My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Biedroneczka83 wrote:To miałas sen kochana
ja tez wierze bo jak mnie sie dziadziuś śnił to okazało sie po jego rocznicy śmierci ze jest moja Zuzia w brzuuchu
Możecie się śmiać, przesądna myślałam, że nie jestem. Ale w dzień kiedy zrobiłam test pozytywny przy Oli, to rano przy kawie pękł mi kubek od wrzatku. Niby się zadarza, ale pomyślałam że to zły znak... i wykrakałam -
Biedroneczka83 wrote:Freja matko wiesz co ja tez mam taki charakter że takie różne sytuacje sny mają na mnie duży wpływ ...bardzo bym chciała żeby Anioł Dagi sie nie mylił
Ja tak uwierzyłam teraz w tę parę kruków które w górach w weekned widziałam - tym razem pomyślałam, że to dobry omen.
mnie się nic nie śni - jestem tak padnięta że najchętniej o 20 poszła bym spać, a jak już się kładę to do rana (lub do tego jak mnie Cati budzi idąc do łazienki) śpię jak zabita - ale może to przez nów. -
Freja wrote:Możecie się śmiać, przesądna myślałam, że nie jestem. Ale w dzień kiedy zrobiłam test pozytywny przy Oli, to rano przy kawie pękł mi kubek od wrzatku. Niby się zadarza, ale pomyślałam że to zły znak... i wykrakałam
niech sobie tak tłumaczy, zresztą nawet dobrze, po co ma się chłop schizować
ja wiem swoje.... w każdym razie czuł że u nas coś pójdzie nie tak....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 09:48
-
Arienna wrote:a wiesz że mój mąż mi powiedział kilka dni temu, że od momentu jak mu powiedziałam że wyszły mi dwie kreski, cały czas miał przeczucie że coś jest nie tak, nie chciał mnie dołować ale nie potrafił się cieszyć bo wiedział że nie pójdzie dobrze.... skubaniec nie dość że nie wierzy ani w magię ani w karty w sumie nic z tych rzeczy (to ja czarownica w naszym związku jestem) a intuicję ma taką że mu czasami zazdroszczę, czasami budzi się w nocy zlany potem a później rano czyta wiadomości w necie..... ostatni raz tak miał w wakacje a a tydzień później dowiedział się ze tej nocy mąż kumpeli rozbił się autem i nie przeżył.... o=małż mój twierdzi że to są zbiegi okoliczności....
niech sobie tak tłumaczy, zresztą nawet dobrze, po co ma się chłop schizować
ja wiem swoje.... w każdym razie czuł że u nas coś pójdzie nie tak....