My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Blondik wrote:życzę Wam wszystim zielonych kropek do Mikołaja;) hoł hoł, hoł
mój wykres znowu sie zmienił eh;/
czy jest złudna nadzieja, ze na bete było za wcześnie?LaRa lubi tę wiadomość
-
Właśnie zaglądnęłam sobie na fioletową stronę... I się rozpłakałam
Zobaczyłam listę ciężarówek. Jak dołączyłam do OF, to akurat jak Malenq zafasolkowała, i tak czytałam te nicki i wspominałam jak dziewczyny zachodziły a później czytałam nicki tych dziewczyn, które przyszły po mnie na OF i też już pozachodziły... No i wychodzi na to że staram się już całą ciążę
9mcy. Ehhhh... Chyba muszę się wziąć za jakąś robotę, bo mnie myśli dobijają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2014, 08:03
-
nick nieaktualny
-
Anuśka wrote:Właśnie zaglądnęłam sobie na fioletową stronę... I się rozpłakałam
Zobaczyłam listę ciężarówek. Jak dołączyłam do OF, to akurat jak Malenq zafasolkowała, i tak czytałam te nicki i wspominałam jak dziewczyny zachodziły a później czytałam nicki tych dziewczyn, które przyszły po mnie na OF i też już pozachodziły... No i wychodzi na to że staram się już całą ciążę
9mcy. Ehhhh... Chyba muszę się wziąć za jakąś robotę, bo mnie myśli dobijają
Anuśka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Blondik wrote:Malenq jak ja ci zazdroszcę...boję się dzisiaj iść do szwagra i patrzec na jego ciężarną żonę...zaszła w ciążę zaraz jak zmarla nasza Ala
nie wiem jak to przeżyje bez płaczu;(
A ja nadal próbuję... Już mnie nawet nie pytają jak starania, chyba doszli do wniosku że nie ma sensu, skoro i tak nic z tego
Ło Jezuuuuu
Blondiku strasznie Ci współczujęNie będzie łatwo
Malenq mnie fioletowa strona nie przeraża, tylko akurat ta lista to jest przegląd całych moich starań na OF. No i tak jakoś mi się smutło troszku
Ale już nie truję, wezmę się za sałatki i szykowanie imprezy to może zapomnę trochę o smutkach -
nick nieaktualnyBlondik wrote:Malenq jak ja ci zazdroszcę...boję się dzisiaj iść do szwagra i patrzec na jego ciężarną żonę...zaszła w ciążę zaraz jak zmarla nasza Ala
nie wiem jak to przeżyje bez płaczu;(
co śni mi się po nocach???i budzę się cała mokra i mąż nie wie jak mnie uspokić..
że jak mała się nie rusza 2h to ja dostaję "schizy"???
że do 20.12 to ja zwariuję i boję się bardzo tej wizyty.....
że brakuje mi słów modlitwy, że mogę tylko myślami być przy Bogu i powtarzać "Ty wiesz...".......że moja rodzina nie wie jak się przy mnie zachować, a ich wzrok litości doprowadza mnie do szału...że mąż płacze gdy ja nie patrzę...
że jeszcze niedawno planowałam wszystko, a teraz nawet małych ubranek boję się dotknąć.....
uwierz mi skarbie ZAZDROŚCIĆ to tu nie ma czego....
bo ja już nic nie mogę, zabija mnie bezsilność, wkurzam się że nie mogę pomóc mojej małej............
kochanie, Twoja kruszynka odeszła - i bardzo bardzo Ci współczuję, i jest mi przykro że jakakolwiek kobieta musi przez to przechodzić....
ale ja WIERZĘ, że malutka do Ciebie wróci, zdrowa i da Ci wiele wiele szczęścia...
a ciążę i poród będziesz miała perfekcyjny poród itp.
TY TEŻ MUSISZ W TO UWIERZYĆ!!!!!!!!!!!!!
wizyta będzie ciężka, ale ciesz się z niej, zaraź wiruskami i uśmiechnij się do tego brzucha, w którym jest maleństwo, bo na pewno Jego mama drży na samą myśl, że może coś "pójść nie tak"........
Buziaki skarbie :*
Blondik, Krokodylica, ara lubią tę wiadomość
-
Malenq wrote:Kochanie ale czego zazdrościsz??? że od 17.11 nie śpię po nocach??? że czytanie na fiolecie, o wizytach i o pięknym biciu serducha - którego każda mama mogłaby słuchać non stop??? a ja płaczę na wspomnienie ostatniego echa serca mojej maleńkiej, jak słyszałam i widziałam na monitorze - przerwy w biciu i głuchą ciszę???
co śni mi się po nocach???i budzę się cała mokra i mąż nie wie jak mnie uspokić..
że jak mała się nie rusza 2h to ja dostaję "schizy"???
że do 20.12 to ja zwariuję i boję się bardzo tej wizyty.....
że brakuje mi słów modlitwy, że mogę tylko myślami być przy Bogu i powtarzać "Ty wiesz...".......że moja rodzina nie wie jak się przy mnie zachować, a ich wzrok litości doprowadza mnie do szału...że mąż płacze gdy ja nie patrzę...
że jeszcze niedawno planowałam wszystko, a teraz nawet małych ubranek boję się dotknąć.....
uwierz mi skarbie ZAZDROŚCIĆ to tu nie ma czego....
bo ja już nic nie mogę, zabija mnie bezsilność, wkurzam się że nie mogę pomóc mojej małej............
kochanie, Twoja kruszynka odeszła - i bardzo bardzo Ci współczuję, i jest mi przykro że jakakolwiek kobieta musi przez to przechodzić....
ale ja WIERZĘ, że malutka do Ciebie wróci, zdrowa i da Ci wiele wiele szczęścia...
a ciążę i poród będziesz miała perfekcyjny poród itp.
TY TEŻ MUSISZ W TO UWIERZYĆ!!!!!!!!!!!!!
wizyta będzie ciężka, ale ciesz się z niej, zaraź wiruskami i uśmiechnij się do tego brzucha, w którym jest maleństwo, bo na pewno Jego mama drży na samą myśl, że może coś "pójść nie tak"........
Buziaki skarbie :*Malenq lubi tę wiadomość
-
Pati Belgia wrote:Malenq az sie popłakałam....strasznie mi przykro... Wiem co czujesz. Ja rowniez spać nie mogę... Boje sie strasznie o mojego brata... Ciagle jest we mnie strach.... Boje sie każdego dnia chemii i kolejnych po nich... Boje sie każdego powikłania, które on przechodzi... Boli mnie to, ze kiedy patrzę na niego widzę jak cierpi a mimo to sie nie skarży.... Kochanie przejdziemy przez to wszystko i bedzie dobrze, z Twoja kruszynka i z moim bratem....damy radę!!!
Bądźcie silne
Malenq lubi tę wiadomość
-
Blondik wrote:wyrosla mi krostak na języku, tzn. ,ze ktos mnie obgaduje?
Blondik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPati Belgia wrote:Malenq az sie popłakałam....strasznie mi przykro... Wiem co czujesz. Ja rowniez spać nie mogę... Boje sie strasznie o mojego brata... Ciagle jest we mnie strach.... Boje sie każdego dnia chemii i kolejnych po nich... Boje sie każdego powikłania, które on przechodzi... Boli mnie to, ze kiedy patrzę na niego widzę jak cierpi a mimo to sie nie skarży.... Kochanie przejdziemy przez to wszystko i bedzie dobrze, z Twoja kruszynka i z moim bratem....damy radę!!!
Buziaki -
nick nieaktualny
-
Anuśka: czyli weszłaś na ovu od początku starania, ja weszłam po kilku miesiącach przyglądania się forum, a starałam się jeszcze wcześniej...
udało się po ok roku, więc nie jest jeszcze tak źle..
choć też byłam sfrustrowana (wtedy), jak wchodziła jakaś dziewczyna i już w tym samym cyklu zachodziła..Anuśka, Blondik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Randka udana
Film spokoposmislismy sie a maz postawik oczy bo poszlismy do innego kina niz zwykle za bilety zaplacil 40 zl natoniast za 2 popcorny i2 cole 51
Usmialismy sie ze zdzierstwo 1 klasa
Ogolnie bylo milo poznidj pojechalusmy fo maca bo mi sie zachcialo frytek
Siedzac wszedl do maca bezdomny szukajac schronienia przed zimndm jeden facet kupil mu goraca kawe a my niewiele myslac kupiliśmy mu zestawika co tam mikolaja chlopina mial przynajmniej
A ze nie prosił o nic tylko wszedl sie zahrzac to tak swiatecznie sie zrobiloPati Belgia, Malenq lubią tę wiadomość