscu. Bo nawet jeśli rzeczywiście "nie zaskoczyło" w tym cyklu, to w końcu udało się wywołać owulację - a to klucz do sukcesu
. Ja wiem, że ciężko trzymac nerwy na wodzy, jak serducho chce "już", ale wszystko jest naprawdę na najlepszej drodze do sukcesu. Będziemy Dongować i Infolicować razem, jak forum długie i szerokie, w międzyczasie Greyować z Małżami, Momo rozwiąże worek z fasolami i jakoś się to wszystko potoczy
.
Anuśka, Pati Belgia, konwalianka, ara lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTamka wrote:Arienna, i dlatego profesor Tamosława mówiła: testować PO terminie okresu
jutro będzie silniejszy cień, a za dwa dni - krecha!
Gratuluje
Ale Arienna wczoraj miała termin @
, więc niech się dr Tamosława ugryzie
.
Blondik lubi tę wiadomość
-
Witam moje foremki z rana.
Arienna ja tez widze ten cien i po cichutku gratuluje:-)
Aniu nie doluj sie kochana. Jestesmu tu z Toba i Ty doczekaszsie swojego zielonego groszka. Jak my wszystkie. Tule cie do mojego serduszka.Ania_84 wrote:nie potrzebnie wczoraj pilam bo mam mega dola ..
Anuska nie panikuj bo nic ci sie z temp nie dzieje. Juz niedlugo testujemy.
A mnie od wczoraj tak bola cyce, ze nawet stank mnie uraza... masakra
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No właśnie małż mi przywiózł test rano z apteki i okazało się że to ten czuły 10, więc tak sobie siknęłam dzisiaj, chyba żeby się zdołować bardziej niż widokiem mej twarzy w lustrzePati Belgia wrote:Anuska nie panikuj bo nic ci sie z temp nie dzieje. Juz niedlugo testujemy.
-
nick nieaktualnyAnuśka wrote:No właśnie małż mi przywiózł test rano z apteki i okazało się że to ten czuły 10, więc tak sobie siknęłam dzisiaj, chyba żeby się zdołować bardziej niż widokiem mej twarzy w lustrze

No nie wierzę, Anuśka. Pierwszy raz od 7 cykli masz owulację, a Ty chcesz od razu ciążę i jeszcze żeby wyszła na teście 11 dni po owulacji
. Nie za dużo szczęścia na raz??? Zamówienie na to jakie dziecko skończy studia też już masz
? Tulam, Bidulo, bo dałaś się ponieść
.
Anuśka, Nieukowa, Blondik, momo1009 lubią tę wiadomość
-
Ehhhh.... Wiem.... Popłynęłam....marnut wrote:No nie wierzę, Anuśka. Pierwszy raz od 7 cykli masz owulację, a Ty chcesz od razu ciążę i jeszcze żeby wyszła na teście 11 dni po owulacji
. Nie za dużo szczęścia na raz??? Zamówienie na to jakie dziecko skończy studia też już masz
? Tulam, Bidulo, bo dałaś się ponieść
. -
nick nieaktualnyBlondik wrote:u Was tez taka mgła...brr..ale zimno
Jest zimno, ale nie mam mgły. Piękne słońce, rudo-zielono-żółte bieszczadzkie lasy, błękitne niebo z "rozciągniętymi" jesiennymi chmurami, na balkonie w karmniku uwijają się sikorki modre i bogatki, a na wzgórzu przed moim blokiem dziś rano na polanie pasły się jelenie (samiec z ogromnym porożem i 3 łanie). No sielanka
.
-
Dziekid ziewczynki.. po prostu cofnelam sie w czasie do mojego panienskiego .. i do czasow kiedy myslelismy z michalem ze zaskoczymy od razu ... jak w noc poslubna i w podrozy poslubne maz mowil to co rpracujemy nad maluchem.. jak po tyg pytal sieczy juz jetsem w ciazy ..
czuje sie zle.. bo pierwszy raz pomyslalam ze jakbym sie puscila to bylo by latwiej bo pewnie bym zaszla w tta pieprzona ciaze.,..
rycze w pokoju obok bo co pojde do meza i mu powiem ze rycze bo chce dziecka a niemozemy go miec..?? -
Jaaaaaaaaa...... Ale masz widokimarnut wrote:Jest zimno, ale nie mam mgły. Piękne słońce, rudo-zielono-żółte bieszczadzkie lasy, błękitne niebo z "rozciągniętymi" jesiennymi chmurami, na balkonie w karmniku uwijają się sikorki modre i bogatki, a na wzgórzu przed moim blokiem dziś rano na polanie pasły się jelenie (samiec z ogromnym porożem i 3 łanie). No sielanka
.
Jak z jakiejś powieści
-
nick nieaktualnyAnuśka wrote:Ehhhh.... Wiem.... Popłynęłam....
No nic, każdemu się zdarza
. Szczególnie na 3 dni przed testowaniem, zauważyłyście
? Anuśka, cycki do góry, spinamy pośladki i byle do końca roku się udało - to już będzie duży sukces! A po Nowym Roku się będziemy martwić
.
Anuśka lubi tę wiadomość
-
Ja tez mam test ale mnie dziewczyny powstrzymaly wczoraj, wiec grzecznie czekzm i sie nie wyrywam. Test schowany gleboko w safie pod rzeczami i czeka na wlasciwy termin. Wiec Anuska moja kochana nie zalamuje sie i glowa do gory. £Czekaj jeszcze tydzien.Anuśka wrote:No właśnie małż mi przywiózł test rano z apteki i okazało się że to ten czuły 10, więc tak sobie siknęłam dzisiaj, chyba żeby się zdołować bardziej niż widokiem mej twarzy w lustrze

-
U mnie też tak było i też mówiliśmy że popracujemy nad dzidziusiem... Ale po roku przestaliśmy tak mówić, bo już nie było śmieszneAnia_84 wrote:Dziekid ziewczynki.. po prostu cofnelam sie w czasie do mojego panienskiego .. i do czasow kiedy myslelismy z michalem ze zaskoczymy od razu ... jak w noc poslubna i w podrozy poslubne maz mowil to co rpracujemy nad maluchem.. jak po tyg pytal sieczy juz jetsem w ciazy ..
czuje sie zle.. bo pierwszy raz pomyslalam ze jakbym sie puscila to bylo by latwiej bo pewnie bym zaszla w tta pieprzona ciaze.,..
rycze w pokoju obok bo co pojde do meza i mu powiem ze rycze bo chce dziecka a niemozemy go miec..??
A po dwóch latach to już wcale tematu nie było
Powinni nas zamknąć w jakiejś izolatce dzisiaj to byśmy się wypłakały i jutro byłoby lepiej
-
nick nieaktualnyAnuśka wrote:Jaaaaaaaaa...... Ale masz widoki
Jak z jakiejś powieści 
Cati to dopiero ma widoki! Żaden bieszczadzki grajdołek się do tego nie umywa. Norwegią jestem zauroczona odkąd usłyszałam że istnieje, a jak ją zobaczyłam to uczucie się tylko pogłębiło
. No i Tatry. Pół serca tam zostawiłam i jeśli gdzieś zbuduję dom, to tam. Tylko niech mi się dzieciaki z domu wyniosą
.
-
ARIENNA OŁ YEAH
)))) gratulacje
,
no no, to październik powinien być owocny
powodzenia dziewczęta...
ja właśnie wszamałam kanapkę z ulubionym ostatnio serkiem capri (lub jego podróbką z Biedry) i drugim jakimś białym, bo już się zaczęło w brzuchu kręcić ..
wczoraj na ksw zdżarłam u sąsiadów chipsy (których sama bym sobie w życiu nie kupiła, bo jestem czekoladowa) i potem cierpiałam..
a w ogóle w grudniu idę na galę ksw w Krakowie, będę oglądać Pudziana i Nastulę jak się naparzają (o ile z tych miejsc coś zobaczę)


[/url]









