My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczynki, pamiętacie jeszcze o mnie? Ja grzecznie czekam na owulkę -na razie bez jakiejs specjalnej spinki. Testy ovu zaczne robić za dwa dni, szyjka zamknięta, śluzu plodnego brak, ale dzisiejszy skok mnie troche zaskoczył
. Może to od ciśnienia bo ból glowy mam dzis okrutny - ibuprom na razie nie pomógł (wiem ze lepszy paracetamol tym bardziej że bralam clo ale ten to juz by w ogole nie dal rady). Nic mi sie nie chce a w pracy dzis do 20. Nie wiem jak to przetrwam.
******************************GANG18+***************************** -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Katjaa wrote:Biedroneczko Kochana u mnie dobrze... praca dom i czasem wypad z kolegą gdzieś za miasto... nuda na całego hehe
Kochana czekam na Twoją zieloną kropkę!!!chodzi jakiś zmęczony ale mam nadzieje ze dziś sie uda podziałac
-
marnut wrote:
No i taka dygresja - Tamka jest w 15 tyg ciąży, na 1000 stronie jeszcze nie była. Co to znaczy? Że w 3,5 miecha natrzaskałyście 1500 stron dziołchy! Wynik imponujący
, gratuluję!
Marnutek, jestem w 17także ciut więcej czasu zajęło to trzaskanie
a tak w ogóle to dzień dobry wszystkimmarnut lubi tę wiadomość
-
hej laski
A ja dzisiaj z prośbą do was ...
dajcie mi kopa w dupsko, bo od wczoraj mam kiepski bardzo kiepskie samopoczucie.Wczoraj minęły 3miechy od straty Szymka , byliśmy na cmentarzu ..a ja rozbeczałam się na maxa i do dzisiaj przestać nie mogę..Już sama nie wiem co mam robić...czy jest sens się ponownie starać ?
wkurza mnie podejście naszych bliskich...wogóle wszystko mnie wkur..
sorki,że wam tu tak smęcę ale nie mam z kim pogadać.A musiałam się komuś wygadać.Chociażby poklikać na klawiaturze.
-
Krokuś, sto lat! zdrówka, mało rzygów i spokojnego bobaska
Kotka, będzie szał! trzymam kciuki za udane szaleństwo ślubne
Kropka, małż dobrze prawi - niech będzie szturm!
Anuśka, nie mów hop dopóki okres nie zaleje
wszystkie inne ściskam i miłego dnia życzę
Katjaa, Kropka_1, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Zemraa, przytulam Cię mocno, myślę, że tutaj Justa znalazłaby najlepsze słowa pocieszenia bo ona jest dla mnie prawdziwym wzorem siły
przesyłam Ci dużo pozytywnych emocji i wiary, że się uda i następny bąbel zostanie z Wami! -
Zemraa - to co Wam się przydarzyło.. to okropne.. wiem, moja siostra straciła synka w 6-tym miesiącu i miała wiele komplikacji, ale ona dostała powera, bo dziecko było dla niej największym marzeniem i po 2 latach od straty synka zaszła w ciążę, którą szczęśliwie donosiła..dziś Miłosz ma 7 lat.. uważam, że jeśli nadal marzysz o dziecku, to nie powinnaś rezygnować a jedynie nie myśleć obsesyjnie, co tez łatwe nie jest.. trzymam kciuki!
Katjaa, Malenq lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTamka wrote:Marnutek, jestem w 17
także ciut więcej czasu zajęło to trzaskanie
a tak w ogóle to dzień dobry wszystkim. Ehh..nie umniejsza to w kazdym razie Waszej płodności literackiej
.
Z cyklu: potęga podświadomości/psychiatryk w drodze. Wiecie co to linea nerga(nigra)? W pierwszej ciąży pojawiła mi się bardzo późno, ale za to nie chciała zejść. Jak zaszłam w drugą ciążę (10, prawie 11 m-cy po pierwszej) to jeszcze ją miałam. Po drugiej ciąży też długo schodziła, nie pamiętam dokładnie, ale 10-12 m-cy. No i co zaobserwowałam u siebie wczoraj? Buhahahahaha! Tak, właśnie ją
. Dziś też jest, więc to nie przywidzenie. 7 dni po owulacji, bez szans na ciążę (kochaliśmy się 4 dni przed owulacją, przy twardej, zamkniętej szyjce i bez śluzu płodnego). Niech mnie któraś przebije jeśli chodzi o świra na ciążę
!
Tamka, konwalianka, Kropka_1, Malenq, Katjaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZemraa wrote:hej laski
A ja dzisiaj z prośbą do was ...
dajcie mi kopa w dupsko, bo od wczoraj mam kiepski bardzo kiepskie samopoczucie.Wczoraj minęły 3miechy od straty Szymka , byliśmy na cmentarzu ..a ja rozbeczałam się na maxa i do dzisiaj przestać nie mogę..Już sama nie wiem co mam robić...czy jest sens się ponownie starać ?
wkurza mnie podejście naszych bliskich...wogóle wszystko mnie wkur..
sorki,że wam tu tak smęcę ale nie mam z kim pogadać.A musiałam się komuś wygadać.Chociażby poklikać na klawiaturze.
Czy jest sens? To zależy tylko od Ciebie. Byłaś już niejednokrotnie w ciąży, więc wiesz że w kolejną też zajdziesz. Nie chciałabym być niedyskretna, ale jak dla mnie bardzo wiele zależy od tego co było u Ciebie przyczyną poronień. Przede wszystkim skupiłabym się na znalezieniu lekarza, który specjalizuje się w prowadzeniu ciąż "trudnych", czyli od początku zagrożonych poronieniem. I nieważne, że Twoja kolejna ciąża może przebiegać książkowo. Z taką historią dmuchałabym na zimne. Mam ciocię, która ma za sobą kilkanaście poronień (zachodziła w ciąże w latach 80-tych, opieka medyczna pozostawiała sporo do życzenia), aż trafiła na dobrego lekarza, który co prawda położył ją w szpitalu na pół roku, ale donosiła Błażeja, teraz 20kilkulatka.
-
Marnut, ja nie wiedziałam co to, ale szybko doczytałam
Wujek Google mówi, że to się zwykle pojawia w drugim trymestrze i bardzo rzadko u kobiet, które nie są w ciąży
marnut wrote:
Z cyklu: potęga podświadomości/psychiatryk w drodze. Wiecie co to linea nerga(nigra)? W pierwszej ciąży pojawiła mi się bardzo późno, ale za to nie chciała zejść. Jak zaszłam w drugą ciążę (10, prawie 11 m-cy po pierwszej) to jeszcze ją miałam. Po drugiej ciąży też długo schodziła, nie pamiętam dokładnie, ale 10-12 m-cy. No i co zaobserwowałam u siebie wczoraj? Buhahahahaha! Tak, właśnie ją
. Dziś też jest, więc to nie przywidzenie. 7 dni po owulacji, bez szans na ciążę (kochaliśmy się 4 dni przed owulacją, przy twardej, zamkniętej szyjce i bez śluzu płodnego). Niech mnie któraś przebije jeśli chodzi o świra na ciążę
!
-
Zemra tule mocno jasne że jest sens a ja trzymam kciuki za ciebie
ja własnie sobie poryczałam w pracy chyba jakiś owulacyjny przypływ emocji mnie dopadłże ja chce a on nie chciałam iśc do kina jakoś nas rozerwac ale z mała nie ma kto zostac
-
marnut wrote:
Z cyklu: potęga podświadomości/psychiatryk w drodze. Wiecie co to linea nerga(nigra)? W pierwszej ciąży pojawiła mi się bardzo późno, ale za to nie chciała zejść. Jak zaszłam w drugą ciążę (10, prawie 11 m-cy po pierwszej) to jeszcze ją miałam. Po drugiej ciąży też długo schodziła, nie pamiętam dokładnie, ale 10-12 m-cy. No i co zaobserwowałam u siebie wczoraj? Buhahahahaha! Tak, właśnie ją
. Dziś też jest, więc to nie przywidzenie. 7 dni po owulacji, bez szans na ciążę (kochaliśmy się 4 dni przed owulacją, przy twardej, zamkniętej szyjce i bez śluzu płodnego). Niech mnie któraś przebije jeśli chodzi o świra na ciążę
!
no cóz.. ja jeszcze nie mam, ale u Ciebie to nader podejrzane..może jednak "zapylenie" -
Biedroneczka83 wrote:ja własnie sobie poryczałam w pracy chyba jakiś owulacyjny przypływ emocji mnie dopadł
że ja chce a on nie chciałam iśc do kina jakoś nas rozerwac ale z mała nie ma kto zostac
Biedronka, ja już się z tym pogodziłam.. do kina chodzimy co pół roku albo i rzadziej..podobnie, jak na kolacje czy po prostu wypad do baru/kawiarni..a teraz to już wogóle mogę zapomnieć na 2 lata ;/ -
konwalianka wrote:Biedronka, ja już się z tym pogodziłam.. do kina chodzimy co pół roku albo i rzadziej..podobnie, jak na kolacje czy po prostu wypad do baru/kawiarni..a teraz to już wogóle mogę zapomnieć na 2 lata ;/
nic trzeba użyc innych kobiecych sztuczek