X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
Odpowiedz

My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2014, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    konwalianka wrote:
    . oj jak CI zazdroszczę Marnut tej możliwości posiadania 4-ki dzieci.. nam niestety warunki mieszkalne nie pozwolą, nie wspomnę o finansowych.. z jednej wypłaty męża, mimo, iż nie zarabia najmniej to ciężko..zjada nas kredyt :( ale nigdy nie chciałam jedynaka.. :)

    Wiesz, Konwalianko, to jak zawsze: kwestia pewnych wyborów i rezygnacji z czegoś aby móc mieć coś innego. My zrezygnowaliśmy z mieszkania w dużym mieście, z możliwości rozwoju, podwyżek i awansów, z dużego wyboru szkół i zajęć dodatkowych dla dzieci, z kin, teatrów i filharmonii, restauracji, przyjaciół i rodziny na miejscu. Szczególnie na mnie się to skrupi - bo skupiłam się na dzieciach, więc ścieżkę zawodową mam już z góry ustaloną przez moich zwierzchników :/. Trudno. Jak to ładnie Anuśka napisała "awanse mnie na starość nie przytulą" :). Na dzieciach też może się to odbić w pewnym sensie, bo nie mają tu 150 szkół do wyboru tylko 2-6 i to z dojazdami. Mogę je wysłać na piękny basen, tenisa, jazdę konną czy narty, snowboard, żagle, do szkoły muzycznej czy zapewnić lekcje angielskiego. Ale to w zasadzie tyle i też pod warunkiem, że będę robić za taksówkę całe życie (a jak jednocześnie trzeba będzie zawieźć całą trójkę w 3 różne miejsca, to ktoś z czegoś będzie musiał zrezygnować :( ). Nie mają tylu możliwości co dzieci w dużych miastach, mogą mi to kiedyś mieć za złe. Mam nadzieję, że nie będę miała dzieci, które z jednych zajęć dodatkowych będą CHCIAŁY jechać na drugie, bo Małż będzie musiał szukać innej roboty ;) (moja praca ma to do siebie, że jest stała i pewna, ale średniopłatna). Liczę na to, że dam dzieciakom kapitał na życie, którego niczym się nie da zastąpić - kochającą się rodzinę, poczucie wspólnoty i pewność, że masz na kogo liczyć przez całe życie, że nie jesteś sam. Myślę, że to przeważa nad "daniem dziecku wszystkiego" (czyli ładowania w dziecko mnóstwa pieniędzy, bo do tego to się zazwyczaj sprowadza), kokosów w domu nie będzie, ale oby było ciepło i wesoło :).
    Warte to małego poświęcenia z mojej strony jakim jest brak spektakularnych sukcesów w pracy i chodzenia co tydzień do filharmonii ;D.

    Lena83, Krokodylica, ara, Asiula86, beszka, Pati Belgia lubią tę wiadomość

  • Ania_84 Autorytet
    Postów: 39244 31314

    Wysłany: 4 listopada 2014, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kroko cudo :D heheh :P

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    Bezplemnikowcy też mają dzieci ;) 35odc.
    1 podejście (31.12.15) - cb
    2 Podejście (24.05.16) :) 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94
    74dii09kx3vbi21s.png
    Novum Wawa
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2014, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marnut wrote:
    Wiesz, Konwalianko, to jak zawsze: kwestia pewnych wyborów i rezygnacji z czegoś aby móc mieć coś innego. My zrezygnowaliśmy z mieszkania w dużym mieście, z możliwości rozwoju, podwyżek i awansów, z dużego wyboru szkół i zajęć dodatkowych dla dzieci, z kin, teatrów i filharmonii, restauracji, przyjaciół i rodziny na miejscu. Szczególnie na mnie się to skrupi - bo skupiłam się na dzieciach, więc ścieżkę zawodową mam już z góry ustaloną przez moich zwierzchników :/. Trudno. Jak to ładnie Anuśka napisała "awanse mnie na starość nie przytulą" :). Na dzieciach też może się to odbić w pewnym sensie, bo nie mają tu 150 szkół do wyboru tylko 2-6 i to z dojazdami. Mogę je wysłać na piękny basen, tenisa, jazdę konną czy narty, snowboard, żagle, do szkoły muzycznej czy zapewnić lekcje angielskiego. Ale to w zasadzie tyle i też pod warunkiem, że będę robić za taksówkę całe życie (a jak jednocześnie trzeba będzie zawieźć całą trójkę w 3 różne miejsca, to ktoś z czegoś będzie musiał zrezygnować :( ). Nie mają tylu możliwości co dzieci w dużych miastach, mogą mi to kiedyś mieć za złe. Mam nadzieję, że nie będę miała dzieci, które z jednych zajęć dodatkowych będą CHCIAŁY jechać na drugie, bo Małż będzie musiał szukać innej roboty ;) (moja praca ma to do siebie, że jest stała i pewna, ale średniopłatna). Liczę na to, że dam dzieciakom kapitał na życie, którego niczym się nie da zastąpić - kochającą się rodzinę, poczucie wspólnoty i pewność, że masz na kogo liczyć przez całe życie, że nie jesteś sam. Myślę, że to przeważa nad "daniem dziecku wszystkiego" (czyli ładowania w dziecko mnóstwa pieniędzy, bo do tego to się zazwyczaj sprowadza), kokosów w domu nie będzie, ale oby było ciepło i wesoło :).
    Warte to małego poświęcenia z mojej strony jakim jest brak spektakularnych sukcesów w pracy i chodzenia co tydzień do filharmonii ;D.
    Masz super podejście..podziwiam i też tak uważam :)

    marnut lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2014, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krokodylica piękne zdjęcia :)

    mam pytanie, za 4 dni skończy mi się abonament ovu czy coś stracę jak nie zapłacę za przedłużenie?

    Krokodylica lubi tę wiadomość

  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 4 listopada 2014, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczynki.

    marnut pięknie to napisałaś i nie uważam że Twoje dzieci mogą Ci mieć to za złe, bo ja sama z dużego miasta uciekłam z powrotem do mojej małej mieściny, nie uważam że duże miasto to takie świetne miejsce.

    marnut lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2014, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy ktoś z Was ma ten podstawowy abonament?
    Trochę szkoda mi pieniędzy. Bo majątek tracę teraz na zęby :p

  • PsotkaKotka Autorytet
    Postów: 4917 2366

    Wysłany: 4 listopada 2014, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kroko piekna corunia!
    Moj robaczek ma cos miedzy nogami i pani twierdzi ze dziewczynki to z tego nei bedzie ;)

    Moja siostra jest starsza o 10 lat. Kiedys sie nei dogadywalysmy zbytnio, albo raczej mialysmy slaby kontakt bo poprostu malo wspolnych zainteresowan. Aczkolwiek fajnei bylo miec starsza siostre :). Natomiast teraz jest super.
    Moj maz za to ma brata o dwa lata starszego i nigdy sie nei dogadywali, w sumie to moglby dla niego nei istniec, ja tez go raczej nie lubie. Mala roznica wieku to jednak ryzyko ze dzieci nie beda sie rozumialy bo przynajmniej tak do jakiegos 17rz. dwa lata to jest ogromna roznica mentalna. Dlatego ja wolalabym miec miedzy dziecmi roznice ok 5 lat ale na to jest juz za pozno w moim wypadku. Mam 31 lat a chce miec co najmniej dwojke dzieci.
    marnut wrote:
    Wiesz, Konwalianko, to jak zawsze: kwestia pewnych wyborów i rezygnacji z czegoś aby móc mieć coś innego. My zrezygnowaliśmy z mieszkania w dużym mieście, z możliwości rozwoju, podwyżek i awansów, z dużego wyboru szkół i zajęć dodatkowych dla dzieci, z kin, teatrów i filharmonii, restauracji, przyjaciół i rodziny na miejscu. Szczególnie na mnie się to skrupi - bo skupiłam się na dzieciach, więc ścieżkę zawodową mam już z góry ustaloną przez moich zwierzchników :/. Trudno. Jak to ładnie Anuśka napisała "awanse mnie na starość nie przytulą" :). Na dzieciach też może się to odbić w pewnym sensie, bo nie mają tu 150 szkół do wyboru tylko 2-6 i to z dojazdami. Mogę je wysłać na piękny basen, tenisa, jazdę konną czy narty, snowboard, żagle, do szkoły muzycznej czy zapewnić lekcje angielskiego. Ale to w zasadzie tyle i też pod warunkiem, że będę robić za taksówkę całe życie (a jak jednocześnie trzeba będzie zawieźć całą trójkę w 3 różne miejsca, to ktoś z czegoś będzie musiał zrezygnować :( ). Nie mają tylu możliwości co dzieci w dużych miastach, mogą mi to kiedyś mieć za złe. Mam nadzieję, że nie będę miała dzieci, które z jednych zajęć dodatkowych będą CHCIAŁY jechać na drugie, bo Małż będzie musiał szukać innej roboty ;) (moja praca ma to do siebie, że jest stała i pewna, ale średniopłatna). Liczę na to, że dam dzieciakom kapitał na życie, którego niczym się nie da zastąpić - kochającą się rodzinę, poczucie wspólnoty i pewność, że masz na kogo liczyć przez całe życie, że nie jesteś sam. Myślę, że to przeważa nad "daniem dziecku wszystkiego" (czyli ładowania w dziecko mnóstwa pieniędzy, bo do tego to się zazwyczaj sprowadza), kokosów w domu nie będzie, ale oby było ciepło i wesoło :).
    Warte to małego poświęcenia z mojej strony jakim jest brak spektakularnych sukcesów w pracy i chodzenia co tydzień do filharmonii ;D.

    Tez mialam i w sumie nadal mam taki dylemat gdzie sie osiedlic. Ale twoj wpis raczej przekonuje mnie do tego aby mieszkac w miescie lub bardzo blisko niego. Ja mialam cudowne dziecinstwo ale juz w czasach liceum i na studiach troche sie zloscilam ze musze tak daleko (20min, ok 4km autobusem) jezdzic do centrum i ze mieszkamy na zadupiu (osiedle oddalone od centrum).

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    relgf71x4b3xr55n.png
    ojxeg7rfksmcab3j.png
  • konwalianka Autorytet
    Postów: 4581 3644

    Wysłany: 4 listopada 2014, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marnut, ale ja to doskonale rozumiem..tyle, ze my wyjechaliśmy za pracą..mąz ma zawód, gdzie pracę dostanie wszędzie, ja już nie.. ale i tak po kilku latach się wyprowadziliśmy na wieś.. ale niestety kredyt na 30 lat nas zżera.. a mieszkanie mamy tylko 70m2..no nic, jakoś to bedzie

    marnut lubi tę wiadomość

    Nasz Tymuś

    17u99vvjrkw5nnt9.png
    PL

    Gang 18+

  • ara Autorytet
    Postów: 1345 1605

    Wysłany: 4 listopada 2014, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marnut pięknie to napisałaś, Kroko rewelacyjne fotki... no i się wzruszyłam :P

    Misi@ eee tam nic nie stracisz, najważniejsze, że dalej będziesz mogła z nami gadać ;) ja też mam podstawowy

    Krokodylica, marnut, Misi@ lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    konwalianka wrote:
    Marnut, ale ja to doskonale rozumiem..tyle, ze my wyjechaliśmy za pracą..mąz ma zawód, gdzie pracę dostanie wszędzie, ja już nie.. ale i tak po kilku latach się wyprowadziliśmy na wieś.. ale niestety kredyt na 30 lat nas zżera.. a mieszkanie mamy tylko 70m2..no nic, jakoś to bedzie
    Konwalianka - ja mam jedno mieszkanie, kupione jeszcze za panieńskich czasów. Wyjechałam do Anglii jak tylko otworzyli granice i trafiłam na dobry moment: relacje zł-funt były wysokie, ceny mieszkań relatywnie niskie, więc kupiłam kawalerkę. Dalej ją mam i wynajmuję - mamy z tego co miesiąc jakiś grosz ;).
    Jak przeprowadziliśmy się z Małżem w Bieszczady, to kupiliśmy mieszkanie na kredyt - ale również nas zżerał :/. 1300 raty(i to z dopłatami!), 800 opłaty (bardzo wysoki czynsz, a i wody przy dzieciach idzie) i pensji nie ma :(. Więc jak teraz drugi raz się przeprowadziliśmy, jeszcze głębiej w Bieszczady, to już nie kupowaliśmy mieszkania. Mieszkamy w wynajętym. Jesteśmy o tyle do przodu, że za wynajem mieszkania 75m płacimy właścicielce 500zł, a czynsz jest niższy, bo tylko 600 :). Zaleta małych mieścin :D. Jasne, zawsze ryzyko, że mogą nas wyrzucić - ale akurat my jesteśmy tu w miarę stabilnym układzie :). Jeżeli będzie nas stać na kupno kolejnych nieruchomości (jak wrócę do pracy) to kupimy kolejną kawalerkę w dużym mieście i ta znów będzie na nas i dzieci pracować. Tak to umyśliliśmy :).

  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tylko na moment przelotem wpadłam między obowiązkami ale muszę te fotki skomentować :)
    No więc na pierwszym zdjęcie faktycznie pokazuje że ma Was w głębokim poważaniu ;) No cóż przyzwyczajajcie się ;) Ale na drugiej fotce to jest typowy "facepalm" dla nie wtajemniczonych tłumaczę - gest pokazywany przez rozwydrzoną młodzież gdy rodzice gadają głupoty bądź się na czymś nie znają ;)
    Krokodylica wrote:
    Macie dziewczyny tych dzieciów, ja jak tak mam rzygać kolejnym razem całą ciążę to dziękuję, moje dziecko będzie jedynakiem. :P

    Pokażę Wam zdjęcia z wczorajszego usg:

    Na zdjęciu numer jeden moje urocze dziecię najprawdopodobniej pokazuje nam faka. :P

    usg%2520p%25201.jpg

    Na zdjęciu numer dwa podpiera się ręką o czoło, lekarz stwierdził że mały myśliciel, mnie się bardziej kojarzyło z kacem, ale nie powiedziałam tego głośno. :P

    usg%2520p%25202.jpg

    :D

    marnut, ara, Krokodylica lubią tę wiadomość

  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marnut wrote:
    Wiesz, Konwalianko, to jak zawsze: kwestia pewnych wyborów i rezygnacji z czegoś aby móc mieć coś innego.Trudno. Jak to ładnie Anuśka napisała "awanse mnie na starość nie przytulą" :).
    Namówiłaś mnie... Jak już mnie małż jakimś cudem zapyli to polecę z dwójeczką rok po roku. A co!!! Takie wyzwanie :P

    marnut, Nieukowa lubią tę wiadomość

  • Lena83 Autorytet
    Postów: 1826 1165

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sprytny plan - ja bym tam mogla mieszkac nawet w lesie ....

    Kurcze a Wojtkowe trzy mieszkania stoją puste.
    Nie umiemy sie chyba na tym skupic. Skupiamy sie na tym do ktorego my mamy sie z tego przeprowadzić bo tam mnostwo roboty.
    A W chce jak najwiecej sam zrobic- no tak ma ze nie przeboleję zeby ktos ściany gładził czy podłogi kładł jak jemu to idzie swietnie.

    Aczkolwiek tez tak sobie myślimy ze moze te mieszkania sprzedać i kupic jedno mieszkanie w większym mieście - to chyba duzo pewniejszy zysk z wynajmu.

    marnut lubi tę wiadomość

    Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
    Niech nasza dro­ga będzie wspólna. Niech nasza mod­litwa będzie po­kor­na. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misi@ wrote:
    Czy ktoś z Was ma ten podstawowy abonament?
    Trochę szkoda mi pieniędzy. Bo majątek tracę teraz na zęby :p
    Tracisz tylko kolory na wykresie i ten wkurzający detektor oznak ciąży no i odliczanie dni po owu. Współczuję utraty majątku. Ja już straciłam, bolało bardziej niż zakładanie implantu ;) Ale za dwa tyg będę miała wreszcie mój hollywood smile ;)

    marnut lubi tę wiadomość

  • Lena83 Autorytet
    Postów: 1826 1165

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak jeszcze o czynszu to nie wiem za co niektore spółdzielnie sie tak cenią. To mieszkanie w bloku w ktorym teraz jestesmy to "całe 47 m2", blok z czasów PRLu, bywamy tam w kratkę wiec i opłaty powinny byc niższe a tu prawie 600 zł/ M plus prad osobno.

    marnut lubi tę wiadomość

    Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
    Niech nasza dro­ga będzie wspólna. Niech nasza mod­litwa będzie po­kor­na. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marnut wrote:
    Jeżeli będzie nas stać na kupno kolejnych nieruchomości (jak wrócę do pracy) to kupimy kolejną kawalerkę w dużym mieście i ta znów będzie na nas i dzieci pracować. Tak to umyśliliśmy :).
    Świetny pomysł :) Moje starsze dziecko taki ma plan na życie. Jak dostał swoją pierwszą wypłatę to zapowiedział że będzie odkładał i z okazji procentu składanego niebawem zakupi pierwsze mieszkanie :) A teraz ma na koncie -15zł hi hi... Ale pomysł popieram, bo jest super :)

    Lena83, marnut lubią tę wiadomość

  • Lena83 Autorytet
    Postów: 1826 1165

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eeee

    Moja odkłada co chwila na cos innego swoje kieszonkowe.
    Dziwnym trafem i tak i tak ma w tej chwili zero złotych .....

    Anuśka, marnut lubią tę wiadomość

    Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
    Niech nasza dro­ga będzie wspólna. Niech nasza mod­litwa będzie po­kor­na. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
  • ara Autorytet
    Postów: 1345 1605

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena a może byście wynajęli na początek za mniejsze pieniądze a ktoś by wyremontował te mieszkania jeśli nie macie na to czasu/sił/kasy? szkoda, żeby stały odłogiem...

    marnut, Krokodylica lubią tę wiadomość

  • zizia_a Autorytet
    Postów: 1685 1268

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a moze ktos ma namiary na fajny..klimatyczny pokoik w okolicy Tatr...Zakopane Poronin itp...szukam czegos na przyszly tydzień..ktoś coś pomoże??

    qdkk6iyebj2b3j6g.png
    n59yk6nl5kbmpqtr.png

    8zw0xqpkiuw2sxx1.png
  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 4 listopada 2014, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zizia_a wrote:
    a moze ktos ma namiary na fajny..klimatyczny pokoik w okolicy Tatr...Zakopane Poronin itp...szukam czegos na przyszly tydzień..ktoś coś pomoże??
    Ja niestety nie mam ale jakbyś coś znalazła w przystępnej cenie to daj znać :)

‹‹ 2789 2790 2791 2792 2793 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ