My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Lena83 wrote:Tak Katjaa - ale one nie takie moje wszak sie ociągam z małżeństwem cały czas
A tak serio bo przerabiałam z Wami ten temat tu to czekamy tylko na koniec roku szkolnego mojej Amelci - tak postanowiliśmy.
Trzeba sie ulozyc w koncu .... I szczerze nie moge sie doczekac bo mnie to wszystko strasznie meczy juz.
Juz powiedziałam rodzicom i rodzeństwu - maja mnistwo czasu tez zeby sie ulozyc beze mnie.Tak trzymajcie
Bardzo dobra decyzja
-
ara wrote:Lena a co Wam w ostatnich wynikach wyszło?
No właśnie na własne niebieskie oczęta widzialam te wyniki i były w miare ok ...
Nie wiem o co chodzi i po co on poszedł jeszcze do tego profesora ...Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualnymarnut wrote:Dlatego ja się bardzo cieszę, że udało mi się to zrobić przed "boom'em cenowym" w 2006-2007. Kupiłam kawalerkę we Wrocławiu za blisko 80.000, teraz to dwa razy większy wydatek
.
Ale z naszych 2 pensji trzeba będzie w coś inwestować - pieniądz musi się kręcić, inaczej przejemy.
-
nick nieaktualnyMona_M wrote:My właśnie przejadamy ;(
Bo jak zarabia się więcej to wydatków jest więcej.
A my nie pijemy i nie palimy więc kupujemy dobre jakościowo jedzenie ( bezglutenowe), które jest strasznie drogie, ale czego nie robi się dla zdrowiaLena83, Mona_M lubią tę wiadomość
-
Ja wlasnie wdrażam plan oszczędnościowy zeby moc cos odkładać bo wydaje mnostwo kasy na rzeczy zbędne.
Wypowiedzenie TV wysłałam bo to 180 zł/ M-c a i tak jak chcemy cos obejrzeć to ściągamy z netu. Moj telefon to 180 zł/ M-c a moge miec to samo na karte bez limitow za 39 zł. Net kolejne 90 zł/ M-c a moge miec lepiej bez limitow za 40 od sąsiada. To juz 390 zł / M-c oszczędności . Nie mówiąc o tym ze ja nie umiem planować wydatków np ciuchy/kosmetyki kupuje zawsze w pospiechu przepłacając a wiem ze to samo moge w necie za polowe ceny itd. Ale jak sie kupuje na ostatnia chwile to tak sie ma.
Pewnie da sie tym wszystkim z 600-700 zł na M-c zaoszczędzić a z tym cos mozna konkretnego zrobic.Misi@, Mona_M, marnut lubią tę wiadomość
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualnyJa mam jakieś konto oszczędnościowe, ale nie rośnie mi nic na nim, ostatnio. Teraz idą święta, więc znów skubne trochę funduszy. Ja wspomagam troszkę moich rodziców, bo są schorowani, ale uważam że należy im się. Oni poświęcili dużo, żebym mogła się wykształcić, wiec teraz ja pomagam im bez mrugnięcia okiem.
W moi,m domu zawsze było dużo miłości, mama nas wychowywała, tata chodził do pracy,ale też potrafił się z nami bawić i wygłupiać :)Nadal widać jak rodzice bardzo się kochają ( nas też) i to jest tak wzruszające. I myślę, że miłość to podstawa!
Teraz nie widzą też świata poza swoimi wnukami( moja siostra ma chłopca i dziewczynkę). I czekają na moje maleństwa i mojej drugiej siostry...hehe nie mają dośćmarnut lubi tę wiadomość
-
Lena83 wrote:No właśnie na własne niebieskie oczęta widzialam te wyniki i były w miare ok ...
Nie wiem o co chodzi i po co on poszedł jeszcze do tego profesora ...
daj znać jak pogadacie, mam nadzieję, że wszystko ok
może poszedł dopytać jak podrasować plemniory?Lena83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo my TV nie mamy, internet 52 zł telefony dwa po 60 zł, Fifiego przedszkole koło 200. Kurde zakupów ubraniowych nie robimy bo zawsze skoda kasy i tylko sezonowo buty lub kurtki. Normalnie mówię Wam taką kase przejeść trzeba mieć talent.
Misi@ - my tez nie palimy i nie pijemy na balety nie chodzimy a kasy wiecznie brakuje. No i zakupy staramy się robić w Biedronce lub innych dyskontach.
Ja nie wiem niby zarządzanie kończyłam, a zarządzać właśnym portfelem nie umiem.
marnut, marnut, Misi@ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMona_M wrote:My właśnie przejadamy ;(
??? Wyparowała. Dlatego następne mieszkanie kupimy na kredyt - część spłaci się z wynajmu, resztę dodamy z pensji, bo łatwiej mi spłacić kredyt niż odłożyć, taka prawda.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
marnut wrote:Ja się właśnie też tego obawiam. Jak był kredyt, to byliśmy 1000zł w plecy (2200zł kredyt + opłaty) w porównaniu do tego, co mamy po przeprowadzce i sprzedaży mieszkania (1200zł wynajem + opłaty). No i gdzie tak kasa jest
??? Wyparowała. Dlatego następne mieszkanie kupimy na kredyt - część spłaci się z wynajmu, resztę dodamy z pensji, bo łatwiej mi spłacić kredyt niż odłożyć, taka prawda.
marnut zgadzam się w 100%! mi też łatwiej kredyt spłacać, ogólnie zobowiązania niż odłożyć tę kasęmarnut lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Widzę że wszystkie borykamy się z problemem kasy na życie ;/
Ja mam z mężem kredyt na 25 lat na 200tys - co miesiąc płacimy haraczu 1300zł, ale przynajmniej płacimy za swoje - wcześniej mieszkaliśmy na kawalerce na wynajmie w Poznaniu i było tyle samo opłat do czynszu jak nie więcej... teraz niby na "wiosce" mieszkamy (Mosina to zabita dechami dziura IMO) więc mieszkanie było tańsze niż w mieście, ale i tak nie widzę wcześniejszej spłaty kredytu i w ogóle jakby jedna osoba nie pracowała to bylibyśmy w ciemnej dupie ze spłatą ;/
nie wiem jak to jest z mieszkaniem inwestycyjnym, czy to się jeszcze opłaca, ale w Poznaniu podobno ciężko jest na tym teraz zarobić, bo tylu ludzi pokupowało mieszkania a studentów jakby mniej wynajmuje teraz niż kilka lat temu...
W ogóle jakiś dziś mam dobry biorytm. Tylko lekkie zmuły i tylko ból głowy i tylko kłucie w dołkuRaj!
-
nick nieaktualnyara wrote:marnut zgadzam się w 100%! mi też łatwiej kredyt spłacać, ogólnie zobowiązania niż odłożyć tę kasę
Ja się nawet ostatnio zastanawiałam, czy nie poprosić mojej mamy o założenie konta oszczędnościowego- będę jej dawała kasę co m-c. Ona nie ruszy kasy, bo to moje - ja nie ruszę, bo głupio mi przed nią będzie, że nic nie umiem odłożyć. Może to jest jakieś wyjście
?
Nieukowa - mi póki co we Wrocławiu się opłaca. Nie mówiąc już o tym, że kasa z kawalerki we Wro pokrywa prawie w całości koszt wynajmu 4 pokoi tu
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 13:14
ara lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry Iskierki
Co tam dzis słychac ?
Ja całe szczescie zyje... koszmarne 2 dni ... oby wiecej to do mnie nie wróciło !Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 13:20
Katjaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
oo ja też jestem w trakcie kupna mieszkania we wrocku ale z licytacji komorniczej (85m2) i tak się bujam w sądzie już od roku...bo skargi bo sąd pracuje jak pracuje....nawet myślę już żeby zrezygnować bo nie mam już mocy walczyć z systemem...nie chce też już wynajmować mam dość mieszkania w starym bloku...nie swoim brudnym itd...nie mam siły
jajnik mnie dziś tak naparza że siędze przy biurku i staram sie nie ruszać ...Maniek
-
nick nieaktualny
-
Misi@ wrote:A co się działo...coś z groszkiem?
mialam bole plecow takie jak rwa kulszowaniestety nic nie moglam z tym zrobic wiec lezalam plackiem i zaciskalamm zeby... groszek chyba sie ma dobrze.
Mdłosci - chyba jeszcze za wszesnie na nie , abo ich nie bede miec wcale
A co u was jak zdrowko ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 13:44